Alidżi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Alidżi
-
Iwoneczka widzę że masz syndrom teściowej podobnie jak ja, Dziewczyny ale widzę że jesteśmy jednomyślne co do wizyt, żadna z nas nie chce, Koteczek z jednej strony racja że wizyta w szpitalu jest ekspresowa ale z drugiej to ja sobie nie wyobrażam przyjmować gości w koszuli nocnej,
-
Jestem dziewczyny ale żeście nasrkobały, musiałam jechać do castoramy po żyrandole (plafony), jak się dokopę do kabla od telefonu to wam prześlę fotki. Koteczek ja gdybym chrzciła to miałabym problem, szwagra nie cierpię (chociaż mąż pewnie by chciał) a siostra miała niedawno chrzciny i mnie nie wzieła na chrzestną ( że niby kościelnego nie mam ???) brać kogoś z przypadku, też bez sensu, ale raczej chrzcić nie będę więc problem mam z głowy.
-
Ja robię a raczej robiłam podobnie nie otwieram drzwi nieznajomym i znajomym również, juz się wszyscy nauczyli, że trzeba się umawiać, mój dom to mój azyl, parę razy otworzyłam z taką miną, że raz mi ktoś powiedział, że mam minę jakbym miała zabić powiedziałam grzecznie że nie lubię poprostu nieproszonych gości, skutek natychmiastowy. Podobnie jak Pikle też jestem egoistką zreszta uważam że każdy jest, to chyba nasza cecha naturalna, która jest dowodem na to że jednak wywodzimy się od małpy.
-
Mnie głównie o teściową chodzi bo mama mi w niczym nie przeszkadza pewnie bedzie przy porodzie i do szpitala będzie przyjeżdżać a teściowa mówi za głośno za dużo i niepotrzebnie i mnie to zaraz denerwuje ale wnusi zabronić widzieć nie mogę tyle, że do szpitala bedzie miała zakaz.
-
Koteczek współczuje... Wiecie co sobie myslę, że faceci tak naprawde nie chcą tego widzieć tylko robią to dla nas przynajmniej w większości ale itak kochani są znoszą nas przez te 9 miesięcy, pomagają potem, poświęcaja się czego chcieć więcej.
-
Pikle racja też sobie tak myslę, że zmuszać nie będę bo też mam mieszane uczucia z jednej strony bardzo chcę a z drugiej mój mąż jest bardzo wrażliwy jak mi się coś dzieje i trochę się boję żeby się potem nie zraził juz mu tak mój kuzyn naopowiadał ze szczegółami że był blady od samego słuchania w sumie na korytarzu to prawie jakby był, może mamę uda mi się namówić bo ktoś musi ze mną być, ktoś trzeźwo myślący. Druda rzecz co do tych wizyt, jak odmówić tesciowej ogladania jedynej wnuczki wymarzonej, wypragnionej i przetrzymać ją miesiąc? Oj ciężko będzie.
-
O kuzia zapomniałam. Anytram wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, miłości, zrozumienia, ciepła i samych radosnych dni w życiu i lekkiego rozwiązania oczywiście. Trzymam kciuki żeby dzisiaj wszystko się udało.
-
jogi ja też najchętniej bym się gdzieś zaszyła z mężem urodziła i po miesiącu zaczeła przyjmować gości bo jak pomyslę o tych wizytach to mi słabo
-
jogi ja ci mówię nie ryzykuj kolosa :-) :-) :-) a tak serio to jak wyniki masz dobre to sobie możesz brać co 2 dzień ale zapytaj gina najlepiej bo takie doradzanie przeze mnie jest bezsensu
-
Co tu tak dzisiaj cichutko, chciałam wam zapodać temat na dzisiaj. Która z was bedzie miała poród rodzinny (za i przeciw mile widziane) bo ja bardzo bym chciała rodzić z meżem ale wszyscy jego koledzy, którzy to przeżyli zdążyli go już zrazić i odradzili mu ten pomysł i powiedział, że on nie chce bo się nie nadaje itp. I co robić, przecież go nie zmuszę a z drugiej strony nie chcę żeby kiedyś żałował, że go tam nie było.
