Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gruby miś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gruby miś

  1. gg teżnigdy nie próbowałam... :( mam teraz małe histeryczne \"nie lubi pać\"... :o (głośne)
  2. he! he! Jestin mnie widziała \"na żywca\", a czatować nie umiem... tak jak, pozować do zdjęć ;)
  3. mnie już nawet paluch od klikania bolą... taka jestem zmęczona... a tu jeszcze dwa tygodnie do wyjazdu :o ale A6W dzielnie wytrzymuję :) (już po 20 powtórzeń) i osmiominutówki też... mąż mi dziś powiedział rano: miś, ale z ciebie chuderlak ;) no... prz nim, to prawie każdy chuderlak :p
  4. e... nie balujem... ale zmęczona jestem i najchętniej poszłabym do łóżka, co z tego jak trolle nie śpią!
  5. jeszcze tak dobrze to nie mam, żeby mieć gosposię... ale w poniedziałki przychodzi sprzątać nasza koleżanka... straciła pracę... w ten sposób my jej pomagamy- a ona nam... dokładnie dwa lata temu... w przedzień naszego wyjazdu na wakacje zrobiłam test i były dwie kreski... to była zupełnie nieplanowana ciąża (jakoś tak się stało, że prezerwatywa zawiodła) tym nie mniej naprawdę przyjęliśmy to radośnie :) niestety... nie cieszyliśmy sie długo, raptem 10 dni :o plamienie> krwawienie>szpital>zabieg czyszczenia macicy po samoistnym poronieniu... znów jest środek lata... znów jedziemy w to samo miejsce... a co do różnic w noszeniu ciąży, to nie zauważyłam, aby inaczej było z dziewczynkami, niż z Wojtusiem :) choć inni twierdzą, że gdy miałam synka w brzuchu wyglądałam lepiej :) moim zdaniem, to wyłącznie zasługa odżywiania się :) po prostu... ograniczając węglowodany przytyłam tylko 6 kg. :) zważywszy, że w pierwszym trymestrze schudłam 3... na czysto przybyło mi 3! z tego prawie 4 Wojtuś :) ja nie wierzę w żadne stereotypowe opinie odnośnie chłopców, czy dziewczynek :) ani przed narodzeniem, ani po! każde dziecko jest inne, niezależnie od płci :)
  6. i... moja norweska zmieniła się w pruszkowską... jadłam mało, maluteńko i b. niskokalorycznie ok. 560kcal... ale wypiłam piwo a teraz żłopię winko swoje ulubione... ale co miałam ćwiczyć, to ćwiczyłam nie lubię gorrąących weekendów :o
  7. :) uśmiecham się... bo na więcej nie mam siły... ale pochwalić się muszę... już jestem nie-grubym misiem ;) znów 2 kilo zgubiłam i czuję się lekko!!! :) ła... ale od męza się nie umiem opędzać... a w tym tygodniu się nie staramy! w przyszłym miesiącu dopiero :p na szczęście mąż mój rozumny i czeka (choć marudzi odrobinę ;) )... też boi się powtórki sprzed dwu lat... :( a... u nas bałagan potworny... nic to! w poniedziałek przyjedzie nasza Ewa i posprząta... o ile nie padnie... dwa tygodnie nie była... bo wakacjowała :) i kupiliśmy nową szczotkę akumulatorową do podłogi... żeby Wojtuś nie zżerał śmiecia :p dziś mój syn skończył 11 miesięcy :D
  8. a mój mąż pije zimne piwko... też bym chciała... ale moja dieta, tego nie przewiduje... nawet małym druczkiem... chiba pójdę spać, zanim co złego mnie skusi :p Amito! odezwij się! jak kolorek???
  9. poniedziałek już niedługo ;) zwłaszcza... jeśli łykend się spędzi milusio :)
  10. cześć doroteczkoo, wieczorową porą ;) już zmieniam temat...
  11. wszystkiego już próbowaliśmy, homeopati, syropu lokomotiv, czegoś ziołowego, imbiru, plasterków masujących nadgarstki i nawet zaklejania pępuchów... ale zanim wyjedziemy na trasę szybkiego ruchu... obie są obrzygane :o Zosia w tym roku skończyła pięć lat, więc jej już możemy podać aviomarin... mi pomagał :p Tonia jeszcze nie ma czterech i z nią nie wiem co?
