Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sierpniówka2014

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sierpniówka2014

  1. ja też mam brzuszek tak bardzo niziutko :) Nogę na nogę ciężko jest założyć ;)
  2. K1988 - żadne słowa Cię teraz nie pocieszą. Bądź silna i nie obwiniaj siebie! - Fajnie, że u pozostałych dziewczyn wszystko ok. Ja jeszcze przed prenatalnymi drugiego trymestru. Pozdrawiam!
  3. Magdalenka chyba wspominała, ze wyniki ma odebrać za 2 tygodnie, a kontrolę ma w środę. -- Michalina888 - gratuluję zdrowego potomka! Znasz już może płeć? Jeśli chodzi o poród to ja chciałabym naturalny - w pełni naturalny w pozycji wertykalnej. Można znaleźć kobiety zadowolone z porodu siłami natury i niezadowolone, które opisują go jako koszmar. To jest tak jak z opiniami o szpitalach - o każdym szpitalu znajdziemy pozytywne i negatywne. Wiele może zdziałać nasze nastawienie do porodu (tak jak i nastawienie do karmienia piersią - ponoć karmienie piersią zaczyna się w głowie;)). Ja złych historii o porodzie staram się nie słuchać. Liczę na wsparcie mojego męża. I choć jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji gdzie chcemy rodzić, to staram się pielęgnować w sobie przekonanie, że w tym właśnie wybranym miejscu będą wtedy ludzie, którzy pomogą nam pięknie przejść przez ten ważny dla nas moment życia.
  4. K1988 - jedyne "przeciw" kakao w ciąży to fakt, że jest silnym alergenem... I mam na myśli dobre kakao - nie napoje kakao-podobne w granulkach. -- A wiecie, że jedząc fast foody w ciąży można dziecko uzależnić od nich już w naszym łonie :P I później ciężko będzie maleństwu powiedzieć że to jest niezdrowe. Będzie miało skłonność do fast foodów. Wniosek: w ciąży wszystko spożywać w rozsądnych ilościach :) (poza alkoholem, surowym mięsem, serem pleśniowym (bo ciężarne mają skłonność do grzybicy - zmienia się skład naszej wydzieliny pochwowej), niepasteryzowanym mlekiem i paleniem papierosów). [ Mogłam coś pominąć bo spieszy mi się ;) ]
  5. CzerwonaKokardka - My większość zakupów robimy w Auchan`ie. Tam mają duży wybór suszonych owoców. Podjadaj też pestki dyni, rodzynki i winogrona (jak się już pojawią) - ponoć tez dobrze działają. Otręby pszenne (my używamy jako panierki do kotlecików z indyka z piekarnika i do pieczarkowych placuszków bez mąki - przepis na blogu dietetyczne fanaberie). Poza tym: szpinak, kakao, czekolada gorzka :)
  6. Ja nie lubię określenia ciężarówka. Ciężarna też brzmi bardzo ociężale ;) Urok mają określenia "kobieta przy nadziei" i "kobieta w stanie błogosławionym" :) :) :) Jeśli chodzi o skórę w ciąży to w moim przypadku jest bardzo wrażliwa. Łykam wapno w tabletkach, bo nie przepadam za musującym. Ale nie codziennie. Tak raz na kilka dni. Ja mam uczulenie na nikiel. I teraz moja skóra reaguje nawet na kontakt z guzikami od spodni jeansowych. I to kontakt krótkotrwały. W momencie mam swędzące krosteczki. Na szczęście teraz to już tylko spodnie ciążowe ;) bez guzików :P
  7. Iblea - możliwe, ze tam właśnie maluch się ulokował i wtedy macica wydaje się być trochę twardsza. Np. moje maleństwo wyraźnie preferuje jedną stronę brzucha - moją lewą (może od leżenia na lewym boku ;)). Ostatnio na wizycie, jak leżałam do usg, z lewej strony miałam taką górkę, a z prawej był dołeczek - oczywiście wszystko jeszcze pod pępkiem. Z lewej, gdzie był dzidziuś (jestem pewna bo lekarz robił usg), brzuch nie był bardzo miękki - wydaje mi się, że może mały jest ulokowany pleckami do ściany macicy i Twojego brzucha (tak jak mój maluch), a rączki i nóżki ma bardziej od środka Twojego ciała. Myślę, że nie masz się co zamartwiać. Nie masz bólu podbrzusza już?
