Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dzidek78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dzidek78

  1. Ano jesteś:D Ja czuje swędzenie w brzuchu, takie pływające frędzelki. A kopniaczek taki możliwy. Z córką to w 18 tc leżałam i poczułam takie stukanie leciutkie, popukałam palcem w tym miejscu, czekam, za chwile znowu leciuchne smyrkanie. Świetne uczucie, nie moge sie doczekać. Nawet te rozciągania sie i wkładanie nóg między żebra pod koniec ciąży tez miło wspominam. Bądz kopnięcie w żołądek jak akurat coś jesz:D:D
  2. Nie myszka, jak masz 15 tc i któryś dzien to znaczy,że skończylaś 15 tydzien, i jedziesz w 16tc:D To tak jak czytasz 15 tydzien i 6 dni, czyli 15 skonczyłaś i do tego jeszcze 6 dni czyli jesteś w 16:D W szpitalach róznie liczą, czasami odejmują dwa tygodnie, bo zapłodnienie jest ok 2 tyg po okresie, a wszystkie kalkulatory proszą o podanie 1 dnia miesiączki.A wtedy jeszcze nie byłysmy w ciąży:D Mam nadzieje,że nie namieszałam, ale walcze o klawiature z zasmarkanym trzylatkiem:D
  3. Ale Ty zaczynasz jutro 17 tc. Bo jestes 15 tydzien i 6 dzien, czyli masz skonczone 15tc jestes w 16tc, a jutro wejdziesz w 17 tc. Czyli tydzien starsza jesteś:D
  4. Tak? A cykle 28 dniowe? A skąd jestes? Ja z Gorzowa Wlkp.
  5. Nie. Mam termin na 5 kwietnia. Jutro zaczynam 16 tc.
  6. Hej. ja już po dwóch pawikach i narazie jakoś żyje. Co do jedzenia zup to ja żyje na zupach, bo mięsa i ziemniaków nie ruszę. Wiec pomidorowa, ogórkowa, żurek czy krupnik, to moje menu. Rosół wypadł z listy, bo śmierdzi mięsem. Co do wagi to 4 kg w dół. W pierwszej ciązy przytyłam 9 kg z tego 7kg zostało na porodówce:P Ogólnie mam niedowagę, wiec mogłoby coś zostać. Pogodowo strasznie, łepek muli i męczy spanie. wizyte mam za 2 tygodnie, to będzie juz 18 tc, ciekawe czy powie kogo tam nosze. :D
  7. Funiak a bierzesz coś osłonowo przy antybiotyku? Jakiś probiotyk? Jak nie to na mur beton zapalenie masz od wyjałowienia.
  8. Musiałam sie pozalić, bo nie wie już co robic. Pierwsza ciąża była ciężka, ale nie aż tak. Jadłam banany, ale jadłam. A teraz? Mleko, płatki, które wieczorem i tak zwróce. Wczoraj na głodniaka poszłam spać, bo nie miałam siły już nic wciskac, skończyło sie tym ,że po 2 godzinach sie obudziłam i ledwo doczłapałam do lodówki po mleko i płatki. Wciągnełam i poszłam szybko spać. Na śpiocha nie wymiotowałam:P Chciałabym po prostu zacząc sie cieszyć z ciąży i dziecka, a nie być wyjącym chodzącym jęczydłem.
  9. Ja też dzisiaj zdycham. Zdycham dzisiaj, zdychałam wczoraj i tydzien temu i dwa i pięć i nie wiem ile przede mną. Wiem tylko, że juz nie mam siły. W piatek zaczynam 16 tc powinnam sie cieszyć dobrym samopoczuciem II trymestru, a tymczasem jedzenie graniczy z cudem, co zjem to musze sie nagimnastykować, zeby to utrzymać w żołądku, przeważnie i tak kończy sie wieczornym pawiem. Rano to juz obowiązkowo, siusiu, do łazienki sie myć, ale wczesniej zahaczam o zlew by sie z nim przywitać, bo do kibelka nie nadążam dobiec. Szlag mnie trafia.
  10. Hej. Również sie dołączam do urodzinowych życzeń. Wszystkiego najlepszego. U mnie nie za ciekawie, znowu zaczełam brudzić, do tego od wymiotów walcze z jakims zapaleniem jamy ustnej, płucze szałwią, rumiankiem, psikam tantum verde i czekam. Jak nie przejdzie do poniedziałku to musze sie do przychodni wybrać. Brr. Poza tym pogoda do bani to i samopoczucie takie sobie. Ja też zaczęłam 15 tc, termin mam na 5 kwietnia. EEh byle do kwietnia:D
  11. Z karmieniem nie ma co sie spinać. Jak sie da to sie da. Nie to nie, po to ktoś mądry wymyślił mleko modyfikowane,żeby nie rwac włosów z głowy. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. I nie koniecznie przy cycu :P Funiak jestem pewna że Twoja nerwica pójdzie gdzie pieprz rośnie jak urodzisz dziecko. Wiem co mówie. Pogadamy w czerwcu:P Mi oprócz mdłosci i wymiotów dokucza ślinotok. Wszędzie chodzę z miseczką. Paranoja. I najgorszy jest brak apetytu. Co bym zjadła? Nic. A mdlić mdli. I koło sie zamyka.
