Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kocica Pręgowana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kocica Pręgowana

  1. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Ło, matko, co sie tu dzieje na tym forum! Jak w telenoweli wenezuelskiej! Winogronka - Ty masz racje, bo on kreci i ciagle zmienia zdanie, ale chyba obydwoje za ostro podchodzicie do tego. On sie chyba bal, ze sie nie spotkacie, moze to ta sytuacja, kiedy czlowiek czegos bardzo chce, a sytuacja wymyka mu sie spod kontroli? Spanikowal, zglupial... Nie da sie tego zalagodzic? Ja z moim tez koty (he, he) dre. Nie przeprosil. Powiedzial, ze moze to zrobic, ale to bedzie puste przepraszam. Rowniez tu adekwatne slowo to DUPEK... Jak mozna dziewczynie mowic,ze jest glupia i beznadziejna, a potem sie burzyc, ze ja mu mowie,ze mnie rani... Nie przeprosil, mam go w d... Wiem, ze cierpi, ja mam mniej do stracenia -cale zycie przede mna. Ostatnio mam nerwy, od tygodnia spac nie moge (czoraj 2x melatonine wzielam i nic, a normalnie po jednej tabl odpadam w drodze do lozka). Do tego mnie serduszko kluje,albo okolice - czasem tak mam z nerwow.... A on,ze mnie nie rozumie, ze sobie sama zasluzylam na takie traktowanie (nikt na takie nie zasluguje!!) - nie wiem, czym. Dalej w zaparte z ta swoja zlosliwoscia. A ja, matka Teresa, mu dalej pomagam w tlumaczeniach... Jak cos zaczne, to musze skonczyc i to solidnie. Dzis chcial, bezczel jeden, ;) jakies inne tlumaczenia - odmowilam. Powiedzialam,ze skoncze plyte i spadam. Znajde kogos, dla kogo jestem inteligentna i interesujaca, a nie glupia i beznadziejna... Nie wybacze mu tego, nie obchodzi mnie,ze ma nerwy i zapieprz z plyta - to nie usprawiedliwienie... Ja tez mam nerwy - wole byc sama i tesknic, niz z nim i sie denerwowac. A on juz meczennika zgrywa, jak to mnie kocha i w ogole... Niech spada. Nie przeprosi , to mnie ani nie uslyszy ani nie zobaczy. Koncze robote i znikam. Gosiaj ma racje - jestesmy obydwoje silne osobowosci, ale pewne zasady kultury obowiazuja. To, co tu pisze - dupek i bezczel - takich slow on ode mnie NIGDY nie uslyszal i nie uslyszy. No i jak mogl mnie wyzywac, po tym ile mu pomoglam... Przez miesiac jakbym miala drugi etat...
  2. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Ech, Gosiaj. Czasem zycie tak zaskakuje, ze pozostaje chyba tylko czekac na to, co przyniesie los... Ale fakt, ze charakterni jestesmy obydwoje... Chociaz nie uwazam siebie za jakas hetere tylko dlatego, ze nie pozwole bliskiej osobie,zeby mowila mi wprost, ze jestem glupia i beznadziejna :( To co on robi przy mnie? Najbardziej mnie niby podziwial za dojrzalosc i intelekt. I co? Nagle mi IQ wyparowalo? Insomnia - dasz rade. Zajmij sie czyms, cwicz, ucz sie jezykow. Dobrze zorganizowany Skype, GG i sms-ki dzialaja cuda... Wysylaj swoje fotki, coz jeszcze - nie rob z siebie wdowy - to nie ta okazja. Bedzie dobrze. Rozlaka weryfikuje i wzmacnia zwiazki. Ja nie mam specjalnych problemow z odlegloscia, tylko z tym moim dziamdziakiem jednym...
