Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gruby miś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gruby miś

  1. kruszynko, jestem zbyt leniwa na wysyłanie @... dlatego wklejam link do moich zdjęć... tzn. moje jest jedno i to sprzed pół roku... :) na pozostałych moja rodzinka! http://www.fotosik.pl/search.php?search=grubymis&wyslij=szukaj
  2. i jeszcze coś Wam wklejam z innego topiku, ściągnięte nie wiem skąd: Planowanie poczęcie dziecka po poronieniu samoistnym Do naszej poradni napływają ciągle doniesienia od kobiet, którym powiedziano, że po spontanicznym poronieniu konieczna jest 6-miesięczna przerwa i nie wolno wcześniej planować poczęcia. Oczywiście wywołuje to u tych kobiet niepokój, gdyż odczuwają lęk wobec mogącej pojawić się ciąży przed tym terminem. Już przed 10 laty przy pewnej rozmowie ekspertów w USA osiągnęliśmy porozumienie, że zasadniczo nie ma zastrzeżeń co do dążenia do poczęcia dziecka zaraz po spontanicznym poronieniu. Nie stwierdziliśmy też dotychczas żadnych złych skutków takiego postąpienia ani dla matki ani dla dziecka. Często zdarza się, że ciąża występuje zaraz w pierwszym cyklu po poronieniu i jest normalnie donoszona. Zwykle z dniem samoistnego poronienia natychmiast zaczyna się nowy cykl. Przy tym nie musi dojść do opóźnionego wystąpienia pierwszych dni płodności, po których zaraz następuje normalnie długa zwyżka temperatury - o ile oczywiście nie pojawi się zaraz znowu ciąża. Co do tego problemu istnieje własne badanie z Danii opublikowane w \"Acta Obstet Gynecol Scan 64 /1985/ 277-278\", \"Przebieg ciąży po poronieniu spontanicznym\". Krótki artykuł znajduje się w \"Geburts-hilfe und Frauenheilkunae 47 /1987/ 505\". Obserwowano 91 ciąży po samoistnym poronieniu. U 19 kobiet poczęcie - nastąpiło w ciągu 12 tygodni /z tego 5 w czasie pierwszych 4 tygodni/ i w żadnym przypadku nie doszło do poronienia. U 18 kobiet przebieg ciąży był normalny, u jednej dziecko wykazywało opóźnienie wzrostu. 30 ciąży poczęło się w okresie od 13 do 26 tygodni po poronieniu samoistnym. Z tego 29 miały przebieg normalny, u jednej musiano przeprowadzić cięcie cesarskie w 34 tygodniu (dziecko zdrowe). Dalsze 42 ciąże nastąpiły później niż w 26 tygodni po poronieniu. Z tego 30 wykazało normalny przebieg, 7 skończyło się ponownym poronieniem w czasie 3 pierwszych miesięcy. 5 ciąży wykazało komplikacje (np. opóźniony wzrost w macicy, poród przedwczesny), ale we wszystkich przypadkach doszło do urodzenia żywego dziecka. Autorzy przeprowadzili obliczenia statystyczne w związku z obiegowymi opiniami. Wykazały one, że późniejsze ciąże obciążone były zwiększoną liczbą komplikacji i ponownymi poronieniami. Nie było to zależne od wieku danych kobiet, gdyż przeciętny wiek we wszystkich grupach był mniej więcej jednakowy: 26,1 - 25,1 - 25,2 lata (ta ostatnia, grupa, jest grupa z ponownymi poronieniami). Autorzy dochodzą do wniosku, że przedstawione badanie nie wykazało żadnych powodów, aby po samoistnym poronieniu opóźniać ponowne poczęcie, jeżeli jest ono pożądane. Ta opinia pokrywa się z doświadczeniami we własnym poradnictwie.
  3. Peppetti, nie wymyślaj Sobie powodów do zmartwień 5 dni, to żadna różnica! mówi Ci to doświadczona mama :) dzieci różnie rosną, a usg. mierzy je tylko orientacyjnie i w przybliżeniu! mój nowy synek też początkowo \"mierzył się\" na młodszego niż wynikałoby z OM, a teraz już nadgonił i rozpycha się w brzuchu ;) (zobacz, co mam w stopce) pozdrawiam Was wszystkie :)
  4. kama, nie jest tak źle!! (tu znów czytająca Was majówka ;) ) można kupić i biustonosze do karmienia w większych rozmiarach - ja mam miseczki G, a nawet H!!! z tym, że trzeba się liczyć z niemałym wydatkiem, ok 150 -170 zł. niestety...
  5. Iwko, nasz \"kąpielowy\" ma podobnie :) asysta, a najchętniej wspólna kąpiel z każdym :) młody uwielbia łazienkę!
  6. kawa zmlekiem i piernik z czekoladą (krzyś upiekł :) ) po południu pan małżonek z dziewczynkami będzie chleb wypiekał... coś mi się z mężem porobiło :D
  7. ta... położył się wieczorem, jak należy o 20, wstał godzinę później i ponownie raczył zasnąć koło północy :o ale spał spokojnie :) i nic w nocy ode mnie nie chciał! chętnie poszłabym na spacer... :( pójdą dzieci z tatusiem :)
  8. dzień dobry :) Fryzellko, nie za często, ale kilka razy w ostatnich latach takie plamienia mi się zdarzyły... ja wiem, że weekend... ale pojawiajcie się :)
  9. Wojtuś nie jest dziewczynką, a też drobny 81cm, 10 i pół kg. :p dzień dobry :) a Pszczółka ma rację, Ola śliczna i te włoski!!! :D u nas noc spokojna, młody jeszcze śpi...