  12. Przerażenie jest normalne. ale jak juz zostaniesz z tą małą istotką sam na sam to wszystko przychodzi jakos tak naturalnie. Przerażanie jest, bo płacze. bo nie wiesz co chce. Pamiętam jak wróciłam z córką do domu, połozyłam ją do łóżeczka, mąż stoi obok, patrzymy na nią i jednocześnie "i co dalej?". Było ciężko, ale było i śmiesznie. Pierwsze pół roku to taki okres "wegetacji", bo leży, płacze, je i śpi, jak już zacznie siadać i łapać kontakt wtedy zaczyna sie cudowny czas. A trzylatek?? Chodzący geniusz, znawca życia i odpowiedzi na każde pytanie. Bycie mamą jest fajne.
  13. dagaa to tak jak ja, codziennie litr mleka i płatki, koniecznie czekoladowe. Moje jedyne pożywienie. Maż pichci, gotuje, wymyśla, a ja na widok pełnego zestawu obiadowego (zwłaszcza mięsa) nie wyrabiam na zakręcie do toalety. Ziemniaki be, mięso łomatko, tylko mleko mleko mleko. Przestałam brać witaminy, bo po nich to dopiero była jazda. Mam nadzieje,że niedługo przejdzie, marze o jakiejś zachciance ciążowej. Co do forum wypowiem sie po raz ostatni, również dostałam mailem zaproszenie, niestety po zalogowaniu sie odczyt postów jest niemożliwy, bo nie jestem odblokowana. Mimo moich próśb zostałam olana, w jednym z postów zostało wytłumaczone, ze grono jest wybrane i zamknięte i należało sie udzielać, żeby móc zawitac w te skromne progi. Tak wiec Paniom podziekujemy. Do do karmienia piersią też przechodziłam meksyk, były takie momenty,że nie wyskakiwałam z piżamy, bo mój pediatra miał "misje" - karmic karmić.Początkowo sie buntowałam, ale jak widziałam,że mała przybiera na wadze to scisnełam pośladki i jakoś poszło. Z tym ,że jak na złość miałam wtedy chęć na najbardziej niezdrowe. tłuste i nie odpowiednie dla kobiety karmiącej potrawy. Po odstawieniu od piersi kelner mało nie zemdlał widząc jak pochłaniam wielki talerz kebaba w frytami i surówką zapijając kubłem coca-coli. Co myślał wole nie wiedzieć:P
  14. andzik1984 mozemy przybic "łapki". Ja tez codziennie witam sie ze zlewem, bądź muszlą klozetową, mimo że zaraz koncze 14 tc. Pierwszą ciąze też męczyły wymioty, ale nie do tego stopnia, że w nocy dwa razy wstaje cos zjeść. Na szczescie nadwaga mi nie grozi, ale chciałabym sie wyspac.
  15. Myśle, ze nie ma reguły, wszystko zależy od Twojego stanu psychicznego tak naprawde i od podejscia do sprawy. Ja pierwsze dziecko karmiłam prawie do roku, z drugim nie wiem jak bedzie. Zawsze pozostaje modyfikowane.
  16. Też nie lubie gęstej atmosfery. niech sobie piszą na zdrowie. nie lubie tylko podziału i tego,że żeby być musisz zasłużyć. Tu jest ok mimo pomarańczy. Co do fatalnego samopoczucia też wczoraj umierałam, niby koncze 14 tc ale męczą mnie mdłości i konieczne poranne wymioty. Wieczorem coś było z ciśnieniem bo zasypiałam na stojąco.
  17. Hej. Widzę, że ruch na forum jest. Prywatne forum sie nie sprawdza? Szkoda, że aby dostąpić zaszczytu dołączenia do grona wybranców trzeba spełnic z góry ustalone warunki (minimum 15 postów i wylewność już od 1 tc). Dla mnie najpierw powinnyśmy sie poznać, tak aby powstało grono stałych bywalczyń, a potem kombinować. Nie każdy ma czas żeby siedziec od rana do wieczora i opisywać kazdą dolegliwość. Ale nic, kafeteria działa, ktoś coś tu napisze, może cos z tego bedzie a Paniom na prywatnym forum zycze owocnych dyskusji.
×