Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kocica Pręgowana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kocica Pręgowana

  1. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Gosiaj - bardzo mi przykro... Mysle, ze mozemy tu jeszcze pozagladac - przeciez nadal tesknimy i kochamy... Ja to chyba za mocno kocham, bo nie moge zniesc, ze jemu tak ciezko przychodza wyznania - probowalam zrozumiec, ale nie moge. Po roku musi byc jakas ewolucja w zwiazku, a nie zgadywanki,czy mnie na pewno kocha,bo on nie chce o tym rozmawiac :( Najgorsze dla mnie to przeczekac ten miesiac i moj pobyt w kraju (zwariuje jak przyjade i nie bede sie z nim spotykac). W dodatku on nadal mi robi podchody - dostalam mms-a. Dzis o 3 rano (pewnie po koncercie) wyslal mi jakas smiechote,zebym nie byla smutna... A wczoraj ,przedwczoraj lzy i zrywanie.. Zwariowac mozna... Z tej mlosci sie nie da przejsc na sama przyjazn, bo one byly nierozerwalnie zwiazane. Musze go ignorowac. Nie wystarczy mu powiedziec: Nie pisz, bo on - jak zwykle - wytrzyma pol dnia, gora 1,5 dnia... I znowu zaczyna podchody, jakby mnie pierwszy raz podrywal... Ja juz mu dawalam szanse kilka razy, ale nic sie nie zmienialo w jego podejsciu... nie poradze,ze jak mowie kocham i nie slysze odpowiedzi, to sie czuje koszmarnie... A Wy co sadzicie o jego zachowaniu?
  2. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Angel - tak, zerwalam z nim. Czuje sie dziwnie, ale jeszcze nie dociera... Uwazam, ze to byla sluszna decyzja. Ale doskonale wiem, ze to kwestia paru dni, kiedy on znow bedzie do mnie robil pochody... Ciezko mu sie oprzec ;) ale musze wytrzymac. Jak z miesiac posingluje i nie spotkam sie z nim w Polsce, to wtedy uznam,ze UDALO mi sie zerwac... Najgorsze, ze on bedzie niedlugo plyte nagrywal, a obiecalam mu pomoc w tlumaczeniach tekstow. Bronilam sie rekami i nogami,zeby tego nie robic. Nie chcialam miec nic wspolnego z jego praca. Ale jak mi dal do sprawdzenia teksty, ktore kto inny tlumaczyl, to sie wkurzylam. Jakas idiotka mu wmowila,ze jest pol-Amerykanka i ze zna jezyk jak native speaker. A teksty zrobila tak, ze przecietny uczen po 3 miesiacach nauki jezyka by takich durnych bledow nie robil!! Jestem anglistka po filologii i teraz pracuje w UK, ale dalam na wszelki ten tekst Brytolom do sprawdzenia i stwierdzili,ze takie teksty, to ktos chory na umysle tlumaczyl... To stwierdzilam, ze nie bede sie za niego wstydzic, zrobie mu te teksty, a Brytole mi sprawdza. No, ale bede musiala z nim wspolpracowac, bo musi ilosc sylab pasowac do muzyki... A obawiam sie,ze on nikogo bardziej kompetentnego nie znajdzie, bo nie ma kasy na tlumaczy... Czyli - moze sie uniesie duma, moze mnie poprosi o dalsza wspolprace - nie wiem....Licze sie z tym,ze skoro powiedzialam,ze pomoge, to dotrzymam slowa. Na poprzednich plytach mial niezbyt dobre teksty anglojezyczne... Ludzie sa powaleni - gowniarze jacys udaja tlumaczy, klamia,ze znaja angielski... Znam jednego kretyna, ktory dziesiatkom zespolow tlumaczy teksty, a jakbym miala go skierowac na kurs angielskiego,to cofnelabym go do false beginners... Zenada...
