Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gruby miś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gruby miś

  1. Lucyjko, może teraz kup gotowe, później poszukam i wkleję Ci przepis na topielca :) jest pyszny!
  2. cześć! Angelo, moje problemy rodzinne i dzieciństwo niekoniecznie będące sielanką były innej natury niż u Ciebie... ale bardzo pomogła mi w poradzeniu sobie \"z tym wszystkim\" książka Susan Foward TOKSYCZNI RODZICE przeczytaj koniecznie, to rodzaj autoterapii byłam wczoraj na comiesięcznej wizycie u gin, nie jest gorzej :) więcej magnezu i \"tak trzymać\" nie mam teraz czasu by pisać więcej, muszę wyprawić dziewczynki do babci! miłej i spokojnej soboty misiaczkowa, daj znać, co załatwiliście w Poznaniu :)
  3. cześć kochane :) Asik, bardzo wzruszyła mnie Twoja chęć pomocy :) dziękuję... dziewczynki w weekendy jeżdżą \"na troszkę\" do babci do piastowa, Wojtuś na spacery jest prowadzany jak już zmierzcha, ale jakoś leci ;) wczorajsza wizyta u gin. w porządku, cordafen w tej samej dawce (już się \"prawie\" do niego przyzwyczaiłam) + jeszcze więcej magnezu i potas, szyjka trochę bardziej rozwrta, ale się nie skraca :) leżeć... i nie rodzić ;) najchętniej teraz skopiowałabym wpis Roksanki (niebieski-z kwiatkami) ale kwiatki dla Was zniknęłyby podczas kopiowania... więc przesyłam jeden i popędzam trollki, by się ubrały i zniknęły mi z oczu ;) niech jadą hałasować w Piastowie :D
  4. hoga, może spróbuj na www.fotosik.pl proste, że nawet miś sobie poradził ;) zbieram się na wizytę u gin. i jak zwykle denerwuję się okropnie, aż w żołądku muli :o
  5. beta77, ja biorę cordafen od miesiąca! też czytałam ulotkę, ale mam dużo zaufania do mojej pani dr. (ze św. zofii, lecz nie będę tam rodzić) w poprzedniej ciąży też łykałam cordafen i zagrożenie porodem przedwczesnym minęło, urodziłam zdrowego i dużego synka tydzień po terminie :) mam nadzieję, że i tym razem, dzięki tym tabletkom uda się podtrzymać ciążę jeszcze jakiś czas!
  6. z takiej co kupisz, zjadasz listki, a tę zgrubiałą łodyżkę ukorzeniasz, trzymasz w piasku przysypaną i czekasz aż urośnie :) po szczegółowe instrukcje musiałabym zadzwonić do mamy :) ale w czasach studenckich, gdy ostro biedowałam, była to moja główna zielenina zimą ;) pędziłam cykorię w garażu, który przylegał do \"mojego\" pokoju...
  7. hoguniu, tajemnica pysznej cykorii, tkwi w sposobie jej przechowywania! musi siedzieć po ciemku, przykryta... pod wpływem światła wytwarzają się w niej gorzkie smaki i wtedy trudno ją odratować... troszkę może pomóc wymoczenie w wodzie z cytryną, jak jest bardzo gorzka... to niestety wyrzucić :o jeśli skusisz się na ponowny zakup, pamiętaj, aby wybierać najgrubsze, z tych cieńkich sprzedawca ściągnął wierzchnie zgorzkniałe listki... kupuj tam, gdzie paletki z cykoriami są przykryte ciemnym papierem :) cykoria jest świetnym dodatkiem do sałatek, surówek, kanapek... ładne listeczki nadają się do faszerowania- takie łódeczki, mniejsze listki do dekoracji :) cykorię fajnie się zimą pędzi w ciemnym chłodnym pomieszczeniu ;) jeśli masz piwnicę, to bardzo polecam :D
  8. o Asik! :D znalazłaś się! nie nękałam Cię telefonami... bo na spacer będziemy mogły pójść nie zbyt szybko :( leżę... łykam cordafen... a skurcze i tak mnie nękają! i to coraz bardziej boleśnie :o jutro idę do gin. będę wiedzieć, co z moją szyjką :) nr telefonu bez zmian...
  9. samopoczucie... patrz ostatni wyraz w poprzednim wpisie :p
  10. porządki,porządki... okna!!! kurze!!! dupa...
  11. Pszczoła, prima aprilis dopiero w niedzielę :D zatkało mnie... źle się czuję, nie mogę stać nawet tyle, coby wyszorować zęby, czy zrobić Wojtusiowi kaszkę... mały już ma na szczęście ponad 2 kilo i wszystkie parametry, jakby był o tydzień-dwa starszy! walizeczka wyjęta... chyba czas się pakować... Wojtuś dziś zaszczepiony, był tylko z tatusiem, ale dzielnie sobie poradzili! waży 10 i pół kilo :)
  12. tonia na ogól nie zgadza się ani na obcinanie pazurów, ani włosów... zazwyczaj obcinam jej... gdy śpi ;) ostatnio obudziła się i płakała: moje piekne czalne pazuly znikneły a fryzury... no cóż ma dzikie, dzikie czesać też się nie lubi!
