Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pysia77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pysia77

  1. hejka ostatnio sie troche malo udzielam na forum, bo po prostu nie mam czasu.. nawet z aniolkiem na rece trudno mi znalesc czas na wszystko. tym bardziej, ze w ostatnich dniach przesypiam prawie tyle co maly pyt. do mam: czy poczatki karmienia moga tak bardzo obciazac organizm? bo juz naprawde nie wiem czym tlumaczyc te napady sennosci. kt. zaczynaja sie juz gdy mam malego przy piersi. musze sie wam wyplakac ..chlip chlip.. komp mi sie sypie ..chlip chlip... od czasow panienskich mamy uklad ze ja pracuje i bawie sie na swoim, a moje kochanie na swoim. i tak na zmiane zawsze ktorys na cos choruje ;(( i teraz wypadlo na moja zabawke.. dzis po pracy kochanie ma usiasc i od-za-prze-instalowac co sie da.. pewnie przez caly weekend bede pozbawiona okna na swiat ..chlip chlip.. dzis ide zapisac malego do jego pierwszej pediatry. dopiero teraz bo przy wypisie ze szpitala gdzies zaginela mi ksiazeczka ubezp. :((( a bez tego qrczak biurwy nic nie pozwola zalatwic.. od wczoraj mam wreszcie nowa ksiazeczke i nowy nr pzdr
  2. moniu -> zrobilam maly eksperyment pt. \"czy uda się uzyc tego laktatora\". po pewnych przebojach udalo mi sie zebrac 40 ml stalo to sobie w lodówce 3 dni - na wszelki wypadek kiedy mama szla na spacer :) a w koncu to i tak to ja zuzylam fiolke :) Maly wypil + - 30ml po czym spal jak zabity. trudno jednak powiedziec ile pije - raz wystarczy mu jedno zrodelko przez 10 minut, kiedy indziej oba po 20-30 minut. poniewaz moj maly jest wczesniaczkiem to najistotniejsze dla mnie jest to, ze zaczyna sie zaokraglac. ale wciaz wyglada jak nagi pisklak - takie chude chucherko ;) pzdr mamy i 2w1
  3. cześć wczoraj zaczęłam wietrzenie małego - czuć nadchodzącą wiosnę i marzę o spacerkach z małym. jak tylko będziemy w stanie spacerkować dłuższy czas będę was namawiać na wspólny maratonik wokół malty. to chyba dobre miejsce byśmy mogły się spotkać w jak największym gronie? co o tym myślicie?? pzdr
  4. spirytus -> poświęcam trochę z butelki 95% odłożonego na likier.. 2:1 czyli 2 miarki wódy i 1 wody - najlepiej przegotowanej niskozmineralizowanej, ale w sumie każdej przegotowanej trzymam w sloiczku po miodzie, takim malym, niskim, więc wygodnie maczać waciki-patyczki Aniu26 -> strasznie spuchłam w tygodniu przed ur. -a sama twarz zaokrągliła mi się już dużo wcześniej, ok. lutego miałam duży skok wagi . za to teraz [jeszcze nie 2 tygodnie od ur.] widzę w lustrze dużo szczuplejsze lico. jeszcze chyba nie zaczęłam spalać tłuszczyku, więc najwyraźniej była to zatrzymana w organizmie woda - \"straszono\" mnie wypacaniem hektolitrów, a jednak u mnie wszytsko idzie przez nerki - i w sumie odwiedzam wc tak samo często jak przed rozwiązaniem a tak wogóle to zastanawiałam się czy to forum dobije 100 zanim się rozdwoję a teraz już: 200 zanim maly nauczy sie unosić główkę?? aha! i DZIEKI DZIEKI za komplementy pod adresem Krzysia Leona ja wiem, ze on jest piękny, ale jak dobrze usłyszeć to od innych czego i WAM życzę narka
