Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gruby miś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gruby miś

  1. ja dziś nie ćwiczyłam nic dziewczynki nie poszły do przedszkola mąż wrócił dopiero godzinę temu z pracy nic nie zrobiłam a jestem padnięta ale chęci na jedzenie to nie miałam przez cały dzień...
  2. Tym, które planują się głodzić życzę powodzenia, ja nie dołączę z wiadomych powodów, ale kciuki mogę trzymać, za wytrwałość! ;) Mimo, że w święta nie zjadłam jakoś dużo i tak czuję się opchana... Me! ciasto smakowało! bardzo! żeby mnie przypadkiem nie skusiło oddałam je bratowej. :) I obiecałam, że na następną okazję upiekę wersję serową, a i tę powtórzymy. Muszę sobie skopiować przepis, aby gdzie nie umknął. ;)
  3. Wózek z Wojtusiem lądował w domu na panelach, na których nawet szklanki się nie tłuką zbyt łatwo. :) Wózek z mamusią Wojtusia, kiedyś dawno temu, nie dość, że się przewrócił, to jeszcze koziołkował z górki... Pierwsza Wielkanoc Wojtusia za nami i całkiem dobrze minęła. W następną niedzielę pierwsze imieniny! Wiosna się zaczęła, to powodów do świętowania będziemy mieć mnóstwo! Witamy NOWEGO CHRZEŚCIJANINA! Pszczoła, napisz, jak udała się uroczystość. Wczoraj byliśmy u teściów, zapomnieliśmy zabrać zabawki, z plastikowej Matki Boskiej była niebieska królewna, portret papieża wystąpił w roli księcia. I wyobraźcie Sobie, moi Teściowie nie byli zbulwersowani...
  4. dziś Zosia wywróciła do góry kółkami wózek, pewnie nie muszę dodawać, że w wózku był Wojtuś... nic się nie stało, ale na chwilę zamarło we mnie wszystko... bycie matką to ekstremum...
  5. Krupciu, zajączek może być nawet nadąsany, byle przyniósł to, na co z niecierpliwością czekamy! I niech każdej przyniesie, bo inaczej pasztet z niego! ;)
  6. Dziewczyny kochane! dziś z okazji świąt zamiast kawy mam wina dzban! A wino wirtualne nie zaszkodzi nawet matkom karmicielkom!!! :) Zdrowia, cierpliwości i miłości Wam życzę! Ewciu, tak mnie ucieszył twój wpis! To wspaniale że macie takie sukcesy. :) Niestety nie powiem Ci nic o siadaniu, bo Wojtuś jeszcze sam nie siada. Dziewczynki, o ile dobrze pamiętam siadały z pozycji na brzuchu, tzn. podnosiły się z nóżek podciągniętych pod brzuch, podpierając się łapkami, jeśli rozumiesz o co mi chodzi, bo chyba nie umiem tego opisać obrazowo... I jeszcze tak śmiesznie bokiem siadały. :) Fiono! cóż mogę powiedzieć, chciałabym, aby Wasz los się odmienił, to takie niesprawiedliwe, że niektórym zawsze wiatr w oczy. Mam nadzięję, że młodszy synek, nawet jeśli złapał ospę przejdzie ją łatwiej niż starszy... Po tym, co przeczytałam zastanawiam się nad zaszczepieniem synka przed wiatrówką. Dziewczynki przeszły to paskudztwo dwa lata temu, ale na szczęście bez powikłań. Julianko, na skutek Twojego wpisu oniemiałam na cały dzień... Czy Jasminka ma już Swoje nowe pegperego na wielkanocny spacer? No i nie przesadzajcie z kabanosami w święta! ;) Tak naprawdę to ze mnie @, Kasia -mama Natalki, już dawno mnie zdemaskowała. :) Dobrej, spokojnej nocy! Niech Chrystus Zmartwychwstały błogosławi nam wszystkim...
