Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniseed

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniseed

  1. nie no yasmin:) ja rozumiem...ale jak nie ma nic lepszego, to ja bym taką pracę wzięła:) zresztą Ty mieszkasz w duzym mieście, więc o pracę łatwiej, a ja nie:( i tutaj nie dają więcej jak 700 zł:( no a jak za pracę sekretarki oferują ponad 1000zł...to ja bym sie nawet nie zastanawiała:) a to oczyszczanie jest spoko:) bez problemów można wytrzymac:) jest to oczyszczanie jelita grubego :) ale jest to metoda miękka :D 1. dzień pije sie do 2.5 litra kefiru i je suchary z ciemnego pieczywa 2. suchary z ciemnego pieczywa i od 1.5l do 2 l soku z jabłek :) 3. cały dzień je sie tylko warzywka i suchary z ciemnego pieczywa:) ja jeszcze pije mieszanke ziół oczyszczających :) mam nadzieje, że mi cos pomoga:) będę piła może z miesiąc [ o ile wytrzymam! bo gorzkawe są brrr:o] i zobaczymy....
  2. heja ja tam za 1300zł bym poszła pracowac :) nawet za 700:) byleby mieć swoje godziny pracy troche śmieszne:) ale jakbym nic lepszego nie znalazła, to tez bym poszła tak pracowac:) ja robie oczyszczanie za tydzien:) od piatku, takie 3 dniowe, wg. Tombaka:) juz je raz robiłam:) jakby ktoś był zainteresowany, to mogę opisac co i jak:)
  3. Mysia:) zobacz co znalazłam :D ....220 minus wiek = hcr 70% do 80% hcr i mamy takie tętno przy jakim spalamy tłuszcz bo zachodza przemiany na granicy tlenowe (beztlenowa=robienie mięsni, ale do wybudowania mieśni niezbedne sa większe ilości białka więc ćwiczcie bez obaw np ja lat 18 220-18= 202 202 x 75% = ok 150 _ SPALAM TŁUSZCZ..... czyli to 220 - wiek, to nie puls tylko hcr :) przynajmniej już wiem do czego słuzy to hcr :P hihihihiu mnie ten puls wychodzi około 148 :) pozdrawiam
  4. margit :) one sa po 4.99 zl albo po 5.99 i jest ich tyyyyle, ze nie wiedziałam na co sie zdecydowac:) stalam i wachałam i wąchałam i wąhałam....chyba wszystkie wywąchałam i jak zwykle na nic sie nie zdecydowałam :)...ja to tak umiem, godzine herbate wybierac i zadnej nie wybrac:) Mysia:) no napisałam, ze to samo sie tyczy herbaty czerwonej:) ze najlepiej działaja jak sa bez dodatkow smakowych:) ani niczego innego:) ale to nie jest moje osobiste zdanie, tylko gdzies w jakims artykule o dobroczynnym działaniu tych herbat, to wczytałam:) ja zdecydowanie wolę zieloną, no ewentualnie białą:) yasmin:) no Ty będziesz jutro na rozmowie kwalifikacyjnej o 13, a ja akurat u lekarza:) wiec na pewno pomyslę o Tobie:) pozdrawiam
  5. czesc :) słoweczko o herbatach :) najlepiej pić zieloną herbatę bez dodatków :) czyli nie takie z cytryną, opuncją itp. najlepsza jest liściasta a nie expresowa :) to samo się tyczy czerwonej herbaty :) poza tym Mysia pamiętaj, zeby je dobrze zaparzyć, bo inaczej tego nie wypijesz :) będzie za gorzka:) i nie oszczęzaj na kupowaniu takich herbat :) chociaz powiem, ze ja bardzo lubię zieloną z BioActive i akurat ona nie jest droga :) W Rossmannie widziałam duuużo zjefajnych herbatek, pakowanych w takie czerowne torebeczki :) testowała którąś z Was je?? bo ja mam ochotę na wszystkie:P zła:) no widzisz...nie taki diabeł straszny, jak go malują:) ja tam mature próbną pisałam 2 razy:) we wrześniu ten nowy typ....a potem w kwietniu starą:) i zdawałam też starą:) ech...ale kiedy to bylo ;P ;);) yasmin:) i co? zadowolona jestes z tego naczynia?? w biedronce mają być po 20 zł:) ale nie wiem, czy sie ich w ogóle doczekam...tak samo jak tych wag elektronicznych pozdrawiam....
