Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ana1985

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ana1985

  1. -> gość - po CC wychodzi się w 5 lub 6 dobie, ja wyszłam w 5, mimo że w dzień po porodzie moja Córcia dostała bardzo dużej żółtaczki, jednak po kroplówkach i naświetlaniach sytuacja się unormowała i nas wypuścili
  2. Marta 33 - do porodu dla taty jest taki komplet: a'la bluza/koszulka + spodnie. Do tego na Parkitce wymagali butów - sportowych "kapci" (coś jak klapki basenowe). Taki strój można kupić w każdym sklepie z art dla dzieci (ja kupiłam w Jasiu i Małgosi na 1 Maja - ok. 14zł) a jest na pewno wygodniejszy niż fartuch, bo pamiętaj że przy porodzie naturalnym Tatuś będzie się też razem z Tobą "gimnastykował"
  3. Witam Wszystkie Kobietki po długiej przerwie - dawno mnie tu nie było, ale złożył sie na to pobyt w szpitalu, poród (urodziłam 7 marca:) i powrót z Maleńką do domu , a potem miałam dużo pracy jak to przy Maleństwie jest i jeszcze brak internetu, Dziś Moja Kruszynka skończyła już 3 tygodnie, rodziłam na Parkitce przez CC (nie planowane, wyszło w trakcie porodu SN że musi być cesarka) i teraz się docieramy z Malutką :) Jak macie pytania o poród - piszcie Ja mam natomiast pytanie do doświadczonych mam - kiedy mam zgłosić się do ortopedy na kontrol z Bobaskiem?? skierowanie od pediatry już mam I jak to wygląda na Sobieskiego, czy muszę Lenkę zarejestrować?? osobiście, telefonicznie? jak długo się czeka?? Jak to tam w ogóle wygląda?? Proszę o pomoc bardziej oświecone Dziewczyny :)
  4. patusiaxxx - trochę mnie uspokoiłaś ale dziwi mnie to że dopiero teraz tak się czuję, dosłownie od tygodnia, bo czasem jest naprawdę ciężko mi oddychać :/ już zaczęłam myśleć że jakieś przeziębienie mnie bierze
  5. asiara88 - a u nas postępu żadnego, nic :/ ja mam się zgłosić do szpitala w środę ale też powiedział że jak nadal nic się nie będzie działo to wywoływanie umęczy mnie i przedłuży całą akcję porodową :/ No i niestety nasz lekarz ma dyżury w szpitalu pon, wt i środę - a potem będzie dopiero w poniedziałek Z tego co mi mówił - w poniedziałek przyjmuje od 16.00 i żeby jakoś od tej godziny sobie przyjść i po prostu czekać na swoją "kolejkę" Ja już też zaczynam się niecierpliwić i martwić, liczyłam na to że poród sam się zacznie jak będę w domu a na dzień dzisiejszy kompleenie się na to nie zanosi :/
  6. -> asiara88 - u mnie też cisza na morzu... Maleństwo kopie, wierci się, czasem pojawiają sie skurcze ale przepowiadające i dalej nic... A co Ci nasz lekarz powiedział?? ja byłam we wtorek i szyjka ani nie skrócona, sztywna i na nic się nie zanosiło, w poniedziałek idę znowu i jak tak dalej będzie - zapowiedział mi że w środę mam się zgłosić na oddział... I albo będzie próba wywoływania, albo po prostu czekanie... :/ I to mnie przeraża, już wolałabym zeby zaczęło się coś dziać niż potem leżeć nie wiadomo ile na patologii i czekać.... :/
  7. Hej A ja mam podobny dylemat tyle że z kotem, zastanawiam się jak zareaguje. Oczywiście każdy "dobry doradca" z otoczenia dziwi się że mieszkamy z kotem i "nie chcemy nic z nim zrobic" po przyjściu Maluszka na świat, ale to tak jakbym miała pozbyć się członka rodziny. Staram się nie reagować na tego typu teksty i przygadywania, udawać że nie słyszę że to strach..., że nie powinniśmy..., że mamy uważać .... itd itp Póki co myślę że będziemy próbować Kota jakoś oswoić, dać mu jakąś rzecz Małej na początek do powąchania i obserwować, obserwować... Nie zakładam z góry najgorszego jak to robią wszyscy wokół... Martwię się tylko żeby Mała nie była uczulona itp bo z tym już sobie ciężko poradzić, a jak zareaguje kot? - zobaczymy. Ja liczę na to że będzie dobrze - MUSI BYĆ:) w końcu z Naszej Rodzinki 3-"osobowej", zrobi się 4-"osobowa";) Może któraś Doświadczona Mamusia ma jakieś rady w kwestii pogodzenia Pupila w domu z pojawieniem się dziecka???????
