wolke
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wolke
-
Kaska,ja już trzy książki przeczytałam...siedziałam do pierwszej w nocy:D:D:Di chyba jeszcze raz czytać je będę....:D:D. Waga pięknie spada w dół,samopoczucie narazie ok.
-
ślicznie dziękuję za szybka odpowiedż..... Od jutra MM zaczyna:D:D:D muszę odpowiednie menu przeliczyć i przygotować....Ja 164 cm wzrostu M 194cm:D:D Roladę wieprzową do pieczenia zakupiłam,kapustę kiszoną ugotuję... no i cóś jeszcze...może ziemniak?....coby mi chłopisko trochę pojadlo:D....no policzę wieczorem? do pracki sunę Pa
-
No to ja teraz mam pytanie, Wzrost 164,czyli B,64g. ,T,160-224g ,W, 51,2g Czy ta prporcja ma być zachowana do każdego posiłku,czy tak ma wyglądać całodzienne zsumowanie potraw...Zbaraniałam już dokładnie:) Hej
-
Emka ,ej...tutaj to chyba o diecie optymalnej się mówi? Dzień zakończyłam deserem - ubita śmietana wymieszana z twarogiem i rodzynkami.
-
No chyba tak.. ..:) Idę powalczyć z żelazkiem... Hej
-
Był u lekarza....wagowo w dół zejsć musi....
-
Samopoczucie ok,lekkość i cisza w brzuchu..:)wypróżninia raz dziennie Coś mi dzisiaj Pan mąż podszeptuje,że chyba od środy i on się dołączy :D :D
-
60 dag mnie ubyło:) Pa
-
Hej 60 dag :D:D Dzisiaj bekon,białko z jajek,smalec,ziemniak
-
A ja od kilku dni dzielnie z katarem walczę:).....mąż wczoraj kichał i kichał to pewnie też jakiegoś bakcyla złapał. Jakoś apetytu nie mam....wcisłam w siebie o godzinie 12 trzy jajka na twardo...w lodowce czeka wczorajsza zupka optymalna.... Ide dalej książki czytać.... Hej
-
Ubyło mi 1kg 20 dag. Przepraszam nie mam polskiej klawiatury...muszę zawsze przestawiać...a wtedt litery są w innym miejscu;)
-
Hej..:D :D pychol mi się śmieje...od wczoraj ubyło mi 1kg. I20 dag...aż trzy razy na wagę wchodziłam:D :D.... Wczoraj na śniadanko zjadłam 3 jaja na twardo i 50 gram majonezu na oleju słomecznikowym.....póżnym popołudniem zupę jarzynową z miesem....dodałam masła i śmietanki i wyszły mi proporcje 1:3:0,9 Nie ograniczyłam ilosci zupy do jednej szklanki,jak podaje autor w ksiazce...zjadłam cały talerz...staram się aby w posiłku zachowane były odpowiednie proporcje....co do ilości pośłku który jest dopasowany do mojego wzrostu...to ja jeszcze poczekam....narazie uczę się poprawnie przygotować posiłek. Wieczorem już nic nie jadłam...i do teraz też nic.....bo głodna nie jestem Miłego dnia"panienki" Czesc
-
Nooo...ale wyczytałam,ze początkujący powinni zjadać trzy posiłki.... To co zrobić...jak ja syta jestem po jednym.....moze lepiej ..zjesć po jednym jajku+ majonez.....a nie wszystkie trzy jajca naraz... Dziwne pytania zadaję...wiem!:) ....może ktoś doswiadczony mi poradzi Hej
-
Wiecie co?...ja po moim porannym jedzeniu głodna nie jestem... I co zrobić mam....zjesć cos na siłę?
-
Popołudnia...być miało chochlik jakis,czy co?:o
-
no to fajnie.....a więc ...zaczynam... 1,2,3..Start...:D:D:D Miłego popouidnia
-
Dzieci odchowane...teraz wiecej czasu mam ,to i zadbać postanowiłam o swoje ciało....poprawe zdrowia ...noooo... i parę kilogramów też by mogło sobie pójść precz:D:D Już kiedyś wcześniej przeczytalam książkę pt Tłuste życie,....iiii..przestraszyła mnie ilość zalecanego tluszczu....
-
Dzieci odchowane...teraz wiecej czasu mam ,to i zadbać postanowiłam o swoje ciało....poprawe zdrowia ...noooo... i parę kilogramów też by mogło sobie pójść precz:D:D Już kiedyś wcześniej przeczytalam książkę pt Tłuste życie,....iiii..przestraszyła mnie ilość zalecanego tluszczu....
-
Książki ,sciągnęłam z chomika....mam trzy....w wolnej chwili bedę czytała. Narazie posiłki przeliczam na kalkulatorze,tym niebieskim...ten mi tak jakoś lepiej pasuje. Mam dostęp do świeżych jaj,mięsa,mleka i twarogu prosto od gospodarza...
