gruby miś

naughty trzymaj się kochana, niech dbają o Was w końcówce, jak najlepiej!!! małe dziewczynki są silne, o wiele mocniejsze od chłopców :) dacie radę, a ja będę duuuużo i ciepło o Was myśleć nie odzywałam się bo wojtuś nam chorował i nie miałam nastroju: angina, zapalenie jamy ustnej i języka :o to ostatnie najbardziej dokuczliwe... mały, który i tak ma niedobór masy ciała (za miesiąc dwa u pół roku, a niejeden rówieśnik maćka waży więcej) nic nie jadł przez trzy dni, wypijał tylko odrobinę mleka z kleikiem i płakał \"boi\" boli dziś jest odrobinę lepiej...

sama! sama prasowałam i sprzątałam! nie męczyłam doni!!! serio, serio :p

u nas piękny śnieżek, co z tego... skoro wojtuś bardzo chory :(

poużalam się jeszcze :( gorączki nie ma, ale buzia tak go boli, że z trudem odrobinę kaszki z butelki wypił :( :( wygląda jak cień chlewika niech mu już przejdzie!!!

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3663148 zrobiłam tymczasową! właźcie :) można w butach :D

buciki fajne :) jakby były w rozmiarach córkowych :)

możesz przyjechać do misia :) tylko nie ma bezpośredniego autobusu... a taksi kosztuje :( ale przy okazji mogłabyś wziąć złoma i pobawić się w reklamacje :p hmmm... tak w odległości nie za wielkiej jakieś sklepy są... Obi, itp...

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/923e8a622ed566d9.html mój motylek :) daaaaaaaaawno nie używany :p no... lepsze sprzęty mam :)

anno, wojtuś powoli odżywa, ale nie je :( w jego przypadku dieta jest absolutnie niewskazana ;) bo na bilanise dwulatka wyszedł mu "niedobór masy ciała" a dziś go zważyłam i jest tyle co w pażdzierniku... :( jeszcze dziś dużo się skarżył, że buzia boli... ale wieczorem juz coś śpiewał, jutro będzie lepiej :)

maksmaro :D ja naleśników górkę usmażyłam w sobotę, ale nie było mi od tego ani troszkę mdło :p może masz duszną kuchnię? przewietrz!!! ;) me, dzięki!

brawo Paulam, tak trzymaj, ale ćwiczyć zacznij już dziś ;) jak byłam dziewczynką miałam świetne hula-hop - doskonale wyważone... z tymi "dzisiejszymi" sobie nie radzę... wiem, że panie wsypują do swoich sól? ale ja nie umiem dobrać ilości i kiszka :p na szczęście moja talia jest w miarę ok! najgorszy jest brzuch poniżej pępka :o

ale się Panie rozśpiewały :D z małym dalej kiepsko, nie je, nie śpi, tuli się i jęczy... znów z wagi spadnie :( już prawie nie czuję różnicy czy noszę wojtka, czy maćka :( na szczęście leki łyka, więc czekam efektów...

♪♪♪ ;) tak! kpoiujesz "moje" i wklejasz u siebie :)

chlewik nie fajnie :( ciągle jęczy \"boi\" (boli) ma spuchnięty ryjek, dziąsła... nie je, nie śpi... dostał rano drugą dawkę antybiotyku, to powinno zacząć się poprawiać... nesiu - mała imieninowa niezapominajka...

najwyżej sie zalogujemy na erotycznym :p angina i zapalenie jamy ustnej.. :(

MaMani, jeszcze raz ;) 31-32 dziewczynka 28 dziewczynka 24 chłopiec :)

a przy okazji ;) mam sporo dobrej jakości ubrań ciążowych od 40do 44 :) absolutnie niezużyte dla majowo-czerwcowego noworodka chłopca- jak nowe :) i dwie fajne tuniki do karmienia, dla pani która ma w biuście dobrze ponad sto ;) ponadto w rozsądnej cenie pozbędę się hustawki 3w1 fisher price a może i wózka emmaljunga crossway! + akcesoria: posiadam: siedzonko do 15kg montowane do spacerówki; deskorolkę dla starszego dziecka (do 25kg) z adaptorem, śpiworek; gondolka dla noworodka do spacerówki! rozsądne propozycje proszę na e-mail niegrubymis@go2.pl

niegrubymis@go2.pl :)

MaMani, zżarło Twoj temat... ale powracam do bucików ;) załozyłam nowa pocztę niegrubymis@go2.pl nam przydałyby się 31-32 dla zosi 28 dla toni i 24 dla wojtka :)

maxmaro!!! tak przy niedzieli ;) prasujemy we wtorki i w czwartki podczas drzemki maćka, w pozostałe dni... stepper oczywiście :D to niesamowite, jak równo z dwudziesta minuta ćwiczeń nagle i już do końca... zaczyna pot po czole (i nie tylko) płynąć :p

mychulec, jak pomyślnie załatwimy reklamacje... to będę miała jeden na zbyciu :p

mychulec, jak masz dzieci pod opieką... to może przełuż kieliszek na póxniej! i w górę... głowa :) me, co z wacu??????? warto????????????

zmechacona :) poszłabym się pomechacić... ale chlewik chory :( w końcu po sześciu latach, jak mieszkamy tu, gdzie mieszkamy... otwierają w naszym budynku klub fitness, co na papierze był już w fazie projektowej! i teraz musimy mieszkanie sprzedawać :( może jednak zdążę troooooooooszkę poużywać: http://galeria-fitness.pl/ zwłaszcza, że będzie i wacu wel,l i sauna :)

http://galeria-fitness.pl/ maksia, dawaj :) odsprzedam Ci mieszkanie :p a w klubie jest tez oferta pracy, przy okazji ;) nawet zasugerowałam, że moze do recepcji bym się zgłosiła? w końcu takie kluby działaja też wieczorami i w weekendy; kiedy małż jest w domu! na co usłyszałam, że czemu nie, ale jak zapłacą mi 5 tys :p wiec się pośmialismy i nie ma tematu ;) nieźle mnie mąż ceni! no i co Ty z słodyczami??? słodycze NIE ISTNIEJĄ!!! niestety piwko jest baaaaaaaardzo realne i w zasięgu :p

no dobra :p nie chcecie ze mną rozmawiać... popiszę sobie sama! wojtuś dostał antybiotyk :( ale to dopiero 2 w życiu... więc nie jest najgorzej! jest strasznie biedniutki i jak się żali "boi" (boli) to taki żal ściska, że nie można pomóc :( :( :( znalazłam paragon od steppera i to w miejscu gdzie szukałam wcześniej :p w budynku, w którym mamy mieszkanie... jeszcze, gdy istniał głównie na papierze... była spora powierzchnia zarezerwowana na fitness club; czas mijał, a tam było pusto :o później miała tam siedzibę jakaś szkoła...a teraz, gdy będziemy sprzedawać nasze "m" w końcu otwiera się sala fitnes! 9 lutego! może zdążę trochę poużywać :p szczególnie mnie nęci wacu well i sauna :D