  3. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Dopoki nie przeprosi - nie ma u mnie szans. Ale jak mu powiem wprost, ze czekam na przeprosiny, to na 100% mnie nie przeprosi. Przegial, nie przebieral w srodkach. Ja zamiast oddawac ciosy za kazdym razem pisalam, czy aby na pewno tak mysli, albo ze mnie rani takimi slowami. Wiedzial co robil, a brnal coraz dalej. Byly chyba z 3 momenty, kiedy powinien byl przestac, a on dalej swoje... Tak sie rozpedzil. Czasem tak robie, ze im glosniej ktos mnie strofuje, tym grzeczniejsza jestem. W pewnym momencie dana osoba zauwaza na tle mojego sopkojnego zachowania jak bardzo przesadza z wsciekloscia. Najczesciej taka osoba zaczyna jarzyc, ze cos nie tak - ja mowie coraz ciszej i spokojniej, a ta osoba nagle sie czuje dziwnie , bo krzyczy. I jak juz zauwazy, to ewidentnie do niej dociera, ze robi z siebie chama... I albo sie ucisza i uspokaja, albo (co sie rzadziej zdarza)wpada w furie. Widocznie moj jest z tej drugiej kategorii, niestety. Tylko ja stosuje takie tricki? :)
  4. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Tylko z ja nie atakowalam... Bronilam sie, bo szybko przekroczyl pewne granice. A on sobie pozwalal na coraz wiecej mimo tego, ze wiedzial, ze mnie doprowadzil do lez... Gdybym miala odpowiadac w jego stylu, to chyba on by sie dla odmiany poplakal... Ja najgorszym mendom nie powiem takich slow, a on ukochanej (?) kobiecie? A pozniej dostaje sms-y, ze kocha, czy teskni. A przeprosic nie przeprosi. Trudno, poczekam... Ale pare takich sytuacji bylo; obiecywal , ze sie poprawi i nic. A przepraszam nie uslyszalam nigdy... To wszystko przypomina mi bite zony, tylko, ze on mnie bije slowami. A potem ma dramat, ze ja chce odejsc. Na razie jest spokoj i to jest dziwne, ze jak sprawdzam maile i nic nie ma, to oddycham z ulga. Tak bardzo mi dogadywal!
  5. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    No, nie wiem, zareczyny, to taki przedstepny cyrograf :) Ja tam bardzo uwazam na to, co obiecuje... Nie wiedzialam, ze on sie bedzie chcial zenic, a ja jak do tej pory mam malzenstwo w glebokim powazaniu :D dlatego nie myslalam,ani nie marzylam o zareczynach. Mozna by pojsc na kompromis - zaobraczkujemy sie na srebrno i juz... Nigdy ni ebylam w ten sposob \'zaobraczkowana\'! A pierscionkow nie nosze od podstawowki, wiec to jakies poswiecenie :D
  6. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Winogronka - dzieki. Dzis rano dzwonila do mnie kumpela i mnie ostrzegla, ze nie mam wnosic zadnej skargi. Okazalo sie tez,ze inni Polacy tez mieli nieprzyjemnosci w tym salonie - rasistowskie podejscie pracownikow. Prawdopodobnie maja przyzwolenie na takie zachowanie, wiec i tak nic nie wskoram. Ostrzeglam znajomych - pare osob sie tam wybieralo,ale nie pojdzie. Podobno zrobilam straszna glupote,ze podalam w tym salonie swoj adres. Ta kumpela, co dzwonila, powiedziala,ze skoro tak chamsko i jawnie (silne szarpanie za wlosy , wrzaski na mnie) zostalam potraktowana, to znaczy,ze ta fryzjerka sie czula bezkarna. I ze jak wniose na nia skarge, to bardzo prawdopodobne, ze bede miala powybijane szyby w oknach, albo cos w tym klimacie. Niestety, mieszkam w malym miescie i wiem, ze to jest prawdopodobne. Tu sie zdarza, ze np podpalaja Polakom domy, jednego zamordowali na ulicy. Odpuscilam ta skarge. Ale nei czuje sie tu bezpiecznie, czas sie przeniesc gdzie indziej... Jestem bardziej zszokowana telefonem od kumpeli, niz tym incydentem. Nie wiedzialam, ze jest az tak zle :(
  7. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Wlasnie mysle,ze powinnam zlozyc skarge chocby po to,zeby ta chamka nie robila tego innym ludziom. Bolala mnie podrapana glowa i czulam sie okropnie jak na mnie krzyczala i mnei wychrzanila z salonu... Ona wyczula,ze jestem grzeczna i spokojna (staram sie, poza tym bylam zmeczona po prostu i znudzona) i myslala,ze moze sobie pozwolic. Do furii ja doprowadzalo, ze nie dawalam sobie wmowic,ze niby zmieniam zdanie - bo nigdy nie zmienilam. Czasem tez warto zachowac spokoj,zeby osoba, ktora sie wscieka zauwazyla kontrast i to jak bardzo sie osmiesza swoim zachowaniem... Gosiaj - daj maila, to Ci wysle moje fotki.
  8. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    A propos tesknoty, to jest mi dziwnie, bo tesknie za Nim, ale teraz ciagle sie spotykamy \'zawodowo\', omawiamy, poprawiamy teksty, wymowe... Jestem bardzo tym zmeczona; on jeszcze bardziej, bo ma na glowie wszystko, cala produkcje, promocje, muze itp... Dlatego teraz jestem chora jak mamy skypowac - bo to ciezka praca i kombinowanie. A z drugiej strony tesknie za Nim jako za moim facetem, chcialabym sie przylepic do niego... Jeszcze troche musze wytrzymac. A za miesiac bedziemy sie przytulac i broic,ze az milo ;) Jestem okropniascie zakochana :)
  9. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hi hi Gosiaj, dzieki, ale jestem splukana na maksa! Bylam w Polszy w listopadzie, teraz bede na poczatku stycznia, wybule kase na aparat potem znow w lutym przylatuje i wybule na kolejny aparat na dolny luk... Ja nawet te 200km do kumpeli nie chce jechac bo kasa... A powiedz, czemu jestes w Reichu? Jak dlugo i jak Ci sie zyje? Nie wracasz do Polski?