  6. zła:) nie łam się :) ja na swoje tez nic sie nei uczyłam! z matmy z próbnej ledwo 2 dostałam a z polskiego 3 pkt na 10 :D buahahahah a mature zdałam, na studia bez examów się dostałam i je bez większych problemów kończe... ocenami się nie przejmuj!!!!!!! będzie dobrze!!!! jesteśmy z Tobą duchem :D
  7. tjaaaa.....Mysia:) a potem pojawiają sie takie głupowate topiki w stylu \'jak zrzucic 30 kg w tydzien?\' no sory ale jak sie pasło dupsko [za przeproszeniem] przez ileś lat, sportem sie brzydzilo to jak pozniej mozna szybko zrzucic tyle zbednych kg? a nie da sie i tyle!!! zeby schdunac, trzeba sie niezle napocic, nacwiczyc i podietkowac! nic ot tak sobie nie ma.... odchudzanie wymaga duuuzo wytrwałosci i silnej woli :) poza tym trzeba połączyć dietę i ćwiczenia:) ani sama dieta, ani same ćwiczenia nie dadzą fajnych efektów :) Satia:) od jednego batonika Ci nic złego się nie stanie :) poćwiczysz i spalisz część kalorii :P no od czasu do czasu trzeba sobie na coś pozwolić...życie jest za krótkie, zeby odmawiać sobie wszystkiego :) no bez przesadyzmu....nie???? pozdrawiam
  8. mnie sie wydaje, ze takie tetno jest za wysokie :) ja cwicza na orbitku mam max 140...ale głownie jest 123 :D normalnie tetno ma się, o ile dobrze pamiętam, w przedziale wiec przy takim ponad 180 chyba by Ci pikawa wysiadła:P ale zobaczymy, może YAsmin coś ciekawego na ten temat znajdzie. a propos koleżanki....heheh nie słuchaj jej, włosy Ci nie będą wypadały...o ile nie będziesz się odchudzała tak jak ona :) ona ma teraz zwisającą skórę, bo odchduzajac sie dieta pewnie tak ze 400 kcal albo nei jedzac wcale nie miała siły ruszyć ani ręką, ani noga....a ty skoro tyle cwiczyc, to niedługo jak brzoskwinka bedziesz :D ale te niektóre baby są głupie....głodówki itp. diety 500 kcal....ech...żanuaria!!!!!!!!! bleeeee
  9. Mysia:) ale masz kolezanke ....ja bym ja olała :) zazdrośnica jedna.... ćwiczm dietkuj i sie tam na nią nie oglądaj....za miesiąc będziesz juz taka laska, ze hoho :D tylko pamietaj, ze jak od nadmiernej jazdy na rowerku będa Cię bolały kolana to zwolnij troche...czasami tak jest, ze bolą, to samo sie tyczy ćwiczeń na stepperze :) a co do wody...to jej tez nie wolno pić w nadmiarze! ale 2 litry spoko wystarcza :) no i mam nadzieje, ze nikomu nie przyszło do głowy pic wodę destylowaną :P ona nawet może zabić :O wiesz po pewnym czasei waga Ci się moze zatrzymać, ale nie przejmuj się tym, bo później znowu ruszy w dól jak nadal będziesz dietkowała i ćwiczyła:) aha i po jeździe na rowerku poćwicz troche rozciąganie, no chyba, ze chesz mieć później łydki i uda jak herkules:P to samo sie tyczy skakania na skakance i biegania :D ot, tyle co miałam do powiedzenia pozdr
  10. musze wziąć z Was przykład :) bo do sylwka chce ważyć 55 kg!!! i już nie jadam zbyt duzo ale zdecydowanie ciągle za mało ćwiczę wrrr i co gorsze nie mam kiedy biegać po lesie