  5. hejka ja też nie miałam mleka przed.. a już wiecie, że narodziny Krzysia Leonka [ladne imie, takie konkretne na drugie używane od święta] trochę nas zaskoczyły. w szpitalu też mi nic początkowo nie ciekło... ale nie miałam czasu się tym przejmować :) w sumie jak wreszcie mogłam podejść do małego, wyjęli go dla mnie z inkubatora, to była już następna doba po porodzie. mały wziął co mu podano do buźki i... zaskoczyło :) possał może z 5 minut i poszło. na 4 i 5 dobę leciało ze mnie, że hej! wstaję rano, jeszcze trochę na sztywno [szwy i wysokie łóżko to nie najlepsze połączenie] i słyszę jakiś taki dziwny dźwięk. w pierwszej chwili myślałam że to materac się prostuje.. ale nie był taki sztywny??... spojrzałam na podłogę... a tam kałuża!!! i pół koszuli mokre przy okazji heheh teraz bez władek laktacyjnych się nie ruszę :) wystarczy naprawdę pomyślec o małym i ...mokro :) ale dzięki temu nie mam problemu z zastojami :) zawsze są jakieś pozytywy pzdr
  6. moni271 - ten tani laktator w poznaniu ma ponoć być w każdej aptece. nie zapamiętałam nazwy ,bo mam już avent isis spróbuj tych \"moich\" ćwiczeń - nie są wysiłkowe - tylko napinasz odpowiednie partie mm pzdr
  7. moni271 -> mam laktator aventu, ale uzywam sporadycznie. jestem tak średnio zadowolona. za to bardzo bardzo podoba mi sie kompatybilnośc calego zestawu - butelki, sloiczki i nakretki. w szpitalu polecali jakis polski? laktator za 15 zl - wygląda jak dwie plastikowe rurki. jedna dziewczna miala taki i b. sprawnie jej szlo sciaganie - ale taz miala solidny nawal. brzuszki -> gdzie tam czekac 2 miesiace!! juz w szpitalu na drugi dzien mozna zaczac jedno cwiczenie izometryczne, kt. z mojej praktyki walki z brzuszkiem uwazam za najlepsze. po 1) WCIĄGAĆ BRZUCH!!!!! po 2) napinać i rozluźniać serią poo 10-20, najlepiej w łóżku pzdr
  8. hejka dawno się nie odzywałam, ale moje maleństwo jest maksymalnie absorbujące. nawet nie chodzi o to by coś przy nim robić - pod tym względem jestem wciąż w szoku jak mało absorbującym moze okazać się wcześniak. jedna z moich sióstr urodziła się w siódmym miesiącu i to był koszmar: nerwowy, nadwrażliwy na wszytsko dzieciak. do 3 roku życia trzeba było na nią chuchać i dmuchać.. Krzyś głównie śpi, potem je/ssie mleczko i gdzieś daleko na końcu ma takie okresy prawdziwego czuwania. jestem pedagogiem specjalnym i nie mogę się powstrzymać by nie wykorzystać każdej chwilki czuwania na bodźcowanie :))) taka mała skaza zawodowa hehehe dziś mały przespał prawie całą noc i to ja wstawałam częściej od niego. śniły mi się jakieś schizy, że mam go przy sobie i uskuteczniamy nocne karmienie - na wpół wybudzona, w mokrej od mleczka koszuli, orientuję się, że trzymam jakieś bety w ręce [jak się dobudziłam to okazało się że to koc kt, mąż narzucił mi na kołdrę ;)] a małego NIE MA. więc panika!! budzę męża by się ruszył bo napewno przygniótł małego!! .... a mąż na to: \"przecież jest w kołysce\".... ... no i był cały czas tylko mamie coś się ubzdurało w środku nocy... :) krótko mówiąc - strasznie się wczuwam w bycie mamą :D wczoraj wyszłam pierwszy raz na spacer. zostawiłam małego w domu z tatą i butelką ze sciągniętym mleczkiem. potrzebowałam trochę czasu dla siebie. nawet plucha za oknem mi nie przeszkadzała :) tylko o kondycję muszę zadbać, bo pochodziłam po osiedlu i wróciłam z krótkim oddechem już wchodzę w jeansy sprzed ciąży :))) i waga zeszła do 72 z 81 :))) marzą mi sie spacerki z małym, ale teściowa przestrzega przed zbyt wczesnym werandowaniem - radzi czekać aż mały nabierze ciałka tak na 2700g co o tym sądzicie? bo ja bym już zaczęła hartować [od okna/wietrzenia do balkonowania], a wstrzymała sie z faktycznie wyjściem wózkiem w osiedle pzdr
