Alidżi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Alidżi
-
Kamila brat nie bedzie pewnie miał takiej mozliwości żeby powiadomić więc może daj jej znać albo czekaj aż sama zadzwoni.
-
freckled co do szkoły rodzenia to wszystko zależy od tego w jaki sposób jest prowadzona też się zastanawiałam czy iść czy nie zrobiłam rachunek sumienia i oto co mi wyszło: - Zapoznanie z położną pracującą w szpitalu, w którym mam zamiar rodzić - Przygotowanie męża, - Poznanie szpitala (o ile jest wizyta bo tego nie wiem) ewentualnych kosztów, poradni laktacyjnej itp. - Nauka przewijania, kąpieli, pielęgnacji... - Rozmowa z położną: po co? dlaczego ? jak? - Nauka oddechów, ćwiczeń, - Możliwość "rozerwania się" wyjścia z domu, poznania innych przyszłych mam Zobaczymy jak to bedzie w praktyce, napewno opisze.
-
Kamilko a co na to rodzice twoi ? Jak oni reaguja na to co Tewój brat robi ?
-
Ja też zamierzam iść do szkoły rodzenia ale dopiero od 28 tygodnia
-
Ja mam przepis ten sam tyle, że bez tabasco lubię ostro ale bez przesady za to mój małżon używa tabasco do wszystkiego a co do czosnku to niestety teraz na rynku w większości jest chiński więc cała główka to za mało
-
Mnie nie pieką ale swedzą właśnie w tej okolicy ale ważne że mimo dużego plusa wagowego nic mi w cyce nie poszło, Zelka dawaj ten sos ja mam przepis z jakiejś pizzeri ale może twój lepszy
-
A ja "zezarłam" pizze i mam wyrzuty sumienia i 2 michałki do tego teraz ziółka popijam na spanie
-
Hejka laseczki Co do przyjęć typu komunie, chrzciny jestem za skromnym przyjęciem ale absolutnie NIE w domu, Co do posyłania 6-latków do szkoły jestem na NIE, reforma może z samego założenia zła nie jest ale nie na łapu-capu może za 10 lat i dziwię się rodzicom, którzy posyłają dzieci na ochotnika nie wiem co sobie myślą że to lepiej wygląda przed sąsiadami, że dziecko zdolniejsze czy co a w rzeczywistości o rok dłużej będzie musiało pracować. W wielu krajach to funkcjonuje u nas napewno też będzie ale trzeba do tego odpowiedniego przygotowania a naszego kraju póki co do innych nie ma co porównywać, my nie potrafimy przewidzieć baby boom\'u a o reformie szkolnictwa mówimy.
-
Kamilko ja tylko jeszcze jedno niech twój K. z zaręczynami nie czeka, nie muszą być w obecności świadków nawet jego rodzice nie muszą o tym wiedzieć a ty pewnie byłabyś spokojniejsza. A co do mieszkania to wynajem rzeczywiście jest troszkę drogie więc mieszkajcie u ciebie a może teściowie po urodzeniu sami zaproponują że wam mieszkanie odstapią, myślę, że oni też czekają aż wy się odpowiedzialnością wykażecie.
-
Jasne że przyjmiemy, witaj, Kamila a czemu macie czekać do połowy maja ? I nie rozumiem trochę twojego lubego chcesz żeby się do ciebie wprowadził a on ciągle zwleka no i co wkońcu z tymi zaręczynami bo pisałaś, że nie będzie ?
-
A ja mam smaka na żeberka w miodzie i sosie sojowym z grila mniam albo na karkóweczkę w ziołach jak Nilli mmmm rozmarzyłam się a tu narazie porządki świąteczne week-end święta więc dopiero za 2 tygodnie jest szansa.
-
Polusia ja podobnie dzisiaj kończę kuchnię góra szafek już wysprzątana został mi tylko dół ale ciągle coś robię a to pranie a to przy obiedzie, chciałam lodówkę odmrozić ale zamrażalnik zawalony i nie mam gdzie tego dać więc narazie tylko umyję a jak wypustoszeje to sie odmrozi.