  11. witaj nikt Cie tu nie bedzie ignorował :) witamy na forum i zapraszamy do dyskusji musisz troszke popracowac nad sobą :) takie zajadanie stresów, nerwów itp. siedzi głeboko w głowie :) i chyba najcięzej z tym walczyc :) staraj sie nie myślec o jedzeniu...jak ci się bedzie chciało jeść słodycze, to sobie mów sama do siebie, nie jestem głodna, nie mam ochoty na słodkosci :) mnie takie cos pomogło :) popijaj wode mineralna ale jakaś dobrą :) herbatki ziołowe, owocowe :) no i jak masz możliwosc to się zapisz na fitness ale nie jakis taki beznadziejny tylko porządny, tak zebyś po godzince ćwiczen wyszła cała mokra :D od razu się lepiej poczujesz :) jakieś bbup możesz wybrać...w domu przed tv poćwicz trochę :) sosy nie musza byc kaloryczne, wystarczy ze je zrobisz na jogurcie naturalnym :) smakuja lepiej i sa zdrowsze :) zup tez nie musisz zaprawiac mąką i śmietaną :) nie kupuj prouktow typu light, bo to szajs :)co najwyzej wędline chudą :) co tam jeszcze...? hmmm.... nie musisz od razu definitywnie rezygnowac ze słodkosci :) czasami możesz soc zjesc...ale nie za duzo...nie wpychaj w siebie całej czekolady, czy paczki ciastek.... ja nie jem slodyczy od kwietnia....ale zgrzeszyłam ostatnio:( bo poszlam do kina i wpałaszowałam tam wafelki 3 i paczke herbatnikow i było mi tak niedobrze, ze ledwo do chaty wróciłam ....bleee... odzywczaiłam się od słodyczy i jest mi z tym dobrze :) ja mam o tyle dobrze, ze mam nadwrażliwosc na czekolade....wiec musiałam definitywnie z niej zrezygnowac :) bo nei chce później cierpieć :D czesto gotuje zupkę wg. przepisu yasmin :) czyli na wodzie gotuje wszystkie warzywa jakie mam w domu, bez zadnych dodatków...co najwyzej odrobinka soli do smaku :) warzywa na parze tez jadam i makaron razowy z warzywami :) z makaronów nie musisz rezygnowac :) wystarczy kupic razowy :) ryz to samo...najlpeiej brązowy, albo dziki :) ja jeszcze kupiłam taki z soczewicą - o połowe mniej kalorii niż normalny :D ja sniadanie jak jem, to takie podobne do Twojego :) z tym, ze dodaje jeszcze otręby :) a zamiast dyni i słonecznika jabłko pokrojone w kosteczkę :) i rodzynki :D miód tez czasem dodaje :) albo morele :P jako przekąske na słodko lubei zjeśc dwa krążki ryżowe z odrobinką miodu :) albo pieczywko wasa :) najlepiej delikatess z sezamem :D no to chyba tyle ode mnie :) dziewczyny Ci dopiszą resztę :) fuck ja ostatnio nic nie chudne...wrrrrr....przez te paskudne zajecia wszystko mi sie rozregulowało...no ale jeszcze tylko 2 miechy i wooooolne.... pozdrawiam
  12. hej zla: a jakie to oczyszczanie robisz? takie jednodniowe? bo ja bym chcialas jakies kilkudniowe robic :) w zeszlym tyg. robiłam 3dniowe metodą Tombaka :) teraz mam zamiar jakies inne zrobic :) u mnie odpada oczyszczanie jogurtami :) wiec jak masz jakieś propozycje, to podawaj :D kuleczkaaa:) pozdrawiam yasmin:) widze, ze Ty sie wszystkim i wszystkimi bardzo przejmujesz :) wiesz co? czasem tak nie warto, bo niektorzy nawet tego nie doceniaja :( kochana, powinnas sobie zrobic jakaś relaxującą kąpiel z olejakmi, wypić herbatke ziołową, czy jakąs taką....w ogóle zrób sobie jakis wieczór tylko dla siebie :) zeby ulżyć stresom :) stres zabija! nie zamartwiaj się! na