  13. maxmaro, obawiam się, że do płytek sa potrzebne farby specjalne i drogie niestety... :o córka Antonina się na mnie skarży :( bo niedobra matka \"odłączyła\" jej pazury :D (hi, hi, nie ździerałam dziecku tipsów ;) tylko obcięłam, co za długie urosło)
  14. no to pomarudzę :D boooli brzuch... młody jest duży, waży juz pond dwa kilo, ułożony juz do wyjścia! zgniata mi pęcherz, co chwila muszę siku, jak wstanę do ubikacji brzuch mam jak wilk, któremu włożono i zaszyto kamienie w bajce o koźlątkach... stać nie mogę ani tyle, coby Wojtusiowi kaszkę zrobić :o od tych tabletek jak tylko wstanę robią mi się strasznie czerwone, gorące i swędzące nogi... ohyda :p ponadto na pysku wyskakuje mi tysiąc czerwonych plamek :o :o zanim nasąpi godzina łykana pastylek, skurcze robią się nieprzyjemne i silniejsze! w domu mam pieroński bałagan, Krzyś nie nadąża ze sprzątaniem, a Wojtuś ma za punkt honoru wyrzucić z szuflad i szafek wszystko, co się da! na dziś będzie tego :D z dobrych rzeczy: dzieci zdrowe, a mąż najlepszy na świecie i kłamie, że i tak pięknie wyglądam :) moje fugi wołają o renowację!!! nawet środek ku temu mamy zakupiony... ciekawe jak długa ma przydatność do użycia :p
  15. jak to gdzie? na kanapie... nie piszę... coby nie marudzić :p
  16. :) będę zaglądać... a w piatek, z pewnością napiszę!
  17. moni, maciuś odwrócony, główką napiera z całej siły :) w sobotę byłam na usg, w ostatnim dniu 32 t.c. mały ważył już ~2.100 i wszystkie zmierzone parametry wskazują, że jest duży, jakby był o tydzień-dwa starszy! buźka na zdjęciach 3D wygląda uroczo :) pocieszam się, że "jakby co" to już nie byłoby tak źle, Twoja córeczka była mniejsza, a na taką fajną babeczkę już wyrosła :) w piątek idę do gin. dowiem się jak tam moja szyjka...
  18. Lucyjko, jeśli prześwietlenie okazałoby się nieuniknione, to brzuch chroni się przed napromieniowaniem specjalnym ołowianym fartuchem! pokaż się lekarzom, niech coś zaradzą! Fryzellko, tak, mój małżonek jest późnym dzieckiem- synek niespodzianka, dla rodziców po czterdziestce :) nie przepracowuj się! :) żebyś miała siły na wabienie bocianów!
  19. witajcie :) Asik, niech szybciutko naprawiają Twoje jajowody! Angelo, przynajmniej raz w tygodniu obecność obowiązkowa! a starania nieobowiązkowe, w końcu nawet matka załozycielka topiku ma spiralę ;) najważniejsze, co już zostało podkreślone, że jest to WASZA WSPÓLNA decyzja! pewnie decyzję o wyjeździe męża podjąć było Wam trudniej... ale będzie dobrze :) a teraz cieszcie się planowaną wyprawą! my, tylko we dwoje... to najszybciej chyba za kilkanaście lat się wybierzemy... misiaczkowa, kup sobie coś ładnego wiosennego i nie poddawaj się złym nastrojom, gościom na ciepło możesz podać białe parzone kiełbaski pieczone w gotowym cieście francuskim + barszcz,szybko i łatwo :D sabcial, w moim przypadku tak jest, że każde dziecię cięższe od poprzedniego, jeśli wytrwam w tej ciązy do terminu, to Maciuś pewnie przekroczy 4 kg. w 23 tygodniu wszystkie parametry miał lekko zaniżone i \"mierzył się\" na 22 t.c, teraz w ostatnim dniu 32 tygodnia pomiary wskazują na 33/34 t.c.
  20. cześć :) po dzisiejszym usg: Maciuś zdrowy, bardzo podobny do Wojtusia :) i waży ponad 2kg! jestem tak zmęczona, że ledwo piszę... bo jeszcze u teściów byliśmy- 80 lat teściowej! uff... Zosia jeszcze tam została, więc to im zadaje 1000 pytań; postaram się więcej bywać na topiku po weekendzie; -i wiosenne dla Was :)
  21. Wojtuś jak miał 10 miesięcy... zjadał jedynie kilka łyżeczek w ciągu doby.. oprócz mleka pasowała mu tylko jedna zupka: jarzyny z królikiem, jeden słoiczek męczył 3 dni! i tylko tatuś mógł go karmić! teraz też nie je za dużo i jest chudziutki ledwie 10 i pół kilo, a ma ponad półtora roku :p njabardziej lubi potrawy mięsne, KASZANKĘ i ogórka konserwowego :) wszystko w ilościach raczej mikro! najważniejsze,że zdrów! do jedzenia nikogo zmuszać nie będę :p
  22. mundur z czapką -to jeszcze święty Mikołaj ma... ale on pracuje tylko w jedną noc w roku... to dużo mniej, niż hoga...
  23. hoga, nad Twoim zawodem bezskutecznie głowiłyśmy się rok temu ;) po którymś zdjęciu, co wyglądało na \"pracowe\"... możnaby się domyślać jakiejś dyspozytorni???
  24. już byłam \"gburym\" misiem, mogę i \"brubym\" :) byle nie... brudnym :D
  25. Tygrysku, jak będziesz jechała do Julki koniecznie zabierz po drodze moją Zosię :) ona jest znakomitym piechurem, dotrzyma Ci towarzystwa i zasypie gradem pytań!
×