Wszyscy mają Mambę, lecz nie ja,
nie należę do drużyny Actimela,
nie posiadam 3-letniej gwarancji,
ani gwarancji zwrotu kosztów.
Nie dodaję skrzydeł,
nie znam Goździkowej,
ze mną Ci się nie upiecze,
nie zapewniam uczucia komfortu,
dzięki mnie nie dostaniesz zniżki w Trollu,
minuta rozmowy ze mną nie kosztuje 5 gr,
nie wygładzam ani nie redukuję zmarszczek,
mam więcej niż dwie kalorie,
nie jestem owocem Jogobelli.
przed użyciem nie wymagam zapoznania się z ulotką,
ani skontaktowania się z lekarzem lub farmaceutą,
to ja nie mam szans z pragnieniem,
nie mam pięciu gwiazdek w crash-testach,
nie trafiam celnie w silny ból,
nie mam pomysłu na obiad,
nie posiadam napisu pod nakrętką,
ani kolorowanki pod etykietą,
nie pochodzę z pierwszego tłoczenia,
wciąż nie wiem skąd się bierze Chocapic,
nie wiem też dlaczego Cini Minis
są aż tak cynamonowe,
nie rozpływam się w ustach, ani w dłoni,
poza tym nie brałam udziału w tańcu z gwiazdami...
acha, jeszcze jedno,
nie znajdziesz mnie w co piątej kinder niespodziance ...
ale tak naprawdę to wszystko jest bez znaczenia. przecież dobrej marki nie trzeba reklamować