

gruby miś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gruby miś
-
miś czuwa. :)
-
Kto szuka zwady, tu jej nie znajdzie... Nudzi się widać biedactwo... Tonia już od godziny siedzi w pokoiku po ciemku, coś śpiewa. Powiedziała nam dobranoc, a zasnąć nie może. Dobrze, że Zosia śpi mocno. Jutro znów będzie poranny kłopot ze wstawaniem. Wojtuś już przesypiał całe noce, ostatnio jednak domaga się karmienia 3 lub 4 razy... Mamo Natalki, to może Pole Mokotowskie? tam można się piwa napić. ;)
-
Czytam wszystko, od etykietek na produktach, przez prasę, po książki różnego typu. Ostatnio się trochę zaniedbałam... Cóż, Wojtuś jak nie śpi, chce, żeby się nim zajmować, a jak śpi to mam 1000 rzeczy do zrobienia, z czego koło 800. na pewno nie zdążę. Za to nie słucham niczego. Mąż uwielbia mieć włączony telewizor, nawet, gdy pracuje... Dzieci lubią taką muzykę jak to przedszkolaczki. Gdy nie ma ich w domu delektuję się ciszą, ewentualnie włączam Wojtusiowi kołysanki lub coś klasycznego. Maxmaro, i tak dobrze, bo wszystkie inne tabele kalorii wmawiają karmiącym, że się im 3400kcal. należy. ;) A dietman jednak te 500 mi odpuścił. :p Pozdrawiam cieplutko wszystkie panie, co mają melodię na odchudzanie...
-
Wojtuś dziś pierwszy raz jechał w wózku w pozycji siedzącej, zadowolony, że hej! :D Mamo Natalki, myślę,że mój syn niemiałby nic przeciw spacerowi z Natalką, w końcu to jedyna laska na naszym forum, która nie jest od niego starsza! ;) A przy tym jaka ładna. Kilka lat mieszkałam na Mokotowie. Niedaleko Łazienek mieszka mój brat (bliżej Morskiego Oka),a przy Czerniakowskiej siostra. Przepraszam, że nie wysłałam Ci zdjęcia, ale do tego jest mi niezbędny małżonek, sama nie umiem. A on wiecznie nie ma czasu. Ktoś musi pracować na naszą gromadkę. :) Pozdrawiam Was wszystkie, miłego, spokojnego wieczoru! Muszę kłaść dziewczynki spać. Nie przyzwyczaiły się jeszcze do zmienionego czasu i rano nie mogę ich dobudzić. Mąż, zamiast mi w tym pomóc, jeździ sobie gdzieś swoim nowym autkiem. Duże dziecko, kupił sobie dziś samochód i najchętniej wniósłby go do pokoju. Niech się nacieszy... Nie będę marudzić. Albo będę, ale tylko troszkę. :p
-
Za radą, z któregoś z topików wpisałam w google \"dietman\" i się znalazł. Można go zainstalować łatwo, skoro mnie się udało, bo do komputra mam dwie lewe łapy. :)
-
O? Padać ma? A biedna Barbamama dotąd ze spaceru nie wróciła. :( Niech no, która skoczy i zaniesie jej parasolkę, ja nie mogę. Wojtuś śpi. A zachmurzyło się paskudnie...
-
Ściągnęłam i zainstalowałam sobie program dr Dietman. Jest miły, policzył, że moje dzienne zapotrzebowanie na energię, to 2900kcal. I wg. niego, moja waga mieści się w granicach prawidłowego BMI. No, naprawdę miły facet z tego doktora. :p Może później powie mi jeszcze inne śmieszne rzeczy? :)
-
:D
-
No skoro tak mówisz... :D W końcu Ty, Hogo Wspaniała, jako założycielka naszego kółka wzajemnej adoracji, Koła Gospodyń Wiejskich i Miejskich itp, itd. wiesz najlepiej. :p A po za tym, jesteś starsza, to na pewno masz rację! ;)
-
W Pruszkowie wiosna! :D Spotkałam dwie osy, muchę i biedroneczkę! Wojtuś pierwszy raz siedział w wózku. :D :D
-
Poćwiczyłam. Idę na spacerek. Maxmaro zapraszam Cię na zakupy do stolicy ;) Właśnie umówiłam się na piątek z siostrą, to może być i z Tobą. Mam dziś dobry humor :D nie będę przejmować się wskazaniem wagi... która chyba się zacięła. :P Do potem! Myszko Ruda proszę zrobić się na czarno i uzupełnić tabelkę! Witamy Ciebie i szanowne kilogramy Twoje. :D
-
Dzień dobry, zaraz mykamy na spacerek. Mamo Natalki, po którym lesie lubicie spacerować? Wojciech wczoraj odbył pierwszą kąpiel w dużej wannie. Zmieścili się we troje. Wesoło było. Pół łazienki zachlapane. ;)
-
Melduję się znad kawy!