-
Witajcie brzuszki, Pyzo bardzo to możliwe, że cię coś teraz uczula, ja też miałam nocke ciężką a w zasadzie ranek moja córcia nie lubi jak śpie na brzuchu bo odrazu idzie seria kopniaków pęcherz miałam też pełny więc może miejsca jej było za mało. Miłej soboty wam życzę
-
Jasne nie ma co się stresować ja pewnie po ciąży terror wprowadzę ale tymczasem bezkarnie cukiereczki mucę.
-
Nie martwię się najwyżej bedę grubą mamą ale za to bardzo, bardzo szczęśliwą. Ja zawsze miałam tendencję i zawsze uważałam na to co jem i postanowiłam że nie bedę się chociaż w ciąży stresować.
-
Sylwinko czy chcesz mnie zdenerwować? :-) :-) :-)
-
Pikle ja mam wyrzuty że tyle kasy wpakowałam i to mi leży w szafce :-) :-) :-) a tak serio to konsultowałam to z gin. i mówiła że wyniki mam dobre więc mogę ich nie brać także troszkę juz jestem rozgrzeszona, zawsze moge je wybrać jak bedę karmić ewentualnie.
-
Zelka tak wogóle to ja sobie lubię pojeść i co tu dużo gadać a słodkie to już nie mówię nie moge się oprzeć, słoik nutelli w tydzień łyżeczką zjadam, poza tym nie pracuje mało ruchu wszędzie autem i niestety kilogramów przybywa, poza tym woda mi się odkłada i to tez troche ma wpływ. Chociaż od tygodnia ciemny chlebek i zero soczków tylko zioła (bleee) woda i herbata z miodem.
-
milamila ja np. odtawiłam witaminy najpierw ze wzgledu na to ,że myslałam, że mam po nich wysypkę ale też dlatego że miałam duży apetyt i do tego jeszcze dochodziło zatwardzenie (żelazo) rozmawiałam z dietetyczką, która powiedziała mi to samo. Narazie nie biorę witamin ponieważ muszę się pozbyc wysypki ale chyba znowu zacznę je brać ponieważ nakupiłam ich na całą ciążę a po drugie mam duże wyrzuty sumienia że może dzidzia będzie miała przez to jakąś niedowagę.
-
Według tabelki jest nas 32 na forum super, Ciekawe jak tam Gaga doleciała?
-
Koteczek ty to chudzina jestes mój bebech przy twoim to jakieś 3 miesiące różnicy ale ja jestem rekordzistką 12 kg. na plusie, brawo dla tej pani tylko nie komentujcie, chociaż nie możecie komentować co mi tam powinnam nika zmienić na pulpet np.lub słoninka ach te słodkie kilogramy, Freckled farby wybrane? Dziewczyny napisałam parę słów na skrzynkę także przy okazji możecie przeczytać chociaż nic ciekawego nie piszę same pierdoły
-
Koteczek bidulek ten twój Michaś ale dobrze chociaż, że jest nadzieja że jak będzie starszy to mu to minie, Co do odporności to faceci są zawsze \"mniej odporni\" Pikle cieszę się że \"wreszcie dostałaś kopa\" mnie kopie jak coś mi się wciska w brzuch majtasy, spodzień..., patrzę teraz a ty jesteś tak jak ja w 20 tc. tylko terminy mamy bardzo różne?
-
Można by z tego zrobić niezłą wystawę
-
Kurcze narzie poogladałąm wyprawkę Zelki sliniaczki mnie powaliły Asiaaa zajefajną torebkę miałąś i bukiecik też przepiękny.
-
Dzięki dziewuszki, Iwoneczka rozwaliłaś mnie ty łbem, Pikle aż się wzruszyłam, dzięki
-
jogi lepiej rzuć nie ryzykuj...:-) :-) :-)
-
Dziewuszki a ile ja jeszcze bedę przechodzić kwarantannę, bo juz sie nie moge doczekać kiedy pooglądam asi fotki, ciuszki Zelki i wogóle wy tak sobie tu o tych fotkach a ja cierpie.