Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kala123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kala123

  1. Dziękuję dziewczyny za słowa współczucia. Jejku, ile mam prze to roboty i bałaganu, wczoraj wystawiliśmy meble, do sąsiadów, bo ich dziecie mieszkaja za granicami kraju, pokoje wolne i mogę z nich skorzystać. Dziś przychodzi dwóch fachowców ( mam nadzieję) i biorą się do roboty. Sciany to nie problem, machna farba i juz, ale najgorzej jest z podłogą, panele wybrzuszyły się i sa do wymiany. Dobrze ze ubezpieczam mieszkanie, bo koszty przerosłyby moje obecne mozliwości finansowe. No i dostanę jakieś odszkodowanie za rękę. Zaczynam myśleć że mam ostatnio pecha, najpierw złamana ręka, teraz zalanie. A tu za oknem wiosna. A mnie trafia jasna ch....a Dobrze że nie słyszę lamentów kotów, jak Wy, a jest ich duzo na moim osiedlu. Pewnie śpię mocno. Miłęego dnia.
  2. Witajcie, miałam parszywy weekend. Najpierw siadł mi komp, a potem zalali nas sąsiedzi, bardzo mocni zalali. Do dziś się jeszcze nie uspokoiłam. Ale cóz, to fakt juz jest i nic moje newry tu nie zmienia. Tylko czeka mnie remont, a miałam nidawno, latem i gdy pomysle ciarki mnie przechodzą. Biała wdowa, czy jest Ci teraz dobrze? masz męża, czyli rodzinka w komplecie. Widzę że Skorpion juz jest, witaj, chyba zauważyłaś ze wszystkie tu czekałysmy na Ciebie. Kropka, czytałam to co napisałaś o swojej koleżance. Ja radziłabym Ci nic nie mówić, to nie jest dobre, ze dowie sie o tym od kogos życzliwego. Poza tym w takie sprawy lepiej się nie wtrącać. Co innego, gdyby zapytała Cie wprost, czy wiadomo coś Ci na ten temat, wtedy kłamstwo nie byłoby na miejscu. Takie jest moje zdanie, ale wiem że każdy ma prawo do własnych osądów,. ale to bolesne i bardzo przykre sprawy. Miłego dnia, u mnie pochmurnie, barowo.
  3. Hej dziewczyny, nie straszcie Bubera tą ścierką. Pogłaskac go możecie, ścierka to nie argument. Nie bedzie Białej Wdowy ( niech nacieszy sie mężem), nie ma Skorpiona. Ale nic, musimy czekać az powrócą, a na razie miłego popołudnia i wieczoru, odezwę sie jutro z rana.
  4. Kropka, ja jestem, właśnie drukowałam sobie Twój przepis na sernik. Lubię serniki i często piekę i zbieram przepisy, tak że każdy wypiek jest inny. Wieczorem zadziałam jak którys pojawi sie wdomu, bo niestety moja reka nie jest jeszcze w pełni sprawna i czasami do niektórych prac potrzebuję pomocy. Nie, nie wieczorem, wychodzę, upieke w niedzielę dopiero.
  5. Cześć. Wydaje mi się że takie wpisy, jak ten pomarańczowy najlepiej ignorowc, bo ta osoba pisząca w ten sposób jest prosta, prymitywna i nie warto zaczynac z nia dyskutowac. Do dyskusji potrzebny jest rozum i inteligencja. Biała wdowa, wyobrażam sobie jak sie cieszysz. A ja ciesze się że Ty się cieszysz. U mnie wiosna, słonce świeci na całego, mój mąż już chce ruszac na działke, nie mogę mu wytłumaczyć że ziemia zmrozona, nie da rady kopać, ale on jutro jedzie. Niech jedzie, może ja z nim sie wybiore, chociaz popatrzę i poplanuje co gdzie i kiedy posiać. Miłego dnia.
  6. Skorpion, Ty jestes fajna babeczka. Pozostałe oczywiście też.
  7. Jagqa, dobrze że jesteś. Pewnie wszystkie siedza w pracy mwygladając przez okno marzą o wiośnie. Skorpion, wiem że masz rację, ale tak to już jest, pracuje jak mi się wydaje od zawsze, bo już będąc w ogólniaku, potem na studiach pracowałam gdzie się da, wieczorami, w wakacje. Mój ojciec zmarł gdy byłam dzieckiem, a gdy mamie było trudno sprostać finansowym wymogom dorastających dzieci zarabialismy chociażby w części na nasze potrzeby, kino, teatr, ksiąki itp. A póxniej gdy już byłam dorosła, tylko urlop macierzyński trzymał mnie w domu. Poza tym taka juz jestem, wiem że żyję gdy jestem w pracy, potrzebuję ludzi, ruchu wokół siebie, zadań które mam do wykonania. Ale wiem że ręka potrzebuje czasu, żeby być sprawna. Lubię swój dom, posiedzieć w nim spokojnie, mieć czas na wszystko, ale na to są weekendy i urlop, teraz juz za długo odpoczywałam. Brzydka pogoda, pochmurnie, mglisto. Pojawiajcie się dziewczyny.