pewne rzeczy nie mamy wpływu :)Twoja mama też już pewnie nie jest najmłodsza, wiec wiadomo...w pewnym wieku dopadają nas różne choroby :) a palenie to rzeczywiscie paskudny nałóg :) ja mam to szczeście, ze u mnie w chacie nikt nie pali :) superblume :) no teraz to tylko trzeba sie wystukac regułeg pana profesora i będzie luuuz. jak ja ninawidze takich głupich buców, którzy, za przeproszeniem, srają wyżej niż tyłek mają :) nie uznaje innych definicji, niż swoje....ech....co za palant! pedagog się znalazł....wrrrr Mysia:) ten makaron jest rewelacyjny! spróbuj!! mam nadzieję, ze Ci zasmakuje :D z kotlecikami sojowymi jest jeszcze lepszy :P poooezja jak dla mnie ;);) pozdrawiam i życzę szczęscia :)
  13. no to spox :) kazdy organizm jest inny :) ja tak mam, ze nie jem sniadania rano i moge tak wytrzymac czasem nawet do 12:D ostatnio do 16 :P ale nie polecam...nie jem jak nie jestem glodna :) ja tez nie wiedziałam co brac na zajecia do jedzonka :) ale teaz zabieram jabłka, krązki ryżowe, pieczywko wasa i sobie to chrupe na wykładach :) czasami kupie dwie bułeczki zytnie jak akurat podskocze do tesco:) no albo jakis kefir :) mozna tez kupowac soki jednodniowe jak ma sie gdzie :) albo wode mineralna :) po kilu tygodnaich diety i cwiczonek organizm przestawia sie na nowy tryb zycia :) potem nawet trudno sie od niego odzywczaic :) ja sobie nie wyobrazam dnia bez dlugiego spaceru i chociazby kilku wygibasow przy muzyce:) nie przymierza sie ktoras z Was do jakiegos oczyszczania organizmu???? Mysia ja Ci jeszcze polecam na obiadek makaronik razowy z warzywkami :) pyyyycha :) gołąbki z kasza gryczaną :) no nie wiem co tam lubisz jesc :) ale ten makaron jest pyyyyycha :) no i tak Yasmin pisała:) rybka w warzywkach :) w biedronce maja być w promocji fajne naczynia zaroodporne :) musze je kupic! :D pozdrawiam
  14. ooo matko nie popadajcie w takie skrajnosci :) jedz to co chcesz i na co masz ochote :) ale nie obzeraj sie!!!jesli nie czujesz sie glodna po takiej ilosci pozywienia to ok:) we wszystkim nalezy zachowac umiar :) nawet jedzac sama zdrowa zywnośc w nadmiernych ilosciach można przytyć :D eee tam gadacie :) mundurki fajna sprawa:P ;) ja do LO chodziłam przeciez nie tak dawno ale takich rzeczy, jak teraz sie dzieją w szkołach, u mnie nie było :) nie bylismy grzeczni...no ale jakis umiar w tych wybrykach był:) yasmin:) co do artykulu to...hahaha...no ale nie wszystko co tam napisali jest smieszne...zlego wplywu antykonceptow na organizm kobiety nie mozna zaprzeczyc:D
  15. hej co Wy tak czesto chorujecie? moze byscie tak popracowały nad swoja odpornością, co? no chyba, ze lubicie non stop łykac jakies prochy i pić te świństwa typu fervex, itp. zła:) ja na Twoim miejscu bym się odwróciła na pięcie i olała tę koleżankę ciepłym moczem :) skoro doznałaś od niej tyle krzywd, to po co znowu się w to ładować? ja bym tam zerwała kontakt...skoro nadal czuje, że ona lubie się wywyższać nad Tobą :) no chyba, ze ona zmieniłaby się, no to wtedy mozna podjąć jakąś próbę :) ja nie zapominam