gruby miś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gruby miś
-
prasowanie... chętnie oddam w dobre ręce... musze wziąć się do roboty po południu przyjdą goście do Wojtusia... a moja rodzina jak termity...(bezy ♪♪♪ bezy ♪♪♪ bez bez♪♪♪♪♪ bez bez bez ♪♪♪♪♪)trzeba duuuużo pyszności przygotować ;)
-
wstałybyście wreszcie :) kawa stygnie ;)
-
pięknie pokolorowanych... byle nie czrną kredką ;) dobranoc
-
może wsiadaj w autobus albo pociąg i przyjeżdżaj :) u nas zawsze jest pysznie :D a krzysztof zrobi szaszłyki... a ja faszerowaną cukinię ;)
-
Wojtuś wciąż pięciozębny :) a rodzinka mięsożerna :D plus winko i piwo :D w sałatkach mistrzem jest pan małżonek... torcik kupimy... karpatkę ukręcę i będzie :)
-
rozmyślamy... czym tu jutro gości podjąć... :) nie robiliśmy roczku... ale jutro przyjadą mój brat z żoną i synami oraz siostra z mążem (chrzestnym Wojtusia) czymś ich poczęstować musiem :)
-
Zimowe starania 2005
gruby miś odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
już Fryzellko :) najstarsza jest Zofia Katarzyna (5) potem Antonina Cecylia (4) i jeszcze Wojciech Krzysztof (1) :) do kompletu brakuje Macieja Tadeusza... -
Zimowe starania 2005
gruby miś odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
NIECH ŻYJE LIDKA, ŻEŃSKIEJ PŁCI!!! Kielichy wznieśmy :D -
prawdziwki :) schodziwszy żółtym szlakiem, z Kopy Biskupiej... w jednym miejscu, wciągu 10min. mój małżonek zebrał 55 dorodnych borowików... najpiękniejsze malutkie zamarynowałam (duży, litrowy, pełen słoik) reszta ususzona :) pewnie znaleźlibyśmy więcej, ale groziło to, nie tylko mandatem, za zbiory w nieodpowiednim miejscu, ale też opuszczeniem lasu dopiero po zmroku... a dzieci już były zmęczone... w końcu musiały dreptać kilkanaście kilometrów, a Wojtuś też już w nosidle marudził...
-
ta... pranie to ja lubię ;) tylko kto to wyprasuje? zabrałam się dziś za żelazko, poprasowałam troszkę, młody się obudził, wlazł pod deskę i koniec... i jeszcze korzystając z chwili, gdy dziewczynki były w przedszkolu wyskoczyłam do lumpka, ale nic ciekawego nie upolowałam :( później poszłam po nie i już są i rozrabiają :) ... a co do innych zastosowań pralki... jeszcze 10 dni trzeba poczekać, aby sprawdzić rezultaty
-
Zimowe starania 2005
gruby miś odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
już poprawiam... NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ julk_a..........Sylwia......31......Szczecin...........................6/7.08 Asik25........Joanna......26.......DolnyŚląsk............12...........18.09 reniol............Renia.....22...... Katowice..............8............08.09 angela32........Pati.......32.......DŚ......................3...nie odliczam tuptim..........gosia......32......Wroc.............staranka zawieszone Eva_B..........Angela.....23......\'Staffs............staranka od lipca \'07 Sabcial.........Sabina.....32.......Racibórz.............13............8.09 Gruby miś....Katarzyna..32 .....Pruszków .............1 ...........11.09 Fryzella26....Donata.....26......Białystok...............4............23.09 Juskach .......Justyna.....25......Centrum...............2...........4.09. TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła...........28.................27.10.06 jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca....25.................ok.10.11 kicia 76.........evelka.....29/30.....BW...........27...........4 Listopad poczwarka....Marcia...27.......centrum.......23 ............1 Grudzień misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............17................29.01.07 -
moje dziewczynki w przedszkolu :) jak przyjemnie :) dajcie kawy... mam tysiąc rzeczy do zrobienia... a trzeba je dziś wcześniej zabrać, dla mnie mogłyby zostać w przedszkolu do wieczora ;) może wtedy udałoby się doprowadzić mieszkanie do używalności... spadam -prasowanie czeka :o
-
Zimowe starania 2005
gruby miś odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja chodziłam na aerobik... ale ćwiczenia, które sobie pościągałam z netu, są skuteczniejsze :) -
Zimowe starania 2005
gruby miś odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć w wrześniowy poranek :) nie napisałam Wam jeszcze, ale gdy jechaliśmy na wakacje utknęliśmy na gierkówce w dłuuuuuuugaśnym korku... i tak stoimy, wkurzamy się bo dzieci marudzą... i nagle widzimy -majestatycznie sunącą parę bocianów :) przeleciały dokładnie nad naszym samochodem... ja ćwiczę! bez tego bym zrobiła się zgorzkniałą frustratką ;) a jak okaże się, że Maciuś zamieszkał w brzuchu... to kupię sobie książkę z pilatesem na czas ciąży :) dziś jestem zadowolona :D dziewczynki właśnie pojechały do przedszkola... muszę się wziąć do sprzątania... bo dziś trzeba je wcześniej zabrać... a ja tyle zaplanowałam ;) -