-
Znowu ja, Kamila współczuje ci sytuacji naprawdę, zgadzam się z nilli u teściów nie mieszkaj za skarby świata bo Ci życie zatrują, może jakoś samo się wszysto ułoży trzymamy kciuki. Moim teściowie cieszą się bardzo z wnuczki bo maja tylko wnuka prawie juz dorosłego i bardzo \"dopolony\" jest, więc wnuczka jakby wymarzona ale też na początku nie było łatwo bo jak braliśmy ślub to mieliśmy po 22 latai obydwoje studia w toku i ja za skarby nie chciałam mieszkać u teściowej mimo że mają piękny dom 2 kuchnie, 2 łazienki a teściowa sama w nim bo teść ciągle w rozjazdach ale ja wolałam się \"gnieździć\" z moją mamą w bloku co prawda szybko kupiliśmy swoje mieszkanie (wtedy jeszcze ceny były normalne) a pewnie jak bym zamieszkała z teściami to już tak by zostało. Teściowa też była w lekkim szoku na myśl o ślubie że studia zawalimy i że za młodzi ale robiliśmy oboje wszystko żeby udowodnić, że potrafimy i nigdy tego nie żałowałam i myslę, że oni teraz też są dumni z nas. No to ponudziłam trochę.
-
Teściowa to nie rodzina i tyle w tym temacie prędzej czy później zajdzie za skórę, a wracając do puchnięcia to ja mam ten problem od zawsze (jestem już po operacji), dziedziczne to u mnie przed ciążą też miałam nogi spuchnięte jak za dużo ich uzywałam a teraz problem się nasilił jak tylko zrobiło sie ciepło
-
Zapomniałam, że zmieniam dzisiaj stopkę zaczynam 24 tc aż mi się to nieprawdopodobne wydaje, ten czas tak szybko leci, byle do sierpnia
-
Bebe ja czuję się źle bo mam za szybko i za dużo na plusie, przez to mi chyba kręgosłup siada i nogi bardzo puchną no i trochę mam zadyszkę jak szybko idę lub za dużo mówię to się zapowietrzam i te noce... niech mi nikt nie , mówi, że ciaża to piękny stan i kobieta pięknie wtedy wygląda (bzdura wcale tak nie jest) Wczoraj jak szłam miałam wrażenie że wszyscy się na mnie gapią i jakoś tak mi głupio było, że taka gruba i jak pokraka idzie bo już mnie tak nogi bolały
-
Cześć Dziewczynki, Ja jeszcze się do końca nie obudziłąm muszę kawke trzepnąć, Bebe ja tez jestem dorodna i całą familia mówi że jestem maszyna ale mam to gdzieś chociaż nie zadobrze się czuję
-
anytram w sumie to ważne że dzidzia zdrowa jak lekarz dobry fachowiec to nieuprzejmość można przeboleć powiedz mu ewentualnie że się martwisz i chcesz wszystko wiedzieć jak nie poskutkuje to zmieniaj.
-
Z Żaklina jest chyba podobnie jak z Nikolą z francuskiego
-
Dziewczyny jakby na to nie patrzec to pacjent jest dla lekarza klientem i wyobraźcie sobie że idziecie do sklepu czy restauracji i spotykacie się z taką obsługą...
-
Koteczek i do tego najładniejsze zgarnełaś
-
Z tymi imionami to też jest problem bo to w gruncie rzeczy nie jest prosta sprawa, bo w końcu dziecko będzie je nosić do końca życia a po drugie to musi sie obojgu rodzicom podobać dlatego my jeszcze nie wybraliśmy
-
anytram sory ale ja bym go zje_bała jak by mi powiedział, że parametry są dla lekarza
-
Koteczek u ciebie to akurat i jedno i drugie jest śliczne, chciałam żeby moja córka tak miała ale małżon ma jakies złe skojażenia. Aśka a Ala to różnica ala ma kota fuj...
-
anytram a ty prywatnie chodzisz czy na kasę?