  10. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hej, kobietki Jak beda wygladac Wasze Swieta? Ja pierwszy raz w zyciu spedze Gwiazdke za granica, sama :( Wszyscy bliscy znajomi jada do Polski. Moje kochanie nie moze do mnie przyjechac; o Sylwestrze z nim moge zapomniec, bo on ZAWSZE w Sylwka pracuje. Bedzie tu paru Polakow znajomych, ale sie zastanawiam, czy nie wolalabym sama w domu posiedziec,niz \'udawac\' Swieta w gronie ludzi ktorych naprawde slabo znam i ktorym niezbyt ufam... Moze pojade do kumpeli, ktora mieszka 200km dalej;najpierw zobacze czy skuma i mnie zaprosi, bo nie bede sie wcinac. Mam tez ochote odpoczac, pobyc sama, w ciszy... Slowem - nie mam planu, ale to tylko weekend i dwa dni, wiec nie ma co sie przejmowac... Dobrze,ze mam chociaz polska telewizje :) Coz, jakos przezyje. Nie jestem specjalnie religijna. Zreszta - jest jeszcze troche czasu... A w kraju bede na poczatku stycznia :)
  11. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Gosiaj, nie jestem zazdrosna i nie boje sie zdrady. Po prostu odkrylam niefajna strone charakteru mojej kolezanki. Obiecywalam jej,ze sie spotkamy w czworke: ja i Moj, ona i jej maz. Nie bylo na to czasu, bo bylam w Polsce co 3-4 m-ce, wiec wiadomo,ze kazda chwila z Moim byla na wage zlota. Mimo to ona mi sie wpieprzyla na randke, nawet wziela aparat fotograficzny! Ubrala wydekoltowana mini, nalozyla kilo tapety i robila do niego maslane oczy. Teraz jak sie z nia widze, to ja interesuje tylko kiedy go znow spotka i ,zeby poznal jej znajomych. Przeciez to dla niego obcy ludzie (ja tez ich nie znam), czemu ma ich poznawac? Bo ona tak chce? A jego wola? Wielu ludzi chce go poznac, jestem pewna,ze jakby ktos przyszedl na koncert, to by go \'dorwal\' przed lub po koncercie, pogadalby, zrobil fote. No,ale szpan jakby mniejszy... I jeszcze kase na koncert wydawac... To co to za fani? Ja sie czuje jakby mnie ta przyjaciolka zdradzila, bo nawet przy mnie do niego sciemniala i mam wrazenie,ze ona chce go poznac, albo dla szpanu, albo chce cos z nim wiecej - dla jeszcze wiekszego szpanu... On takich ludzi wyczuwa na odleglosc. I jego zdaniem to fanki zaliczaja muzykow, a nie odwrotnie. Bardzo przykre to,ze jak jej odmawiam spotkania z nim, to mnie traktuje jak wroga :(
  12. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Gosiaj - Gareth - bardzo lubie to imie, kojarzy mi sie z Rycerzami Okraglego Stolu :) Ale ja sama w zwiazek z obcokrajowcem nie pchalabym sie. Naprawde, tu w UK widze, ze roznica w mentalnosci to bariera nie do pokonania. No, prawie - moja kumpela jest szczesliwa zona Irlandczyka. Ale ja jestem tak zakorzeniona w Polsce,ze chce tu wrocic i jak mam miec faceta, to tylko Polaka. Pogoda - domowej roboty nalewka - ale mi sie zatesknilo! Moja mama robi super wisniowa. Kiedys jej sie pomylilo i zrobila tylko na spirytusie. Potem wodka rozcienczali! Ale byla mocna :D Dasz rade z tesknota na pewno. Na poczatku zawsze jest ciezko. Potem sie jakos przestawisz. Zajmij sie czyms, zapisz sie na fitness (polecam aerobik w wodzie), kurs jezykowy, rob cos pozytecznego. I nie badz zazdrosna ani podejrzliwa, bo jakby Cie chcial zostawic, czy zdradzic, to rownie dobrze moglby to zrobic mieszkajac z Toba, wiec nie trzymaj sie takich przesadow. Mozesz jedynie podejsc do rozlaki jako do proby, jak jej nie przejdzie, to jestes do przodu - nie bedziesz marnowac zycia dla kogos,kto nie jest tego wart.Ale bedzie dobrze, zobaczysz.Fitness to dobry pomysl, on przyjedzie,a Ty coraz piekniejsza :) Fotki mu swoje wysylaj, pisz regularnie... Ja i moj Kocur mamy ze soba kontakt minimum raz na 4 godziny. Czuje jakby ciagle byl przy mnie... Lece sprawdzic,czy nie ma smsa :) Dobranoc!
