NowaTu24

U mnie seks, sprzatanie, spacery, schody, kapiele nic nie pomoglo. W koncowce 41tyg poszlam na wizyte do gienki. Ona ozekla 4cm rozwarcia. Pojechalam na porodwoke i nic i nic i nic... I tak od 13 az do 23.15 jak juz Patryska przyszla na swiat. I wlasnie my wylowywali, makabra!!!

Cob- piesia masz>?? Oj pamietam mysze, mialam z nia starcie :P Spacer udany, obiad u ojca mniej. Wiedzial ze przyjdziemy i se podpil ;/ Zaraz majne mamus bedzie dzwonic polaczymy sie przez neta. Bede ja kierowac, bo jeszcze nie wie jak. I wreszcie ja zobacze, no a ona nas!!! :D Joalik- foty na fb cudenki. zero focha!!!! Ja malo wystawiam fotek bo jakos malo pstrykam. Pampki zawsze gdzie promocja. Chyba zw na 2 koncu miasta. Wiec jaki sens jechac jak ropy wiecej spale :D w auchan jak bylismy to nie bylo rozmiaru 3 tylko 2 i 6 a byly po 39zl Teraz realn po 42zl Wczoraj moja szwaierka powiedzila (ta druga co ma synka rocznego) ze juz zaczeli sie starac o drugie. :) fajniusio. Z nia mam swietny kontakt. A moze dla tego ze tez Anka :D.

Hejka. U nas nockasuper. No , ale coz wkoncu Patryska caly dzien nie spala. Padla nam dokladnie 20.50 i az do 7 :) Anna- i spelnie ta obietnice :D Klaudik jest z nami od poczatku. Wiec She wysli jej haselko. Ja spadam karmic mala a potem spacer. Buziaki!!!

Anno1985 do twojej widomosci JA TU ZAWSZE BEDE DO KONCA SWIATA I 3 DNI DLUZEJ!!!! nawt jakbym miala sama z soba pisac. Brat zrobil kompa. Chodzi jak zyleta!!!

Klaudik sweet Madzia :D

Ej Kladuik ty nas jeszcze tu nie ganiaj. :D Nocka. 22.30-6.30-spanie 8-10-spanie. Dziewczyny, leje sie ze mnie jak w pologu!!! ktoras pisala ze tez tak miala. Noromlanie masakra. Nienadarzam sie myc i zmieniac pampkow. W nocy z 5razy wstawalam. Az wreszcie na wszelki wypadek podlozylam podklad, bo mysle bedzie kicha jak przeciekne.

anna prawie wszystkie stale bywalczyni kafe :)

kurcze ja nie pamietam jak weszlam na grupe moze inna powie

a zalogowalas sie :)

tak tak :)

Nelli dobre!!!! :D Strzyga ja raz mowie, ze ide z Patryska na spacer i zajde moze do lidla na zakupy, a ona, ze po co dziecko to sklepu bede ciagnac, zebym ja zostawila. A ja mowie, ze bedzie spacer odrazu. A ona co to za spacer do sklepu. JAKBYM JA TYLKO SZLA DO OSIEDLOWEGO SKLEPIKU PO BULKI!!!

Wiecie co noromalnie jakas nerwowa sie stalam. Wczesniej lubilam i to bardzo dzieci szwagierki, a teraz mnie wku*** na maksa. Tesciowa wczoraj i dzis odbierala je z przedszkola. Przez 3 h w domu jest sajgon. Wisk i wogole. Teraz tez przyszla z nimi. Patryska co dopiero mi usnela i juz sie obudzila, bo przeciez nie potrafia wejsc jak ludzie. Te placza, wiszcza, krzycza tesciowa na nie. Wrzask z tys decybeli. Sa tak rozwydrzone ze boj sie BOGA!!! Nic sie nie sluchaja, wogole maja wsyztsko gdzies. A slowa- Zostaw, nieruszaj, uspokuj sie, nie bij, nie krzycz.- maja totalnie w .... Drzwaiami trzaskaja.... Nie no zawal zaraz mnie chwyci!!!

