Wtrace sie - nie chce mi sie czytac wszystkich postow, nawiaze do tytulu tematu i przytocze ku pokrzepieniu serc 3 historie z zycia wziete:
1. Sasiedzi - nie znam dokladnych szczegolow, wiem tylko, ze po 25 latach bezdzietnisci urodzila sie im corka, sasiadke bolal brzuch i slabo jej sie robilo, myslala ze to klimakterium:D
2. Znajoma z pracy - 10 lat starali sie o dziecko, 2 nieudane proby in vitro, rozpacz..wpadla w depresje, przestala chodzic na jakiekolwiek badania, do czasu, az zaczela wymiotowac - ciaza! A co najlepsze, jak maly mial 3 miesiace, zaszla znowu i teraz ma parke:D
3. Matka kolezanki - kobieta 45 lat, usuniety jeden jajnik i czesc drugiego, dorosle dzieci, wnuki w drodze. Przytylo sie jej troche, ale nie przypuszczala, ze jest w ciazy, bo prawdopodobienstwo bylo bardzo niskie..
Nie zalamujcie sie kobiety, czasem droga do macierzynstwa jest pod gore, ale trzeba wierzyc, ze kiedys bedzie z gory..