krzywd.....jśli mnie ktos raz z rani, nie ma już u mnie zadnych szans :) superblume:) nie przejmuj się ja powtarzałam na 2 roku jeden przedmiot z 1 :) no i ponowmnie musiałam zdawac examin i udało się :) teraz sobie doskonale radze :) i jestem wysoko na liscie rankingowej :) zreszta uczelnia uczelni nierówna i na każdych panują inne zasady :) ale nie poddawaj się!!! nie wmawiaj sobie, ze jesteś gruba, beznadziejna i w ogóle beeee, bo nabawisz sie takich wahań nastrojów jak ja, do tego nerwicy i wszystkich innych świństw. ja sama nie wierze w siebie - zalezy od nastroju, często się czuje jak gówno na kole - raz na górze, raz na dole i jest mi z tym cholernie ciężko!!!!!! tak, ze wiesz OPTYMIZM! i jeszcze raz OPTYMIZM!!! POZYTYWNE MYŚLENIE działa cuda:) czasami mi pomaga... pozdrawiam
  16. no nie zrobią Ci sie wielgachne mięsnie :) no chyba, ze dodatkowo bedzie pałaszowac jakież odzywki z białkiem itp. ;) ;) :P :P ja cwicze na orbitku codziennie od sierpnia i nie wygladam jak miesniak. sylwetka sie bardzo ladnie ksztaltuje :) tu i owdzie znikaja faldki :D kondycja sie poprawia :) ja ciwcze tak okolo 40-45 min. jak mi się chce :) zeby byly efekty trzeba cwiczyc nie mniej niz 30 min i sie troche zmeczyc...a nie tak po 5 min i odpoczynek... aerobik tez fajna sprawa :) zawsze sie mozna zapisac :D i dodatkowo jeszcze tam cwiczyc :) pozdro
  17. cześć Asia :) ja się nigdy nie czuję źle po ćwiczeniach :) wrecz przeciwnie! jestem lekka i zwiewna jak motylek :) czuję się wyśmienicie :) wspaniale mi się oddycha :)w wakacje ćwiczyłam na orbitku na czczo :) teraz rano nie ćwicze, bo do szkoły jadę....:( ja UWIELBIAM grzańca!!!! pyyycha:) to taki podrabiany glogg :D mmm....ciepłe winko, przyprawy korzenne, rodzinki i migdały :) mmmmmmm rozmarzyłam sie hehehehe :D ale ja uwielbiam wino:) wiec to pewnie dlatego :P tak jak napisałas CZASAMI przeciwności się przyciągają :) ale jeśli chodzi o moich rodziców, to są to ludzie totalnie jakby z innych planet! nie ma nawet jednej rzeczy która by ich łączyła.... nie wiem po co oni są ze sobą :o ja sie kieydś pytałam mojej mamy czemu wyszła za ojca, a ona na to NIE WIEM! chyba tak musiało być! i tyle.... i z nimi sie juz nie da nic robic:) dobrze tylko, ze się nie kłóca. w domu w zasadzie jest \"spokojnie\" , nigdy mnie nie bili itp. ale jak dla mnie to taki ból psychiczny jest gorszy niż fizyczny :( a co do znaków zodiadku, to moja mama jest spod znaku bliźniąt, ojcec - skorpion, a ja koziorożec :D jak się w końcu z chaty wyprowadze, to może raz na rok odwiedze rodziców ....:) zła :) u mnie dokładnie tak samo! nie wiem co to miłośc, nie potrafię okazywać uczuć :) mam z tym straszny problem :( nienawidze jak ktoś publicznie sobie okazuje uczucia. u mnie to wywołuje obrzydzenie! nienawidzę swiąt! nie umiem składać zyczen...nie umiem emocjonalnie przekazać tego co czuję.... jestem osoba bardzo wrażliwa ale wszystko tlamsze w sobie :( radosci, smutki....zebym sie tylko nie nabawila jakichs wrzodow :P hehehehe superblume :) będziemy trzymać kciuki :) a