  8. Witam Ciężaróweczki Ja już prawie na finiszu jestem i zastanawiam się jak i kiedy to się zacznie i czy będę wiedziała że to już... Ostatnia wizyta u lekarza trochę mnie uspokoiła, bo powiedział (w poniedziałek) powiedział że na razie na poród się nie zanosi, cały czas mi chodzi po głowie ta myśl i chyba zaczynam się bać że okaże się że termin minie a u mnie nic nie zacznie się dziać... chyba zaczynam panikować ;) bo już sama nie wiem czego chcę;) Dziś była taka śliczna pogoda a ja spacer do sklepu zaliczam do prawie maratonu - w nocy obudziłam się z bólem w biodrach i pachwinach i rano było to samo. Przejście kilkudziesięciu metrów było dla mnie męczarnią i zastanawiam się ile czasu jeszcze wytrzymam. Zazwyczaj taki ból pojawiał sie u mnie po większym wysiłku, ale dziś już obudził mnie w nocy. Też tak macie??/miałyście??
  9. Witam Ciężaróweczki i Mamusie Wczoraj byłam na wizycie u swojego dr i powiedział że póki co nie zapowiada się na poród, nic nie zaczyna się dziać, więc mimo że termin mam na za tydzień - możliwe że przenoszę. W zasadzie sama czuję po sobie że na razie nic się nie dzieje, ogólnie jest ok dopóki się nie przemęczam i za dużo nie ruszam, bo potem kręgosłup i biodra dają się we znaki, ale jak na 9 miesiąc - myślę że jest ok:) Mam pytanie do Mamuś - kupiłam strój dla tatusia do szpitala, ale co z butami?? jakie powinien mieć?? i co jeszcze tatuś powinien mieć ze sobą do porodu?? bo śmiejemy się z Mężem że może i jemu trzeba torbę spakować na poród;) Proszę o info i życzę spokojnej nocki
  10. Dziewczyny, a tak z innej beczki - na zajęciach ze szkoły rodzenia mięliśmy ostatnio o metodzie 5S która uspokaja dzieciaczka, te z Was które chodzą też do szkoły na pewno będą miały te zajęcia lub już miały, a z pozostałymi chciałam podzielić się wiedzą, bo właśnie ku przypomnieniu ostatnich zajęć;) włączyłam sobie filmik na necie i jestem w szoku. Ja sama mam zamiar wypróbować tę metodę na Mojej Dzidzi jak już będzie ze mną :) i być może którejś z Was ta metoda choć trochę pomoże, bo mnie póki co w czekającym mnie macierzyństwie przeraża to że nie będę wiedziała jak uspokoić Bobaska w napadach płaczu i tzw. "kolkach". Nie będę tu wstawiała żadnych linków, bo nie chcę żebyście uznały to za spam, reklamę czy jakiś podejrzany link ;), powiem tylko że metoda 5S polega na stworzeniu niemowlakowi warunków jakie miało w naszym brzuszku przez 9 miesięcy: chodzi dokładnie o: - owinięcie Dzidzi w taki kokonik w którym będzie miało tak samo "ciasno" jak w brzuszku - ułożenie w podobnej pozycji jak w brzuchu, czyli na boku lub na brzuchu - szumienie do uszka, lub puszczenie odpowiedniego dźwięku, które przypomni Bobaskowi hałasy których wysłuchiwało w naszym brzuszku (ze szkoły rodzenia wiem że poziom hałasu w brzuchu matki dochodzi nawet do 90dB!!) - kołysanie - ssanie Tą metodę opracował Dr Harvey Karp, opisał ją w książce której tytułu nie pamiętam, ale