gruby miś

no tak... z pewnością w ramionach ukochanych mężczyzn... jednych wielkich, drugich malutkich... i te duże, i te mniejsze, dobierają się do mnie co noc :p

hi,hi... obśmiałam mycie ręczne aut :D jak będę w pięknym mieście Wrocławiu... nie omieszkamy skorzystać ;) a ładnie myjecie??? Angelo! niech Ci spódniczka dobrze służy do końca lata! a później, to juz tylko ubranka ciążowe...

fryzzelko! musisz wkliknąć w preferencje (góra ekranu) i zabezpieczyć swój nick hasłem! powodzenia :)

8 min abs. mam! też to ćwiczę... reniol! reniol! gdzie się podziewasz??? no chyba @ nie szukasz? a może już na topiku "rodzimy na wiosnę" się byczysz?

ta..... Sabcial Sobie nadziei nie robi... ale miejsce u przyszłorocznych kwietniówek już Sobie zaklepała :) hi, hi... ja też bym się chętnie tam dopisała :) ale póki co nie mam z czym...

Angela, ja od ponad dwóch lat słodyczy nie jadam :p to kusić mogę... :D jeśli masz linki do fajnych i skutecznych ćwiczeń, to wklejaj :) misiaczkowa! smacznego! a czy w dole finansowym, to na banknotach się wylegujesz??? ;)

Angela, jak wygrasz, to pochwal się, co nabyłaś :)

dzięki Me :) Rodzinka z Afryki pierwszy raz w hotelu w Europie. Kiedy mamuśka poszła do recepcji, stoi ojciec z synem przed metalowymi drzwiami, które nagle otwierają się automatycznie i ukazuje się malutkie pomieszczenie. - Co to jest, tato? - pyta się synek. - Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałem - odpowiada tata. Patrzą, a tu staruszka z garbem i szpetną twarzą, wyglądająca jak wiedźma, wchodzi do tego pomieszczenia. Metalowe drzwi zamykają się i ojciec z synem oglądają światełka nad tymi drzwiami: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 4 - 3 ....1 - 0 ping Drzwi otwierają się i wychodzi z tego pomieszczenia fantastycznie wyglądająca blondynka. - Szybko leć po mamę! - mówi tata do synka. :D

Rodzinka z Afryki pierwszy raz w hotelu w Europie. Kiedy mamuśka poszła do recepcji, stoi ojciec z synem przed metalowymi drzwiami, które nagle otwierają się automatycznie i ukazuje się malutkie pomieszczenie. - Co to jest, tato? - pyta się synek. - Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałem - odpowiada tata. Patrzą, a tu staruszka z garbem i szpetną twarzą, wyglądająca jak wiedźma, wchodzi do tego pomieszczenia. Metalowe drzwi zamykają się i ojciec z synem oglądają światełka nad tymi drzwiami: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 4 - 3 ....1 - 0 ping Drzwi otwierają się i wychodzi z tego pomieszczenia fantastycznie wyglądająca blondynka. - Szybko leć po mamę! - mówi tata do synka.

w tej chwili nie mamy żadnego wirusa :) mam nadzieję, że całe wakacje przetrwamy bezinfekcyjnie... to było tak ogólnie powiedziane... ostatnio mam mega pałera ;) na ćwiczenie! hi, hi... prawie jak krupcia, tyle, że ja ćwiczę w domu :) i tu moja wielka prośba!!! potrzebuję nowych ćwiczeń.... jakieś linki dla misia!!! piszę co mam: abs, calanetics, jakieś kasety z Cindy C. i płytę pilates z Claudii... zależy mi szczególnie na pilates: brzuch i zadek... podzielcie się!!! dziś zaczęłam 3.tydzień A6W

Angela? na jakim etapie \"6\" jesteś? ja dziś zaczęłam trzeci tydzień... taka energia mnie rozpiera, że ćwiczę więcej niż kiedykolwiek :) a dziewczynki ze mną a mąż się tylko śmieje... najbardziej z mojego "step" aerobiku, bo włażę na garnek odwrócony dnem do góry :D

podzieliłabym się... ale mam tylko jeden słoiczek... a do sklepu w taki upał nie pójdziemy... też bym wlazła w dołek, kiedyś mieszkałam na stancji \"w piwnicznej izbie\"... och jaki tam panował przyjemny chłodek latem...

misiaczkowa,tylko nie płacz! zaraz wygrzebię dla ciebie super dołek... a cycami się nie przejmuj! :) teraz zaczną Ci dokuczać dopiero tuż przed porodem, a po porodzie!!! ała!!!

http://www.gagu.pl/1,53,4356,desery,HippDeser.html zamówcie sobie :p wojtusiowych nie dam :p

z owoców, to mam tylko paprykę i pomidory :) i jeszcze słoiczek z gruszkami dla niemowląt ;)

http://www.planet.krakow.pl/DC0055L.jpg http://specialevents.com/mag/Drink%20Lights.jpg żeby Wam było w dołku miło :)

równo w 00 00 trafiłam odzywam się rano!

to też już udostępnie mężowi kompa, jakieś nowe antywirusanty ma zamontować...

wojtuś śpi! dziewczynki fruwają... mają skrzydła z kartek papieru... jakiś powiew powietrza...

w sobotę 23 stopnie!!! ma być! ożyję :) a inni z mną!

Carlaa! ja ostatnio ćwiczę od rana do wieczora... przed śniadaniem 6. jak Wojtuś uśnie jakiś aerobik z dziewczynkami... wczesnym popołudniem... znów coś na brzuch (z dodatkowym obciążeniem, Wojtuś na mnie włazi ;) ) a przy popołudniowej jego drzemce... pilates :) i jeszcze w międzyczasie, coś na pupę i nóżki :D no... w te upały nie wychodzimy z domu... dopiero wieczorem, a tę energię muszę jakoś skanalizować... a w nocy... tez ćwiczenia... krzysztofa zamęczam... mam nadzieję, że mnie nie zostawi z powodu: odpocząć od seksu! :p

Mati mógł się bardziej przegrzać i dlatego może chory... temperatura, jaka nęka nas ostatnio... nie jest dobra dla ludzia! a zwłaszcza dla małego ludzia :(

Nesiu! czasem dzieci chorują... to nie musi być wina basenika! nasza tonia w listopadzie wlazła do stawu i nie miała nawet kataru... no... ale ona mogłaby mieszkać w wannie... :) zdrowiejcie bo... tęsknim :(

e! mąż przegania, bo chce jakiś nowy antywirusowy instalować... ale dzieci nie śpią (zdrzemnęły się po południu :o) i musi się troszkę nimi pozajmować :p w końcu ja robiłam to caaaaaaaały dzień :)

gumijagódko, tu zajrzyj :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3214790