Witam,
ja jestem psychologiem, ale nie chcę tu robić żadnych rozpoznań i stawiać diagnoz, ponieważ nie wierzę w takie działania przez internet.
Powiem tylko tyle - w przypadkach nerwicy, jak nazywacie Wasze dolegliwości (choć ten termin - nerwica - zniknął już z psychologii i w najnowszych klasyfikacjach nie funkcjonuje. Przypadłości tego typu posegregowano do bardziej specyficznych grup) najskuteczniejsza jest terapia poznawczo - behawioralna. Nie poleca się psychoanalizy, terapia egzystencjalna może być, ale działa wolniej.
Zdacydowanie głupim działaniem jest podawanie leków, które zwalczają (i to nie zawsze) jedynie pewne objawy. Psychiatrzy nie
są kompetentni w leczeniu zaburzeń lekkich, do których (mimo wszystko) zalicza się dawne nerwice. Psychiatrzy zajmują się z powodzeniem leczeniem ambulatoryjnym, przypadkami związanymi z poważną dysfunkcją mózgową. Idąc do któregoś z takimi objawami, o jakich piszecie, przygotujcie się na \"spławienie\" i szybkie potraktowanie farmaceutykami, głównie z grupy uspokajających, pwodującymi otępiałość i senność.
Trzeba się nastawić na terapię, która nie jest tak prosta, jak branie pigułek, a na wyniki trzeba czekać znacznie dłużej. Jednak profesjonalna psychoterapia wyposaży Was w narzędzia do samodzielnego radzenia sobie w przyszłości.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!