

gruby miś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gruby miś
-
nie, ja nie :p do zębistów jeździ tatuś! dziewczynki, to nawet lubią, ale z wojtkiem będzie ciężko... jemu nawet umyć zęby jest trudno, ba obcięcie paznokci czy włosów go boli, to co TAM będzie się działo
-
brzmi paskudnie, ale pewnie się ładnie zagoi i wszystko będzie ok!
-
ja wiem, komu potrzebna blokada na allegro! 6 przesyłek w drodze, wczoraj 9 aukcji kup teraz (ale to tylko 2 paczki będą ;) ) no i jeszcze 2 z przedwczoraj do zapłacenia... a jeszcze dziś krzyś odbierze od jubilera mój prezent na 10. lecie- dwie aukcje: jedna pierścionek, druga usługa zmiany rozmiaru :) no i wozi właścnie stemple na budowę, znalezione na allegro, ale kupione bezpośrednio :p
-
hoga, łączę się w bólu :o małe gorzej mam, nie mam ani jak, ani kiedy do lekarzy dotrzeć (uu, jak głupio me zazdroszczę.... b. głupio) jest źle, oby nie było gorzej... co do cycnika... triumfy starszanie sa rozciągliwe pod biustem, więc rozmiar 75 to i na pania z 90 pod biustem by sie pewnie zapinał... życzę byś była zadowolona :)
-
gosia, zabij, nie byłam na poczcie gorzej, że z sobą nie mam kiedy i jak do lekarza trafić... nie jest fajnie, oby nie było gorzej :o przepraszam!
-
Zimowe starania 2005
gruby miś odpisał misiaczkowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
misiaczkowa, trzymaj się mocno! genewo, buziaki! u nas taki młyn, że nawet pisać mi sie nie chce, ale z Wami jestem! -
może być też opcja (nasza ulubiona) RAZEM :D
-
majorek, bardzo, nie bardzo, ale postęp jest! pierwszy egzamin zepsułam już na łuku, a wczoraj TEN SAM ŁUK środkowy przejechałam elegancko :) mój instruktor będzie zadowolony! z tego, że kupię 10 dodatkowych godzin pewnie też :p
-
jak to jak? paweł gotuje, Ty zajmujesz się gosią jednego dnia, a drugiego Ty gotujesz, a On smerfetkę uczy rowerem jeździć :)
-
jojo, bez motywacji nic się nie uda! skup się NA SOBIE I ZNAJDŹ JĄ W SOBIE!!! egzamin uwaliłam... do trzech razy sztuka... ale plan minimum wykonany, plac zaliczony :) i nawet wyjazd by się udał, bo akurat jakiś samochód egzaminacyjny wracał, ale... głupi miś chciał wyjechać bez włączonych świateł :( i nawet nie próbuję się tłumaczyć tym, że znów się naczekałam jak głupia... czy ten komputer ZAWSZE musi losować mnie na końcu???
-
kruszyno, przed chwilą wróciłam... dzięki kochane za wsparcie :) do trzech razy sztuka... ale plan minimum wykonany, plac zaliczony :) i nawet wyjazd by się udał, bo akurat jakiś samochód egzaminacyjny wracał, ale... głupi miś chciał wyjechać bez włączonych świateł :( i nawet nie próbuję się tłumaczyć tym, że znów się naczekałam jak głupia... czy ten komputer ZAWSZE musi losować mnie na końcu???
-
maksia, może tym razem będę mieć więcej szczęścia i moje nazwisko nie padnie ostatnie z grupy :) stres coraz silniejszy, piję kawę, umyję zęby i w drogę! ;)
-
mam na szesnastą :) więc jeszcze nie ma co ściskać... pisałam już, że mamy kupca na mieszkanie? w przyszłym tygodniu umowa przedwstępna, w listopadzie finalizacja :) oby się nic nie zmieniło ;) hoga, jak będziesz w odwiedzinach u me, nie zapomnij i o mnie! :)
-
dał się w końcu utulić :) a teraz jeszcze nie chce wstawać
-
co zrobic z tym nie śpiącym wojtkiem co zrobić z tym nieśpiącym wojtkiem tym długim wieczoorkiem? amalogia miał być do: co zrobić z tym pijanym jankiem takim wczesnym rankiem...