  13. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Angel, powiem tak: on zauwazyl, ze ona na niego po prostu leci, a ja nawet ja bronilam, ze to przeciez szczesliwa mezatka... Ale on nie jest gowniarzem, potrafi poznac, czy wzbudza zainteresowanie. Glupio mi bylo, bo ja do niego,ze ona mezatka, a on, ze mlode mezatki sa najlatwiejsze! Oczywiscie, nie zgadzam sie z tym... I dodal,ze kwestia 2 tygodni, kiedy by mu do wyra wskoczyla, ale przeciez nie bedzie sie ze mna zakladal. Coz, ja zauwazylam, ze ona ostatnio mi opowiada, ze jej sie podoba idea tzw. otwartego malzenstwa, tzn, ze nie ma zdrady, bo maz sie zgodzi, jak ona sie z kims przespi. Ja w ogole nie chcialam o tym dyskutowac, bo zdrada to dla mnie cos obrzydliwego, sama jestem wierna, a faceta niewiernego rzucam od razu, bez zadnej szansy na zejscie sie. W glowie mi sie nie miesci \'malzenstwo otwarte\'!! Widzialam jej zdjecia jak siedziala jakiemus muzykowi na kolanach a jej maz byl obok i nawet zgodzil sie,zeby temu muzykowi wcisnac kit,ze on jest jej bratem, nie mezem!! Teraz widze,ze ona nie jest dobrym materialem na przyjaciolke,ale duzo mnie w zyciu wspierala, wlasciwie ona mnie namowila na zwiazek z moim Kochaniem, bo ja mialam na poczatku straszne watpliwosci i opory... Nie chce byc niewdzieczna, a naprawde jak z nia teraz zerwe kontakt, to powie,ze ja \'gwiazduje\'. Nie podejrzewalabym jej jednak,ze mi mojego faceta wyrwie, ona raczej szuka z nim kontaktu, bo chce naopowiadac naokolo,ze np on byl u niej w domu,albo, ze on sie z nia przyjazni itp... Ale gdybym z nim zerwala, to kto wie,czy by go nie probowala pocieszyc... Ech, nie ma sensu gdybac... Po prostu czasem niby kogos znamy, a potem w zyciu zdarza sie jakas nietypowa sytuacja i okazuje sie,ze ta osoba zawodzi na calej linii. Nie wiem za bardzo co dalej, bede robic dobra mine do zlej gry - robilam to ostatnio a i tak ona domagala sie swojego... Cud,ze jej nie wygarnelam... Musze ja przyzwyczaic,ze moj zwiazek to moja sprawa i moj facet nie bedzie przychodzil do niej, bo ona tak chce. Ja jemu rozkazywac nie bede, a tym bardziej ona. Musze tez byc lojalna wobec niego - ile wstydu sie najadlam, jak on przyszedl na randke ze mna, a ja czekalam w kafejce z nia, bo mi sie wchrzanila na sile... Tak nie wolno, czulam sie okropnie, jakbym go sprzedala.
  14. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Sucza, ja dobrze rozumiem - jestescie oboje w Irlandii, ale ze soba nie mieszkacie? Czemu tak? Ja jestem tez na Wyspach, i doskonale wiem, jak dolujace potrafi byc samo otoczenie... Nie rezygnuj, podpowiem Ci jak ja czasem robie jak mnie dopada stagnacja. Biore kartke, dziele na pol w pionie i pisze po lewej co jet nie tak, a po prawej jak chcialabym zeby bylo. Potem, sobie pomysle, pokombinuje i na dole pisze mozliwe rozwiazanie. Jak czlowiek ma dosc, to sie pograza i przestaje myslec, a jak zapiszesz, to jakos nabierzerz dystansu. Jesli choc jedna rzecz, chocby i najmniejsza z Twojej listy zamienisz na plus, to juz jestes do przodu! Gosiaj, kurcze, Ty to masz na maksa ta sytuacje pokomplikowana... Facet w Australii! Nie wiem, co poradzic; ja wlasnie w tym zwiazku odkrylam, ze , niestety, rozsadek rozsadkiem,a uczucie i tak czesto bierze gore... Czasem sie wsciekam, czemu Go tak kocham, przeciez to mi tak strasznie komplikuje zycie... Odleglosc