  3. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Coz... mysle, ze on mnie kocha... Ale nie potrafi tego okazywac w taki naturalny sposob... Te slowa ledwo mu przez gardlo przechodza... Ma duzy problem powiedziec \'Ja Ciebie tez\'... Szczyt jego mozliwosci \'Ja tez\'... A jak spytalam specjalnie zraszta; Co:tez? I juz sie w sobie zamknal. A to bylo na sms-y - przeciez latwiej napisac niz powiedziec komus w oczy... Naprawde, nie obchodza mnie jego przejscia z kobietami, bo ja za to placic nie bede. Zeby byc z facetem, ktory ma problem z okazywaniem uczuc trzeba miec ogromna pewnosc siebie oraz wiare w milosc. Ja, niestety tego nie mam. Musze byc regularnie upewniana, ze tak, ze to na pewno jest to... Inaczej czuje sie samotna i w dodatku wykorzystywana... Nie chce trwonic czasu na zwiazek bez uczucia i nie chce obdarzac uczuciem kogos, kto - byc moze- na to nie zasluguje. Wole byc sama, pocierpiec, przeczekac i isc dalej. Koniec juz byl postanowiony pare dni emu, teraz widze,ze on cos probowal kombinowac, ale kilka rozmow i znow utknelismy w tym samym punkcie... Najpierw niech rozwiaze swoje problemy emocjonalne a potem niech szuka kobiety. Chyba nie byl gotowy do zwiazku, mimo,ze 2 lata byl sam. Ja kiedys 5 lat singlowalam po porazce, wiec wiem jak to jest. Ale nie szukalam wtedy faceta... Nie flirtowalam nawet... Najgorsze, ze on tak BARDZO chce ze mna byc... A nie umie, nie chce nic zmienic. Ja tez chce z nim byc, ale juz \'normalnie\', zeby uczucie nie bylo tematem tabu - bo u niego jest... Robilam wszystko, zeby tak nie bylo i czekalam, i tupalam noga,ze koniec, i prosilam i grozilam... Ciagle slyszalam, ze mam mu dac czas... Rok uplynal, a tu wciaz to samo... Tak sie nie da :(
  4. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Ja tez mojego kocham, ale sie uparlam... Z nim mozna tysiac razy zrywac - i tak najpozniej po dwoch dniach robi do mnie podchody. Dzis mu nie odpisalam na sms-a. w ogole sie zle czuje,glowa mnie boli, w szyi mnie dusi... Chyba przez stres... Nie moze byc tak, jak bylo Nawet jesli kocha... On dba o mnie jak sie dba o dziewczyne na pierwszych randkach - zabiega o mnie, \'skacze\' kolo mnie... Ale my juz etap pierwszych randek mamy za soba... Tyle razy mowilam mu, ze kocham (i nie zaluje!), a on ledwo to pare razy wydukal i tez chyba w sytuacjach, kiedy widzial, ze sie od niego oddalam, ze moge odejsc... Coz - odlozyl to w czasie tylko. Na dluzsza mete sie nie da.. Mysle,ze on mnie kocha, ale to nie jest normalny zwiazek z jednostronnymi wyznaniami... Przeciez ja nie chce sie z nim zareczac, chce tylko od czasu do czasu w jakikolwiek sposob to uslyszec... Dla niego to za wielkie wyrzeczenie. Moze wiec nie jest gotowy na zwiazek? W takim razie nich nie marnuje mojego zycia... Dziwnym jest przypadkiem - wiem,ze mial przejscia z kobietami, ale kazdy mial jakies przejscia w zyciu. Ja nie bede placic za winy jego bylych... I dziwne jest to, z pierwszy raz w zyciu jestem zakochana po uszy, a nie chce z nim byc... Nie chce,zeby bylo jak bylo, a watpie, czy sie zmieni, bo albo nie potrafi albo nie chce... Brakowalo istotnej rzeczy, jednego elementu, ktory by stworzyl nas jako prawdziwy zwiazek dwojga doroslych, kochajacych sie ludzi... Ale na topic zajrze, przeciez nadal za Nim tesknie! Wiem, ze cos sie jeszcze moze zmienic, ale... Chyba juz lepiej nie...
