gruby miś

z tonisiem mam problem z ubrankami, bo ma ponad 5 ( i wie o tym) i chce nosic ubranka, które tyle mają wpisane na metce (5-6) a często pasują jeszcze 98-104-110 do 116! ale jest skuteczny sposób dopasowania ubranek: wycięcie metki!!! wtedy założy bez bólu :)

o!!! brzmi smakowicie :)

nie wleziesz, bo skończysz o piątej i nie będzie warto szurać do domu... :p

maksia, obawiam się, że po równie solidnym treningu, mam na to samo chęć! ktosiu, niech zdrowie Cię nie opuszcza, a Ty nie opuszczaj nas :p

i chodzę w ulubionych butach, które na zimę się nie nadają :p

oj, czepiłyście się mojej stopki ;) a wiosna... gdzieś jest :) he, he! może w sercu? jutro będzie 11 lat, odkąd krzysztof zamieszał w moim życiu ;)

komu się należy gratuluje, komu trzeba współczuję... rafinko chlewik chory, ja zmęczona... eh, gdybym nie chodziła poćwiczyć, to też może bym kogo zamordowała :p a tak... nie mam siły się zamachnąć ;) :p

to trzeba jeszcze szczotki do kolan zamocować i będzie froterowanie :D zamierzam tak maćka wyposażyć :p

silviak, do mnie zdjęcia nie dotarły!

no to już wiesz, co trzeba zmienić na początek ;) częśc tego, co zwykle zjadasz po pracy zjedz przed pracą! a po pracy najfajniej idź poćwiczyć!!! a słodycze wyrzucamy, omijamy...

a, to już wiem, u nas też są dwa takie rowerki, dziś skojarzyłam, że na ramach mają właśnie taki napis :p ale jeszcze na tym nie jeździłam! wybieram pedałowanie na orbitreku, bo przy okazji rusza się też górna część ciała :) mój karnet (w promocji- kupiony w dniu otwarcia) kosztował 120zł, teraz obowiązuje cena 160!

witaj Basiu, każda z nas walczy na swój sposób :) ale są dwie podstawowe reguły: mniej jeść i więcej się ruszać! ja ograniczam węglowodany i ćwiczę codziennie pełną godzinę :) efekty są zadowalające!

z mlaskowymi już nie ma! jest z nugatem :) ja też na f-b, za dwie godzinki! zakupy dla dzieci sprawiają duużo radości :) wczoraj przeszukałam allegro, w poszukiwaniu ubranek z bobem dla wojtusia, kupiłam kilka bluz i jedne spodenki :)

oj, brudzi baaaaaaardzo! ale warto ;) miś też stosuje! :) ciekawe, co na to angela?

channah, przeżyłaś piatek? chodź na "cekolatkę s osechami mlaskowymi" :p

hoga, gratuluję dwóch kg! maksia, u nas tego nie ma? co to ten spinning? ja mam karnet open, mogę chodzić co dzień :) dziś byłam na tbc, do tej pory czuję każdy mięsień!!!

miś, prawie, jak tygrys! ;) dzień rozpoczęty, od fitnesu (tbc) :D ale dziś było ciężko :p czuję, że poruszony został każdy mięsień... a wszystko przez to, że z innym instruktorem i mało pań... wszystkiego dopilnował, a na dodatek przedłużył ponad godzinę! ała! ;) wiatr taki sobie, póki co! maciek zdrowieje, wojtek chory :( szam, moim zdaniem rozmowa z wychowawczynią jest konieczna! a moje panny od września do szkoły, zosia do pierwszej, a tonia do zerowej klasy!

u mnie nie ma takiej opcji... szkoda!

na owieczkę nigdy się nie jest za dużym :p mam kubek z owieczką i portfel, i piórnik, i kosmetyczkę ;) owca jest fajna :D a nie bee! ale sie naćwiczyłam dziś! aż wszystko boli :p

jeszcze mnie całkiem dużo ;) dziś też póltorej godzinki :D aż mi się wszystko trzęsło z wysiłku! było nas bardzo mało i facet \"dał wycisk\" :p ale robię postępy ;)

o, juz zdaję raport: rano dwie kawy z mlekiem; póżniej mała ok 6-7 cm, kiełbaska śląska później gotowanie i próbowanie bigosu ;) następnie godzina f.b. + pól godziny na orbitreku a póxniej jeszcze troszkę bigosu + piwo... a za chwilę ćwiczenia ulubione z mężem ;) dziś na f.b. szłomisiowi lepiej niż się spodziewał :D a jutro na 10.30 lecę na aerobik!

ja rozumiem, że najlepszy i najskuteczniejszy :p ale aleksandrio, nasz wsolny już całkiem zaniedbałaś :(

a misiowi dziś szło caałkiem dobrze :D oczywiście czasem zamiast za lewą, wykonałam obrót za prawą ręką :p ale ogólnie... świetnie :) godzina i pół całkiem intensywnie! jutro o 10.30 aerobik, tylko nie wiem z kim...

maksia, gratuluję karnetu! ja dziś po półtoragodzinnym treningu ;) a jutro na 10.30 :D po tygodniu dwa cm. mniej na wys. pępka i cm. w biodrach!

kawy cały dzban, dla miłych pań! :) mój duży syn, stał dziś przed lustrem cały umazany (wcześniej jadł płatki czekoladowe z mlekiem) i mówi poważnie: "pac! jestem siśny" :D narcyz malutki!