  7. I jeszcze jedno, do września jest dużo czasu! :) Moja młodsza córeczka rok temu dostawałą histerii, gdy chodziłyśmy do przedszkola po starszą. We wrześniu zaczęła bez większych kłopotów edukację przedszkolną i teraz naprawdę lubi przedszkole. :) A do zabawy z rówieśnikami trzeba dojrzeć, dzieci w tym wieku raczej bawią się obok siebie niż razem. Daj mu czas. Za dobry uważam pomysł spotykania (częstego) się z kimś, kto ma dziecko w podobnym wieku. Rozpoczynający się sezon \"piaskownicowy\" powinien Wam sprzyjać! Tylko nic na siłę. I jeszcze: nie wszystkie trzylatki osiągają gotowość przedszkolną. Dobrze jednak, że już teraz pracujecie nad problemem. Może na razie nie wybierajcie się do przedszkola... Niech malec oswaja się z rówieśnikami na gruncie, który jest mu dobrze znany i czuje się na nim bezpiecznie. Cierpliwości i powodzenia!
  8. Moja masa makowa też z puszki, mąż nabył mimo, że na liście nie było. ;) Czyżby nas czytał? ;)
  9. Hi, hi... my się nawet z pisanek zwolniliśmy... Kupiliśmy jaja przepiórek, od razu jak malowane! :) Mnie to zawsze najbardziej dziwi, że ludzie kupują taaaaaaaaaaakie ilości jedzenia, jakby swięta miały trwać miesiąc. Zwłaszcza po świętach widać, (mieszkamy przy parku ze stawami) jakie ilości samego tylko chleba wrzucane są do wody... Całe bochenki. A wracając jeszcze do tematu TEŚCIOWA, u moich teściów, do których wybieramy się w niedzielę po południu zawsze jest tyle wszelakich dóbr, że usiłują wciskać nam, żeby się nie zepsuło... Ale starszych już mocno ludzi się nie zmieni. Gorzej, że młodsze pokolenie też często działa podobnie.
  10. Witajcie moje piękne! Mięcho upieczone! Szkoda, że na spróbowanie musi poczekać. Ps. cały czas chudnę! :) Powolutku, a jednak...
  11. A u nas jak świąt nie było widać, tak nie widać... Nic to! Mąż dziś nie idzie do pracy, coś może zrobimy. :) Wybieramy się na zakupy. Jestin, jak? Wracają siły Twoim chorym? Barbamamo, to, co przesłałaś, to raczej WIELKIE ostrzeżenie... :p
  12. http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_15_35.gif :)
  13. Dominisiu, wklejasz pracowicie te tabelki! sprawdziłam, czy dziś, trzynastego, ktoś świętuje. A jednak. Wszystkiego dobrego dla Krzysia! O! jak ja lubię to imię (Wojtuś tak ma na drugie, po tatusiu i chrzestnym). Dla Dominisi i Krzysia! Julka, jak ucho? Czyżby to ono sprawilo, że nie słyszycie nawoływań? Dobra, dobra. Spadam. Bo jeszcze co głupiego napiszę...
  14. O! temat dla mnie! tylko mało uczęszczany...
  15. Spokojnej wszystkim, ale dziś Jestin w szczególności... Dobranoc.
  16. Maxmaro! jak już jesteś z nami, o tak późnej porze, to lampeczki wina z siarczynami nie odmówisz?
  17. W moim słodkim, spokojnym syneczku obudził się samiec, walczy o mysz komputerową, kasuje posty, zamyka okna. Wszystko, aby cała uwaga byla skupiona na nim. Dawać mu zabawki, będzie zrzucał i tak w kólko, spróbuj nie dać... Daję, wiem jak bardzo potrzebny jest ten etap rozwoju. Ale mój kręgosłup się buntuje. :o dla dziewczynek, które zaczynają kolejny miesiąc życia! :) J & J, dajcie znać, co z Wami. Zmykam, bo jakaś padnięta jestem.
  18. nie śpiochy. Wojtuś przestał być słodkim maleństwem. Obudził się w nim samiec, walczy o mysz komputerową i nie daje pisać...
×