  5. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Kobietki, pamietacie taka balladke? And I would do anything for love, I\'d run right into hell and back I would do anything for love, I\'ll never lie to you and that\'s a fact But I\'ll never forget the way you feel right now, Oh no, no way And I would do anything for love, but I won\'t do that, I won\'t do that Cudna jest... Spiewam ja sobie, pewnie on by to cudnie zaspiewal :(
  6. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Gwiazdeczko, tez rozwazalam, ze mozna klin klinem, ale tak sie nie da. Co do tlumaczenia - bardziej lopatologicznie sie juz nie da, niestety. Wie,ze przez to moze mnie stracic, bo ja na dluzsza mete tak nie moge :( Metoda,zebym JA byla oschla jest najgorsza z mozliwych, bo on sie moze do tego przyzwyczaic (na pewno bedzie mu duzo latwiej niz mi). No i ja nie bede sie podwojnie meczyc - raz,ze znosic jego \'niemowienie\', a dwa,zeby nie okazywac mu swojej czulosci. Zrobilyby sie z nas dwa androidy ... Nie wytrzymalabym tygodnia w ten sposob. Tak to bylo, ze jakby slowa, wyrazanie uczuc bylo na moich barkach. A ja juz mam dosc :( Kurde, no wiem,ze on mnie kocha (juz podchody robi do mnie i wczoraj i dzis!), ale to jest cos, co MUSI sie zmienic. Nie ustapie, bo to mnie bedzie nawet podswiadomie gnebic. Nie rozumiem, czemu on nie chce sie przypilnowac, postarac... Nie chce mu sie,albo wierzy, ze sie nie zmieni. I szlag mnie trafia, ze on teraz takiego biednego, pokrzywdzonego zgrywa... Normalnie nie mozemy sie dogadac... Jedyne, co moge wymyslic, to odciac sie od niego i czekac na cud - ze przemysli, zrozumie, postanowi cos zmienic. Ale slabo w to wierze... Trudno, poczekam. Poki co napisalam, ze jak ma byc taki, to go nie chce. Nie ma przyjazni ani zwiazkow jednostronych... Tzn zdarzaja sie, ale nie maja zadnej przyszlosci.
  7. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Poza tym ze mnie straszny niedowiarek. W nieszczescia latwo wierze, ale w to,ze mnie jakies szczescie spotkalo, to musze sie dluugo przekonywac. I upewniac sie jeszcze co jakis czas... Naprawde, co do jego czynow i zachowania nie mam absolutnie zadnych zastrzezen, jest super facetem. Czuly,opiekunczy, w lot wychwytuje moje nastroje. Czemu nie potrafi sie troszke dostosowac, przeciez skoro powiedzial mi pare razy, to moze czesciej... Ja nie umiem odpuscic,niestety, a on sie nie zmienia,mimo,ze mu sto razy mowilam,ze odejde jak tak bedzie dalej! Teraz meczennika z siebie robi,ze ma dola,ze popija (co zdarza mu sie baaardzo rzadko, wlasciwie, to jest niepijacy). Taka niedobra jestem,ze chce go zostawic. A czemu nie probuje popracowac nad soba? Zwiazek trzeba pielegnowac, ja sama nie daje rady... Sam chce brac, a dawac uczucia to juz mniej...
  8. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Ja nie potrafie zrozumiec,ze on sie nie wtydzil mnie pocalowac przy dziesiatkach oczu na niego wlepionych (przed jego koncertem), a ma opory, zeby sam na sam cos milego powiedziec... To dla mnie nielogiczne po prostu!
  9. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    No i witam wszystkie nowe teskniace - mozna sie przyzwyczaic,. Ostatnio bardzo dobrze znosilam rozlake, przyzwyczailam sie i wcale ni bylo zle. Za to mam inny probem i wlasciwie postawilam sprawe na ostrzu noza, bo wychodzi na to, ze zadne nie odpusci i sie sypie zwiazek... Tylko,ze on jest uparty i cierpliwy. Odczeka az mi przejda doly i zacznie mnie \'podrywac\'. I znowu bedzie ten sam problem... Za pare tygodni bede w Polsce - juz on tak wykombinuje,zeby choc miec ze mna poprawne relacje,zeby mnie chociaz na kawke wyciagnac.... To jest cwaniak i zna sie na kobietach jak malo kto :) Ogolnie dla mnie ideal, tylko to cholerne nienazywanie uczuc po imieniu... Ale teksty o milosci, skubany, potrafi napisac piekne... Rece opadaja, naprawde...