teraz sie ucz!!!!! przykro mi z powodu Twojego ojca :) Twoja mama ma na pewno nie łatwe życie i Wy razem z nią :) być pod presją ojca alkoholika to musi być coś strasznego. życzę Wam dużo sił :) ja i tak wiem, że mój pies mnie uwielbia i jako jednymy przeokropnie się cieszy na mój widok :) jak wracam z zajęc, to szaleje wręcz :) codziennie rano wpada do mnie do pokoju, zeby sprawdzic czy jestem :) i czasami \"buziaczka\" daje :P moje kochane słoneczko :) no i jeszcze synek mojej koleżanki mnie bardzo lubi :) te szaleje jak mnie widzi :) teraz słowko o remontach :) ja sobie malowałam w pokoju w zeszłym roku :) wybrałam kolor piaskowy :) i mi się podoba :) ja zawsze chciałam sobie strzelić na ścianach takie malowidło jakie widać na fotkchz z panieńskiego od Yasmin :) kurcze, mi sie strasznie takie rzeczy podobają, sprawiają, ze pokój jest taki oryginalny :) i to jest super :) ale mam mały pokoik i taka ozdoba by się nie sprawdziła :( ja sie nie mogę doczekać mojego własnego mieszkania :) uwielbiam meblować pokoje, wybierać ozdoby, firanki, wypoczynek :) mmmm..... pozdrawiam
  18. zła :) moj mail to coriander@o2.pl :) czekam na fotki :D rodzicami na razie się nie przejmuj :) moze to jakieś chwilowe kłopoty :) różnie w życiu bywa :) chociaz ja nie ukrywam, ze bardzo bym chciała, zeby moi rodzice sie rozstali :) moze to dla niektorych dziwne...:) ale nie dla mnie :) bo moi rodzice to totalnie dwie odmienne osoby :( i nikt mi nie wmówi, ze przeciwności się przyciągaja :P kuleczka :) o tak, toksynki z Ciebie też ulatuja :) w ogole po ćwiczeniach zawsze człowiek, mimo zmęczenia, czuje się zwiewny jak motylek :P ok biorę się za porządki :) papap
  19. hello kuleczka:) jak to dlaczego?? bo KONDYCJE masz juz duuuużo lepsza :) ja zauwazyłam to samo :) nie męczę się juz tak bardzo i nie jestem tak zlana potem :) mięśnie się wyrabiają :) pa
  20. wpadam jeszcze na chwilkę.... dokika :) odłoż słodycze!!!! po jakimś czasie w ogóle o nich zapomnisz i nie będzie Cię do nich ciągnęło:) a na słodko zjesz sobie jabłuszko :) albo marchewkę :P albo tak jak Yasmin pisała: kisielek, galaretkę :) nie baw się w żadne liczenie kalorii, w żadne diety, bo najlepszy sposób na schudnięcie jest znany wszystkim i od dawna ale coś nie wszscy lubią go stosowac, wolą się katowac wstretnymi dietami :) no więc \"dieta\" MŻ i ćwiczenia :) ruch i jeszcze raz ruch :) jedz normalnie, to na co organizm będzie miał ochotę, ale mniej :) i na pewno będzie ok :) no chyba nie chcesz do końca życia bawić się w diety, chudniecie, to znowu przybieranie kg i tak dalej.... trzeba zmienić nawyki żywieniowe, zacząć sie więcej ruszac i tyle :) no lecę do lasku.... papatki
  21. witam nową koleżankę na forum :) Yasmin :) hihi a wyglądało na tym djęciu jakby któraś z Was pazurkami mu po klacie jeździła hihihi :P no chyba, że ja sobie za dużo powyobrażałam :P ooo naleśniki :D Asia ale mi smaka narobiłaś :) ja mam chętke na takie z borówkami :) w ogóle to ostatnio mam różne, dziwne zachciewajki :P Asia sama sobie zazdroszcze, że go mam :) nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie mieć psa :) najkochańsze stworzenie na świecie :) za niedługo wybieram się z nim na sapcer...przejdziemy sobie jakieś 7 km :) i potem obiadek :D a te nalesniki, to sobie jutro zrobię :D buźka
