Moje dziecko ma jeszcze do dorosłości kilka lat:) Na pierwszy rzut oka,taka fajna z nas rodzina.Ten sam mąż,zdrowe dziecko.Niby wszystko okej,ale...jak sięgam wstecz...marzenia,plany...życie wiele z nich zweryfikowało.Tak się zastanawiam,czy można pewne rzeczy zmienić,naprawić...czy brać co życie daje i cieszyć się,że nie jest gorzej...?