-
Hej witajcie i ja postaowiłam zostać "optymalną" Dzisiejsze jedzonko to" 3 żółtka,1jajco,masło 60,parówka 70, ogórek 73,ser twaróg tłusty 100 plus śmietanka do kawy 100... Wyszło prawie optymalnie:D...troszeczkę weglowodanów za duzo.....moze ktos sprawdzi?...bo dopiero raczkuję w temacie.... Pozdrawiam wszystkich serdecznie...
-
Rybcia,dziękuję za życzenia....wracaj szybko do zdrówka.
-
Rożki waniliowe,w Garnku to te białe posypane cukrem pudrem 275 gr mąki szczypta soli cukier waniliowy 2 żółtka 200gr masła 100 gr zmielonych migdałów 100 gr cukru Z maki usypać kopczyk,zrobić ,wsypać sól,cukier,cukier waniliowy,zóltka,wokól poukładać wiorki zimnego masła i migdały. wszystko szybciutko wymieszać i wsztawoć do lodówki na 2 godziny. piekarnik na 200 stopni.Blachę wykładamy papierem do pieczenia. ciasto wykładamy na stolnicę.szybko wyrabiamy i formujemy kilka walków grubosci kciuka...każdy kroimy na kawałki...każdy kawałek kulamy w dloniach i formujemy rogaliki.... Cukier puder mieszamy z kilkoma paczuszkami cukru waniliowego i nim jeszcze gorące rogaliczki posypujemy przez sitko... uwaga!!! gorące rogaliczki bardzo kruche są, należy posypać je cukrem pudrem i na chwlkę zostawić ,aby troszkę ostygly....ciasteczka są pyszne rozplywają się w ustach. Miłych chwil przy piekarniku wszystkim życzę.
-
ciasteczka orzechowe-w Garnku,to te z połówką orzecha włoskiego lub migdała na górze. 15 dag mąki 1 płaska łyzeczka proszku do pieczenia 5 dag cukru 1 cukier waniliowy 1 jajco 1-2 łyżek mleka 15 dag masła 8 dag mielonych orzechów włoskich mąkę mieszamy z pr.do pieczenia robimy z tego na stolicy stożek ,w środek stożka dajemy cukier,cukier waniliowy,jajko,i mleko...na około układamy wiórki z zimnego masła i orzechy..i wsio szybciutko zarabiamy. Ja wszystko wrzuciłam do robota,szybciej i wygodniej:D ciasto musi w chlodzie trochę postać ,najmniej 30 minut. wałkujemy na stolnicy ,podsypując mąką....nie klniemy,miłe Panie przy tej czynności,bo trud rozpywajace się w ustach ciasteczka wynagrodzą......:D wyciskamy foremką lub szklaneczką kóleczka.Pieczemy na papierze do pieczenia w temp 180-190 . stopni .Ostudzone placuszki przekladamymy konfiturą z czerwonej porzeczki,zanurzamy w polewie czekoladowej ukladamy na górze orzech lub migdał....i gotowe:D:D
-
hej!!!! Witam wszystkie Panie bardzo serdecznie. Rybcia poprosiła mnie o wrzucenie paru przepisów na świąteczne ciasteczka Mandelneapolitaner-ciasteczka migdalowe-w Garnku te z czekoladowymi paskami na górze 25 dag miękiego masła 25 dag cukru pudru szczypta soli troszkę aromatu waniliowego 3 jaja 25 dag mąki 5 dag mielonych migdalów konfitura z malin maslo utrzeć z cukrem na puszystą masę.Dodajemy aromat i sól.Pojedyńczo wbijamy całe jajka,dobrze ucieramy wszystko na puszystą masę.Wsypujemy mąkę i migdały ,ale teraz już nie używamy mixera,tylko delikatnie mieszamy ręcznie np. drewniana łyżką.... Piec rozgrzewamy do 200 stopni.wyciskamy na blachę małe kupeczki...pieczemy około 10 minut/zależy od pieca/ miedzy dwa placuszki wkładamy trochę malinowego dżemu górę ozdabiamy polewą czekoladową,,, Kruche ciasteczka-w garnku kwiatki 1 żółtko 125 gr.cukru 3 opakowania cukru waniliowego 4łyżki gęstej,tlustej smietany 200 gr mąki szczypta pr.do pieczenia 4 lyżki schlodzonego masła konfitura morelowa ,cukier puder do posypania - żółtko utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na pulchną masę. mąkę wymieszać pr.do pieczenia,wysypać na stolnicę ,zrobić kopczyk,zrobić wgłębienie.Do wglębienia wlać masę żóltkową,wokół kopczyka rozlożyć masło pokrajane w wiórki.Ze składników szybko zagniatamy ciasto.Postawić w chlodne miejsce na okolo godziny.Piekarnik rozgrzać do 200, ciastorozwalkować wykrawać foremką kwiatki i piec. Raz pieczemy całe placuszki ,raz z otworkiem w środku..te z otworkiem posypujemy jescze ciepłe cukrem pidrem....nakladamy konfiturę między dwa ciasteczka i gotowe. zaraz wrzucę jeszcze przepis na orzechowe :D
-
hej wczora jwieczorem oczyszczalam wątrobę..... wyniki narazie mierne są...dużo żółtej sieczki,parę jasnozielonych grudek i to narazie wsio....