  10. amitko, jak kurier zjawi się u Ciebie, to go później na mój adres tajemny ;) przekieruj, proszę :)
  11. jak stacjonuję na kanapie, to całkiem dobrze się czuję :) ale tak na spacer bym poszła... Sabcial, jak urodzimy terminowo, to nasi synkowie jak bliźniacy będą ;) wybraliście już imię?? Lucyjko, mam nadzieję, że nie szalałaś za bardzo z drewnem? znajdź koniecznie jakąś kafejkę na wyjeździe, bo będzie nam Cię brakować i wracaj szybko z samymi dobrymi info :)
  12. dziś pospałam sobie dłużej, obudziłam się i po odgłosach z drugiego pokoju orientuję się, że jest po 9... pomyślałam, że znów zaspaliśmy... wstałam, mąz krząta się po kuchni, Tonia ogląda telewizję, Wojtuś jeszcze śpi (wczoraj długo nie mógł zasnąć) pytam: gdzie Zosia? a w przedszkolu- odpowiada mąż :) ja zdziwiona, bo zwykle szykuję rano małej rzeczy do założenia... pytam: w co ubrana? Krzysztof mówi, którą sukienkę Zosia ma na sobie... ale ta sukienka jest już na nią za mała :o - komentuję... ale za to rajstopy ma za duże - mąż mi na to :p ciekawe, co sobie panie w przedszkolu pomyślały o ubraniu Zosi :) bal przebierańców już był! dwie godziny Asiu, to trochę dłuuuuuuugo, nie zaryzykowałabym takiej wyprawy z dzieckiem :p ale Tobie życzę powodzenia! wiosna się zbliża i trzeba coś z głową zrobić... moja wygląda jakbym nosiła starego wyleniałego mopa na niej :D na szczęście nie muszę się nigdzie pokazywać
  13. amito, myślę, że to była większa zasługa systematyczności i masowania :) ale geraniowy rozgrzewał!!!
  14. a ja na diecie walentynkowej (chińskie) i tłustoczwartkowej (4pączki) straciłam półtorakilograma ;) tak mniesczyściło, że ledwo żyję... :p
  15. żyję i chyba jest troszkę lepiej :) moja siostra (kiedyś Wam pisałam, od czerwca mieli zielone światło do \"się starania\") zobaczyła w końcu dwie upragnione kreski :) jesli wszystko dobrze się potoczy, w październiku będzie pierwszy siostrzeniec albo siostrzenica :)
  16. :D właśnie się dowiedziałam, że po prawie roku starań, moja młodsza siostra zrobiła test i po raz pierwszy zobaczyła dwie kreski :) jeśli wszystko pójdzie gładko, w październiku bedzie siostrzeniec albo siostrzenica :) bardzo się cieszę!
  17. http://www.clapsiq.rst.com.pl/img/paczki.jpg smacznego :D
  18. http://www.clapsiq.rst.com.pl/img/paczki.jpg te nie tuczą :D
  19. dzięki Carluś :D już mam! Pszczól, odezwij się... bo sie denerwowam, co z Wami...
  20. Elu, z Moniką ostatnio widziałam się jakieś dwa tygodnie temu i mówiła wtedy o wyjeździe za 3 miesiące, wyjrzałam na korytarz, wózki stoją :) więc pewnie jeszcze nigdzie nie wyjechali!
  21. u nas \"balentynki\" świętowałatylko Zosia :) pączków nie mamy :( może wieczorem jakiś się znajdzie,jak mąż z pracy wróci... Pszczólko, o której badanie? ja pierwsze usg miałam 8 tygodni po ost @ i bąbelek był ładnie widoczny, serduszko też, choć wg pomiarów wszystko wyglądało na tydzień młodsze :) POWODZENIA! zymafluor podawałam Zosi na zlecenie pediatry, dentystka powiedziała, że lepiej niedawać i tego się trzymamy :) zęby myjemy pastą z florem, Tonia miała nawet ząbki lakierowane jakimś specjalnym żelem... a Zośkę trzeba wywieźć do dentysty, by polakować szóstki... może która kupiłaza dużo pączków? proszę się podzielić!!! Elu, duuuuuuużo siły i cierpliwości życzę! niech dni choroby miną szybko a tak na marginesie :) sporą kluskę musisz nosić, Wojtuś ma 81cm. i waży niewiele ponad 10 kg...
  22. poproszę o posłańca: a) z pączkiem (dwoma, bo dla Toni też) b) zdjęciami kawę mam :)
  23. może rano napiszę coś więcej, bo teraz,to sie czuję kiepsko :o ale czytam, jestem i myślę o Was!
×