jak wpiszecie w googlach "metoda 5S dr Karp" itd, to wychodzi sporo wyników) a na YouTube jest też sporo filmików o jego metodzie, najlepszy to "Prawdziwe dziec***oradnik dla mam" (też nie będę wstawiała linka, chyba że któraś z Was zechce :)) Tam jest ta metoda dokładnie opisana i pokazane są jej efekty i "magiczne ręce" dr Karpa które rzeczywiście uspokajają Płaczki;) Ale sie rozpisałam :) ale właśnie oglądam ten filmik i chciałam się z Wami podzielić bo powiem szczerze że coś w tym jest :) a przecież jesteśmy tu żeby sobie pomagać, a nóż wideleć - ta metoda którejś z nas się przyda
  11. -> Ziulka81 - też chodzę do dr Ziębińskiego i tak jak Asiara88 mam termin na 26luty, ale co to będzie - wyjdzie w praniu;) to mój pierwszy poród więc trochę się stresuję ale brzuszek zaczyna mi już powoli uwierać, więc jestem na etapie akceptacji tego co mnie czeka;)
  12. Hej dziewczyny - wysłałam te materiały odnośnie karmienia, w razie gdyby któraś nie dostała - piszcie - wyślę jeszcze raz
  13. -> asiara88 - żaden problem - już wysłane :)
  14. Witam Ciężaróweczki Jeżeli chodzi o wózek, zgadzam się że niekoniecznie wózek za 2 czy 3tyś będzie lepszy od tego za tysiąc. Ja sama kupiłam wózek używany Tako od znajomej i powiem szczerze że wygląda jak prawie nowy, więc czy jest sens płacić 2tyś za wózek którego być może nie będziemy długo używać?? wiadomo nosidełko używa się cały czas w aucie, ale niejednokrotnie słyszałam że dziecko po paru miesiącach nie chce w wózku jeździć, lub spacerówka była niewygodna i trzeba było dokupić inną, więc na prawdę temat wózka trzeba przemyśleć i podejść do tego "na chłodno" ;) Co do diety mamy karmiącej, też mam mętlik ale mam materiał ze swojej szkoły rodzenia, więc jak któraś z Was jest zainteresowana - to mogę podesłać na maila, dla rozjaśnienia umysłu;) zawsze to są jakieś pomoce i wskazówki, a wiadomo że przy pierwszym dziecku nie wiadomo co i jak, a w koło każdy coś "podpowiada"swojego, a to mama, a to babcia, a to koleżanki i w rezultacie wychodzi na to że nic jeść nie możemy ;) Więc jak któraś z Was jest zainteresowana - piszcie - podeślę
  15. Witam Ciężaróweczki Ja właśnie biorę sie za pakowanie torby do szpitala bo mąż zaczyna się stresować ;) w zasadzie racja bo u mnie to już 37 tydzień - więc najwyższa pora, w tym sęk że nie mam siły. Ja ogólnie całą ciążę czułam się dobrze, teraz też z tym że mały spacerek czy choćby przejście po sklepie powoduje że boli mnie dolna część pleców i biodra (mam wrażenie jakby Mała miała już głowę między moimi nogami ;) chociaż brzuch jeszcze się nie opuścił). Czy wy też tak miałyście?????????? Dziś zrobiłam rundkę po paru sklepach ( przy czym wszędzie dojeżdzałam samochodem) i po powrocie biodra i plecy już bolały a ja musiałam przez godzinę dochodzić do siebie leżąc ;) Jak to mój lekarz mówi - teraz już do rozwiązania lżej nie będzie... i rzeczywiście tak jest Podzielcie się swoimi opiniami z końcówek ciąży, jak to u Was wyglądało