  9. nie wiem dlaczego nie wybilo, ze to ja jestem autorka postu po tabelce 17:11 Elizabetaa najwyższy czas zrezygnować z suwaczka \"ile do?\" na rzecz \"mam już...\". jak znajdę czas to poszukam czegos odpowiedniego jeszcze raz pozdrawiam
  10. czesc dziewczyny! znalazlam chwilke by pojawic sie na forum. qrczak ten moj maly jest fantastyczny! nawet kupke fajnie robi heheheh moge godzinami go obserwowac, jego minki sa tak fascynujace :))) zdarza się, ze spi godzinami [nawet 6h!] a czasem mam wrazenie, ze nie robie nic innego jak tylko karmienie :) takie chwile, kiedy ma naprawde otwarte i przytomne oczka i bada otoczenie. moj wczesniaczek codziennie uczy sie czegos nowego. dzis pierwszy raz zadzialal ten odruch unoszenia glowki w pozycji na brzuszku - wczoraj i przedwczoraj nic sie nie dzialo.. czekam kiedy moje wieksze kochanie wroci od rodzicow - jeszcze nie zapraszamy gosci do domu, wiec na zmiane jezdzi i zdaje sprawozdania rodzicom ,tesciom i ciotkom :) przed nami druga duza kapiel - z wanna i wszystkimi bajerami :) maly jest tak malutki, ze jego tata troche panikuje jak ma go kapac ;)) a karmienie piersia to swietny wynalazek :) tyle stymulacji oralnej heheh az rumiencow dostaje ;)) tesciowa troszke panikuje, ze takiego maluszka [2270 na wypisie ze szpitala] nie malezy wietrzyc/hartowac->spacerkowac dopoki nie osiagnie minimum 2700 jutro przyjdzie polozna srodowiskowa wiec sie jej o to zapytam. i niech wyjmie szwy, ponoc rozpuszczalne, ale ja juz chce usiasc normalnie, anie na poldupku z uszanowaniem uszu :) aha i maly tylko tak zakwili jak pisklak przez sen, czasem tak smutno zaplacze jakby cos niemilego mu sie przsnilo, a tak to poplakuje tylko jesli mama ma problem z trafieniem do pyszczka. w szpitalu powiedzieli bym uzywala kapturkow, kupilam najmniejsze aventu, a w domu polozna mowi by ich nie uzywac, bo maly sie bardziej meczy... tylko jak dla mnie to wyglada na to, ze maly woli pic/jesc przez kapturki niz \"nagiej\" piersi oki rozpisalam sie to do nastepnego a! wyszlam dzis pierwszy raz na spacer - od razu dluzszy i jak wrocilam to mialam krotszy oddech. wracam szybko do formy [juz wchodze w jeansy sprzed ciazy, waga 72 z 81, docelowo 65, bo to dla mnie norma], ale wolalabym jeszcze szybciej... chce mi sie cwiczyc brzuszki i takie tam pzdr
  11. anete 111 -> bedzie dobrze! skoro twoje przeczucia tak sie sprawdzaja - \"wsluchaj sie w siebie\" bedziesz mama. super, nie? pzdr dla wszystkich ps. druga nocka za nami, obylo sie bez chaosu, nawet sie wyspalismy. my - rodzice :) bo maly nami rzadzi jak chce :D dzis w Poznaniu zaczyna sie Pyrkon - konwent fandomu i qrczak chcialam na kilka godzin pojawic sie miedzy pisarzami i wojami, wziasc luk do reki i pyknac se kilka razy... to jest swietna impra i bedzie tez za rok :) wtedy zabiore z soba przyszlego nerda :))
  12. dziewczyny dziękuję serdecznie za powyższe posty, ze wzruszenia aż mi się łezka zakręciła. posłałam kilka zdjęć - sorki za jakość ale aparat ledwo zipie - do Kasiki1, Renoli i Irlandii RRR obstawiałam, że mnie/nas wyprzedzisz, wiesz? hihihi jeszcze malutka zmiana w tabelce - maly już zaistniał w USC *************************************************************************************** Nick.....termin porodu.....kg. nabyte......cm w pasie....płeć...miasto ************************************************************************************** RRR.............30.03.06.....10kg........98cm.......synek..... Madeline.......01.04.06.....10kg........??...........córcia...Szczecin.. witch 3.........01.04.06....19,5kg ...114cm......córcia.... Ania26..........02.04.06....17kg.....112cm..córeńka......Rzeszów kizia............02.04.06....15kg........110cm.......córcia..... Elizabetaa.....02.04.06....5kg........101cm.......córcia.......Bytom MEGI73.........04.04.06....2kg........89cm.......??....... Mo.nika.........04.04.06....2,5kg.....101cm......synek...... Przyszła Mama...05.04.06...2kg.......63cm........??...... gosik 28........05.04.06....????........???...........??...... Joasia79........06.04.06....8,5kg......???........córeczka.......Łódź Sylwia_76......06.04.06.....16kg....???.........synek.......Sosnowiec wera66..........07.04.06.....13kg....???........synek..........Ostrowiec mamuśka_7....07.04.2006.....???....????......????..........??? Czekolada_29....08.04.06....0,5kg...82cm......??....... macieja8........09.04.06....15kg...???..........córcia........Gdynia Jenefer25.......09.04.06....12kg...?...........córcia?.......Głogów ANNA80........10.04.06......13 kg....???........córeczka..... Mina29.........10.04.06.....20kg.....104 ........synek.....mazowieckie dowa...........10.04.06.....11kg......107.........córeczka....Łódz Marteczka77..10.04.06...14kg...................synek..............Lublin asiak27........11.04.06.....????.......???..........??....... Gabrysia*......11.04.06....17kg......???..........synek.....Wrocław. Kasiunia10009....13.04.06...1kg......91 cm......??....... Sineqanone.......13.04.06......15kg.....??........synek....?? georginia.....15.04.06......2kg......???..........??......... Słonko80......15.04.06......-2kg.....???..........??......... 100krotka.....15.04.06......??.......??...........?? ............Opole Renola.........15.04.06.....9kg.......??...........córeczka....śląskie ona27.........16.04,06.......????......???..........??............... grazie........16.04.06......15 kg......103cm.......synek....... Aga_ś.........16.04.06......???........???...........??......... aga_krz......16.04.06.....15kg.....111cm.......córcia.....Szamotuły anette1111..16.04.06.....12kg.....110cm.....córeczka.....Mielec dorota275....17.04.06.....3kg.....70cm.........córcia......... krystyna_100 18.04.06...22kg 116cm ....córcia....Warszawa rybka25...19.04.06.......14kg......107cm.......synek......Rakoniewice renatajn......20.04.06.....???.....???..............??............. er..........20.04.06...10kg......???............synek.....okolice Łodzi Silvia27........21.04.06......-2 kg......??........synek .....Wrocław Agnes78_Bdg..21.04.06.....12 kg......??.........córeczka...Bydgoszcz iwka chicago..21.04.06.....????.......??.............??.......... słoneczko27...21.04.06......8kg......108cm....córeczka...Gdańsk Irlandia....21.04.06....15kg....108cm....synuś.....Aleksandrów Łódzki EVI_1985......22.04.2006.....2kg.....70cm.........synek......... Lolcia..........23.04.06.......11,5kg.....100cm.........synek......... Monikaa_....25.04.06...13 kg........102cm....córeczka.......Opatów magdek........26.04.06.....???.......??..............??........... Viki2...........26.04.06.....16kg. ....104cm.....córeczka??......Krosno asiulak.........27.04.06.....0,5kg...??...............??............. Kasika1.......27.04.06......13kg....109cm..........synek......Rzeszów Roza...........29.04.06.....10kg.......96cm.....córeczka......Olsztyn serek..........27.04.06.....8,5kg .....98 cm.......córeczka........