

gruby miś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gruby miś
-
na ogół wiatrówkę przechodzi się bez kłopotu... zdarza się jednak tak, jak pisałaś. :( moje dziewczynki miały dwa lata temu, cóż miesiąc minął zanim się pozbyliśmy tego świństwa. :o Teraz słysząc o coraz częstszych powikłaniach, zastanawiam się, czy nie zaszczepić młodego? W sumie za szczepionkę zapłaci się pewnie tyle samo co za fiolety, pudrodermy itp. A swędzenia i cierpienia można dziecku zaoszczędzić. W przyszłym tygodniu idziemy na szczepienia obowiązkowe i zalecane, to i o dodatkowe mogę zapytać.
-
jest kto :) i nie je!!! o tej porze??? moja dieta ma się dobrze, nic nie kusi, nawet piwo... ale waga stoi, a do ćwiczeń nie mam siły. Codzienny spacer + czynności domowe i już...
-
moja tyż nie spada... ale na podłodze stoi, to przynajmniej używam...
-
dzień dobry! :D ale kicham!!! na wszystko!
-
Dalko, Wojtuś też jest absolutnie bezzębny. :D
-
No co ja takiego zrobiłam, że się wszystkie poobrażały i nie chcą ze mną rozmawiać? :( Jacklyn, jak dzięcię w kropki? pozostali domownicy uodpornieni?
-
:D taak, grube jest piękne, napisał gruby miś... ;)
-
Jestin, bardzo mi odpowiada czara z rana! czara z zabieloną! :)
-
dobrze, że się odezwałaś! jednak juz dziś muszę iść od kompa, bo mąż ma jeszcze trochę pracy... napisz coś o dzieciach!!! mój mąż akceptuje mnie z każdą wagą, może dlatego, że to on ma więcej kg. do zgubienia... ;) Do jutra!
-
Nesiu! nic mi się nie spóźniło, bo ostatnio @ przed poczęciem Wojtusia... :) Test powtarzam w sobotę (w imieniny, oczekuję bardzo wyraźnej kreski drugiej w prezencie). W piątek chętnie się spotkam! Mama Natalki z Natulinką już pewnie na Mazurach... I nie myśl, że dopuszczę by Mati (ani ktokolwiek) wygryzł Wojtusia z pozycji najwierniejszego adoratora Natalki. :) Na USG pójdę po weekendzie, to będę miała jakiś przypuszczalny termin porodu. Obstawiam Twoje urodziny!
-
Ann! myślenie pozytywne: może i upierdliwa ta wysypka, ale minie i przynajmniej ładnie się nazywa ;) hmm... to ta obrona Cię aż tak zestresowała? .....a moje przesilenie wiosenne, to nie przesilenie wiosenne....
-
Maxmaro, witaj i na dłużej już nie znikaj!!!
-
albo masz nie odpowiednią pralkę? ;)
-
No Amita! przynajmniej Ty jedna... a już myślałam, że wyjątkiem jestem, bo ja LUBIĘ! na szczęście mój małżonek też. :p
-
myślę, że będzie chłopczyk, jest duże prawdopodobieństwo! jakieś 50% :D
-
Oczywiście, Pszczoło, jak zawsze masz rację! :) tylko boję się cieszyć na wyrost... odetchnę dopiero po pierwszym USG.
-
ale ta druga kreska baaaaaaaaaaaardzo blada... jeśli jednak się udało :) to między CHŁOPAKAMI będzie taka sama różnica wieku jak między dziewczynkami ;)
-
Siedzę i patrzę, i oczom nie wierzę, może ten test zepsuty, bo tani z hipermarketu... Ta druga kreseczka taka blada, ale JEST! :) nie wiem czy już się cieszyć? :p
-
Dzień dobry! Jestin, najlepszego! :) Ann! gratulacje! nie wiem jeszcze na 100% ale chyba wkrótce zawieszę odchudzanie! :)
-
odstawić, to ja conajwyżej mogłabym młodego od piersi i wtedy nawet poprzymierać troszkę głodem ;) ale ani ja, ani Wojtuś nie jesteśmy na to jeszcze gotowi... ech! ćwiczyć więcej muszę, a tak mi trudno jakoś :o
-
jak do odchudzania, to zawsze ja wiernym kompanem jestem... bo w podróż się nie wybieram :)
-
Julio! jestem pełna podziwu, zachęcona Waszym sukcesem, jutro też coś SAMA ugotuję dla księcia pana... Może nam też się uda. :)
-
Nesiu, jaka Ty jesteś mądra! tyle, że chodziło o majtki... i musieliśmy niestety \'siłą i przemocą\' zdjąć z Toni \"jutrzne\" majtki Zosi, w których chciała iść do przedszkola i założyć jej czyste... Dwie dorosłe osoby ubierały trzylatkę i nie mogły sobie poradzić... :o W końcu zdesperowana wyrodna matka wystawiła buty i kurteczkę za drzwi, a następnie w ślad za nimi wierzgającą Antoninę Cecylię... Poskutkowało.
-
niepokoi mnie milczenie Dominisi...
-
teraz jestem podwójna, jak na bliźniaka przystało! :p