jakos znosze, ale roznica wieku miedzy nami i ten jego zawod... Nadal tylko pare osob zaufanych wie. Znow sie przejechalam na kolezance, bo bylam u niej, on podjechal autem po mnie. Ja sie zbieram do wyjscia, a ona do mnie dosc ostro pretensje, co to za facet, co nie PRZYJDZIE po mnie do jej mieszkania (chciala znajomym zaimponowac).Ze nie ma do mnie za grosz szacunku itp! Wysmialam ja. Ona mieszka na V pietrze bez windy. Po co mialby wchodzic po mnie na V pietro, skoro wystarczyloby zebym zeszla? Zreszta, spieszylismy sie gdzies, ona to wiedziala. Potem probowala sie wchrzanic,zeby ja gdzies zawiozl, i musialam jej tlumaczyc,ze zupelnie gdzie indziej jedziemy i nam sie spieszy... Tyle lat ja znalam, a odkad z nim jestem, to ona robi wszystko,zeby tylko jak najwiecej okazji byc przy nim. Jak chce go widziec, to niech idzie na koncert - miala okazje, nie poszla, bo jej sie nie chcialo. Nie jest nawet fanka, tylko zauwazyla,ze juz paru osobom zaimponowala... Raz mi sie wpieprzyla na randke, po prostu szla za mna krok w krok! Potem robila do niego slodkie miny i maslane oczy - wstyd mi bylo jak diabli - mezatka... Mam wrazenie, ze gdyby on tylko zechcial, to ona byz nim... :(
  15. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hej, dziewczyny! Gosiaj - kurcze, bardzo sie z Toba identyfikuje, bo przerabialam cos podobnego, a i teraz nie wiem, czy na 100% chce byc z ukochanym. Ale po wielu bataliach, wreszcie przynajmniej sie zgralismy jesli chodzi o nasza wspolprace. Jeszcze mamy troche pracy. A propos diet - w szoku jestem. Cos stwierdzilam,ze buzie mam jakby szczuplejsza, weszlam na wage a tu 3kg mniej! :D W ciagu jakichs 3 tygodni. Ale staralam sie (z roznym skutkiem) przez ostatnie 2 tyg nie jesc ziemniakow i makaronu. Poza tym jadlam do syta, wpieprzalam i slodkie (zgroza!!!), i kolacje nawet o 23.00 . Ale mysle,ze ten spadek wagi to NIE wynik diety (bo bardzo kiepsko ja przestrzegalam), tylko stresu. Nie potrafie pracowac na zasadzie: \'musisz to na jutro przetlumaczyc\'. Przygniata mnie odpowiedzialnosc i brak wiary,ze w krotkim czasie mozna cos zrobic dobrze...Mimo to jakos sie motywuje, adrenalina mi skacze i staje na rzesach,zeby zrobic najlepiej jak potrafie. I wlasciwie robie to, bo przeciez nie mam wyjscia, musze pomoc... Ale teraz jestem umeczona, mam szara buzie i przekrwione oczy :( Jeszcze tylko tydzien... A w Polszy bede w styczniu juz. Teraz bede jezdzic regularnie, bo wizyty u ortodonty... Nie pisze o tesknocie, bo jakos sie przyzwyczailam,zreszta, mamy tak czesty kontakt,a obydwoje sporo pracujemy, ze w Polsce tez bylyby sms-ki lub maile z pracy. Za to jakie mamy powitania :D
  16. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    pogoda -dacie rade spoko. Jezeli tylko sobie ufacie, bo tesknota raczej nie jest destrukcyjna,tylko zazdrosc. Jedyne co, to na poczatku warto sobie czas rozplanowac - ja np chodzilam na fitness nawet 4x w tygodniu i bardzo sie zaangazowalam w pracy. Chyba na dobre mi to wyjdzie :) Angel - placze ze smiechu - z moim \'debilusiem\' :D :D Powiedz - nick masz od perfumek Muglera, czy z jakiejs innej przyczyny? Bo ja sobie te perfumki zamowilam na prezent gwiazdkowy, a nie wiem,czy nie za mocne... Ja ogolnie delikatne stosuje,ale Angel Muglera i Magnetism Escady mnie strasznie kusza, a sa dosc ostre...
