jakaś tam 3

otyłość śmiertelna--z całego serca życzę Ci powodzenia!!Jeśli tego chcesz napewno uda Ci się schudnąć:)Najważniejsze jest dążenie do celu i nie załamywanie się ,gdy coś pójdzie nie tak.No i podstawa to dużo ruchu.Pozdrawiam:)

Dziewczyny gdzie jesteście??Już skończyłyście diete??Dajcie znać co i jak!!Ja nadal lekka dietka tylko że jestem przed zbliżającym się @ i mam ochotę na słodkie:(Oby do 4-ego:) Dzisiaj zjadłam sporo lecza i chyba muszę popedałować;)

Wczoraj do wieczora z dietą było ok ,nawet na rowerze jeździłam 40 min. ale o 20 nie wytrzymałam i zjadłam 2 naleśniki:(:( Później po tym ćwiczyłam 20 minut ale to chyba nic nie dało:) Dzisiaj teraz jem dopiero śniadanie mleko z musli:)

Jeździłam 25 min na rowerze i już nic nie jadłam,no trochę czereśni prosto z drzewa:) Także nie jest źle;)

AjakAnia Ty to musisz być laska przy takim wzroście:)Gratuluje sukcesu!!!

Hej!!Ja po śniadanku-mleko z musli.Nie chce mi się jeździć dziś na rowerze ale wczoraj nie jeździłam i muszę się dziś zmusić. a co u Was nowego?? venomka_słomka Ty za to na brak chęci do ruchu nie narzekasz!Oj zazdroszczę!!

Witam wszystkich!!Zapału do odchudzania tu nie brakuje-tylko czekać na efekty:) Ja dziś zjadłam na razie tylko troszkę truskawek z serkiem wiejskim.Dziś znów kupiłam kg truskawek i znów chyba będzie dzień truskawkowy;)

Ja miałam mobilizacje jak ledwo dopinałam spodnie:D!!!I pewnego dnia powiedziałam koniec z tym,chcę na lato móc kupić sobie fajne ciuchy i fajnie w nich wyglądać:) Teraz prawie wszystkie moje spodnie są za duże-nieładnie wiszą ale nie chce na razie nic nowego kupować bo jeszcze 6 kg chce schudnąć i wtedy ZAKUPY!!!Już nie mogę doczekać się tego:)Moje marzenie to kupić sobie rurki:D no powiem Wam że wstąpiła we mnie dziś jakaś siła i nie zgrzeszyłam z jedzeniem:)Oby to trwało długo......

No schudłam 11 kg ale walczę dalej i chce zejść do 50 kg;)Dziś się dokładnie zmierzyłam i mój wzrost to 160 cm!!!!Skąd mi się tak utarło że 164-nie wiem:O:O

Mirabella fajna pomyłka:D

Ja po porcji truskawek z jogurtem pojechałam na wycieczkę rowerową z mężem i synkiem,wróciliśmy na 19.30 i byłam taka głodna że szok.Zrobiłam sobie truskawki z serkiem wiejskim-przepyszne były:D Wiecie jestem przed @ i strasznie ciągnie mnie do słodyczy:(:O Oby jak najszybciej być po, wtedy jest łatwiej.

Ja na obiad warzywa na patelnie(dużo)I właśnie zjadłam troche truskawek z jogurtem i odrobiną cukru-pychotka:) Zjem jeszcze na kolacje truskawki z serkiem wiejskim;)A co jak sezon to sezon:)

Daria skąd ta waga 58,6??Ważyłaś się u lekarza??

A ja miałam nie podjadać ale nie wytrzymałam i zjadłam trochę jaśków (takie do mleka płatki z czekoladą w środku)Ale zaraz potem rower 40 minut-myślę że trochę spaliłam ich;) Aga już się bałam że nie pojawisz się dziś:) Ale narobiłyście mi smaka na truskawki-jutro muszę kupić i z jogurtem sobie zrobię:D

Daria jaką masz wagę??Bo chyba nie elektroniczną?Gratuluje tej 57!!A jak w domu, nie gadają Ci żebyś się już nie odchudzała?