Tez mam tak z wlosami ale sie nieprzejmuje. Wiem ze nie wylysieje :)

Lapia juz wczesniej pisalam. Porod MAKABRA- ale zaraz tak okolo 5 min po wszystkim bylam pelna energi. A glodna jak wilk :) W piatek (ur. w czwartek)- mowie do meza, ze 2 to tylko cc. 2 tyg po porodzie stwierdzam, ze nie bylo zle, ale cc. 2 miesiace poporodzie. Eh co to bylo, moge znow rodzic sn :D

Smile: - ja urodzilam w czwartek. Bylam dluzej w szpitalu bo zlotaczka. W srode dzwoni tesciowa ze przyjedzie, a ja ze dzis juz wychodze :P - za lekko ubieram Patryske - za czesto na spacery -zaluje na chrzciny kasy ;/ - za dlugo spie - dlaczego nie robie codziennie obiadow - dlaczego jak mala placze to ja nie lece (np. kupkam w tym czasie) - dlaczego nie daje jej KOPERKOWEJ HERBATKI!!! Teraz takie ktore mi kolo pupy lataja: - dla corek dala na urzadzenie chrzin po tysiaku plus koperta dl dzieci- my dostalismy 300zl :) wszytsko - codziennie cos kupuje swoim najstaryszm wnuczkom- moja jak narazie dostala 2 pary pajacow za 5 zl z Cerfulla jak sama powiedziala :D - ciagle by chciala wiedziec ile i na co wydaje kase i duzo duzo by pisac :D

Lapia ale u ciebie moze byc inaczej. Moja kumpela urodzila raz dwa, ba nawet dwa nie bylo :)

Cob narazie stara poczta nowe haslo/

Lapia tez mialam skurcze ktorych nie czulam. Ale te wlsciwe poczujesz :D Ja tydzien sie mordowalam z bolami przedporodowymi. 2 razy szpital- Nierodzi pani!!! A ja chodzic nie dalam rady.

Smile moja tez ciagle by ja nosila!!! Dzis wyskoczylam tylko do sklepu Patryska spala. A jak przychodze to ta juz nosi. I wez tu wez!!!

Ale jak tylko zasnie to przykrywam ja kocykiem.

She moja ma body z dlugim rekawem, spiochy frote i wszycho. Lapki zimne, ale karczycho cieple. Stopki tez ok. Mam ok 22stopni. Czy twoj sie aby przypadkiem nie poci??

Moja tesciowa ma tak samo. Zaplacze- Moze glodna?! Mowie, nie bo jadla godzine temu. A ona, dalej swoje. Wogole jakas tryknieta jest :P Patryska od tygodnia tylko sie usmiecha, gaworzy i spi :) No i wczoraj troche powiszczala jak wyjelismy jak z wody. Ile tego placzu z 5min... a moze nawet nie tyle. Potem poszlam robic mleko, a tesciowa- Co pewnie znow brzuszek boli, ze placze. JAKIE KURNA PLACZE :P Ale mojej tesciowej nie mozna wytlumaczyc, ze dziecko jeszcze nie mowi i swoje niezadowolenie pokazuje placzem. Ja juz wiem kiedy ja cos boli, a kiedy to tylko rozpacz bo wlasnie cos milego sie skonczylo. Ale nie tesciowa swoje- dziecku ktoremu nic nie boli nie bedzie plakac!!! Najwieksza bzdura jaka slyszlam. No, ale coz ja mloda matka gowno co sie znam :D

Joalik moja jest tez na tym mleku. Narzie jedna kupajac byla z tego mleka. Zielona. Zadka. tez z grudkami, ale bez sluzu. Niby taka ma byc. A slyszalam ze sluz w kupie nie swiadczy dobrze.

Hehe. U mnie tez. Patryska gadaniem sie meczy i zasyna. Teraz jest szal. W woedzie sie usmiecha, po wyjeciu WISK, taka czarna rozpacz, a mina- JA jeszcze chce!!!

Nocka bardzo udana. Mala jak zasnela po 21 to spala do 7. I moze by dalej spala jakby nie obudzil ja dzwiek budzika. :D Ale to i tak dlugo. Mezus juz poszedl do pracy. A ja w szlafroku koncze pic kawe. Patryska debatuje z kazruzela i swoimi dlonmi :) Beacisko, zgodze sie z toba. Ale... no wlasnie. Co to za zycie w wiecznym strachu ze malenstwo moze zachorowac. To nie zycie. oczywiscie, cieszmy sie ze sa zdrowe, ale i cieszmy sie ze sie usmiechnelo, ze zrobilo kupke, ze wypilo wode, ze trzyma glowe... ze ma pierwszy zabek, ze umie siadac, umie chodzic, mowi mama do wszystkich... To sa proswte noromalne, rzeczy ktore kazdy bobo robi. Ale strach przed choroba nie moze nam odbierac uciech z macierzynstwa. To tak jakby usiasc w fotelu i nic nei robic bo moze cos sie stac, a tymczasem zycie ucieka nam nieublaganie. Strach jest i byl i bedzie, ale nie moze przytlaczac nam zycia. Jesli zdorwy ma sie zamartwiac i gdybac, to co ma powiedziec chory... Ma usiasc i plakac, zamiast czerpac to co najlepsze, ze ma czas!!!