  16. Ciężaróweczki, pojawiał się tu temat biustonoszy do karmienia, ja ostatnio wybrałam się na zakupy i mogę wstępnie parę rzeczy powiedzieć: - w sklepie OdNarodzin na Al. Pokoju mięli wybór, ale poprzymierzałam i okazało się że mojego rozmiaru nie ma, ale biustonosz firmy Canpol - prosty, bez fiszbiny i usztywnień z odpinaną miseczką kosztuje tak 49zł, a taki sam biustonosz w Auchan (na sklepie w dziale dziecięcym) kosztuje 37zł. Więc różnica jest spora, co prawda w Auchanie nie ma możliwośc**przymierzenia - ale jak wiadomo jaki ma się rozmiar - można zaoszczędzić te 12zł (ja tak zrobiłam ;) ) Za radą która wcześniej sie pojawiła - odwiedziłam sklep z odzieżą ciążową w bramie w Alejach (nie wiem jaki numer ale to ta brama gdzie są obiady U Matuli, sklep jest po tej samej stronie co obiady) i bardzo miła Pani pokazała sporo modeli i można sobie w spokoju poprzymierzać. Ceny zaczynają sie od 20zl za zwykły bawełniany biustonosz, bez usztywnień i fiszbinów itd, ja kupiłam sobie z fiszbinami (chociaż w szkole rodzenia mówili że lepiej z takich zrezygnować, ale po prostu chciałam mieć dwa biustonosze w których moje piersi nie odstrszają kształtem ;)) w tym jeden usztywniany, i powiem szczerze że te biustonosze przynajmniej ładnie się prezentują. Zapłaciłam 50-60zł za jeden. Ale są też tańsze, tak jak pisałam zwykłe proste - okolice 20zł, inne 40, 50 i chyba coś koło 80zł już takie śliczne i seksowne :)
  17. -> Edziaa94 - wg. mnie wanienkę lepiej kupić zwykłą, beż żadnych udziwnień, profilowania, termometrów itd. Prawda jest taka, że noworodka musisz na ręku kąpać, więc te profilowania nic nie dają, a poza tym ciężko umyć dziecku plecki bo może to przeszkadzać, później może dla większego dziecka to się przyda, ale nie na długo bo jak zacznie siedzieć - to nie będzie miało jak. Lepiej kupić zwykłą wanienkę, do tego termometr, a jak Dzidzia podrośnie i będzie c***otrzebna pomoc - dokupisz sobie tą podkładkę którą wkłada się do wanienki a najzwyklejsza kosztuje w granicach 15zł. No i jeżeli masz taką możliwość - do wanienki kup też stelaż (też prosty), jest po prostu wygodniej.
  18. -> 28marzec - Nie martw się , ja mam termin za niecały miesiąc i torby jeszcze nie spakowałam, ale mam zamiar wziąć się za to po niedzieli Odnośnie ruchów, ja w tej chwili jestem w 36tc i wyczuwam takie przemieszczanie się Małej, nie tyle podskoki co rozciąganie się i powiedzmy ze nie ma godziny czy dwóch żeby nie odczuć wciskania się w żebra ;)
  19. -> KasiaSiasia87 - wielkie dzięki za taki opis, o to mi własnie chodziło!!! :) przynajmniej mam mniej-więcej rozeznanie jak to może wyglądać w praktyce Mam jeszcze pytanie czy rodziłaś w terminie?? czy jak?? no i o to nacinanie i zszywanie, czy jest ze znieczuleniem czy bez? a jak z położnymi i lekarzami?? "dawaliście kopertę" czy obeszło się bez?? bo z tego co piszesz nie narzekałaś na opiekę??