  10. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Gosiaj - ja bym skakala ze szczescia jakby mi sam spontanicznie to mowil raz na tydzien... Pierwszy raz jak go spytalam,czy mnie kocha to sie wstydzil jak dzieciak... Ale WIE ze mi zalezy na tych slowach, czemu nie zrobi tego dla mnie??? Takie wielkie wyrzeczenie? Ja mam beznadziejna rodzine, nie pamietam,kiedy mi mowili,ze kochaja, moze teraz chce nadrobic... Niewazne, potrzebuje slow i koniec. Nie sadze,ze moglyby mi spowszedniec. Ale musza byc, chociaz raz na 2 tygodnie. I to spontanicznie.. A u niego nie ma spontanu, on twierdzi,ze nie musi mi niczego wyznawac, bo to oczywiste,ze mnie kocha... Dla niego tez oczywite,ze ja jego kocham,ale ja mu to czesto mowie,a on sie jeszcze dopytuje... Czyli tez chce tych wyznan.Tylko,ze ja mu je daje, a on mi nic :(
  11. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Kobitki, macie racje, ze to powszednieje, ale on mi to naprawde bardzo rzadko mowi i to niezbyt spontanicznie. Po prostu czasem sie boje, ze on mnie nie kocha. Pokazuje to w czynach , naprawde, ale sobie mysle, ze moze on mnie bardzo lubi i podobam mu sie i pociagam go jako kobieta,ale tylko CHCIALBY mne kochac? A nie potrafi? Tyle razy mu mowilam,ze mi zalezy na tych slowach, pare razy obiecywal,ze zadba o to.A ja co jakis czas sie dopominam (wtedy niezbyt wiele warte sa takie \'wymuszane\' wyznania), albo lapie doly jak teraz. Nie moge tolerowac tego jak jest,bo jest tego zdecydowanie za malo z jego strony. On wysyla mi sms-ka z pytaniem, czy go kocham... Ja mu odpowiadam i slodze. A jak ja wysle takiego, to mi nie odpowie, tylko kombinuje,ze nie mogl, bo costam... A jak go pytam wprost, to sie oburza, po co pytam, skoro wiem. Nawet bylo cos takiego,ze na okladkach jego plyt jest dedykacja dla mnie z dopiskiem \'sama wiesz najlepiej ile Ci zawdzieczam\'. Spytalam, co mi zawdziecza, bo tak w sumie to nie wiem.. Nie wyciagalam go z zadnego nalogu, jego forma w pracy jest dobra bez wzgledu na zyciowe zawirowania itp... Naprawde chcialam wiedziec o co mu chodzilo. A on mi nie chcial powiedziec. Ja, ze nie wiem co mi zawdziecza,a on ,ze mi nie powie, bo wiem... On nie umie mowic o uczuciach. Ma odwage mnie \'upubliczniac\', a nie ma odwagi mi w oczy powiedziec czegos milego... Nie kumam tego zupelnie... Na koncercie tez pokazywal,ze jestem jego, \'skakal\' kolo mnie, buziaki mi slal ze sceny. A prywatnie nie potrafi mi nic milego na uszko szepnac! Mam w d... jego okladki, ja chce slow!!! I nie odpuszcze! Rok jestesmy razem - to kupa czasu... Kilka razy uslyszalam kocham,ale po prostu albo to z niego wyciagnelam, bo chcialam wiedziec, albo raz sie wystraszyl, ze odejde, bo juz mialam dosc... Najgorsze,ze on sie nie chce zmienic... Nie odezwe sie do niego i koniec. Nie wierze,ze mi napisze pieknego maila, ze mnie kocha... Bedzie robil podchody typu co slychac, albo czy moge mu cos przetlumaczyc itp... Albo przysle swoje zdjecia albo swoich zwierzakow i stopniowo, cierpliwie, powoli bedzie mnie od nowa \'podrywal\'... A problem nierozwiazany... I co z takim gosciem zrobic?
  12. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Ale z niego to trzeba wyciagac... Ja doskonale wiem, ze on odczeka swoje i za jakis czas bedzie szukal kontaktu ze mna... Nie jest latwo sie z nim poklocic, a zostawic to juz w ogole sie nie da :D... Ale on sie MUSI zmienic dla mnie - chociaz troche okazywac uczucie. Jak mi tego nie mowi,to ja watpie w NAS. Trudno, zobaczymy, on jest uparty jak osiol, bardzo chce byc ze mna, ale nie chce sie dostosowac, bo przeciez jemu jest dobrze. Ja jestem dla niego czula i slodka. Ale to nie moze dzialac w jedna strone. Nie moze tylko jedna strona dawac,a druga tylko brac... I stad tez moj bunt. Trudno - ja sie do niego nie odzywam, moze przemysli, w co watpie. Niedlugo bede w kraju, nie wiem, co wtedy. Wiem, ze bedzie naciskal na spotkanie... Pozyjemy, zobaczymy.