-
jojo, świetny pomysł z pisaniem, tylko dokładnie: godzina posiłku, rodzaj, ile czego, najlepiej zmierzyć i zważyć ;) będziesz miała świetny punkt wyjścia do rozmowy! do 18 listopada, przygotować się możesz solidnie :) powodzenia! he, he... jak w czwartek obleję egzamin, co jest dość prawdopodobne :p to pewnie w okolicach 18.11... będzie następny :D
-
no to tak: dom się buduje mąż od dziesięciu lat ten sam! w piątek minęło :) w weekend świętowaliśmy, znów boję się wejść na wagę :p w czwartek kolajna próba w drodze do prawa jazdy... dziewczynki zdrowe, chłopcy tydzień zdrowi, tydzień zasmarkani... wysiada mi kręgosłup, nie mam kiedy o siebie zadbać, dziś niemalże rzutem na taśmę udało mi się załatwić strzyżenie - miałam pół godziny czekania na autobus :) co prawda wybiegłam od fryzjerki z mokrymi włosami, ale zdążyłam!
-
dzięki, tak maksia, mój nowy instuktor mówił: wrzuć jeden luz i drugi luz, ten w głowie :) nie mam zamiaru się przejmować! jest ok. jak nie w czwartek, to w połowie listopada :D krzysztof logistycznie \"wyrabia\" nie ma presji! ;) dziś w biegu wpadłam do fryzjerni i znów mam malutkie włoski, dobrze, że cieplutko, bo juz na suszenie nie było czasu i z mokrym łbem poleciałam na autobus :) nam wczoraj udało się kaniobranie, mniam! :D i to tuż obok budowy :) nie musieliśmy daleko jeżdzić :) w piątek mieliśmy 10. rocznicę ślubu, mimo, że mamy pilniejsze wydatki dostałam cudnej urody pierścionek :D u mnie jest fajnie! mimo jesieni
-
poniedziałek, poniedziałkiem ;) dla mnie czwartek bedzie ważny...
-
gosikka, soku ni ma, ale zaraz krzyś do sklepu skoczy bo jedyny sklep w całej okolicy jest umiejcowiony na naszym rogu! i czynny do 10! choć pierwsze wrażenie robił swym napisem 'całodobowy" twój wpis nie całkiem jasny... ale chce rozumieć: dzieci nowe zdrowe?
-
m. natalki jeśli się nie da zmienić nastawienia "pań" to koniecznie rozejrzyjcie się za innym przedszkolem! tonia przez dwa miesiące chodziła do przedszkola w pampku i było ok! a może takie pampersomajtki by przeszły?
-
jula, z Tobą mogę pić zawsze! co wolisz tyskie, czy łiskacza jakiegoś? rafinka, dołączysz? isiu, może Ty? jest co świętować! u wojtka, to sikanie wróciło na 100% z emocji! teraz już w dzień jest ok. ale jeszcze dwa tygodnie temu, gdy się czymś zdenerwował i zaczynał ryczeć, to natychmiast była kałuża :( w nocy też śpi niespokojnie, ale nie budzi się aż tak często... już troszkę zaakceptował fakt, że dziewczynki rano jadą do szkoły, już tak nie płacze przy drzwiach, jak wychodzą... ja będę chętna na jakieś spotkania po 2. października!
-
a, rozumiem! u nas od dwu dni słońce, od razu zmalała liczba smutków ;)
-
hoga, co Cię dopadło i dręczy??? :(
-
przepraszam, gonię samą siebie...