  17. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Iva, nie przesadzaj, mowilam o dietach nielaczenia, a na wlasnym przykladzie wiem, ze nie trzeba sie glodzic,zeby schudnac. Wspminalam tez diete Diamondow... Nie krytykuje CIEBIE tylko mowie o dietach. Nie panikuj. Tricia, bede miala w Poznaniu zakladany u dr Kocent (mlodszej:). Znam pare osob, ktore bardzo sobie chwala i widze u nich cudne efekty. I na mnie dobre wrazenie zrobila, bo ona jest np przeciwko wyrywaniu zebow, a inna mi chciala czworki wyrywac. Czytalam na jakims forum orto, ze ortodonci ida na latwizne i czesto kaza zeby usuwac, a pozniej okazuje sie,ze po zdjeciu aparatu usta wygladaja inaczej, troszke sie \'zpadaja\' jak u starych dziadkow... Czasem trzeba wyrwac,ale to absolutna ostatecznosc. A ortodonci w Polsce mocno tego naduzywali podobno... Boje sie tego aparatu - kupa kasy i bol... No,ale i tak mi sie wszystkie zeby chwieja,to juz niech sie wykrzywiaja w dobra strone :) Dla mnie to koniecznosc, bo estetycznie jest spoko - ludzie sie dziwia,ze bede miec aparat. Ale bede piszczec przez pierwszy tydzien :) Juz to widze... Zeby tylko piszczec... Bede rzucac miechem :D
  18. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Gosiaj - dzieki Ivus, nie denerwuj sie. Winogronka - schudne od aparatu? ;) Z tym krytykowaniem mojego to inna bajka, bo on po to mi podsyla teksty, zebym je sprawdzila, wiec jak tu nie krytykowac? Ja jestem takim szczerym typem,ze jak mi cos nie pasuje, to to mowie wprost. Ale tacy jak ja przynajmniej Wam powiedza,ze macie oko rozmazane, plame na spodnicy,czy bluzke na lewa strone... W pracy mam goscia, ktory robi super grafike w Photoshopie. Spytal mnie jak mi sie podobaja jego prace. A ja ze tu za pstrokato, tam niewyraznie itp. Gosc w szoku byl - Brytol, a oni sa strasznie grzeczni. Pozniej ze mna dyskutowal albo sie wkurzal,ze 10 osob mowi,ze wszystko spoko a ja sie czepiam dwoch drobnostek... A teraz do mnie pierwszej leci, bo wszyscy mu mowia OK, wiec jaka ma szanse cos poprawic? Jest autorem, kims subiektywnym, a nikt nie jest idealny. I z moimi tlumaczeniami ja do niego tez uderzam najpierw,bo z wszystkich co mi pomagaja on nabardziej sie czepia :) I prawidlowo,im wiecej bylow znajdzie,tym lepsze bedzie potem tlumaczenie,czy korekta. Tak wiec jestesmy w pracy dwa takie zgredy, ale sie bardzo lubimy! Z moim facetem jest gorzej, bo on od lat jest otoczony przez przydupnikow wszelkiej masci :) Ale musze powiedziec,ze dzis nagral kawalek o ktorym mu wczesniej napisalam jakich pulapek w wymowie ma unikac. I udalo sie! Skubany, jak chce to potrafi :) Wczesniej miewal wpadki z angielskim straszne... ciesze sie jak glupol, on jest dumny ze mnie, ja z niego. Oby tak dalej! No i tekst mu pozmienialam, bo byl tlumaczony tak,ze Brytole albo sie smiali albo nie kumali (moja reakcja byla podobna). Moze nie jest to poezja, ale nie ma bykow. No i moje kochanie ma ladna wymowe, nie wstyd za granica :)
  19. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Za tydzien juz chyba dokonczy nagrywanie wokali i potem sie okaze co z nami, bo ja go nie chce zostawiac na lodzie, nie chce,zeby spiewal z bledami. a te namietnosci... Nigdy tak nie mialam, nie podoba moi sie to,ze jestem z rownowagi wyprowadzana. Bardzo cenie swiety spokoj. Na przemian kocham go i nienawidze :) Normalnie jak w telenoweli wenezuelskiej; jak sie spotkamy,to mu wyleje szklanke wody na twarz ;) Aha o newsa mam takiego dziwnego,ze w styczniu zakladam aparat orodontyczny. Ale ciesze sie. Ząbki mam ladne,ale mam jakastam wade niedoleczona i mi sie wszystkie zeby rano ruszaja! Bede kurcze aparatka ;) Ale coz - czesciej w Polsce, bo wizyty, a oprocz tego... Schudne. Pierwszy tydzien bola zeby,a ja bede miala miesiac po miesiacu 2 łuki robione. No i dwa ząbki do wyrwania. Rok temu jedna czworke usunelam i schudlam z 4 kg :) Ale to bylo cwane,bo rzez prawie 2 tyg jadlam jogurty i kaszki,a potem mi sie strasznie zoladek skurczyl. Jo-jo nie bylo,bo jak mi sie wygoilo dziaslo to zaczelam ostro cwiczyc :D I tak zostalo. Tzn wagowo. Raz na Montim, drugi przez zeba. Teraz 3 raz schudne (prawdopodobne) i bede lasencja jak za starych dobrych czasow :) Tzn tak sobie marze ;)
  20. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Kaczorynka - ja mam Twoje gabaryty ;) , moze odrobinke wiecej waze :) Jeszcze dwa lata temu bylam klucha, schudlam na Montim, a potem cwiczenia. Teraz znow mi sie marzy na Montiego przeskoczyc, nawet kupilam skladniki... Tez idealna waga to 55 dla mnie. Nie mniej. Kiedys mnie facet - dupek odchudzal,az do 48 kg! Wygladalam jak anorektyczka. Linki podaje jako ciekawostke (zwlaszcza drugi z przepisami jest fajowy), ale jesli macie otyle osoby w rodzinie, to powiedzcie im o tej diecie, nie beda sie musialy meczyc liczeniem kalorii. http://montignac.miniportal.pl/ http://www.e-figura.pl/viewtopic.php?t=39 http://www.forum.montignac.com.pl/ http://www.mojeprzepisy.pl/Pl/MP/przepisy/dieta_montignac/ Gdyby linki nie dzialaly, to poprawcie, ale powinno byc OK. Aha - i ksiazek Montiego nie polecam. W Internecie sa najfajniejsze przepisy!