Łódź sissi...........30.04.06.....4 kg......85 cm.......??...... Nick.........Data urodzenia.........Waga........Cm.........Miasto.........Imię..... ************************************************************************************** Kasia27.......19.03.06...........2100.......51cm.......???.............Alicja Pysia77......18.03.06.............2300.......47cm.....Poznań.......Krzyś Leonek maly woła by coś wszamać tak co 1-3 godzinki. tak fajnie wystawia języczek i oblizuje łapki, ale widać, że wolałby coś innego :) mieliśmy szczęście do położnych i spokojnie powolutku nauczyliśmy się jak ssać i karmić - czego i WAM na przyszłość życzę. była położna środowiskowa, wpadła jak burza, chce zaprowadzić swoje porządki, ale ja jednak będę obstawać przy pewnych rzeczach wyniesionych ze szkoły rodzenia. np. oilatum zamiast mydełek pzdr
  13. czesc dziewczyny chyba przeniose sie na forum dla marcówek :) tak tak już \"rozdwoilam się\". dokładnie o 2:40 18 marca pojawił się Krzysiu L.B. po zaledwie 6 godzinach... w 36 tc odeszly mi wody i naprawde niedlugo po tym skurcze zaczely narastac, potem 3? 4? parte i PLUM. może jestem jeszcze w szoku, że to tak szybko :) ale tak to wyglądało. po drodze jeszcze mowilam męzowi [byliśmy razem] by się nie spieszyl, bo mamy mnóóóóstwo czasu. gdzieś tak z 12-16 h zanim pojawi się mały.. a tyle sie słyszy o długich porodach. qrczak NAPRAWDE NIE BYLO ZLE w moim przypadku bole [poza partymi, bo wtedy troche spanikowalam, ale bylo ich raptem ze 4??] byly takie jak przy naprawde upierdliwej @ ale moze moje miesiaczki sa takie paskudne, ze juz jestem zaprawiona hehehe oj z wrażenia gubię PL znaki sorki gdyby nie to, że podpięli mnie do KTG i nakazali leżeć na boku, co wtedy nie było zbyt komfortowe, NAPRAWDE NIE BYLO BY TO NIC SZCZEGÓLNEGO to pisze do tych, co tak jak ja panikowały na myśl o \"bólach porodowych\". ten \"\" wybitnie się tu należy. wiem, wiem, każdy ma inną wrażliwośc na ból, ale gdybym tak mogła wtedy sobie pochodzić, zmieć pozycję, skorzystać ze sprzętu do ćw. na sali... niestety jak tylko chwilę posiedziałam coś nawaliło w KTG - nie mieli odczytu skurczy choć wciąż je czulam - i musiałam wrócić do leżakowania. w sumie jak poprosilam o znieczulenie - dolargan - to po wlewie od razu poszły parte i PLUM, a samo znieczulenie bylo na róbótki wykończeniowe. wogóle to niesamowicie dzielny był mój mąż - znosił pokornie moje wybuchy złości [wolę ból @ wychodzić niż leżeć, a tu...], głaskał, tulił i wytrwał do końca, choć sam jest strasznym wrażliwcem :)) i myślałąm,, że wyjdzie przed finałem [taka mieliśmy umowę, że jak będzie miał dość to mi powie i będzie gdzieś w budynku]. I miał wcześniej nockę i potem 16h dyżur... mój kochany zombie :) aha mały miał 2300g i 47cm. zabrali go po pary minutach do inkubatora i zobaczyłam go dopiero wieczorem, właściwie wczesną nocą. wróciliśmy wczoraj, przeżyliśmy naszą pierwszą noc z karmieniem, zmianą pieluch, dowcipami w stylu \"obsiusiam tatę\" i \"zrobię kupkę od razu do nowej pieluchy\" :) mój mały to ANIOŁEK byłam 5 nocy na odz.poporodowym w salce 5-cio i 3 osobowej więc miałam okazję posłuchac i pooglądać inne noworodki. tylko jest TAKI MALUTKI... rozwijał się cały czas w średniej krajowej centyli, więc nie kupiłam za dużo 52 tylko od razu 68, a on ma 47 cm! pływa we wszystkim :))) dziś przychodzi położna. idę ogarnąć trochę mieszkanie. spodziewaliśmy się małego najwcześniej na koniec marca [termin był na 10.04] i pozostało trochę prac remontowych, kt. moje kochanie dokańczało teraz jak byliśmy tylk parę dni w klinice. posprzątał co grubsze, ale chaos pozostał :) narka
