gruby miś

nie wiem, co to hasiok... stan samochodów odbiegał mocno od tego z opisu... nic to, jutro mąż obejrzy następny ;) w końcu coś kupi!

i przeczucie mnie nie myliło... tylko czas zmarnowany :o a samochodu szukamy dalej :(

http://www.youtube.com/watch?v=enwSyQo8d7k tygrysku, oto mój ulubiony niedźwiedź! polską wersję można obejrzeć na kanale \"mini mini\" dla dzieci :) gosiu, przyszły ubranka z allegro ;) jak wyschną, poprosze męża, by pstryknął zdjęcia i prześlę Ci do oceny :p siedzę jak na szpilkach- mąż pojechał samochód kupować... oby trupa do domu nie przywlókł :o nie będę oryginalna: gononco...

czekam na wieści... krzyś w drodze po auto, trollki świrują od upałów... puuf, jak gorąco...

mamo natalki, przyjeżdzajcie :D tylko wcześniej dajcie znak kiedy, bym powiązała trollki w pęczki i odgruzowała troszkę ;) krzyś dziś jedzie kupować samochód całorodzinny :p trzymajcie kciuki, by dobry kupił, bo będzie nas tym woził... nie chciałabym, żeby coś odpadało po drodze, trzęsło i stukało... ;) :)

zaglądam :) i też nie mogę się doczekać Nowych Radosnych Wieści! ja tak nie do końca przynależę do Waszego topiku, jestem raczej życzliwym obserwatorem ;) i uważam, żę absolutnie PALMA PIERWSZEŃSTWA należy się Justy! :D a swoją drogą, to mogłyby być już po!! długi poród po odejściu wód nie jest fajny... najlepiej, jak wody chlupną na krótko przed ostatnią fazą porodu lub nawet w jej trakcie!

wszyscy nie! krzyś w korku po drugiej stronie wisły... :p

ten on, znaczy się diabeł ;) siedzi pod łózkiem, robi bałagan i do złego namawia :D a u majówek szamaństwo się szerzy :D wosk nad dziećmi przelewają! takie czary-mary na odczynienie uroków :p Szam -luna, księżyc u niedźwiedzia z dużego niebieskiego domu (jedna z moich ulubionych bajek) mówiła, że gdy rodzi się nowe Dziecko, świat otrzymuje kolejną szansę, by stać się lepszym... :)

samochód we wtorek... krzysztof pojedzie ze znajomym, który \"się zna\" mam nadzieję, że wybiorą dobrze :D

cześć w piękny dzionek :) Reniolku, nic nam o babci nie piszesz?

justy! obstawiam poniedziaŁek! troje na czworo dzieci mam poniedziaŁkowych :)

gosia a Twoj adres prosze podaj cos sie porobilo z klawiatura...

tygrys pchnij fotki

no i dobrze :) teraz Ci Naughty, nie napiszę wszystkiego, co bym chciała! ale wiedz, że wszystkie Twoje wątpliwości potraktuję życzliwie!tylko czasem jutro! jak teraz!!! a z chudnięciem, się nie martw!! u mnie okazało się,mże istotna jest waga \"na porodówkę\" gdy strtowałam będąc cięższa -tyłam mniej, gdy lżejsza więcej... teraz siętym wcwle nie zamartwiaj! później się dopiszesz do klubu mojego i misiaczkowej \"walczące z fałdem na brzuchu :D dziś jest wielki dzień!!!! młody bez butelki!!! angelo, jak z Twoimi wakacjami? może dołączysz do nas? będziemy mieć domek 3 pokojowy! przyjedź!!!

Naughty, (nie mogę się przyzwyczaić do Twojego nowego nicku ;) ) pisz!!! pamiętasz? w \"starej\" tabelce miałaś napisane: starania od lipca 2007! i zjawiasz się w lipcu już postarana :D myslę, że jeśli tylko będziesz chciała wciągniesz się w topik na nowo :) w ciągu ostatniego roku duuuuuuuużo się działo! ale powroty są szczęśliwe! :) ja się ucieszyłam, że znów jesteś (i to z dobrymi info) bo \"z twarzy\" najbardziej Ciebie kojarzę :D to przytyk do koleżanek, które Swoje oblicza trzymają w tajemnicy!!! i ogromna prośba do wszystkich: wyślijcie do misiaczkowej swoje adresy mailowe i numery tel. niech Wam wyśle mój, bo chcę mieć zdjęcia Was wszystkich :) Reniu nie wyjeżdżaj więcej nie informując nas o tym :p to Lidka już taaaaaaaaaaka staaaaaaaaaaara??? niech Nam zdrowo rośnie :D

