Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gruby miś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gruby miś

  1. o twardej dupie ja pisałam ;) ida, dzielna dziewczynka, powyżej trójki, to już bez różnicy, czy 4 czy 7 do pilnowania ;) katia, u nas jak spodziewaliśmy się 3. dziecka, to teściowa wyskoczyła z hasłem, że na co komu 3. że to tylko wyrzeczenia i kłopot :o bardzo miłe, zwłaszcza, ze mój mąż jest jej 3. dzieckiem, a ja 3. swoich rodziców :p przy 4 i 5 już się nie ważyła skomentować :D dziś się przejechałam do wa-wy na darmo, nie było lekarza, co u mnie w środku, dowiem się dopiero w przyszłą środę
  2. oj, gdyby nie panowie układający płytki, to pewnie siedziałabym w samej bieliźnie :p dziś byliśmy w wa-wie, musiałam zrobić badania przed planową wizytą, którą mam w piątek :) nieco się denerwowałam, bo opornie nam szło zbieranie się rano - wojtuś jest śpiochem, a musieliśmy go obudzić i wziąć ze sobą, do laboratorium dotarliśmy już dobrze po dziesiątej, ale miłe panie obsłuzyły mnie ekspresowo i na dodatek zostałam ukłuta bezboleśnie i ślad maleńki, a nie jak zwykle siniak na pól ręki :D później wpadliśmy do reala na zakupy, mogłabym zostać wsród mleka i jogurtów, ale nie było tam na czym usiąść ;) a do stania już się zupełnie nie nadaję... do domu wróciliśmy absolutnie ugotowani, maciek usnął w drodze i tak się spocił, że wszystko miał mokre :o teraz robię NIC! przeniesliśmy komputery do wschodniego pokoiku, tu jest odrobinę chłodniej :) jutka, trzymaj się, a sprawiedliwość niechaj będzie po Twojej stronie ;) agal, wybieracie się gdzieś na dłużej? napisz coś więcej, o Waszym nowym nabytku :) marka, kolor?
  3. pokój z komputerami jest zbyt gorący, by w nim siedzieć! jestem ugotowana :o
  4. no to jeszcze gratulacje dla ambrozji z okazji 200 strony tegoż topiku! tyle było już tematów dla mam wielodzietnych, a tylko temu udało się tak rozwinąć i przetrwać :D ale to już zasługa Was wszystkich!
  5. ido, infekcje wyleczysz, jeszcze trochę do imienin czasu masz :D bardziej mnie martwi, że spadło żelazo, bo pewnie przy porodzie jeszcze bardziej spadnie :o zadbaj o dobrą dietę! w sumie dieta jest lekarstwem na wszystki eTwoje dolegliwości ;) bo i przy kłopotach z cukrem i przy grzybkach trzeba ograniczyć węglowodany, zwłaszcza proste :) i będzie dobrze :) wykonałam dziś strasznie trudne zadanie, jeden synek ostrzyżony nową maszynką, wił się i protestował, ale już wygląda jak chłopiec jeszcze został maciek, ale najpierw odpocznę ;)
  6. agal, gratulacje dla kubusia i dla Ciebie :) doriano, stare powiedzonko mów, że jak ktos ma miękkie serce, to zadek musi mieć twardy... wygodnie im z Tobą i tyle, cieszę się, że sprzedaż Ci rośnie :) i oby wujkowi stan zdrowia się poprawił! ja dziś jakaś zadowolona sama nie wiem z czego jestem ;) oby mi się nie zmieniło nagle :p
  7. aga, pomysł na urodziny REWELACYJNY!
  8. agal, to obiad mamy dziś w zasadzie taki sam, tylko u nas "na łatwiznę" krokiety są kupne ;) mąż ma przywieźć jeszcze jeden komputer, bo został tam, gdzie wynajmował biuro, tylko czy dziś, czy jutro? w każdym razie jak komputer ma służyć do pracy, to oddaję bez szemrania, ale jak do gry w warcaby, to moje fora ważniejsze :D sdee, organizm wie, co ważne i dobrze, że się wyspałaś, teraz zadbaj o inne przyjemności :) jeszcze wracając do rozmowy o chrztach, my zwykle chrzciliśmy starsze dzieci, najwcześniej tosię - miała nieco ponad 3mies, najpóźniej maćka - równo na roczek :D mikołaja planujemy też chrzcić późno, bo ze względu na gości, chcemy połączyć z komunią tosi i dwie pieczenie przy jednym ogniu... ;) ambrozjo, szafa rzecz przydatna! jako jeden z koszmarów z domu rodzinnego wspominam tamtejsze szafy! nie opłacało się prasować, bo tak były ciasne, że i tak wszystko się gniotło :o teraz szaf may tyle, ile trzeba, ale w planie mam jeszcze zrobienie dwóch wnękowych :D fajnie jest mieć dom, w którym jest miejsce na wszystko :D jeszcze fajniej byłoby mieć wszystko na miejscu... ale to dopiero chyba, jak się dzieci wyprowadzą ;)
  9. u nas w skrócie: przywieźliśmy dziewczynki, więc znów młyn ;) zepsuł się monitor, więc korzystamy z jednego laptoka, a mąż zasypany robotą!
  10. nie mogę pisać, bo mnie na narzekanie bierze, a nie lubię :p ido, podziwiam Twój wyczyn, bo ja dziś z trudem do łazienki chodzę... sdee trzymaj się i nie rozmiekaj!