oprócz magnezu jeszcze potas!!! najlepszy w pomidorach :)
-
Zimowe starania 2005
gruby miś odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
\"Bylo to daleko stad na pewnej farmie. Któregos dnia osiol farmera wpadl do glebokiej studni. Zwierze krzyczalo zalosnie godzinami, podczas gdy farmer zastanawial sie, co zrobic. W koncu farmer zdecydowal. Zwierze bylo stare, a studnie i tak trzeba bylo zasypac. Nie warto bylo wyciagac z niej osla. Zwolal wszystkich swoich sasiadów do pomocy. Wzieli lopaty i zaczeli zasypywac studnie smieciami i ziemia. Z poczatku osiol zorientowal sie, co sie dzieje i zaczal krzyczec przerazony. Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osiol uspokoil sie. Kilka lopat pózniej farmer zajrzal do studni. Zdumial sie tym, co zobaczyl. Za kazdym razem, gdy kolejna porcja smieci spadala na osli grzbiet, ten robil cos niesamowitego. Otrzasal sie i wspinal o krok ku górze. W miare, jak sasiedzi farmera sypali smieci i ziemie na zwierze, ono otrzepywalo sie i wspinalo o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osiol przeskakuje krawedz studni i, szczesliwy, oddala sie truchtem! Zycie bedzie zasypywac Cie smieciami, kazdym rodzajem brudów. Sposób, aby wydostac sie z dolka, to otrzasnac sie i zrobic krok w góre. Kazdy z naszych klopotów to jeden stopien ku wolnosci...\" skopiowałam tę historyjkę, bo odnoszę wrażenie, że zbyt łatwo i zbyt często wskakujecie do dołków!!! wyłazić Misiaczkowa, natentychmiast! będzie dzieciąteczko w brzuchu w dołku zgniatać!!! uśmiechnąć się :D no już!!! -
Pszczół!!! napisałam wczoraj, patrz koniec poprzedniej strony :p a kawę lubię i piję :) i do Torunia też na kawę przyjadę :) tylko znów mąż musi trochę popracować, bo wakacje troszkę nas wydrenowały, a tu jeszcze podwójna wyprawka do przedszkola itp... 65 m, powiadasz? to masz, co sprzątać :D
-
macie jeszcze kawę??? obudzić się nie mogę... ani zmiana klimatu, ani pogody nie służy mi, niestety... póki co... zadowalam się ćwiczeniem \"6\" ale dopiero po kawie... ;) jak dziewczynki pójdą do przedszkola, pewnie wrócę też do ośmiominutówek :)
-
jak miło, że ktoś przygotował kawę, w tak pochmurny poranek :D
-
a dietka jaka? jakaś konkretna czy mż??? i co z Twoją 6? mi też net się ślamazarzy... ale jest! a nie błąd 619 albo 31... jak na wakacjach... gdzie komp służył tylko do odtwarzania płyt... :o
-
w swoim i synka imieniu dziękuję za życzenia :) wywczas się udał i to bardzo... Wojtuś nie zdobył nowych umiejętności (oprócz skutecznego domagania się mięsa, nawet z grila) dalej biega na czterech kończynach... za to dziewczynki... Zofia zupełnie samodzielnie, a Tonia z niewielką pomocą taty zdobyły najwyższy szczyt gór opawskich :D (niezbyt wysoki, ale zawsze, to najwyższa górka w pasmie :) ) Wojtuś dzielnie wędrował w nosidle na plecach... na niższej górce rozwaliliśmy wózeczek, innymi słowy... dzieci zmuszaliśmy do czynnego wypoczynku :p na pogodę też nie mamy co narzekać... a dziś prałam i prałam :) w piątek córki do przedszkola :D odżyję :) i znajdę czas na spacery i wyjazdy ;)
-
no i co tu tak cichutko? dziś minął rok od narodzin synka mojego :) proszę ze mną za jego zdrówko szklanicę wychylić :) wakacje mieliśmy nader udane, jakieś zdjęcia będą... ale nie wiem kiedy, bo mąż musi zaległościw pracy nadgonić... zaczęłam ponownie A6W, dziś już 10 powtórzeń, jakoś mam wrażenie, że tym razem, łatwiej i szybciej to płynie ;) córki mam dzielne :) Zosia w 100% a Tonia w ~80% zdobyły najwyższy szczyt gór opawskich :) syn na plecach rodziców, w nosidle... i muszę się pochwalić!!! tak dobrą kondycją nie cieszyłam się chyba jeszcze nigdy :p
-
Zimowe starania 2005
gruby miś odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć kochane wróciłam :) za kilka minut mój synek skończy rok... @ przyszła terminowo... może następnej nie będzie... staramy się intensywnie :D aby tak właśnie było... bardzo się za Wami stęskniłam niestety laptop, w czasie wyjazdu służył jedynie, jako odtwarzacz płyt, bo internet nie miał zasięgu... -
miś wrócił :D dziś będę czytać, co natworzyłyście i prać, prać, prać... (gdzie to suszyć :o ) tyle kilogramów misia, ile wyjechało, tyle wróciło! wakacje udane bardzo! stęskniłam się za Wami!
-
wróciłam :) najlepsze życzenia dla Tych maluszków, których pierwszy jubileusz, przeleciał mi koło nosa... jutro się odezwę :)