  13. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Poklocilam sie z Nim o to. On nawet nie probuje mnie zrozumiec. Jak mi Tego nie mowi, to jakby nie kochal... Chromole taki zwiazek. Jestesmy na odleglosc - musimy czulosci nadrabiac slowami. On lubi i chce,zebym mu slodzila, ale jak ja chce to on sie po prostu od tego miga. Nie odzywam sie od niego. Niech sie wkurza, niech sobie pije. Niech sobie znajdzie babe, co go nie kocha, to na pewno nie bedzie sie dopominala czulosci. Ja tak nie potrafie - nie jestem z kamienia. Kocham i chce czuc,ze on mnie kocha. Jednego \'androida\' juz mialam - dziekuje bardzo :( Jak nie chce sie zmienic,czy dostosowac, czy zrozumiec chocby, to mu na mnie nie zalezy.
  14. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Gwiazdeczka, ja tez mam okres i jakies jazdy znow mi sie robia... Wscieklam sie na mojego, ze ciagle mu slodze, a on jeszcze sie domaga,a kurcze sam mi raz na ruski rok powie TE slowa. A wie, ze mi bardzo zalezy na slowach. Ja wiem,ze w czynach on mi bardzo duzo ciepla i milosci daje, ale mu dzis napisalam, ze wole mile slowo szepniete na uszko, niz moje imie na okladce kolejnej plyty, czy buziaka z sceny. Mi tak brakuje tych pieknych SLOW!!! No i jak sie wkurzylam, to pare dni sie do niego nie odzywalam (nie wiem,jak mi sie udalo przezyc, bo pare godzin bez kontaktu, to dla nas max!!). Dopiero teraz napisalam mu co czuje... Nie wiem, czy sie dogadamy.. On twierdzi,ze przeciez mi TO mowil i pisal... Ale ja chce czesciej, spontanicznie... Dla niego to oczywiste,ze sie kochamy, ale ja CHCE SLOW! On nie chce tego zrozumiec. Ja potrzebuje chociaz raz na tydzien uslyszec cos wiekszego kalibru... On jest idealem pod kazdym innym wzgledem, ale ten mankament jest dla mnie nie do przejscia... No i zszokowal mnie tym, ze powiedzial, ze osatnio za duzo pije.. Normalnie, to on bardzo sporadycznie i nie upija sie. Ale musi miec naprawde dola,zeby zaczac pic... Troszke sie czuje winna :( Ale chce zmienic ta sytuacje, tylko on sie chyba nie da przekonac... Znow sie pogodzimy, bedzie dobrze, a ja znow bede miala kryzys... Przeciez to zenada pytac wlasnego faceta czy kocha... Nie poradze, moze mam kompleksy albo niedobory,ale musze slyszec to od niego a nie wyciagac na sile... bo to wtedy nie cieszy... Nie wiem,jak mu to wytlumaczyc, strasze go,ze mu uciekne, jak nie bedzie o mnie dbal, ale to nic nie daje. Ja \'uciekam\' a on wtedy ma dola, ze ja go chce zostawic i ze jestem jego ostatnia proba i nie bedzie wiecej kobiet... To nie jest tak,ze on nie umie dac ciepla, czy milosci, tylko to,ze on nie daje mi tego w taki sposob, na jakim MI bardzo zalezy. Inaczej watpie w jego uczucia. Glupie to, bo czesciej oszusci oszukuja pustymi slowami, a poznac po czynach,ze im nie zalezy. A jego czyny jednoznacznie wskazuja,ze mnie kocha, ale mi zalezy na slowach, nie poradze... Chyba nie umiem odpuscic,a on nie umie zrozumiec... Co robic? Nie pomaga grozenie i straszenie,ze odchodze, chociaz on sie przejmuje... Jak go przekonac... On juz kiedys mi obiecywal,ze to zmieni, ale nie zmienil. Nie moge wymusic,zeby spontanicznie mi cos wyznawal...
