gruby miś

brawo Jestin :D to może tak przy wtorku odkurzymy tabelkę :p da dam! wcisnęłam się w "docelowe" spodnie (bez grama lycry) od biedy by uszły ;) jeszcze 3 kilo i będą super :D

ła... no właśnie nieuniknione :o moje przedszkolne trollęta zdrowe :) za to chłopcy, ostatnio co i rusz coś łapią :o na szczęście, raczej drobne typowe dla wieku infekcję ;) obecnie mają katar! oby do wiosny...

air, jak to nie wiesz? MATKA BOSKA :D saszka miała WIDZENIE!!! :D ;) hmm... nasz model pieszy... ale bardzo bym chciała zgłębić choć troszkę tajniki jazdy na nartach :) jak trollęta trochę podrosną... wybierzemy się na jakąś bardzo oślą łączkę i wszyscy będziemy się uczyć :D kiedyś miałam narty biegowe, najstarszy brat mnie "zaraził" jak miałam kilka lat... ale zostały w głubczycach... nawet gdybym je tu przywiozła ;) nie widziałam tej zimy śniegu... nawet sanek nie było po co skręcić :(

baardzo bym JUŻ chciała wychodzić z domu na ćwiczenia :p bo teraz, jak tak chorują... trudno wyrwać całą godzinę na stepper... ale A6W nie odpuszczam :) znów jestem pełna optymizmu! dziś waga pokazała, że jednak spadek jest ;) mały, bo mały... ale "zawsze to lepiej w tę stronę"

dobra! stara małpa się odezwie... lepiej zostawić dziecko pod opieką na kilka godzin i pójść na zakupy :p niż na parę minut... i pójść na fajkę :o misiaczkowa!!!! zaprzestań palenia natentychmiast!!!! a teraz mamy katar x 2 (dla odmiany :o) u chłopców i poważny problem z jednym z zębów toni :(

best br... uważam, że dobrą robote odwalasz na forum ja jednak jestem na sto procent zdecydowana na pomniejszenie i zrobię to! ale potwierdzam, w dobrym biustonoszu człowiek czuje się o wieeele lepiej :) lecz z moim: wg, angielskich norm 65 h, a wg choćby mellisy 65 J? K? może nawet L??? nie mierzyłam ale ich "h" było... no drobiazg a nie big cyc :p nie lubię i nie chcę tak dalej :p

taki znak, że przeczytałam ;) ps włosy tylko tnę, ale diablo szybko rosną :p

carlaa, mam nadzieję :p że nie szalejecie zbytnio! w końcu trwa wieeeeeeelki post! mój syn zaczął kręcić nosem na proponowane ubrania... co i raz słyszę: "nie sasuje" :o

wróciliśmy :) najpierw las, potem centrum janki... jestem głooooooooooodna i zmykam do garów :) gosikka, jak Twoi męczyźni?

he, he :) ładne rzeczy ;) ale moja fryzjerka po raz kolejny odesłała mnie na "w tygodniu"! bo w pruszkowie karnawał się nie skończył !!! :o dziś jeszcze fryzury karnawłowe i stodniówkowe! zaklepałam termin na za tydzień o 11 :) dla mnie i zosi!

behemotko! :D właśnie wróciłam z wychodnego :p a teraz idę spać!

dzień dobry :) udanych chrzcin!!! my poczekamy na prawdziwą wiosnę ;) z tym doniosłym wydarzeniem i u nas będzie to impreza potrójna :) za jednym zamachem ochrzcimy maćka, karolka (siostry) i marysię (brata) :)

u mnie byle jak :o najmłodszy męczy się z jelitówką... już dziś duużo lepiej, ale i tak mam wrażenie, że ostatnio tylko pampersy zmieniam :o straszne ilości ich poszło przez ostatnie 4 dni... diata? bez wyskoków ;) ćwiczenia? systematycznie :) efekty? nie ma :( nic... jutro otwierają ten nowy finess, zapiszę się :) a jak to nie pomoże... to chyba przyjdzie mi się pogodzić z tym, że nie będzie już jak 10 lat temu...

mądry, mądry :) chlewik też mądry ;) tylko się budzi woła: mącić boba buniciego! kukam tijota :D

słaba słaba :p ja dziś wyprasowałam z dziesięciu dni... z 6 ludziów w tym niemowlęcia z grypa jelitową, co zmieniamy mu ubranka 5-6 razy dziennie :p i nie narzekam ;) tylko nie pytaj, skąd mamy tyle ubrań dla niego, bo w wojtusiowe tez był przebierany :p no i przyznam, że czasem coś mu bez prasowania włożyliśmy ;) no i po trójpak pajaców też męża do tesco wysłałam :p

zżarło mi wyraz "lepiej" w zdaniu, o maciusiowym stanie na dziś! ;)

brzuch całkiem całkiem ;) jeszcze Cię mała zaskoczy i duża będzie! :) ja utknęłam na ostatnich kilogramach i ani rusz ich przegonić nie mogę... a już tak blisko do 38! bo 40 takie dość luźne ;) w sobotę otwierają u nas nową galerię fitness, to się zapiszę na vacu (bieżnia z podciśnieniem) i może coś się uda zawalczyć ;) :p choroby jakoś nie chcą nas opuścić, po wojtusiowej... złapało maćka, kiedy jego buźka już była w lepszej formie przypętała sie jelitówka, starszych potraktowała w miarę łaskawie ;) za to macius się strasznie męczył :o, -dziś już dużo, ale choć mam wrażenie, że pieluchy zmieniam bez przerwy nie uniknęliśmy odparzeń :( ale znosi to pogodnie! i na szczęście apetyt mu dopisuje :) za to wojtuś, odkąd wyzdrowiał ciągle je! odrobił juz chorobowy spadek i nawet przybrał pół kilo :) a zważywszy, że przez cału ostatni rok przybył mu tylko kilogram... uznajemy to za sukces :) a jak rozrabia :)

naughty, cudowne wieści :D rośnijcie zdrowo!!!

mamo n. pytałaś wczoraj o A6W! tak jak ćwiczysz ponoć jest najlepiej, my ćwiczymy wieczorem, przed spaniem, lub jako gra wstępna :p przeszłam pełniutkie serie 2x! i 2x w ~ trzech czwartych... teraz mierzymy się z tym raz kolejny... dziś 14. dzień :) a w sobotę w naszym budynku otwierają "galerię fitness" to się zapiszę na vacu! :)

o! julka się skoooordynowała na kawę :) a wafelka chcesz? są od dziadka trolląt -wczorajszourodzinowe :p chlewikowi smakują tak średnio... ugryzł a resztę zostawił :p ale tonia mówiła, że dobre ;)

no i chciałam oficjalnie zaprotestować!!!! przeciwko podejmowaniu pracy przez julkę!!! z kim ja będę kawę pić? ;)

współczuć można, jak z szerokości połowa zostaje :p z długich na długie (troche ino krótsze) zmiana żadna :p :p :p a ja się wybieram z krótkich na krótsze zmienić, ale dotrzeć nie mogę bo jak nie urok... to co innego! obecnie męczy najmłodszego :( mamo natalki, jakoś "niebawem" się spotkajmy!!!

strona nr 500 :D ja też jestem fajna a do żłobka byłam odstawiana regularnie ;) tygrysku, wypocznij też za tych, co nie mogą!

słońce, słońce jedno mam w stopce :)