  11. u nas cicho i spokojnie, 3. starszych zostawiliśmy u dziadków (rodziców męża) wojtka mąż zabierze jutro, wracając z pracy, a dziewczynki będą tam chyba do środy :D naprawdę zauważalna różnica, jak zosia nie trajkocze cały dzień :) odpoczywam! co prawda, "ceną" za odstawienie dzieci było, że musiałam wysłuchać uwag teściowej na temat mojego wyglądu :o ale wykręciliśmy się od obiadu i cała wizyta trwała raptem kilka minut :p agal, agal, a Ty mnie dalej rybką męczysz? ;) pewnie zjadłabym, bo nie mam :) ostatnio dotknął mnie trochę jadłowstręt, nawet kilogram mi zniknął przez ostatni miesiąc, pan dr w piątek nie był z tego zadowolony ;) ale przekonałam go, że pewnie miesiąc wcześniej byłam ubrana w cięższe rzeczy ;)
  12. my mamy dwa komputery na jednym stole :D mąż pracuje, a ja... no cóż, fora dają złudzenie, że ma się do kogo "gębę otworzyć" ;) lubię, choć w ten sposób, pogadać z ludźmi!
  13. ja zawsze miałam dużo koleżanek, natomiast przyjaciólki "prawdziwej" to nigdy, za dużo chyba wymagam od ludzi :p
  14. wojtek jest z 29. sierpnia 2005, a maciek 30. kwietnia 2007 :)
  15. moja tosia z końca pażdziernika i do tej pory była najmniejsza w całej szkole... co nie przeszkodziło jej świetnie sobie radzić ;) tzn. z nauką, bo spłecznie ciut gorzej - jest trochę niesmiała i do tej pory nie znalazła przyjaciółki, z drugiej strony nie ma co się dziwić, jest tylko 5 dziewczynek w klasie...
  16. o agal! musiałaś o tych rybkach teraz? zjadłabym taką rybkę, oj tak!!!
  17. bo Twoje dziewczynki są "rok po roku" tak? chyba pisałaś, że 20 miesięcy? między moimi chłopcami jest 20 mies. ale formalnie 2 lata ;) i nie będą w jednej klasie niezależnie, czy wojtek pójdzie do pierwszej w 2011 czy 2012 roku!
  18. he, he, ale ze mnie świruska :) wziąwszy pod uwagę, Twoją agal, sugestię, dotyczącą wielkości lamp, nanizałam na linkę pudełko wielkością zblizone do tych kostek i przymierzyłam, przypinając spinaczem do kabla wystającego z sufitu chyba będzie ok! to nie są duże pokoje, na dodatek mają skośne sufity :) sdee, skup się i ucz pilnie, a bez "5" nie wracaj! ;)
  19. http://www.swiatlamp.pl/product_info.php/info/p7711_KC-180-5331_KOSTKA-DO-GRY----TA----LAMPA-WISZ-CA.html chyba znalazłam :) do każdego z pokoików byłby inny kolor, po jednej wiszącej i po 2 kinkiety :)
  20. patinko, nie wiem, nigdy nie miksowałam, wiesz, cukinia ma dużo, bardzo dużo wody, mogłoby się zrobić za rzadkie ;)
  21. agal, przyjmij kwiatki i najlepsze życzenia! bądź zdrowa i ciesz się zdrowiem najbliższych, a otoczenie niech cudownie się zmienia, jak najmniej stresów dnia codziennego!
  22. patinko, moje dzieci uwielbiają placki z cukini: zetrzeć na grubej tarce, wbić jaka, dosypać mąki, tak, by ciasto było dość gęste i smażyć, jak racuszki - pyszne :D moje panny właśnie robią ciastka, bo okazało się, że nie ma w domu nic słodkiego ;) zaraz przyjadą panowie do pracy, czekamy też na kuriera z płytkami :) mam nadzieję, że praca pójdzie im sprawnie i szybko, bo bardzo bym już chciała przeprowadzić dzieci i cały ich bałagan na górę :) szukam w necie ładnych i niedrogich lamp do dziecięcych pokoików, ale jak dotąd nie trafiłam jeszcze ciekawej oferty... a ambrozja może dziś wróci i coś nam opowie???
  23. o rany! agal! w głowie się nie mieści :o u nas spokojnie- dzień, jak co dzień ;) maciek solidnie pospał po południu, co mu się rzadko zdarza, a teraz tak pięknie się wszyscy 4. bawią, że jeszcze do spania nie zapędzam :)
  24. agal, też jestem zdania, że przyjęcie dziecka w takim wypadku powinno się odbyć natychmiast! ha, moja pierwsza "maszyna", to było urządzenie na baterie, ale z "prawdziwym" pedałem i szyła łańcuszkiem, który bardzo łatwo się pruł niestety, dostałam od brata jeszcze w przedszkolu :D bo trzeba Wam wiedzieć, że szyć na maszynie nauczył mnie właśnie najstarszy brat, mama szyje tylko ręcznie :) jak byłyśmy z siostrą malutkie, to mama wykrawała dla nas sukienki, ewentualnie fastrygowała, a brat szył!
  25. agal, ze mnie też żadna krawcowa, ale proste rzeczy lubię "sama" maszyna była jednym z pierwszych moich zakówpów kiedy zaczęłam zarabiać :) za pierwszą wypłatę kupiłam martensy, a za drugą maszynę :) wylicytowałam duży zestaw pościeli do łóżeczka, ale w zestawie były też baldachim i falbana, których nie potrzebuję, z tego zbywającego materiału chcę zrobić obszycie dla koszyka -kołyski :) a przy okazji skracam też męzowi nogawki w nowych spodniach :) jednak pozycja "na krześle" trochę mnie zmęczyła - przerwa!
×