  15. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hej, Iva Chipsy zwykle solone albo zielona cebulka. Ale tu nie ma Laysow, a Laysy sa najlepsze na swiecie! A z praca jest baaardzo kiepsko. Ale za to za miesiac bede juz w Polsce!!! Na tydzien, ale zawsze :)
  16. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    A u mnie w pracy masowo zwalniaja... Jestem przerazona. Ale dwie paczuszki chipsow troche mnie uspokoily ;) Co by tu jeszcze wciagnac...
  17. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Angel - podejscie jest jakie jest, bo ja prawie trzydziecha jestem...Poza tym duzo przeszlam,ale ciagle sie ucze. Zakonnica nie myslalam w sensie nie zdradzania (bo zdrada, to jedna z najohydniejszych rzeczy na swiecie),ale w sensie przeginania z rygorami. No, ale ja w sumie nie wiem, skad u mnie tyle luzu, bo bywam zazdrosna. Albo sie starzeje, albo biore na logike, po pierwsze, ze jest sporo panien,ktore by chcialy zaliczyc mojego faceta - i on o tym wie i sie tego brzydzi, bo go zalicza i sie chwala potem naokolo... Po drugie on wie, ze u mnie zdrada nie wchodzi w rachube - bo gdybym jego nakryla na buziakach chociaz to KONIEC definitywny, ale ja tez jestem wierna, wiec wymagam,ale tez sie stosuje. A po trzecie ma mnie - po co ma mnie zdradzac... Nie jest w tym wieku,zeby zaliczac panienki, a zapewne kiedys to przerabial... No i tyle pracuje,ze pada na twarz jak wraca do domku... Ale przede wszystkim mysle,ze nie zrobi tego,zeby mnie nie stracic, bo mu z nieba spadlam i pasuje do niego tak, ze drugiej takiej nie znajdzie. Dwa lata byl sam, zanim sie mu napatoczylam :D Poza tym mam troszke zalet :P Kurde, no nie boje sie zdrady... Nawet gdyby... To jest sygnal, ze to nie ten... Poki nie jestem mezatka, to sie tego nie boje i juz - moze o to tez chodzi...
  18. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Myszulinda - czekac. Ulozyc sobie maksymalny kontakt przez Net, sms-y. Skype i GG wskazane. Mozna przezyc, naprawde.
  19. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hej Tricia! Napisz wiecej co u Ciebie... U mnie bez zmian wlasciwie...
  20. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hej, kobitki! No, Iva, milo Cie znow widziec, gratuluje nowej pracy! Ja uwazam, ze to normalne, ze czlowiek nie bzyka sie przy kazdej okazji. Ja u mojego docenilam to - zwlaszcza na poczatku znajomosci, ze mielismy iles okazji (ja nawet mialam ochotke), ale po prostu siedzielismy i rozmawialismy. Jak sie cos robi za czesto, to to powszednieje. Poza tym wiem,ze on ma mnie za fajna przyjaciolke, lubi ze mna rozmawiac i to bardziej mi schlebia, niz zachwyt nad moim cialem. Ale sluszna rzecz Iva stwierdzila,ze tesknota wzbudza pozadanie. Jakie ja mu czasem gawedy pisze :)
  21. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Kaczorynka - mowilam, ze spoko bedzie. Evicka - nie wiem, jak z Polski, ale z UK na pewno najlepszy jest moneybookers - wyszukaj w Internecie. Z Irlandii pewnie tez przez to mozna wysylac. A na forach duskusyjnych o tym liscie wartosciowym sa spory,czy mozna gotowke, czy nie. To podobno zalezy od kraju docelowego. Brytole jak cos zapodzieja, to podobno odmawiaja odszkodowania, bo w/g nich gotowki nie wolno przesylac. Wlasnie rozmawialam z moim Panem. Kurcze, my tak czesto dyskutujemy i to ostro, a , paradoksalnie, nawet jak mamy rozne punkty widzenia, to i tak nadajemy na tej samej fali... Chyba mamy za duzo sympatii do siebie, zeby sie o cokolwiek spierac. Zeby politycy tak ladnie dyskutowali jak my... Fajnie sie dobralismy, szkoda tylko, ze tak daleko :( Ide spac; wlasnie wrocilam z imprezki teamowej. Bylismy w orientalnej restauracji, jestem obzarta i nieco senna od winka... Juz nie mialam sily potem isc do knajpy... Jutro sie odezwe. Buziaki!