  8. K1988 - eee tam! :) wtedy był goracy temat o używkach w ciąży i zawitał do nas Gość. Ogólnie to brakowało nam Ciebie :) Fajnie, że wszystko się udało w tym Waszym Dniu :) mamcia23 - w takich chwilach widać jak wiele mamy szczęścia, że nasze maleństwa wydają się być zdrowe i miejmy nadzieję, że takie będą. Mam też wielką nadzieję, że w przypadku Twojego bratanka okaże się jednak, że wszystko jest ok.
  9. Gość trochę zapędził się w osądach... Ale faktem jest, że ok. 30% ciężarnych Polek spożywa alkohol. I drugi fakt: nie ma bezpiecznej dawki alkoholu w ciąży! A lekarzom, którzy zalecają kieliszeczek czerwonego winka na "lepszą krew" odebrałabym prawo wykonywania zawodu. Co do palenia - od zawsze jestem przeciwniczką. Na szczęście nigdy mnie nie ciągnęło do papierosów :) Mnie one śmierdzą i to niezależnie czy jestem w ciąży czy nie. Wasz wybór, ale pamiętajcie, że jakość zdrowia i życia tego małego człowieczka, którego nosicie pod sercem zależy od Was i Waszego postępowania w ciąży.
  10. cytrus22 - Witaj! Tabelka była i została na którejś tam stronie. Był problem jak była dłuższa - po wklejeniu była traktowana jako spam. Orchidea - Mnie też jeszcze zdarzają się mdłości. Rzadziej, ale pojawiają się jeszcze. Ostatnio spotkałam koleżankę, która będzie rodzić pod koniec marca i mówiła, że miała mdłości jeszcze w święta Bożego Narodzenia (6 m-c ciąży). Gotowanie było dla niej udręką. Nie życzę Ci by tak długo Cię trzymały. Agaa37 - Nie wsiadaj lepiej za kółko. Bądź na razie pasażerem :) Glukoza żadnej z nas nie przepuści :) Też słyszałam, że cytryna pomaga ;) Ja ruchy też już czuję, nieregularnie ale się pojawiają. Tak jakbym miała uwięzioną piłeczkę w podbrzuszu :)
  11. CzerwonaKokardka - to leż i wypoczywaj. Trzymam kciuki by poszło jak najwyżej! Z tym toxo to chyba w ciąży można tylko leki brać i mieć nadzieję, że nasz organizm ochroni malucha przed pierwotniakiem. Ja badanie robiłam - nie mam przeciwciał - nigdy nie chorowałam. Mam więc bardzo uważać, a później jeszcze powtórzymy badanie, czy nie złapałam toxo w międzyczasie.
  12. Ja na szczęście łożysko mam wysoko. Wściec się można! Kafe moje wypowiedzi ostatnio uznaje za spam. Jedynie udało mi się napisać życzenia dla K1988. Ciekawe czy ta wiadomość pójdzie?