  21. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Sorry, ale na moj gust wszystkie diety niskokaloryczne sa niezdrowe. Efekt jo-jo w 90% - co najmniej. Organizm glupieje... No i brak sniadania, kawa, cukier - to ma byc zdrowe? No i maksymalne tempo chudniecia to pare kilo na miesiac, a nie 10 czy 13kg! Balabym sie rozstepow przy takim tempie. Ja schudlam 6kg w miesiac na Montignacu. Ani chwili nie bylam glodna, a jadlam grubo ponad 2000 kalorii - wiecej niz \'normalnie\'. To bylo 2 lata temu, ani grama mi nie przybylo, a jem teraz, niestety, normalnie i duzo slodkiego wciagam (ale staralam sie cwiczyc, to mi poprawilo ostatnio metabolizm). Ogolnie na mnie dzialaja wszystkie diety - te niskokaloryczne tez (zwlaszcza z cwiczeniami). Ale zeby uniknac efektu jo-jo najlepiej stosowac jakakolwiek diete nielaczenia. Mozna jesc do woli. Ja sprawdzilam Mai Błaszczyszyn (to podobne do diety Diammondow) i Montignaca. Monti jest bardzo zdrowy, pyszny i reguluje poziom cukru we krwi, dzieki czemu nie ma atakow wilczego apetytu ani chcicy na slodkie. Ale jest troche skomplikowany. Nie trzymalam sie go dokladnie - ale spoko schudlam. NA mai Błaszczyszyn też schudłam i super wyregulowałam hmmm przemianę materii :)
  22. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hej, dziewczyny! Winogronka - dzieki za pamiec :) Wlasnie wrocilam z Polski i jestem zakrecona jak radziecki termos... Moj ukochany pracuje nad plyta, spotkalismy sie. Wiedzialam, ze tak zrobi, ze na ostatnia chwile bede mu pomagac z tekstami. Specjalnie to robil, bo wiedzial, ze go z tym nie zostawie - on nie zna jezyka i zdarza mu sie spiewac ze zlym akcentem... I wie,ze mnie szlag trafia, jak takie cos slysze... Spotkalismy sie, ja sie oczywiscie stroszylam, ale mu pomoglam. Zmienil front, nagle potulny sie zrobil jak baranek, robil notatki i ogolnie sluchal krytyki i sie do wszystkich uwag stosowal. Fajnie bylo, bo spiewal teksty, i to tak cudnie, ze az mi sie lezka przy balladce zakrecila... Potem juz razem spiewalismy... No, a poooteeeeeem... Znow sie zapetlilam... Moze sie nie umiem nastawic,ze on zyje praca, albo ze nie umie zbytnio rozmawiac o milosci (chociaz cos tam wydukal, ale jakos mu to opornie szlo)... To nasze \'poteeeem\' bylo szokujaco cudowne i czule i z wielka pasja... Drugiego takiego kochanka w zyciu juz nie spotkam, to niemozliwe :) Ale i tak jestem zagubiona.. On sie cieszy jak wariat, ze mnie odzyskal... Nie calkiem. Po prostu za miekka bylam, no i coz, te uczucia i te zadze...Mowilam mu PRZED, ze to nie znaczy, ze do niego wroce, zeby sie nie czul potem pokrzywdzony... Coz, czekam na obiecane mi listy milosne... Nadal potrzebuje slow, wyznan OD NIEGO, a nie odpowiedzi na moje pytania... Zalezy mi jak cholera, zeby byc na 200% pewna, bo wariuje - kocham go i nie moge zniesc mysli,ze on moze mnie nie kochac... A z drugiej strony - wczesniej taki blogi spokoj mnie ogarnial, jak pomyslalam, ze jestem singlem, i ze z nikim sie nie musze liczyc, o nikogo martwic itp...Bo ogolnie cos jest z nami nie tak... Dla niego wszystko jest oczywiste i jasne, a mnie trzeba we wszystkim tysiac razy upewniac... Nie mam pojecia co dalej - nadal mam dystans i z tego dystansu chce go poobserwowac. Ale nie czuje tez zebym namieszala, czy zrobila cos zlego. On by powiedzial : Zrobilismy to, bo obydwoje tego chcielismy. Coz, lekki dystans i czekam na jego slowa... Albo on wykorzysta szanse i to uratuje albo znow bede mu uciekac... Nie mam ochoty juz Wam balaganic w topiku, bo ja sama mam nabalaganione w myslach. Jak sie cos ustali to dam Wam znac. Ale teraz kompletnie nie wiem , co dalej... Powinnam byc na siebie zla za brak konsekwencji,ale jakos nie jestem. Coz - zycie to jakos pouklada... Obojetne w ktora strone,ale niech sie to juz jakos ustali.