  22. dzięki yasmin :) dostałam fotki :) no niezły ten koleś był :D a ta rana na klacie???? Wy go tak zadrapałyście????? hihihihi :P :P widzę, że zabawa była przednia.....ostrrra :D hihihihihi :) :D no ja już dzisiaj byłam u dentysty, z psem na spacerze, wpłaciłam pieniążki do banku :) pozamiatałam w domku, teraz jeszcze zostaje umyć podłogę w kuchni...no i czas na jakieś lekkie śniadanko :) co robicie na obiad? bo ja chyba ryż i kotleciki z kaszy :) do tego jakaś sałatka :P coś wymyślę...jak zwyklę zaimprowizuję :P pozdrawiam
  23. zołądek jest dosc łatwo rozciągnąc :( niestety :( ja jestem dzisiaj zła sama na siebie bo zjadłam za dużo orzechów, fakt pyszne są i zdrowe ale za to tak masakrycznie kaloryczne :( buuuu macie tvn style? jest taki fajny program bądź zdrowa i nawet ciekawe rzeczy tam mówią :) już pare razy udało mi się na niego natrafić :) warto pooglądać :) pozdrawiam
  24. cze zła :) gratuluję :) ja też chcę fotki :) wyślijcie mi na maila coriander@o2.pl :) nie olewajcie mnie :) ja mam nadzieję, że jutro już będę miała swoje akutalne, bo jakichś staroci to Wam nie chcę wysyłac :) wykańcza mnie ta uczelnia, myslałam, że na V roku będe już miała małao zajęć...a tu codziennie od rana do nocy, do tego po 4 godziny okienek...fuck....nie ma mnie w domu po 10 godzin :( dziewczyny jadla któraś z Was dziki ryż???? pozdrawiam
  25. do yasmin :) o czym Ty w ogole gadasz??? przeczytalas cale forum???? hmmm...??? wiesz, jak ma sie głupostwa gadac, to lepiej nie odzywać sie wcale :D wskaż mi chociaż jedną wypowiedź yasmin, w ktorej on się czymś przechwala??? wlaśnie, że wazne jest to aby czuć się dobrze we własnym ciele, akceptowac się! a że komuś ciagle mało, to już indywidualna sprawa :( poza tym tutaj nikt nie jada pól bułeczki na cały dzień...ja tak mam, że czasem po przebudzeniu nie jem przez 5 godzin, bo nie jestem głodna :) i co w tym dziwnego? niektorzy mają tak, że muszą zjeść śniadanie przed wyjściem z domu, ja nie...bo nie dałabym rady :) moj organizm do tego się przywyczail i się nie buntuje :) i to wcale nie jest wynik odchudzania :) sniadania nie jadam od czasow liceum...zresztą jak dobrze pamiętam to w podstawówce też nie jadłam...i nikt mnie do nich nie zmuszał, bo jak raz tak zrobili to wszystko zwymiotowałam :( Malinka :) nie wiem co Ty tam lubisz jesc :) ja zamierzam w w zime gotowac sobie jakieś lekkie zupki, na tym co kupię w sklepie :) czasami będę robiła sobie canelloni z zerem i brokułami [do póki będą]:) chciałabym kupić sobie szpinak mrożony ale nie mogę nigdzie u mnie dostać :( znalazłam fajną stronkę z przepisami jarskimi i mam zamiar je po woli wypróbowywac :) -> http://www.gotowanie.wkl.pl/grp_przep.php?grp_prz=13&offset=0 pozdrawiam ide na spacerek z bestią....bo taka piękna pogoda :) buźka
×