  12. też lubię duże... bardzo dobrze czuję się w naszym ładownym kangoo... ale na wakacje pojedziemy suzuki ignis... nie dlatego, że ma klimę ;) ale dlatego, że jest nowy... renówka choć duuuuuuuuuużo wygodniejsza, ma już swoje lata i trochę się \"rozlata\" :p dobrze, że trochę schudłam, to łatwiej wcisnę tyłek między foteliki... :o ale podróż mnie przeraża, zwłaszcza, że dziewczynki cierpią na chorobę lokomocyjną i będzie to pierwsza długa wyprawa Wojtusia...
  13. barbamamo! ale najpierw wakacyjny wyjazd :) dwa lata mnie nie widziano w rodzinnej miejscowości... własna matka nie widziała mnie od lutego! jestem próżna i chcę słyszeć, jak pięknie wyglądam, i jak mi \"dzieci służą\" ;) hi, hi hi :D taki ze mnie miś
  14. dla Isi i innych, które głowią się nad roczkiem http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/0af9cc9becbdd201.html ;)
  15. koło warszawy na bank luźniutko :D hi, hi... jak zawsze :D
  16. mychulec... ja bym i trzy razy dziennie mogła do boju, znaczy się do seksu... ale nie w tym tygodniu! chcę mieć jeszcze jedno dziecko, ale nie w tym miesiącu :p w przyszłym :D tylko nie wiem, jak sobie technicznie poradzimy na wakacjach... tam nie ma pralki :( hoguś! myślałam, że się już pochwaliłam, że gotuję bardzo dobrze tylko często tego nie robię... bo mi się nie chce :p ale wśród znajomych mamy opinię, że u nas, to zawsze, wyżerka pierwsza klasa!!! :D
  17. nie pojechała... ale nic mi się nie chce i nawet postukaćw klawiaturę... pojadę za tydzień czy dwa :) jak mąż pozałatwia milion spraw \"na wczoraj\"... ale wtedy też nie zniknę zupełnie, bo laptop i blueconect jadą z nami ;) dbajcie o siebie dziewczyny!!! sierpień się zbliża wielkimi kroki... a w sierpniu... bociany odlatują! trzeba im listę zamówień wcisnąć w dzioby :p
  18. i jeszcze moje \"łatwe\" rybki: też potrzebny piekarnik i naczynko do zapiekania: naczynie smarujesz masłem, ukladasz fileciki, posypujesz pieprzem i solą, na to plasterki pomidora, listki bazyli :) z wierzchu żółty ser starty, wiórki masła, można udekorować czarnymi oliwkami i zapiec... nam smakuje ;) albo (ale tutaj lepiej rybkę podsmażoną) układsz filety, na to wykładasz włoszczyznę z mrożonki, wymieszaną z przyprawą do ryb, z wierzchu smarujesz kwaśną śmietaną i do piekarnika... albo... podsmażone filety układasz jak wyżej, na nie podduszone z cebulką pieczarki (w sezonie grzybki leśne :) ) sól, pieprz i znów z wierzchu śmietaną... w tej wersji posypujesz z wierzchu zieloną pietruszką... palce lizać :D
  19. dzień dobry :) Tonia przyniosła mi garnek, a w środku pluszowa panterka :) mówi: mas jec! gonący kotek!! supa s kotka! :D jak myślicie, złamałam dietę? ;)
  20. ja nie pogadam, bo czuję się zmęczona i kładę się już...
  21. dobry wieczór... bez piwka... bez winka :( wodę mam! :) zimną :) :) :)
  22. jeśli używacie jeszcze smoczków... http://www.noworodek.pl/index.php?ms=3&art=90 może czas wymienić na nowy ;)
  23. jaka miła u mnie chwila... niech trwa :) dziewczynki malują akwarelkami, Wojtuś śpi a ja \"poćwiczona\" piję sobie kawę... (tfu! bez mleka :( ) mąż pracował do późnej nocy... zasnęłam... a jak się obudziłam... to już znów pracował :o milion rzeczy musi pozałatwiać, nim na wakacje ruszymy, a i tak bez ciągłego telefonowania i internetu się nie obejdzie... ale nie ma tego złego :) będę w stałym kontakcie z Wami :)
×