  14. faktycznie jak tak caly brzuszek się napnie, to można ten fakt odnotować i jakby przejść nad tym dalej, ale jak już Mały próbuje się wtedy ruszać to nie jest przyjemnie... ja jednak wciąż mam wrażenie ,że pobolewanie macicy/podbrzusza to u mnie jedna sprawa a twardnienie całego brzuszka [też niby macica działa] jest czymś innym. dobrze ,ze poszłam zmierzyć ciśnienie.. zawsze miałam niskie a tu nagle przeskoczyło całą skalę do wartości 144-155/89-96, czyli zdecydowanie wysokie... teraz już nawet spacerek w typie \"zgrzybiała staruszka\" odpada... mam polegiwać, sprawdzać czy po godzinie leżenia spada [na szczęście TAK] i prowadzić zapiski. plus oczywiście wyeliminować sól [bo już prewencyjnie byłam na diecie nisko solnej :)] i ograniczać płyny. a w ndz bedę miała przyspieszone spotkanie z moim ginem w szpitalu - rozrywki :) takie jak KTG i \"obejrzymy sobie małego\" czyli napewno macanko i USG a wciąż mam wrażenie, że energia mnie roznosi - wczoraj przyszła kuchenka po tesciach, wiec chcę ją ustawiać [NIE WOLNO], w Poznaniu pada śnieżek i mam ochotę chodzić w nim [NIE WOLNO] JUŻ TYLKO 24 DNI a może i mniej ;) wytrzymam, nie? pzdr
  15. hejka! julianko piszesz \"twoje piersi po porodzie będą olbrzymie\" -> hihihi one już takie są :) chyba nastawię się na karierę w XXX ; P brzusio -> u mnie w rodzinie są takie przesądy by nie kupować NIC wczesniej, bo coś się stanie, by nie sprawdzać płci... by nie kupować rzeczy dla małego... tylko ja nie wiem jak potem bysmy dali radę przygotować się do spokojnego rodzicielstwa :) a tak - mam święty spokój, poprane, prawie wszystko poprasowane hihihi najbardziej moi rodzice przeżywali zakup wózka :) \"czemu tak wcześnie\" itp. trafiła nam się super okazja i mamy Peg-Perego z dokładnie takimi opcjami, jakie widzimy potrzebne na wiosnę oby ta wiosna się wreszcie pojawiła :)
  16. Hej od jakiegoś czasu narasta mi puchlizna :( tak na wieczór, w nocy i jak rano się budzę to mam taką nalaną twarz, stopy-baloniki i palce jak serdelki... ale jakoś tak szybko w ciągu dnia znikało.. teraz niestety już nie. poobcinałam gumki przy skarpetkach, poszłam zmierzyć ciśnienie do przychodni - oczywiscie podwyższone. mamy taki kompleks dla wszystkich od dzieci przez stomatologie, lekarzy rodzinnych do NFZowskiej poradni dla kobiet - i tylko tam mieli aparat do mierzenia ciśnienia haha babka poradziła mi mierzyć 2x dziennie ciśnienie, sprawdzić mocz i zgłosić się na izbę przyjęć. pewnie jutro pojadę. może dowiem się przy okazji co słychać u małego? tak między nami - myślę, że gdybym mogła być bardziej aktywna, trochę poćwiczyć, poruszać się to nie byłoby problemu.. ale niestety mam zabronioną wszelką aktywność fizyczną... buuu ja chcę na siłkę.. ;)
  17. paulinko ja też uważam ,że nie ma co szaleć z zakupem ciążowych ciuszków. jednak nie których rzeczy się nie przeskoczy... musiałam na ten przykład trzy razy zmieniać rozmiar biustonosza. mam nadzieję, że przy karmieniu za bardzo się nie powiększają? na wszelki wypadek wstrzymałam się z zakupem typowego \"karmiaczka\" z odpinanymi miseczkami.
