Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PUCHATEK22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez PUCHATEK22

  1. Czołem, Nika na pewno ma tą nerkę. Lekarze faktycznie powinni się 2 razy zastanowić zanim coś powiedzą. Potem mówią proszę się nie mrtwić ale weź się nie martw. Niewykonalne. Ja zaraz idę z moim mężem do lasu na spacerek. Mam nadzieję, że nie złapę kleszcza. Zamelduje się później :)
  2. Basiu fajnie że mąż się tak ładnie zachował :) Rady naszej Aśki działają :) A ja jestem już po kolacji. Pizza udała się rewelacyjnie. Bardzo mi smakowała, mężowi też. Powiedział, że teraz będzie chciał częściej żebym mu robiła takie pyszne kolacyjki. Dziękuję raz jeszcze za przepis :) Polecam wszystkim :)
  3. Basiu a ja właśnie zabieram się za robienie pizzy z Twojego przepisu. Mniam mniam już nie mogę się doczekać. Napiszę jak smakowała :)
  4. Ja najbardziej nie lubie jak to picie to jest takie nieplanowane. Wiecie o co mi chodzi. Ja nic nie wiem a tu ni z gruszki ni z pietruszki się chłopy za moimi plecami umawiają i już picie :( Wtedy to się we mnie gotuje po prostu. Przecież można to zorganizować inaczej. Jak ona na balety to ja też gdzieś bym poszła a tak on się bawi a ja sama w domu. Itylko mi telewizor zostaje :(
  5. Aśka niezły argument :) Muszę zapamiętać i wykorzystam przy najbliższej nadarzającej się okazji.
  6. Ewela177 witaj wśród nas :) Musisz tylko zaczernić sobie profil (bo pomarańczy nie tolerujemy oprócz naszego czarnego Orange oczywiście). Zrobisz to w preferencjach. I napisz o sobie coś więcej :) P/S Mamy taki sam termin :)
  7. Basiu też bym się wkurzyła. Nie znoszę jak mój mąż jest pod wpływem i idziemy razem spać, a że posiadamy tylko jedno łóżko t o jest wtedy nieuniknione. Zawsze wtedy chrapie i ten zapach. Ble czuć go potem jeszcze następnego dnia
  8. Koteczek i tak bardzo długo pracowałaś. Podziwiam Cię bo ja na pewno nie miałabym tyle siły. Teraz odpoczywaj jak najwięcej bo potem jak będzie maleństwo to znowu będziesz miała pełne ręce roboty
  9. Magdakate każdy normalny człowiek czyli masz na myśli nas kobiety. Faceci są inni, bardziej ograniczeni (choć to pewnie głupio zabrzmiało) bo oni mają zupełnie inną wrażliwość. Jak rozmawiają miedzy sobą to też wprost. Nie ma między nimi niedomówień i tego samego oczekują od nas kobiet. Zakochajcie się z mężem w sobie na nowo, chociaż spróbujcie. Mów mu o wszystkim, jak Ci minął dzień, co robiłaś, nawet jeżeli to wydaje Ci się mało istotne. Pytaj go po przyjściu z pracy jak minął mu dzień i słuchaj tego co odpowiada. Żartujcie ze sobą, wygłupiajcie się razem. Bądźcie nieraz dziećmi a wieczorem nie żałujcie sobie czułości i nie musi to być sex. Po prostu buziak, pieszczoty czy też zwykłe przytulenie. Według mnie Wy popadliście trochę w rutyne a o związek trzeba dbać cały czas. Koniec wymądrzania się :) Dobre rady zawarte tutaj są w dużej mierze radami mojej siostry która jest w małżeństwie od 11 lat i dużo mi podpowiada. Zawsze na nią liczę jak mam problem a ona zawsze powie mi coś mądrego. I jak ktoś przedstawi mi problem z innego punktu widzenia to odkrywam, że dużo winy leży po mojej stronie. Smutne ale prawdziwe. A Znajomość męskiej natury wzięła się stąd, że mam też 2 braci. Z jednym nawet dość długo dzieliłam pokój :( i wiele się wtedy napatrzyłam jak faceci są dziecinni i głupiutcy nieraz :)
  10. Basiu ja to sobie liczę tak: jak mam termin na 20 września to 20 lipca wchodzę w osmy miesiąc a 20 sierpnia w dziewiąty i powiem Ci że pokrywa się to prawie idealnie z tymi tygodniami od Zyrafki. Aśka ja na szcęście nie mam męża wędkarza i nie wyobrażam sobie pobudki o 4 rano. Takie rzeczy nie dla mnie :)
  11. Magdakate nie możesz mysleć kategoriami, że jakbym pracvowała to by było lepiej, jakby coś tam to by było inaczej. Jest jak jest i trzeba się zmierzyć z tym. Rzezcywiście ciąża to ciężki okres. Hormony w nas buzują i jesteśmy bardzo łatwym celem do zranienia. Dodatkowo oczekujemy 2 razy więcej miłości, czułości od strony naszych mężów. Ja też mam tak, że oczekuje również ogromnego zainteresowania moją osobą, a także brzuszkiem. Jak mąż leży koło mnie i nie trzyma ręki na brzuszku to nieraz przychodzą mysli, że on nie cieszy się z dziecka aż tak bardzo jak ja, nie oczekuje go itp. Wiesz o co mi chodzi. Sama się zaczynam nakręcać a nieraz to szukam zaczepki. Potem nadchodzi opamiętanie i po prostu się przytulam bo przecież logiczne, że mąż nie będzie 24h na dobę trzymał ręki na moim brzuchu itp. Piszę to po to, żeby pokazać, że w ciąży często widzi się wszystko inaczej niż to wygląda naprawdę. Może u Ciebie też nie jest tak źle, spróbuj na to spojrzeć z innej strony. Tak pozytywnie, jakby przez różowe okulary. I jeszcze jedno. Faceci to takie trochę ograniczone osobniki i niestety nie umieją domyślić się wielu rzeczy więc ja się już nauczyłam, że jak chce żeby mnie mąż przytulił, to nie czekam aż go olśni i to zrobi tylko mówię Kotek przytul mnie. Najlepiej im mówić otwarcie czego od nich oczekujemy. Dotyczy to każdej dziedziny życia.
