gruby miś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gruby miś
-
O? Padać ma? A biedna Barbamama dotąd ze spaceru nie wróciła. :( Niech no, która skoczy i zaniesie jej parasolkę, ja nie mogę. Wojtuś śpi. A zachmurzyło się paskudnie...
-
Ściągnęłam i zainstalowałam sobie program dr Dietman. Jest miły, policzył, że moje dzienne zapotrzebowanie na energię, to 2900kcal. I wg. niego, moja waga mieści się w granicach prawidłowego BMI. No, naprawdę miły facet z tego doktora. :p Może później powie mi jeszcze inne śmieszne rzeczy? :)
-
:D
-
No skoro tak mówisz... :D W końcu Ty, Hogo Wspaniała, jako założycielka naszego kółka wzajemnej adoracji, Koła Gospodyń Wiejskich i Miejskich itp, itd. wiesz najlepiej. :p A po za tym, jesteś starsza, to na pewno masz rację! ;)
-
W Pruszkowie wiosna! :D Spotkałam dwie osy, muchę i biedroneczkę! Wojtuś pierwszy raz siedział w wózku. :D :D
-
Poćwiczyłam. Idę na spacerek. Maxmaro zapraszam Cię na zakupy do stolicy ;) Właśnie umówiłam się na piątek z siostrą, to może być i z Tobą. Mam dziś dobry humor :D nie będę przejmować się wskazaniem wagi... która chyba się zacięła. :P Do potem! Myszko Ruda proszę zrobić się na czarno i uzupełnić tabelkę! Witamy Ciebie i szanowne kilogramy Twoje. :D
-
Dzień dobry, zaraz mykamy na spacerek. Mamo Natalki, po którym lesie lubicie spacerować? Wojciech wczoraj odbył pierwszą kąpiel w dużej wannie. Zmieścili się we troje. Wesoło było. Pół łazienki zachlapane. ;)
-
Melduję się znad kawy!
-
Pierwsza jestem po północy, mówię dzień dobry! Ale kawy teraz Wam nie dam, bo idę spać!
-
Kobiety, do klawiatur! Nie ma z kim pogadać. :(
-
Tonia otworzyła lodówkę wyjęła opakowanie parówek morlinek, przyniosła mi i mówi otwórz. Otworzyłam, wyjełam jedną, zdjęłam osłonkę i podaję. Mała wzieła parówkę ode mnie, wyciągnęła największą patelnie jaką mamy w domu, i ułożyła na kuchni. Takie zaradne dziecię!
-
Odrobiłam dziś zaległości w prasowaniu! :) My nie mamy kapciowego problemu, bo kapcie dziewczynek są na stałe w przedszkolu. Choć mojemu kochanemu mężowi zdarzyło się przywieźć raz, czy dwa Zosię do domu w kapciach. :) Generalnie odpowiedzialny za odwiezienie dziewczynek i odebranie ich z przedszkola jest mąż. Dziś mógł się spóźnić... bo nie przestawił zegarka w telefonie. Na szczęście \"coś\" mnie tknęło i zadzwoniłam do niego! Nasze córki są odbierane ostatnie, czasem już czekają ubrane. Oj panie w przedszkolu nie lubią tego, że muszą siedzieć do 17. :o Ja jestem bardzo wyrodną matką, kiedyś miałąm taki piękny sen, śniło mi się przedszkole czynne do 20.00. :p
-
Zapraszam na kawę! Zastanawiam się, nad jakąś konkretną dietą jeszcze przed świętami, bo moja waga uparła się i ciągle pokazuje 70. Wyprawiłam z dużym trudem dziewczynki do przedszkola. Odwykły, a tu jeszcze czas zmieniony. :( Był płacz. I wrzaski były... Teraz czekam, aż Wojtuś zdecyduje się na przedpołudniową drzemkę, bym mogła w spokoju poćwiczyć. Pewnie, gdybym mogła biegać, czy skakać byłabym bliżej celu, ale kręgosłup musi mi służyć jeszcze wiele lat i nie powinnam mu fundować wstrząsów. :( Krótko mówiąc, powoli, oj powoli to moje odchudzanie się toczy. Świętami się nie martwię, od kiedy zrezygnowałam z pieczywa i słodkości nie są już dla mnie straszne! :) I nawet moja teściowa już się nauczyła, że żeby nie wiem jak namawiala, to nie zjem ani odrobiny więcej niż chcę! I nie spróbuję nic słodkiego. :D Już nie mogę się doczekać, by moja teściowa powiedziała zmartwionymgłosem: Kasiu, jak ty zmizerniałaś. He, he. :D Moja teściowa, należy do tych osób dla których kochać, to znaczy karmić. Kiedyś mąż wybierał się do rodziców i pyta Zosię, czy z nim pojedzie, a Zosia na to: Ale ja nie jestem głodna... :)
-
Witajcie. Dziewczynki odzwyczaiły się od przedszkola i \"cyrk\" mieliśmy dziś rano, by je tam doprowadzić... Dzieci mogą mieć dowody. Moje córki mają od dwóch lat, a Wojtusiowi też wyrobimy przed latem. Carlaa, jak twoje kilogramy, nie wróciły? Kawa, coś do kawy, zapraszam! Mam i nocniki, i wazony, i kubki. :D
-
E.... JAKOŚ TAK NIE PASUĘ DZIŚ.........
-
Nie płakaj, nie płakaj! Potem będę dłużej, teraz zajętyk.