-
Pierwsza jestem po północy, mówię dzień dobry! Ale kawy teraz Wam nie dam, bo idę spać!
-
Kobiety, do klawiatur! Nie ma z kim pogadać. :(
-
Tonia otworzyła lodówkę wyjęła opakowanie parówek morlinek, przyniosła mi i mówi otwórz. Otworzyłam, wyjełam jedną, zdjęłam osłonkę i podaję. Mała wzieła parówkę ode mnie, wyciągnęła największą patelnie jaką mamy w domu, i ułożyła na kuchni. Takie zaradne dziecię!
-
Odrobiłam dziś zaległości w prasowaniu! :) My nie mamy kapciowego problemu, bo kapcie dziewczynek są na stałe w przedszkolu. Choć mojemu kochanemu mężowi zdarzyło się przywieźć raz, czy dwa Zosię do domu w kapciach. :) Generalnie odpowiedzialny za odwiezienie dziewczynek i odebranie ich z przedszkola jest mąż. Dziś mógł się spóźnić... bo nie przestawił zegarka w telefonie. Na szczęście \"coś\" mnie tknęło i zadzwoniłam do niego! Nasze córki są odbierane ostatnie, czasem już czekają ubrane. Oj panie w przedszkolu nie lubią tego, że muszą siedzieć do 17. :o Ja jestem bardzo wyrodną matką, kiedyś miałąm taki piękny sen, śniło mi się przedszkole czynne do 20.00. :p
-
Zapraszam na kawę! Zastanawiam się, nad jakąś konkretną dietą jeszcze przed świętami, bo moja waga uparła się i ciągle pokazuje 70. Wyprawiłam z dużym trudem dziewczynki do przedszkola. Odwykły, a tu jeszcze czas zmieniony. :( Był płacz. I wrzaski były... Teraz czekam, aż Wojtuś zdecyduje się na przedpołudniową drzemkę, bym mogła w spokoju poćwiczyć. Pewnie, gdybym mogła biegać, czy skakać byłabym bliżej celu, ale kręgosłup musi mi służyć jeszcze wiele lat i nie powinnam mu fundować wstrząsów. :( Krótko mówiąc, powoli, oj powoli to moje odchudzanie się toczy. Świętami się nie martwię, od kiedy zrezygnowałam z pieczywa i słodkości nie są już dla mnie straszne! :) I nawet moja teściowa już się nauczyła, że żeby nie wiem jak namawiala, to nie zjem ani odrobiny więcej niż chcę! I nie spróbuję nic słodkiego. :D Już nie mogę się doczekać, by moja teściowa powiedziała zmartwionymgłosem: Kasiu, jak ty zmizerniałaś. He, he. :D Moja teściowa, należy do tych osób dla których kochać, to znaczy karmić. Kiedyś mąż wybierał się do rodziców i pyta Zosię, czy z nim pojedzie, a Zosia na to: Ale ja nie jestem głodna... :)
-
Witajcie. Dziewczynki odzwyczaiły się od przedszkola i \"cyrk\" mieliśmy dziś rano, by je tam doprowadzić... Dzieci mogą mieć dowody. Moje córki mają od dwóch lat, a Wojtusiowi też wyrobimy przed latem. Carlaa, jak twoje kilogramy, nie wróciły? Kawa, coś do kawy, zapraszam! Mam i nocniki, i wazony, i kubki. :D
-
E.... JAKOŚ TAK NIE PASUĘ DZIŚ.........
-
Nie płakaj, nie płakaj! Potem będę dłużej, teraz zajętyk.
-
Dzień dobry, położyłam się spać, wstałam, a ktoś mi całą godzinę uprowadził w niebyt. :o Wam też? Skutkiem tego mam mało czasu, kawę wypijam i uciekam od kompa... Choć niedziela pochmurana, niech będzie radosna dla Was. Smalczyk to samo zdrowie, tylko ten chleb, jako dodatek, u..... ten to szkodzi. ;)
-
Chętnie wypiję kawkę z Wami! Kładzie się człowiek do łóżka, wstaje rano i co? Ktoś mu godzinę uprowadził. Wstaliśmy jak zwykle, a wstaliśmy tak późno! Zatem nie będę dużo pisać, bo robota czeka! Choć niedziela pochmurna, niech dla Was bęzie radosna!
-
Dobranoc!
-
Albo kopiujesz tabelkę i sama wstawiasz dane swojej córeczki, albo podaj datę urodzenia, i obecną długość i wagę, to któraś z dziewczyn zrobi to przy okazji. :) Ja nie, bo nie umiem...