  13. K1988 - Gratuluję intuicji! I Twój faktycznie "wiedział co robił" ;) Życzę Wam by jutro wszystko poszło po Waszej myśli i by nie było żadnych niemiłych niespodzianek. Dużo sił na jutrzejszy ważny dzień! Powodzenia i... Wszystkiego Dobrego! :)
  14. Ja też z własnej woli nie zdecydowałabym się na cc. Oczywiście jeśli ten zabieg miałby uratować moje lub dziecka życie, to w takiej sytuacji tak, ale nie na własne życzenie. Wierzę, ze w każdej kobiecie jest moc by urodzić naturalnie. Niektóre kobiety mówią, że poród dał im nieprawdopodobną siłę. Obyśmy też doświadczyły takiego stanu ducha :) Pisałam Wam już o warsztatach kampanii "Po prostu położna", w trakcie których jest świetny wykład (prowadzony przez mężczyznę!) o karmieniu piersią. Zachęcam do udziału. Jeśli będą blisko waszego miejsca zamieszkania, to nie ma się nad czym zastanawiać. Niedawno trafiłam na takie konferencje/warsztaty z udziałem Pawła Zawitkowskiego (fizjoterapeuty, który skupia się na rozwoju małych dzieci i wspieraniu tego rozwoju). Dla rodziców oczekujących potomstwa i mających małe dzieci: mamapyta.pl/warsztaty-i-konferencje/kategorie/konferencje Dla rodziców dzieci 1-3: rodzicemalucha.pl/warsztaty-i-konferencje/kategorie/konferencje
  15. Ja już po :) Badanie przez brzuch :) Nie nagrywaliśmy za radą Pani doktor - stwierdziła, że większą pamiątką będzie USG z 20 tygodnia (wtedy będziemy liczyć paluszki, itp.). Ryzyko wystąpienia wady genetycznej, na podstawie wykonanego USG, u naszego malucha nie jest podwyższone. Wyniki testu podwójnego (PAPP-A i beta HCG) dostanę na maila :) Jak wyjdzie coś niepokojącego to będą do mnie dzwonić (mam nadzieję, że nie będą). Badanie nie trwało 4 minut. Było dłuższe. Obejmowało pomiary: FHR, CRL, NT, BPD, HC, AC, FL; do tego ocena łożyska, przepływów, ilośc**płynu owodniowego. Kość nosowa - obecna; przepływ na zastawce trójdzielnej - prawidłowy. Do tego ocena anatomii płodu - czaszki, kręgosłupa, serca (umiejscowienie), brzucha, rąk i stóp; żołądka i pęcherza moczowego - wszystko widoczne :) Pani doktor mówiła co mierzy i czy to jest dobrze. Mąż był zachwycony :) Termin się potwierdził. Mam wszystko pięknie wydrukowane łącznie z oszacowaniem ryzyka wystąpienia wad oraz zdjęciami z USG :) Jestem mega zadowolona! Mam nadzieję, że mój lekarz skieruje mnie tam jeszcze raz w okolicach 20 tygodnia :) I dostałam mały gratisik z próbkami :) Jest tam namiar na femilyservice.pl (chyba sponsor upominku), gdzie można się zarejestrować by otrzymywać bezpłatne próbki produktów i materiały informacyjne na okres ciąży i po porodzie :) Myślę, że przyda się nam wszystkim! :)
  16. ja na razie zmykam. Będę się szykować. Mam nadzieję, że maleństwo ma się dobrze :)
  17. wstępnie się zdecydowaliśmy, ale Was pytam czy macie takie nagrania?
  18. Od zawsze byłam przekonana, ze koniec 12 tc to koniec pierwszego trymestru... sierpniowa Mia - ciekawe co piszesz :) zobaczymy czy się sprawdzi u mnie - wysokie betaHCG, mdłości i wymioty - czyli wg teorii tego lekarza będzie dziewczynka :) Ja na szczęście też za nic nie płacę - w Polsce - mam wszystko na NFZ łącznie z badaniami prenatalnymi - załapałam się na program badań prenatalnych. Niestety w Polsce jest ciągle wielu lekarzy, którym wciąż jest mało. Wyciągają kasę gdzie się da - a od pacjentów