  12. Aśka ja wiedziałam, że Tobie to cały czas chodzą jakieś sprośne rzeczy po głowie. Od początku podejrzewałam, że masz ognistą krew a teraz to jestem pewna. Cały czas te pozycje, zaczepki ... :) Oj ma się mężulek z Tobą :)
  13. Magdakate rzeczywiście nie wygląda to najlepiej. Z tego co piszesz przechodzicie poważny kryzys małżeński i tylko jedna strona próbuje walczyć o ten związek. Tak na prawdę to nie wiem co Ci napisać. Na pewno potrzebna jest Wam poważna rozmowa, ale taka na spokojnie, kiedy oboje będziecie mieli czas, dziecko będzie już spało i nikt nie będzie Wam mógł przeszkodzić. Powiedź mu wtedy co czujesz, jak bardzo boli Cię jego zachowanie, czego oczekujesz i przede wszystkim wysłuchaj jego. Może z jego punktu widzenia wszystko wygląda inaczej. Może on też ma jakieś zstrzeżenia co do Twojego zachowania. Spróbujcie dojść do porozumienia i razem postanówcie co dalej. Przecież zbyt wiele jest piękna, miłości w tym małżeństywie bo jednym ruchem to zaprzepaścić. Porozmawiajcie też o tym dlaczego się kochacie, co dobrego was spotkało przez te wspólne lata i walczcie, walczcie i jeszcze raz walczcie. Rozwód jest zawsze ostatecznością, a kryzysy zdarzają się w każdym związku. Prawdziwą sztuką jest umieć je pokonać. I jeszcze jedno. Pamiętaj aby ta rozmowa była spokojna, bez histerii, płaczu, krzyków itp i przygotuj się do niej odpowiednio. Zastanów się dobrze co chcesz mężowi powiedzieć i bądź przygotowana na to, że Ty również usłyszysz przykre rzeczy. Ja trzymam kciuki. Magdakate będzie dobrze
  14. Basiu mi też od wczoraj zaczął częściej twardnieć brzuch. Mam nadzieję, że to nic poważnego. W poniedziałek wizyta u gin. Ciekawe co on na to powie?
  15. Magdakate co się stało? Napisz może będziemy mogły Ci jakoś pomóc, doradzić, razem poszukamy jakiegoś wyjścia. To co napisałaś brzmi bardzo poważnie. Jeżeli chcesz się wygadać to pisz. Pomogę tak jak będę umiała
  16. Ania76 zazdroszczę Ci tego usg. Ja mam wizytę w poniedziałek i mam nadzieję że też mi gin zrobi bo ciekawa jestem ile Hania waży. Jeżeli zaś chodzi o wyniki to nie potrafię Ci pomóc. Żtrafka pewnie się wypowie. Ja trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku.
  17. Ania76 zazdroszczę Ci tego usg. Ja mam wizytę w poniedziałek i też mam nadzieję że mi zrobi usg bo ciekawa jestem ile Hania waży. A jeżeli chodzi o wyniki to nie wiem niestety jak to zinterpretować. Pewnie Zyrafka Ci pomoże. Mam tylko nadzieję, że to nic poważnego. Trzymam kciuki
  18. Małe sprostowanie: nie napadam na męża codzień. Był taki moment około 4-5 miesiąca ale teraz troszkę się uspokoiłam. Mamy ochotę 2-3 razy w tygodniu i na razie mi wystarcza. A jeżeli chodzi o tabletki to ja tak samo jak Żyrafka brałam ponad 3 lata, potem zrobiłam 3 miesiące przerwy i dzieki temu jestem tu z Wami :) Ja brałam różne. Najpierw Harmonet, potem Cilest a na koniec Yasmin i te mi najbardziej przypasowały. Po porodzie to chyba najpierw prezerwatywy (u nas nie ma problemu kupujemy standardowy rozmiar) a później się nad czymś pomyśli bo na dłuższą metę prezerwatywy odpadają.
  19. Zmykam bo ... czas mężulowi obiad podać :) I do usłyszenia (a raczej przeczytania) wieczorkiem.
  20. No bo dziewczynki ne ma co cnotliwość udawać. Przecież te nasze dzieci nie wzięły się z powietrz ... tylko z odpowiednich pozycji właśnie :)
  21. Aśka to Ty właśnie teraz musisz się dużo seksić, żeby potem poród był lżejszy czy jakoś tam. W każdym razie lenia wygoń i do roboty :) A i ile radości przy okazji. No niech już ochcota weźmie górę nad strachem :)
  22. Och jak mi się to zdanie podobało : ochota bierze górę nad strachem :)
  23. Pewnych tajemnic zdradzać nie można :)
  24. Aśka a co by się działo jakby na m polali czegoś mocniejszego? :) Naszych lubych by piekły poliki oj piekły :)
×