-
Dzień dobry, położyłam się spać, wstałam, a ktoś mi całą godzinę uprowadził w niebyt. :o Wam też? Skutkiem tego mam mało czasu, kawę wypijam i uciekam od kompa... Choć niedziela pochmurana, niech będzie radosna dla Was. Smalczyk to samo zdrowie, tylko ten chleb, jako dodatek, u..... ten to szkodzi. ;)
-
Chętnie wypiję kawkę z Wami! Kładzie się człowiek do łóżka, wstaje rano i co? Ktoś mu godzinę uprowadził. Wstaliśmy jak zwykle, a wstaliśmy tak późno! Zatem nie będę dużo pisać, bo robota czeka! Choć niedziela pochmurna, niech dla Was bęzie radosna!
-
Dobranoc!
-
Albo kopiujesz tabelkę i sama wstawiasz dane swojej córeczki, albo podaj datę urodzenia, i obecną długość i wagę, to któraś z dziewczyn zrobi to przy okazji. :) Ja nie, bo nie umiem...
-
Nasze maluchy stały się trudniejsze, bo teraz bardzo dynamicznie się rozwijają. Z jednej strony szkoda im czasu na sen, z drugiej jest im potrzebny, bo właśnie podczas snu tworzą się (intensywnie) nowe połączenia w mózgu. Możemy być jednak pewne, że choć narzekamy, że dzieci nie mogą usnąć, marudzą, to jest to normalny i potrzebny etap rozwojowy. :) W ciągu ostatniego miesiąca zmieniła im sią i dieta, i pozycja z horyzontalnej na siedzącą, i z gruchania przeszły w gaworzenie... To naprawdę wielkie osiągnięcia! Pomyślmy o tym, jak o okresie dojrzewania. Musimy przez to przejść. Bądźmy wyrozumiałe i cierpliwe. :) Elu, gugu, agu, ela, lalala są tak samo dobrymi sylabami, jak każde inne. Mamama innych dzieci ma dokładnie takie samo znaczenie jak \"Ela\" Twojego synka. Brzmi miło dla ucha, bo my przypisujemy znaczenie dźwiękom, które znamy. Dziecko ćwiczy aparat mowny, tylko tyle i aż tyle. Z zabawkami też różnie bywa. Trzeba trafić w gust młodego człowieka. :) W przyszłym miesiącu będziemy się denerwować, że nasze dzieci wszystko zrzucają! W ten sposób będą odkrywać prawo ciążenia na własny użytek. Nie przeszkadzajmy im w tym, kiedy dzieci zrzucają zabawki, kształtują się w mózgu obszary odpowiedzialne za uczenie się matematyki... Się rozpisałam, dzieci śpią, mąż chory... Dobranoc!
-
ćwiczycie, czy jecie, przez cały, cały dzień. Mąż chory... Nie bawi się ze mną :( To pewnie przez Krupcię zamilkłyście, kazała Wam wpisywać się w tabelkę, a Wy się nie mieścicie. :p I tak, Maxmara i ja błąkamy się dzisiaj po forum... I nie ma z kim pogadać! :( No, miłe panie, dzień się kończy, podpisywać listę!
-
Elu, izanim lekarz Cię uspokoi, powiem, że wg tabel rozwoju niemowlęcia Michaś rozwija się książkowo. 7. miesięczniak siedzi sam przez moment, gaworzy wymawiając sylaby, ale nie muszą to być wcale mamama i tatata... Wojtuś też jeszcze sam nie siedzi, chyba, że się trzyma czegoś przed sobą. :) Witaj sisi1111; mnie dziewczyny przygarnęły na forum miesiąc temu, szkoda, że nie rok wcześniej. Są bardzo sympatyczne! Wszystkiego najlepszego dla Twojej Córeczki! Mamo Natalki, może trochę za szybko podejmujesz decyzje? Do pierwszych rozstań trzeba się przygotować. Może, skoro praca jest dla Ciebie ważna, spróbujecie ponownie? Tylko małymi krokami. Jakkolwiek najlepiej dla dziecka jest, by choć pierwszy rok spędziło z matką (albo inną kochającą osobą- jedną, najważniejszą), to bardzo jest też ważne, aby matka była zadowolona ze swojego wyboru! Jeśli Ty nie będziesz szczęśliwa, Natalka też nie. dla Ciebie i najszczerszy ośliniony i wciąż bezzębny uśmiech od Wojtusia dla Natalki. Wyśpij się dobrze i przemyśl wszystko jeszcze raz. :) Miłego popołudnia wszystkim!
-
Maxmaro, to mojego męża połamało. Wyglądało, że to korzonki, ale to ta paskudna grypa tak się początkowo obiawiła. Leży sobie biedniutki, obiadku się nie domaga. :( Wyprowadziłam dzisiaj swoje córki do pizzerii. Tonia pojadla jak trzeba, Zosia trochę poskubała, ja zjadłam kilka oliwek. Potem poszłyśmy do parku, ale takie roztopy, że spacer mimo wiosennego słońca nie był udany. Wszędzie tylko zwały brudnej brei i psie kupy. Ble... Czuję się zwolniona z gotowania obiadu. Winka nie wypiłyśmy zbyt dużo, za bardzo pochłonęła nas rozmowa. Jak zawsze czerwone i bardzo wytrawne, Torres, b. smaczne. Chętnie poczęstuję do poobiedniej kawy. :)
-
nik..................waga obecna....waga docelowa...wzrost...wiek... akśak.............. amita.............. barbamama...... gruby miś.........70,0................59,0................167........32..... hoga............... jacklyn............ Jestin.............68,0................63,0................170........33..... krupcia...........87,0................60,0................160........38..... maxmara37...... me_36............ 3MO.............. pampucha........