najłatwiej... Znajoma mi opowiadała o ciężarnej koleżance, której ciąże prowadził pewien lekarz. Ta koleżanka co wizytę dowiadywała się, że coś jest nie tak - to z nią, to z dzieckiem. Musiała odbywać konsultacje u wszelkich wskazanych przez tego lekarza specjalistów - internisty, kardiologa, endokrynologa, itp. Do tego masa specjalistycznych badań (a była to młoda i zdrowa dziewczyna!) oczywiście we wskazanym laboratorium bo tam robią najdokładniej. Oczywiście wizyty co tydzień, bo zdaniem tego lekarza to ciąża wysokiego ryzyka. W 2 czy 3 miesiące wydali 5 000 złotych i stwierdzili, że pójdą do innego lekarza. I okazało się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku - zarówno z dzieckiem jak i z nią. Ile oni stresu musieli się najeść przez ten czas, gdy ciąże prowadził lekarz - naciągacz. Myśleli, ze są w dobrych rękach i te badania są konieczne bo lekarz jest taki dokładny. Dopiero jak wysłał ich do psychologa "bo ta ciąża to taki stresujący czas i tyle problemów" to im się zapaliła lampka ostrzegawcza i skorzystali z opinii innego lekarza. Oby takich lekarzy było jak najmniej, a najlepiej w ogóle ich nie było! -- O 17 mam prenatalne i chyba z tego stresu mam słowotok :P Mąż w pracy, więc Wam piszę ;)
  19. Zapobiegać infekcji dróg moczowych można zażywając witaminę C (naturalnie w owocach bądź w tabletkach). Nigdy jej za wiele w naszym organizmie bo wydalamy nadmiar z moczem właśnie :) Poza tym żurawina! Ja podjadam suszoną żurawinę - dosypuję np. do sałatek. Farmaceutyków w ciąży unikam jak ognia, dlatego preparaty z żurawiną zastępuję żurawiną samą w sobie. moncia81 - mnie brodawki ściemniały odrobinę. Piersi się powiększyły, ale brodawki na razie tylko troszkę są ciemniejsze. I jeszcze uwidoczniły się żyłki na piersiach. labella123 - cieszę się z Wami, że jednak wszystko jest ok. Tylko bardzo dziwne (i w sumie smutne - biorąc pod uwagę nieuczciwość lekarzy) jest to, że jednak musiałaś za te powtórne badania zapłacić. Refundowane badania prenatalne przez NFZ przysługują też tym kobietom, u których lekarz prowadzący ciąże zauważył nieprawidłowość wskazującą na możliwość wystąpienia wad - i to niezależnie od wieku ciężarnej! "Program skierowany jest do kobiet w ciąży powyżej 35. roku życia lub obciążonych występowaniem chorób genetycznych w rodzinie. Ciężarne, które chciałyby skorzystać z programu muszą spełniać co najmniej jedno z poniższych kryteriów: - wiek powyżej 35 lat, - wystąpienie w poprzedniej ciąży aberracji chromosomowej płodu lub dziecka, - stwierdzenie wystąpienia strukturalnych aberracji chromosomowych u ciężarnej lub u ojca dziecka, - stwierdzenie znacznie większego ryzyka urodzenia dziecka dotkniętego chorobą uwarunkowaną monogenetycznie lub wieloczynnikową, - stwierdzenie w czasie ciąży nieprawidłowego wyniku badania USG i/lub badań biochemicznych wskazujących na zwiększone ryzyko aberracji chromosomowej lub wady płodu." https://www.nfz-lodz.pl/index.php/dlapacjentow/profilaktyka/1637-badania-prenatalne Coś mi się wydaje, że ci lekarze podsyłają sobie pacjentki (piszesz, że spotkałaś tam jeszcze jedną kobietę w podobnej sytuacji i od tego samego lekarza), a wiadomo, że każda ciężarna martwi się o maleństwo i zrobi wszystko co powie jej lekarz. Naciągaczy w tym kraju niestety nie brakuje...