  22. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Evicka :) Nie jestem pewna, czy list wartosciowy moze zawierac banknoty. Na pewno wazne dokumenty, albo papiery wartosciowe. Ale mowie z pelna odpowiedzialnoscia, ze w UK jest rozporzadzenie (unijne podobno)- Polska i Litwa tez m.in. podlegaja, ze w ogole nie przesyla sie gotowki za granice. Mozna robic tylko przekazy i przelewy. Ale, jak mowilam, pewnie nie kontroluja wszystkiego dokladnie. Sprawdz jeszcze na poczcie, czy mozna gotowke wlozyc do takiego listu (wartosciowego). Nie bedziesz sie bala o kase. Dlatego zartuje, ze golebiem - tez nielegalnie, ale go chociaz nie moga skontrolowac ;) Powaznie - pisza , ze moga zarekwirowac gotowke. Jak znajde jeszcze tego maila z tymi przepisami, to dam znac.
  23. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    SeNiaa Na szczescie, mam bardzo dobre uklady z moim bylym. Tak w ogole, to rzucilam wszystko w Polsce i wyjechalam za nim za granice... 2 tygodnie po wyjezdzie poznalam mojego obecnego, ale nie sadzilam,ze z nim cokolwiek sie rozwinie. I taka dziwna rzecz sie stala (wlasnie przegladam stare maile), ze tydzien po tym , jak poznalam tego muzyka, moj wowczas obecny chlopak przegial.. O byle pierdole sie na mnie wkurzyl i mnie wyzwal tak jak zadnej kobiety sie nie wyzywa. Na dodatek nie mial po tym ZADNYCH wyrzutow sumienia. Przeszlo mi od razu. I tak nam sie slabo ukladalo, bylismy 2-3 lata, ale ostatnie 1,5 roku byly kiepskie. Bylam z nim, bo mnie potrzebowal, bo nie mial kasy. Stad ten pomysl z wyjazdem za granice - chcialam, zeby mnie choc troche splacil i zy stanal finansowo na nogi. Za granica stawalam na rzeach, zeby sie dobrze ukladalo. A on to spieprzyl krotko po przyjezdzie. Powiedzialam, ze skoro mnie tak \'szanuje\' to koniec. Wyzalilam sie mojemu obecnemu, a on nawet mnie namawial, zebym tamtemu wybaczyla. Ale ja juz swierdzilam, ze nie ma we mnie tyle uczucia, zeby to odpuscic... Jestesmy przyjaciolmi z moim eks, naprawde dbamy o siebie. Ale kobieta jego nigdy nie bede. I to byla dobra decyzja, i tak wiedzialam, ze za niego nigdy nie wyjde, a on zaczynal naciskac...
  24. Kocica Pręgowana

    pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

    Hej, Angel Rok bedzie od naszego poznania sie. A razem... Hmm on twierdzil,ze juz od pierwszego maila wiedzial, ze to jest TO. Moj mail do niego byl suchy i w sumie nie do niego, bo nie wiedzialam,kto to odbierze i nawet mnie to specjalnie nie obchodzilo :) No, ale chyba moge mu wierzyc, bo facet jest niesamowicie intuicyjny. Nie znam drugiej takiej osoby z taka intuicja... No, a razem... pierwszy kontakt poczatek wrzesnia, na oczy mnie zobaczyl w listopadzie, a skonsumowalismy sie :D w polowie grudnia, przed moim wyjazdem... Z ciekawosci to zrobilam, przyznam sie bez bicia, ale tym mnie \'zlapal\'. Jechal mi pozniej po ambicji, ze go wykorzystalam i chce rzucic :) Ale moze nie byloby NAS gdyby nie to kochanie, bo dopiero niedawno sie pogodzilam (i to czesciowo) ze zwiazkiem na odleglosc. Jak zaczynalismy, on chcial, zebym zostala w kraju, chcial, zebym z nim zamiszkala (glupol, bardzo wczesnie zaczal o tym myslec). Ale ja jestem zdeterminowana, nie bede cale zycie mieszkac u kogos. Wiem, czym ryzykuje, ale nie moge byc bezdomna. Nawet zameldowana jestem na adres mojego eks!
×