No i ja piję drożdże.
W smaku są nie tylko nieszczególne, są po prostu wstrętne!
Pije od długiego juz czasu (w czerwcu będzie rok) i dotąd ledwie zdzierżam ów zapach, a przeciez właściwie powinnam już przywyknąć.
Nie mieszam z mlekiem.
Dużą łyzkę drożdży rozpuszczam w 3/4 szklanki przegotowanej wody i siup ile tchu z zatkanym nosem.
Na 2 razy czasem rozkładam,jak się na raz nie uda,ale... długo muszę się zmuszać,by drugi raz zamoczyć usta w tym roztworze. Mając na języku smak po poprzednim duszku,juz tak ochoczo się nie zabieram do picia:D
Liczę do 3 (no czasem do 33) i rach-ciach hop-siup i \"jadę z tym koksem\" ;-)
Pomaga, pomaga.
Cera lepsza, paznokcie mocniejsze, a i włosy niczego sobie.;-)