  20. kropkowa - dzięki, że mnie rozumiesz :) CzerwonaKokardka - jeśli masz problem z wiązaniem, a zależy Ci by podjąć próbę to może poszukaj warsztatów chustowych w Twojej okolicy. Bądź doradcy. A może funkcjonuje gdzieś blisko Klub Kangura? ewelinear - Kupując chustę, dostajemy z nią instrukcję z wiązaniami. Dla niektórych te instrukcje są czytelne, dla innych nie. Wtedy można poszukać doradcy noszenia dzieci w chustach, itp. (co opisałam powyżej). Producenci dobrych chust - Babylonia, Didymos, Girasol, Storchenwiege i polscy producenci - LennyLamb, LittleFrog, Natibaby. Piszę o chustach tylko dlatego, że padły pytania. Nie chciałabym, by zostały bez odpowiedzi. Nikogo nie przekonuję i nie namawiam. Jeśli chcecie - znajdziecie :)
  21. Mamy różne doświadczenia K1988 :) Nie będę Cię przekonywać do swojego zdania i namawiać do noszenia w chuście. Ja też znam chustowe dzieci i są zupełnie inne od tego 3-latka, którego opisałaś. Napisałam już o Arturze. Mogłabym jeszcze o Anielce, Róży, Łucji... Tylko po co? Normalne dzieci :) A większe dzieci można nosić na plecach, wiążąc chustę w tzw. plecaczek. Ciężar w dobrze dociągniętej chuście (powtarzam: nie elastycznej!) tkanej rozkłada się równomiernie i nie powinno uwierać w ramiona. Jeśli uwiera to jest źle dociągnięte/zawiązane. Poza tym nosi się dziecko do czasu. Bo już takie kilkumiesięczne nie chcą być do mamy przywiązywane, tylko woli na boku być noszone, by coś z tego świata zobaczyć - jest ciekawe i to właściwe do ich wieku. A później często już do chusty nie chcą bo mają swoje nóżki i wolą eksplorować świat samodzielnie. Nie wiem jakie błędy popełnili rodzice dzieci, które opisujesz, ale popełnili je na pewno skoro 12-latek śpi z mamusią... - Jeśli chodzi o relacje damsko-męskie to przeczytałam w jednej książce, że dziecko jest nam wypożyczone na kilkanaście lat (góra 20). Po tym czasie jako samodzielny człowiek chce samodzielnie żyć. A relacja między mężem a żoną jest nam dana na całe życie (oby tak było w naszych związkach) i to o nią trzeba dbać najbardziej i zabiegać o zainteresowanie partnera wciąż od nowa :)
  22. W sobotę byłam z mężem na warsztatach kampanii społecznej Po prostu Położna. Jeśli odwiedzą wasze okolice to polecam serdecznie :) http://www.poprostupolozna.pl/warsztaty.html
  23. Myślę, że na początku, maleństwo będzie tylko po mojej stronie i brzegu łóżka (dlatego pisałam o tej poduszce dla ciężarnej, po porodzie przyda się do odgrodzenia ściany), a przy mnie mąż. Z czasem może między nami. Tego jeszcze nie mamy ustalonego. - U kobiet z ujemnym wynikiem badanie w kierunku tokso powinno być powtórzone między 21-26 tc (chciałam wrzucić link do standardu na stronie Fundacji Rodzić po Ludzku, ale uznaje za spam)
  24. kropkowa - do zalet noszenia dziecka w chuście zaliczyłabym jeszcze lepszą pracę jego jelit dziecka, a co za tym idzie brak kolek. Nosić w chuście można od urodzenia. I nie wyobrażam sobie tego nie robić. Skoro dziecko spędza ze mną 9 miesięcy to dlaczego nagle mam je odłożyć do pięknego, ale zimnego łóżeczka, gdzie nie słychać bicia mojego serca. Poza tym wiecie jak szybko dzieci usypiają w chustach przy swoich mamach - w mgnieniu oka! Czasem nawet mama nie zdąży jeszcze dociągnąć chusty (właściwie mocno) a dziecko już, czując jej bliskość, zasnęło. Śpiące można ostrożnie odłożyć w bezpieczne miejsce i np. pobaraszkować z mężem.
  25. Przytoczę Wam cytat z "Księgi dziecka" Sears: "Planowaliśmy z żoną, że nasze pierwsze dziecko będzie spało we własnej kołysce przy naszym łóżku. Moja żona nie była jeszcze wtedy w pełni przekonana do pomysłu współspania. Ale gdy dziecko pierwszej wspólnej nocy w domu obudziło się po raz piąty, zapytałem ją: "Może po prostu połóż go obok siebie? Może wtedy nie będzie się budzić?". Żona zasnęła, dziecko też. A wtedy zasnąłem i ja. Dojrzewaliśmy do miłości, mając dziecko obok siebie, i spało nam się tak dobrze, jak chyba nie udałoby się to w żaden inny sposób"
×