Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gruby miś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gruby miś

  1. już się nie kulam, 11 sierpnia, pięć minut po pólnocy doczekałam się donośnego wrzasku :) już jesteśmy w domu :) i mikołaj, i ja mamy się dobrze :D
  2. dzięki lucyjko :) już jesteśmy w domu, maleństwo udane i niekłopotliwe :) niech się lince w nowym przedszkolu spodoba!
  3. dzięki za gratulacje :) dołączam moje dla patinki, ciekawe, jak się mają??? nie miałam pewności, czy nie sączą się wody, więc podjęliśmy decyzję, że jedziemy :) spakowaliśmy wszystkie dzieci do samochodu i odwieźliśmy do piastowa, maciek zgodził się zostać z dziadkami, to była jego pierwsza noc bez nas! potem pojechaliśmy do szpitala, pani dr na izbie też nie była pewna, czy te wody sączą się, czy nie, ale stwierdziła, że przy takim rozwarciu, to zaprasza nas na porodówkę, mimo, że w zapisie ktg skurcze się nie rysowały :) po tysiącu formalności zbadano mnie jeszcze raz i teraz to już na pewno trochę wód popłynęło... no i zaczęło się, nie podłączali mi oksytocyny, więc trwało to dłużej niż z maćkiem, ale chyba trochę mniej bolało, za to był mąż i mogłam mu rękę zgniatać ;) kwadrans przed pólnocą zrobiło się gorąco, zastanawiałam się, czy będzie 10 czy 11 ;) i tak, mikołaj jednak będzie świętował urodziny razem ze swoim tatą ;) nie popękałam, ani nic, dzięki temu czuję się świetnie i mogę sobie wygodnie siedzieć :)
  4. ale u mnie brali pod uwagę to, że łożysko zaczynało się starzeć, no i wojtek w życiu płodowym nadgonił 3 tygodnie, bo w I trymestrze mierzył o tydzień za mało, na usg połówkowym w sam raz, a końcowym wyglądał na ponad 4. kg! ostatecznie urodził się 3.940 i były widoczne pierwsze oznaki przenoszenia - łuszczyły mu się nózki :o
  5. mam nadzieję, że dzisiejsze milczenie idy oznacza, że odblokowuje kolejkę :D u nas niedziela mija spokojnie, przeorganizowujemy kuchnię, by zrobić przestrzeń na wykucie dodatkowego okna :) w prezentach dla teściowych też nie jestem dobra!
  6. gratuluję iwko!!! ja się jeszcze turlam :D od ponad dwóch tygodni z rozwarciem (wtedy 3cm) skurcze mnie męczą, a mikołaj siedzi w brzuchu ;)
  7. hej, patinko czasem zaglądam do Was, na wrzesień, czy nie ma wieści, że się wepchnęlaś bez kolejki ;) trzymaj się!
  8. agal, rozmawiaj z nim... oj, jaka szkoda, że nie możecie po prostu zostawić tej toksycznej baby u mnie bez zmian! ledwo się turlam, ale nawet spacer po lesie nie pomógł, choć od dziś mikołaj jest oficjalnie donoszony i mógłby już łaskawie opuścić ciasny brzuch :D maciek śpi, też go spacer zmęczył, dziewczynki dziś dostały pocztą zamówione dla nich ksiązki - czytają :D cisza w domu, aż miło :D ja chleb piekę tradycyjny, na zakwasie - w glinianej formie, ale w piekarniku, na maszynowym się nie znam zupełnie
  9. maniko, z przyjemnością oddam Ci słoneczko :D może dzięki temu, mój poziom niegrzeczności obniży się troszkę ;)
  10. doriano, z każdą chwilą mój poziom "niegrzecznośći" rośnie, jak komuś dziś nie zrobię krzywdy, to będzie dobrze! wrrrrrrrrrrrrrrr u nas w tym roku już 3 "wyprawki" :p
  11. agal, byle nie do terminu, bo zamęczę siebie i wszystkich wokól! czytałam dziś "stare" topiki sprzed 3. lat i od krwawego gluta, do odpłynięcia wód minęło wtedy 6dni ;) no ileż można łazić z rozwarciem i obolała??? za dwa dni ciąża się liczy jako donoszona i pękam! żeby nie wiem co! :D
  12. ida się może wystraszyła i zaczęła rodzić, ma jeszcze parę godzin, by się w lipcu zmieścić :D nas dziś złapała ulewa i ze spaceru wróciliśmy przemoknięci :) maciek też coś marudny... właśnie kłóci się ze mną o wielką piłkę do siedzenia, ale w tej chwili, piłka, to dla moich obolałych pleców trochę wytchnienia ;)
  13. rodzinnie podróżujemy małą ciężarówką :D wv transporter, siedmiomiejscowy, oprócz tego, że dobrze służy jako samochód rodzinny, to świetnie spisał się też podczas dwóch przeprowadzek i budowy, po wyjęciu siedzeń mieści naprawdę duuuuuuużo :)
  14. ja mam 3. rodzeństwa, mąż 2. wszyscy jesteśmy po studiach :p a że rodzice nie byli nam sponsorami? NIE MUSIELI!
  15. mąż jechał sam! a u mnie bez zmian :p skurcze upierdliwe, ale tylko przepowiadające...
  16. he, he, :D poprawiacie humor, a ogólnie do bani, bo mamy stuknięty samochód :o na szczęście mąż cały!
  17. po tej wizycie w czwartek poczułam się uspokojona :) jakoś lepiej się czuję i mam więcej siły :) za to mniej czasu, bo panowie skończyli malować i teraz urządzamy górę, latam z mopem, zastanawiam się nawet, czy okien nie pomyć ;) ogólnie dobrze jest! do terminu równo miesiąc :) kończe coś zjadać i wracam do roboty!
  18. ale pewnie czerwcówko-lipcówkom ida dałaby znać, tam dziewczyny powymieniały się numerami telefonów :)
  19. ciekawe, co u idy? rodzi, czy tylko brak dostępu do sieci???
  20. trochę wcześnie, więc dziś jeszcze nie rodzę ;) mały jest na szczęście dość duży, z usg wygląda na o tydzień starszego niż z om. fajnie byłoby wytrzymać jeszcze tydzień, ale najważniejsze że wszystko z nim w porządku :) jak się urodzi taki, jak maciek (3kg, w 36tyg) będzie super :)
  21. wróciliśmy, wsio ok! mogę rodzić w każdej chwili :)
  22. agal, czekam na męża i dopiero jedziemy, wizyta ok. 17. :) sdee, często Ci julka choruje ostatnio :( zawsze tak było? może trzeba Jej jakoś odporność wzmocnić? trzymajcie się
  23. agal, wiem, jak to jest ;) dwa lata temu się wściekłam, że zbieramy się do odmalowania mieszkania (przed sprzedażą) jak sójki za morze i sama się wzięłam do pracy, nadwyrężyłam nadgarstki, dzieci miałam umazane farbą, ale się zawzięłam i jakoś poszło :D ido, już trochę te skurcze mam, ale to są typowo przepowiadające, choć bywają mocno bolesne i upierdliwe, ale póki nie są regularne, to nie panikuję :) choć dziś się nieźle wystraszyłam, jak mnie taki dziwny ból z prawej strony brzucha chwycił :o na szczeście no-spa pomogła, gluty, co ze mnie wyłażą dalej bezkrwawe :) udało się umówić usg na jutro :)
×