  18. brzusio27 -> mam termin na 10 kwietnia. a rodzić zamierzam w klinice św. rodziny. jakoś tak wyszło, że widziałam tylko izbę przyjęć i część po-porodową. wiem, że są 2 salki do poródów rodzinnych i nastawiam się właśnie na nie. jakoś tak wyszło, że nie widziałam ich na własne oczy... a ostatnio okazało się, że nawet moja fryzjerka tam rodziła i była b.zadowolona. generalnie jestem dobrej myśli :) przekroczyłam magiczną granicę 80 kg, ale jakoś tego nie widać :) poza tym, ze zaokrągliłam się mocno na buzi :(
  19. brzusio27 -> nie jestes sama z tym problemem. ja też jestem \"uziemiona\" i jakoś trzeba się przestawić, choć dla mnie to też jest trudne. Najbardziej pomaga mi brzuszkoman Krzysiu - niestety, ale pobolewaniem brzusio daje znać, że jestem zbyt aktywna. No cóż.. praktyka na strasze lata :) jak już będę 80-letnią babcią :) teraz nadmiart energii zużywam w robótkach [szydełkowanie, drutowanie] i prasowaniu. bo niestety nie mogę za długo stać... hihi są też plusy - nie postoję za długo w kuchni, a zazwyczaj stres przechodzę w gotowaniu i zatrzymuje się na bioderkach :) dodatkowymi kg
  20. hejka ja też mogę pochwalić koszulkę od marietty/chlupacza. wzięłam L-kę i w tej chwili opina mi brzuszek, ale całej reszcie jest wygodnie. kupiłam wariant z czterema guziczkami, bo jakoś nie mam przekonania do tych pionowych wycięć [mam spory biuścik i było by nie fajnie gdyby tak nagle zaczął uciekać :)] dzis pakuje torbe - mam jakies takie poczucie, ze czas noszenia brzuszka sie konczy. zobaczymy jak bedzie :) na razie mam atrakcje w postaci czestego napinania, takiego bolesnego, calego brzuszka + do pelni szczęścia :) bóle menstruacyjne... i brzuszek mam już niziutko. krótko mówiąc chce mi się Małego :) pozdrawiam serdecznie ps. czy was tez bierze na szydelkowanie? drutowanie sweterków i takie tam?
