gruby miś

Fiona, nie kupuj, spójrz na poprzednią stronę... stół urodzinowy tak zastawiony, że każda znajdzie coś dla się... ;)

:D

nie obrażać bocianów, a wabiki na bociany macie? (kabaret mumio) a pelikan jeszcze może czarne by przyniósł, albo jeszcze inne? niby dziecko, to dziecko, ale tatuś to by się pewnie nie ucieszył? A układy z bocianami, to mam ja. :) Dostawy na przyszły rok GWARANTOWANE, a w tym roku, to jak się uda... jakieś egzemplarze (mało) zostały z tego roku i choć zamówień dużo, można się jeszcze załapać!

bzzzz....

Misiaczkowa! ja już wiele testów namarnowałam i to wtedy gdy nie byłam w ciąży, jak i wtedy, gdy byłam, tylko test jeszcze o tym nie wiedział. Tak, więc rozumiem Cię doskonale. :o Póki nie ma @, póty nadzieja, że jesteś \"przy nadziei\"

Fiona, tu same gópki i @ ! a co jedna to większa! A domowe przedszkole? czemu nie! ja się piszę. :)

No pewnie, że jakoś będzie! A po za tym, w grudniu są święta i sylwester... To już lepiej urodzić w styczniu... ;) No chyba, że jednak! To byłby prezent gwiazdkowy! :)

Misiaczkowa, nie ściemniaj! mają być dwie kreski! i już. :)

Pszczółko, nie miałam na mysli wkonawcy czynności jeno takie coś z główką i ogonkiem, zwane plemnikiem... ;)

o to łączka dla Pszczoły! niech lata i zapyla! i niech ją co zapyli!

dobra! tylko mi nie pisz, że akurat będziesz w pociągu! te kwiaty do Torunia, czy Giżycka? ;)

no oczywiście Pszczoło! od Twoich urodzin! I sto lat Ci zaśpiewam! i kwiatki wyślę! ale my zaczynamy imprezę w wigilię imienin, żeby dłużej trwała... :)

Cały długi weekend imprezujemy, bo zaczyna się od moich imienin 29. kwietnia, a kończy imieninami Toni 3. maja! :D

i jeszcze moja Zosia bliźniak! taki dwa dni spóźniony, prezent urodzinowy. :)

My na piwko z okazji Wojciecha wybieramy się już jutro... Wykurowane, czy nie... Wiosna jest! ;) jam spod bliźniąt! zaraz po dniu dziecka! :) i to nic nie szkodzi, żem @, bo to i tak wszyscy wiedzą! z resztą nie ja jedna jestem tutaj małpą, tak mi się wydaje! :p

A WŁAŚNIE, ŻE MNIE!!!! Ja byłam grzeczna, robię dobrą kawę i herbatę zieloną i jestem najstarsza!

chyba trzeba... bo wpisy same jednozdaniowe... Maxmaro! proszę wracać i pisać!

Carlaa! mi też powiedz, mi też!

A my też jutro na piwko z przyjaciółmi. :) Z tym, że ja chyba tylko towarzysko i się nie napiję... jakoś mi niedobrze na samą myśl o zapachu piwnym. :o Wojtuś w niedzielę po raz pierwszy będzie obchodził imieniny i trzeba to uczcić. :) Dziś zjadłam 2 serki. Do kolacji wystarczy. Ale kawy to się jeszcze napiję! :)

Łatwiej jest ułożyć płytki niż urodzić dziecko! :p jak się rok temu wkurzyłam na partaczy, to mimo już sporego brzucha, okleiłam wannę płytkami! W końcu glazurnicy wyższych szkół nie kończą... Misiaczkowa, to kiedy testujesz i zmieniasz tabelkę?

Dopiero jak skończyła 3 lata, tak na dobre. Wcześniej bywało raz lepiej, raz gorzej. Teraz nawet AZS nie dokucza jej tak bardzo! Tonia była trudnym dzieckiem, ale jak zaczęła wyłazić z alergii, zmieniła się nie do poznania! :) A waga? Tonia ma trzy i pół roku i waży niewiele ponad 13kg.

E tam jaka stara d... Toż dzieciak jeszcze! ;) Stara to ja jestem! :D W czerwcu 32 skończę! :) Winko czerwone dostawiam na stół rozpustny!

Julianko, wózki mnie opętały... :o policzyłam i wyszło na to, że na jedno dziecko przypadło mi 4 wózki. W tym używane... (za to ani jednego głebokiego) Wojtuś ma trzy i czwarty po Toni. I chociaż NAPEWNO nie będziemy już żadnego nowego potrzebować wciąż oglądam nowe modele, obsesja jakaś... Nowy to graco citysport, bardzo lekki - 6kg, składa się jedną ręką i ma pasek do przenoszenia na ramieniu. To jego zalety. Wadą jest kiepska amortyzacja i brak regulowanego podnóżka. Na spacer do lasu się nie nada, ale do podróży PKSem idealny a i w samochodzie wygodniej się mieści niż wieeeeeeelka i cięęęęęęęężka emmaljunga. ;) która jest moim ulubionym wózeczkiem i wszystkich dzieci moich. :)

Wojciech zasmarkany i trochę kaszle, ale nie ma gorączki i teraz ładnie śpi. :) Oby szybko mu przeszło, bo w niedzielę ma imieniny i na jutro, z tej okazji, zaprosił gości na piwo w plenerze... A mnie też coś łapie, ale ja jestem twarda i się nie dam! Zofia znów sprzedała infekcje rodzinie... W święta przemawiała BARDZO GRUBYM GŁOSEM, teraz z nią już lepiej i choć jeszcze z rana trochę kaszle wysyłam ją do przedszkola, niech tam się z nią męczą! :p

a my mamy katar... :o