ale numer
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ale numer
-
Witajcie Milaski... Cześć Fotka, ja też nic nie obiecuję. P.S. sliczne te opowiadanka, ale chyba tematy pomyliłeś.. cholernie dużo miejsca zajmują..
-
dzień dobry.. wirtualną kawkę pijemy ? no dobrze... miłego dnia Ci życzę. jak samopoczucie?
-
myślę, że do tematu powrócimy... miłego popołudnia życzę wszystkim. Małgosiu, buziaki
-
oj Małgosiu wcale tego nie musiałas mówić.. pewno, ze nie tylko ciekawe, czy moje marzenia pomożesz spełnić..?
-
ha, ha... no tak Gadulinko u mnie też telefon gorący, ale to głównie do mnie dzwonią..
-
Wiesz Słonko... \"cygan dla towarzystwa dał się powiesić\" pewno , ze dobrze pamiętasz.... ale.... jeśli by to miało by Ci pomóc
-
co chcesz analizować? jeśli chcesz i analitykiem mogę być. ale wiesz, że: ja najchętniej to bym bym te Twoje pieprzyki...przeanalizował ;)
-
oj, Małgosiu, juz się tak nie doszukuj.. przyznałem się przecież.... pewno, ze lubimy towarzystwo (pisze za siebie). zawsze to coś nowego,
-
Małgosiu, nic się nie dzieje bez przyczyny..... te Twoje wypieki też ;)
-
a tam, już mi się nie chce podejmować rozmowy z \"koniem, który się usmiał\", no cóż życie pewno jej nie oszczędzało....;) , mam nadzieję, że nie próbuje odpłacać w realu, trochę żal mi ludzi z jej otoczenia.
-
to dobrze Małgosiu, cieszę się jak dziecko. ciekawe (jak już będzie ta zarysowująca się impreza), czy też się ze mną zgodzisz....;) ?
-
Małgosiu i wzajemnie... przemiły(a) pomarańczku.... krytykujesz, jesteś zniemaczona, itd...mdli.. to wszysko jest stare jak świat zwłaszcza w tym kraju może skończmy z tą krytyką, nie jest konstruktywna, może zaproponuj coś, co nalezałoby zmienić, może wskaż nam (i sobie pewno tez) kierunek, w którym powinnismy się udać... pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam na ciekawszy wpis
-
piąteczko, trudne pytania zadajesz Pewno Morfi to lepiej wyjaśni. Może pan/i nauczycielka pomoże? Ja raczej ścisły....... ;)
-
nie mogę otworzyć tej oststniej strony, nie wiem więc na czym stanęło. witam wszystkich bardzo gorąco... no nareszcie... Morfi, postawiłes to wszystko na nogi.. trochę ci zazdroszcze ja czego bym nie napisał, to zaraz grono oponentek.. z toba jest zupełnie odwrotnie. ech życie...;)
-
oj, nie tłumacz się z tym pisaniem. Kazdemu sie zdarzyć może. teraz w dobie komputerów coraz częściej o takie wpadki... ja nie zwracam uwagi... to ja sie pożegnam (żeby nie było, ze po angielsku) Pa..
-
Małgosiu, tez tak myślę... itd nr 5: tak myślałem, że w twojej ocenie, słabe ze mnie spodnie.. dlatego nie zabierałem twojego cennego czasu...;)
-
no tak, teraz żale... wcale nie odrazu a tak wyszło... oj, juz przestańcie.. przecież leżącego sie nie kopie.
-
no cóż, w takim razie gaszę światło.... ;) trzymajcie się cielutko
-
jejku dalej wałkujecie? chyba nie mnie pytasz..? ja jesli mialbym wybierać to zdecydowanie wolałbym Fotkę...;)
-
Bar, znudzony barman opiera się o kontuar, w rogu 3 dziwki nudzą się setnie... Nagle wchodzi ON - piękny, młody murzyn. Podchodzi do baru i prosi o orzecha laskowego. Zdumiony barman wynajduje co trzeba i kładzie na ladzie. W tym momencie murzyn rozpina rozporek, wyjmuje interes i ... JEB! Walnął w orzeszka, skorupa pękła, murzyn zjadł miąższ, schował interes, podziękował i wyszedł. W barze zapanowała pełna szacunku i zdumienia cisza... 30 lat później... Ten sam bar, podstarzały barman, a w rogu te same, lecz nie takie same dziwki... Do baru wchodzi murzyn, tak, to ON, jednak i jego czas nie oszczędził, posiwiałe skronie, lekko już pomarszczona skóra... Podchodzi do baru i zamawia orzecha... kokosowego. Barman podaje orzech, murzyn wyjmuje swój interes (tak, tak, rozpina wcześniej rozporek), JEB ! Kokos pęka, murzyn pije mleko i zjada miąższ... Ciszę przerywa pytanie jednej z dziwek: - Jak to możliwe, że gdy byłeś młody, potrafiłeś rozgnieść interesem orzecha laskowego, a teraz przychodzisz i robisz to samo z o wiele większym i twardszym orzechem kokosowym ?!? - Odpowiedź jest prosta, oczy, oczy już nie te co kiedyś ...
-
cześć mała.. pewno, ze trzeba już z ty skończyć, no ile można...?? no juz wystarczy, to na poprawę humoru: W dyskotece. Koleś podchodzi do panienki. - Tańczysz? - Tańczę, śpiewam, gram na gitarze. - Co ty pleciesz? - Plotę, wyszywam, lepię garnki...
-
cześć Małgosiu, cześć itd 5, cześć Abis, witam pomarańczkę.... ja tam coraz bardziej Cie lubię, tylko jeszcze kilka spraw powinniśmy wyjasnić. Myślę, że troche błądzisz w osądach i to wszystko... juz się witałem, myślałem, ze ogólne przywitanie wystarczy. ja też czasami byłem tu niezauważany, nie darłem kotów z tego powodu.... czasami tak bywa.
-
Słuchaj, jeśli o mnie chodzi to nawet nie wiem, jak się to robi.... Sytuacje konfliktowe wpływają na rozwój danego topicu, to juz sprawdzone. Wczesniej pisałem, ze i mnie sia zdarzało takowe wywoływać. ale ty ciągle o jednym... zupełnie niepotrzebnie sie gotujesz i nakręcasz.. trzeba odróżnić formy żartu. w rozmowie z toba nie byłem obłudny...słowo harcerza
-
to tak na dobry początek: Noc poślubna. Pan młody chodzi po sypialni i co chwila odsłania zasłony i spogląda przez okno. Panna młoda czeka w łóżku w bardzo zachęcającej pozie. W końcu pyta zniecierpliwiona: - Czego ty tam szukasz...? Nooo... chooodz tu do mmnnie... - Mówią... - odpowiada Młody - ...ze noc poślubna taka piękna a tu leje i leje...
-
hej, hej.. no widzisz tutaj zmiany, zmiany... Też życze wszystkim obecnym i nieobecnym dużo słońca