Aga nie przejmuj się czasem trzeba odpocząć od diety:)Jutro będzie lepiej!!!!

Daria i tak zaraz zgubisz ten kilogram znając Ciebie:) Ja w czwartek pożyczam wagę i aż się boję bo sobie pozwalam co chwilę na jakieś smakołyki:(Dziś upiekłam pyszny placek z rabarbarem i co chwilkę kawałeczek wcinam!!!Także Daria chyba będę miała podobnie jak Ty kg więcej,byłabym szczęśliwa gdyby było 57,3 jak w tamten czwartek ale na pewno mnie to nie załamie jeśli będzie więcej;)Dalej dietka i tyle:):):) Dziś rano zjadłam 2 kawałki placka,a na obiad troszkę zupy pomidorowej a do wieczora nic nie zjem pewnie po za plackiem;);)A co tam!!!!

Iko wszystko jest do zrobienia tylko chęci trzeba mieć!!Powodzenia!! Ja dziś tylko śniadanie i obiad-na resztę nie miałam czasu.bo dopiero wróciłam:)Zero ćwiczeń-niestety:(

Aga ,ale długo jesteś ze swoim facetem:)Ja z moim znam się w sumie 8 lat z czego 6 lat jesteśmy małżeństwem:):) Ja dopiero jem kolacje, bo od 14 nic nie jadłam i nie miałam czasu.Ale tylko serek wiejski;)

Ja już po komunii:)Nie zjadłam dużo:D spróbowałam paru rzeczy symbolicznie i koniec.Także jestem zadowolona:)Oby tak dalej:) Jutro muszę poćwiczyć bo dziś nie miałam już siły.

Katarina wierzę że Ci się uda:)Co do sałatki to jeśli jest z majonezem to może mieć 200 kcal.Majonez to bomba kaloryczna!! Cwiczenia są bardzo ważne .Ja od 2 tygodni jeżdżę codziennie na rowerze po 40 minut i czuję że mięśnie mam wszędzie:)Do tego ćwiczenia na nogi,brzuch ,pośladki i jest lepiej.Walczę dalej;) Mam zamiar do końca czerwca być na diecie a potem wychodzić z diety powoli:)

Dziewczyny a ja przeciwnie -nie męczę męża o diecie;) Na początku to w ogóle nie wiedział że się odchudzam,jak mu powiedziałam to już było mi głupio się poddać i zrezygnować z diety.Dla mnie to była mobilizacja że on wie o diecie-musiałam pokazać że dam radę. Teraz rozmawiam z nim w sumie o tym ile schudłam,czy widać i tyle-ale to czasem;) Katarina silnej woli życzę,bo bez niej ani rusz!!

Daria to normalne że nadal chudniesz-będziesz dalej chudła bo powoli dodajesz kalorii-tak powinno się prawidłowo postępować aby nie było jojo:):)Przecież nadal tak jesz jak na diecie+troszkę więcej;) Dobrze jest diete skończyć kilka kg wcześniej bo i tak się schudnie jeszcze podczas wychodzenia z diety:):):)Super sprawa,prawda?? Ja chyba odchudzanie zakończę na 54 a potem będzie wychodzenie z diety więc dojdę do 52(albo i mniej:))

Lokatorka podziwiam za bieg 30 min na początek( ja z koleżankami ledwo 15min biegniemy bez przerwy-a ważymy od 54 kg jedna,druga 55 i ja 57!!!)Za rower też Cię podziwiam ja wytrzymuje 30-40max minut!!!:(Ale nogi już mam bardzo umięśnione i trochę muszę żadziej jeździć:)

Gumikawka ja też uwielbiam się opalać ale czekam aż będzie naprawdę cieplutko żeby do stroju kąpielowego się rozebrać(może już dziś). Bo na razie to taki wiatr wieje że nie rozniorę się:)