  23. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Wlasnie.. Ale on sie zupelnie zmienil. Tylko, czy na stale? Ciagle mi teraz mowi, ze kocha i chce mi nawet list milosny napisac.. I co ja mam o tym myslec... Moze sie wystraszyl mocno, moze dotarlo do jego lepetyny, ze musi wreszcie sie otworzyc... Nie wiem. Boje sie, ze to tylko tymczasowo :( A z drugiej strony - wierze mu, ze mnie kocha... Ciezki wybor, jeszcze jestem na nie, bo tak sie juz nastawilam. Chcialabym z nim o tym wszystkim dluzej pogadac, popatrzec mu w oczy. Ale wiem,ze jak sie tylko spotkamy, to bede zgubiona... Wystarczy, ze mnie przytuli i juz zapomne o wszystkim, co bylo zle..
  24. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hej, kobitki... W poniedzialek przyjezdzam do Polski...Mam mieszane uczucia - bo i sie ciesze, i smutno,ze sie z moim nie zobacze. Ostatnie 2 miesiace strasznie darlismy koty, zeby nie koles - taki dziennikarz muzyczny, ktory mnie wspieral, to nie zrobilabym tych tlumaczen,bo mialam dosc. No,ale juz zrobione, Brytole poprawili, chociaz teksty i tak sa slabe, (ale nie jestem autorem...) Po tym jak sie strasznie klocilismy, on uparty jak osiol , ja coraz bardziej wkurzona, ze nie docenia mojej pomocy, w koncu sie zgadalismy na Skypie. Sprawdzilam jak z jego wymowa, oczywiscie ucinalam wszelkie gadki o Nas, ale na dluzsza mete sie nie dalo... Strasznie mi slodzi i sie buntuje i udaje biedaczka niedogrzanego, zebym tylko z nim byla. A ja juz tak sobie w glowie poukladalam - wszystko na nowo i bez niego... On robi wszystko, zebym z nim zostala - specjanie przeciagnal prace nad tekstami, zeby miec dluzej ze mna kontakt. Mielismy w srode skonczyc, a mamy na dzis tylko 2 teksty dogadane. Jeszcze w niedziele nad nimi popracujemy, potem ja przyjezdzam do Polski. I leb dam uciac,ze on cos wymysli ,ze sie nie wyrobimy w niedziele i bedzie mnie \'molestowal\', zebym z nim szla do studia teksty na biezaco przerabiac (np zeby mu do spiewania pasowaly samogloski i ilosc sylab). A ja tak nie chce,bo to praca na wariata i nie chcialam sie z nim spotkac... A on sle sms-ki jak bardzo teskni, ze chcialby mnie przytulac... Zwariuje chyba, bo ciagle go bardzo kocham, a widze,ze nasze problemy i klotnie sa nierozwiazane. Nie myslalam, ze on tak bardzo zmieni front... Stal sie slodki i kochajacy.. A ja widze w tym tylko sposob,zeby mnie przy sobie zatrzymac... A co dalej? Ja naprawde odliczalam dni do srody - wtedy mielismy skonczyc te teksty, a dla mnie mial to byc moment, kiedy przestane sie do niego odzywac, odpisywac itp, kiedy znikne bezpowrotnie z jego zycia.Bylam na to psychicznie przygotowana. a teraz... Az mi go zal, zal mi tej milosci... Dac mu szanse?
  25. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Gosiaj, wiem o czym mowisz, nie jestem purystka, i jak wspomnialam - konsultuje z Brytolami. Po prostu wlasciwie dyskutujesz w ciemno, bo jakbys zobaczyla te lyrics, to bys z krzesla spadla. A teraz z innej beczki - masz wlasne mieszkanko??? Wow! Angel, co Ci, biedaczko? Na wzmocnienie Echinacea jest fajna. Ewentualnie Citrosept na infekcje. Ja jeszcze \'szczekam\', ale mam super niemiecki syropek - bardzo pomaga. U mnie bez zmian. Walcze z tekstami, wlasciwie kumpel z pracy walczy; powiedzial, ze po polgodzinnym patrzeniu na tekst, sie poddal. Ale twardy jest, sprobuje jeszcze jutro. Trzymam kciuki. Pozdrawiam wszystkie teskniace!
×