  20. Witam Wszystkich:) Jeżeli chodzi o pranie i prasowanie ubrań - to ja muszę się pochwalić że już prawie się z tym uporałam:) a przyznam że sporo tego było (łącznie kilka pełnych "pralek") no i wszystko już w komodzie ułożone i czeka:) ale łatwo nie było z bólem pleców i bioder jaki mnie łapie po jakiejkolwiek dłużej wykonywanej czynności. -> pazdzierniczek dzięki za opis swojego przyjęcia do szpitala, mam teraz prośbę do tych z dziewczyn które rodziły SN, jak to u nich wyglądało, kiedy udały się do szpitala i jak to u nich wyglądało No i jeszcze co z mężem przy porodzie SN? bo ja póki co nastawiam się na taki poród i chcę żeby Mąż był przy mnie Więc jeśli któraś z dziewczyn ma takie doświadczenia - w imieniu wszystkich Przyszłych Mamuś- proszę o opis przebiegu:) Mam jeszcze pytanie: jak to wygląda na Parkitce z nacinaniem krocza?? i zszywaniem?? używają jakiegoś znieczulenia?? bo aż mnie strach oblatuje na samą myśl że "na żywca" będą mnie tam ciąć a potem zszywać... :o
  21. Witam Ciężaróweczki Ja też dziś nawet nosa poza dom nie wytknęłam, zbyt mroźno i zbyt ślisko ;) Mam pytanie, byłam wczoraj u kosmetyczki zrobić manicure bo mi samej już się nie chce;) i powiedziała mi że mam lekko zasinione paznokcie - a dokładnie serdeczny i ostatni. Zasinienie rzeczywiście było i teraz już sama nie wiem czy zawsze takie mam czy rzeczywiście coś w tym jest. Moje pazurki zawsze były słabe i cienkie (chociaż na początku ciąży trochę jakby stwardniały, ale teraz wróciły do normy) i zastanawiam się czy rzeczywiście coś w tym jest?? Czy któraś z Was tak miała??? lub wie co to może znaczyć?? bo się zaniepokoiłam, wizyta u lekarza w poniedziałek - więc zapytam, ale póki co trochę mnie to martwi A no i z tego co wiem, nie można mieć pomalowanych paznokc**przy porodzie, ani tym bardziej tipsów, bo podobno lekarze na podstawie paznokci są w stanie coś zauważyć, ale sama nie wiem o co dokładnie chodzi ... ;)
  22. Dzięki Dziewczyny!! Mam pytanie odnośnie torby do szpitala - ile naszykować koszul/piżam?? zaznaczam że póki co wychodzi na to że będę rodzić sn, ale kto wie jak to wyjdzie w praniu
  23. -> hatshepsu - a dlaczego?? chodziło im o sposób leczenia?? czy co??? i gdzie o to pytali??
  24. Dzięki Dziewczyny za podpowiedzi. Fajnie że mamy tu takie miejsce gdzie każdy coś podpowie i doradzi :)
  25. Ponawiam pytanie i proszę o odpowiedź - bo mnie to męczy i nie wiem co robic: "Mam jeszcze pytanie odnośnie wywiadu przed porodem, podobno pytają o stan uzębienia, a u mnie niestety byłam na etapie leczenia zębów kiedy okazało się ze jestem w ciąży, ze względu na liczne wizyty które mnie czekały i zbyt duże ryzyko w ciąży w I trymestrze - podpowiedziano mi żeby leczenie odstawić na później bądź po ciąży, W tej chwili wolę już poczekać aż urodzę, bo nie chcę szprycować dzidzi lekami jakich używa stomatolog, więc na dzień dzisiejszy mam kilka zębów do wyleczenia. Tylko mam teraz WIELKI dylemat co powiedzą na to w szpitalu, bo przecież nie powiem przed porodem że zęby mam w stanie idealnym, bo nie mam. Czy mogą się jakoś do tego przyczepić lub robić mi jakieś problemy?????"
×