  21. stawiam kawkę bezkofeinową - kto chętny zapraszam :) tak serio kiedyś, jak aura będzie bardziej sprzyjac spacerkom, musimy się spotkac przy kawce. a że prawdziwej nie bardzo mozna... poratujemy się decaffem :D byłam dziś u frayzjerki poprawić fryzurę. i nastrój też :) oczywiście temat rozów to nie \"co robimy? skracamy?\" tylko \"to ile jeszcze zostało? ale mały ten brzuszek\" i \"a ja jak rodziłam..\" i okazało się, że była 2 razy w klinice św.rodziny - jeszcze za czasu tworzenia osobnych pokoi \"rodzinnych\" mmmm.. kawciu jak ja cię lubię... posyłam wam trochę aromatu: wiecie, długo szukałam bezkofeinowej - kawa to moja główna radość poranka - i poza upiornie drogimi sklepikami typu pożegnanie z afryką, decaff można najść w Piotrze i Pawle. w tych wiekszych, a i tam wygląda to tak, jakby mieli tylko po 1-2 puszce na stanie. pzdr
  22. mam wrażenie, że mój brzuszek rośnie teraz w oczach - co dzień jest większy. to nawet dobrze, bo już zaczęłam zwracać uwage na to, że babki tak około mojego terminu są dużo bardziej zaokrąglone. tyle, że przy okazji przeważa mnie do przodu i często mam wrażenie, że jak się nie zaprę to padnę na twarz :) albo moje kochanie zwraca mi uwagę czemu tak stoję bojowo podparta, czy czegoś zapomniał :) biedaczek :) dentystka zwróciłą mi uwagę, by w okresie karmienia piersią częściej zaglądać na wizyty kontrolne, gdyż to również jest okres kiedy maleństwo może \"wypłukać\" ze mnie [ups.. z nas] minerały i w konsekwencji pogorszeniu może ulaec stan uzębienia. byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, kiedy mi powiedziała , że nie widzi dla siebie żadnego zajęcia przy moich ząbkach. generalnie mam bardzo podatne na próchnicę - wiecie jak to jest.... dentysta koszmarem moim jest... przy okazji: kiedyś przed dłuższym wyjazdem z Polski postanowiłam zrobić raz a dobrze porządek z ząbkami, obojętnie ile to będzie boleć czy kosztować. najpierw zrobiłam rekonesans po \"salonikach\" prywaciarzy i ówczesnej kasy chorych. max znaleziono 9 (sic!) dziur i dziurek kt. trzeba natychmiast leczyć, bo będzie źle. wszędzie mówiłam, że wyjeżdżam i nie będzie mnie stać na tamtejsze ceny za usługi dentystyczne. babka -do kt. chodzę do dziś- w ramach kasy chorych powiedziała, ze tylko jedną dziurkę trzeba zrobić na 100% , z jedną można się wstrzymać na pół roku [bo musiałaby \"wejść\" głebiej w zdrowy ząb by plomba nie wypadła!!! po 2-3 miesiącach!], a reszta plamek to poprostu przebarwienia. uwierzycie w to? \"a to Polska właśnie\" wniosek: lepiej pochodzić i posłuchać kilku konsultacji i ich uzasadnień... tylko kto ma na to czas??
  23. hej wszystkim szczególne hej! juliance - dzieki za przypomnienie :) jeszcze się wam nie pochwaliłam, że spodziewamy się chłopca a z imieniem to ostatnio zdecydowalismy się na Krzyś Leon. już jakieś 2-3 lata temu myśleliśmy o imionach dla dzieci [ale nie wyszło.. może i dobrze] i postanowilismy, że bedzie Kubuś albo Gabrysia teraz jakoś tak bardzo wcześnie [już w pierwszych nastych tygodniach]miałam przeczucie, że to będzie chłopak i szukałam informacji o najczęściej wybieranych imionach. no i oczywiście okazało się, że Kubusiów idzie całe zatrzęsienie... poza tym znajomi \"Kubowie\" odradzali nam to imię. z różnych względów zresztą, np. Droga Pani Kuba X. ;) jak zaczyna się wiele maili.. Krzysztof - dobre imię, mocno osadzone w chrześcijańskiej tradycji [co dla nas też jest istotne - w końcu od czegoś są patroni] i znamy kilku naprawdę wartych zapamiętania Krzysztofów Leon - tradycje z obu rodzin :) hihihi może następnym razem uda się zrobić Gabrysię :)
  24. hej mina! dzięki raz jeszcze za \"język niemowląt\"!
  25. muszę się wam pochwalić, że dawno się tak wspaniale nie czułam jak przez ostatni weekend. prawie zapomnialam o brzuszku ;) cały dzień bez drzemki, a potem spokojna noc bez wybudzeń :) poezja! miałam tyle energii, że pomimo nawrotu zimowej aury pozałatwiałam sprawunki, zaliczyłam spacer przez całe osiedle i... dopiero teraz jak usiadłam poczułam spowrotem ciężar brzuszka.. trochę się napina, ale wciąż jest dobrze qrczak jak ja lubię nie mieć problemów :)
×