hę? ogoliłam macieńkiemu łebek z tyłu i po bokach :) bo pod berecikiem ma łyso sam z siebie

ten wolę :D ostrzygłam trollstwo i ogoliłam maleństwo :p Krzysiu! sto lat :D

genewa nas zaniedbuje ;) z dawką humoru... to ja coś wrzucę: Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie szybkości. - Dzień dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na radar) - Dzień dobry. Nie. Co to? - Suszareczka, he he he. Nie, proszę panią. To radar. I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki? - 140.Widzę. - No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu. - Nie mam. - Jak to pani nie ma? - No, bo widzi pan tak to wszystko się tak szybko dzisiaj działo.... i ten samochód nie jest mój! - Jak to nie pani? - No tak, ukradłam go. Bo jak zabiliśmy tamtą kobietę, to trzeba było jakoś pozbyć się zwłok, a nie chciałam brudzić swojego, więc ukradłam ten i zapakowałam zwłoki do tego bagażnika. I teraz tak szybko jadę, aby jak najprędzej pozbyć się ciała. - To ma pani na dodatek trupa w bagażniku???????? Proszę stać, ręce na maskę i nie ruszać się!! Policjant dzwoni po wsparcie. - Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości!!! Za chwilę na miejscu jest cała ekipa z ostrą bronią. Dowodzący podchodzi do kobiety. - Ma pani jakieś dokumenty? - Mam, ale w samochodzie, w skrytce. Mogę wyciągnąć? Po czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu. - Wszystko w największym porządku - Jak to, to samochód nie jest kradziony? - Nie, oczywiście, że to mój samochód. - To proszę otworzyć bagażnik. Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu, koło zapasowe itp. Dowódca zdezorientowany: No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony, w bagażniku trup.... -...i co jeszcze naopowiadał, może, że niby prędkość przekroczyłam?

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3430097 chcemy zarejestrowany na conajmniej 7 osób ;) krzyś dzwonił dziś do tego sprzedawcy, ma jeszcze jeden, tak więc wybór jest... tylko nie ma z kim pojechać... z kimś ktoby się znał!

genewo musi być dobrze, modlimy sie o to :) lucyjko, chcemy nabyć vw t4 :) ale w warszawskich i pod warszawskich komisach bryndza :o

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8d4191309b6ab8c1 lucyjko, jak sie dobrze przypatrzysz, zobaczysz, jak wożę obu chłopców :) mamy wózek z dokręcanym dodatkowym siedzonkiem, zakupy njaczęściej robi mąż ;) (i tonia, mała jest zakupoholiczką :p) a na długie spacery (weekendowe) zabieramy dwa wózki, żeby wojtusiowi dobrze się spało ;) a i tonię wtedy można trochę powieźć, gdy małe nóżki są baaaaaaardzo zmęczone :) oj, dobrze że zaraz weekend :) ciężki tydzień za mną... mąż późno wracał (czasem bardzo późno) wojtuś zakatarzony, a tym samym marudny... mi przyplątała sie migrena... od dziewczynek tyle odpoczęłam, ile w środę były u dentysty... czekam bardzo na sierpień! domek na wakacje zarezerwowany... ale samochodu jeszcze nie mamy :( za to kangur prawie sprzedany i jakieś fundusze na większą bryczkę zgromadzone... szkoda angelo, że jesteście daleko, bo pomoglibyście, by krzyś grata nie kupił :p asik, wypoczywaj a potem do dzieła!!!

a misio, fiku miku :) narobił w teczkę siku :p

jagulko myślami z Wami... cokolwiek by się nie działo patrz z ufnością w przyszłość! pomodlę się...

angelo, czytam tylko, bo mały dziś nie śpi... tym samym nawet napisanie zdania wymaga nie lada wysiłku ;) rośnie! i oby nie przestawał, bo przestawiamy sie na nowy (stary) sposób karmienia :) załapał o co chodzi z cyckiem, ale jeszcze nie umie najeść się na dłużej, karmię prawie na okrągło :o mam nadzieję do wyjazdu na wakacje jakoś to uregulować, ale na dobrej drodze jesteśmy :D ja też nie mam maila do Ciebie, trzeba szefową o pośrednictwo poprosić :)

ma w domu, już ma... tylko może nie może z niego sorzystać?? asik, czekamy!