  8. Cześć dziewczyny. Ściągneli mnie do pracy, muszę troszke pomóc. Jejku, zapomniałam juz jak sie pracuje, ale ciesze się że juz niedługo skończę to przymusowe leniuchowanie. Przeczytałam to co pisałyście i Skrpion- narobiłąs mi apetyu na sernik, co tam kalorie, smaczek sie liczy i przyjemność. Trzeba bedzie upiec, zagonie rodzinke do pomocy, czasami fajnie być inwalidą. Tfu, nie, lepiej nie, co ja plotę. Miłego dnia, pa
  9. Cześć dziewczyny. Re ni, dobrze, że widzisz wiosnę, w Szczecinie zimno, nieprzyjemna pogoda. Dla mnie na taką aurę najlepszy jest jazz, słucham Jarretta z Grabarkiem, Pata Metheny, Makowicza, Możdżera , Stańko i zaraz lekko robi się na duszy. Nie wiem czy wam pisałam, że kocham jazz, jak mówi mój syn- gdy wchodze do domu i nie słyszę dźwięku trąbki, pianina to znaczy że coś jest nie tak. Szkoda, ze żaden z moich synów nie wyssał z mlekiem zamiłowania do tej muzyki, na koncerty chodzę przeważne z kimś z moich przyjaciół, róznież wielbicielami jazzu, bo w tym wypadku na rodzinkę nie mogę liczyć. I bardzo żałuję że samam nie potrafię garć, na żadnym instrumencie, pod tym wzgledem to jestem strasznym antytalentem. Miłej niedzieli, rozglądajcie się za wiosną, cos ona zza tego morza nie chce przyjść, jeżeli zauwazycie jakieś znaki wiosenen dajcie znać. Pa
  10. Cześć dziewczyny! Re ni, ja też siedziałam kilka godzin nad PIT-ami, rozliczam cała rodzinę i kilka koleżanek. I został mi tylko jeden. Miłego dnia wszystkim życzę, boli mnie ręka, więc chyba dzisiaj dam sobie spokój z komputerm, do jutra , odpoczywajcie. pa pa.
  11. jejku, przeczytałam to co napisałam i czysta chińszczyzna, poprzekręcane wyrazy, literki, ale mam nadzieję ze odszyfrujecie to.
  12. Siedzę w kuchni, przygotowuje ciasto na palcuszki, chciałbym z jabłakmi ale nikogo w domu i nie ma mi kto ich obrac, więc zrobię z suszonymi sliwkami i morelsmi i coś mnie tknęło- zajrzę tu, może któras z was się pojawiła. I nie zawiodąłm się, dzięki babeczki, jakie to fajne uczucie gdy się czyta takie słowa od Ciebie Skorpion i od Ciebie Kropka. A na dodatek zadzwoniła moja przyjaciólka ze przyjdą z drugą moja przyjaciółka na ploteczki i kawkę i przyniosą słodkości. I jakieś książki. Super. Kropka, jak Ty mówisz o sobie? jakie gamonie? Ludzie są rózni, o różnych charakterach. I dobrze. Potrzebujemy siebie nawzajem, nieważne jaki kto jest, ważne że jest. Trzymajcie się zdrowo, pa.
  13. Cześc dziewczyny. Ja nawiążę do koniaczku. Kiedys lekarz powiedział mi że na moje bardzo niskie ciśnienie powinnam codziennie rano wypic łyżeczke koniaku. Nie przepadam za tym trunkiem, ale trudno, leki trzeba brać. Na receptę niestety nie przepisał, ale to było przed Bożym Narodzeniem, więc dobry święty Mikołaj przysniósł mi buteleczkę wielogwiazdkowego koniaku.. Niestety, na święta przyjechała do mnie moja siostra i na spólkę z moim mężęm wypili mój lek a mnie zostały chemiczne świństwa do łykania. I miej tu człowieku rodzinkę. Miłego dnia.
  14. Hej dziewczyny. Zdjęli mi gips. Dziwacznie wygląda moja ręka, jakby nie moja. Ale cieszę sie, bo to juz krok do przodu, teraz troche rehabilitacji i wracam do pracy. Juz dośc koleżanka napracowała sie za mnie, az czuje sie głupio. Wiecie, moje dzieci już wyfrunęły z domu. Jak straszy syn wyprowadził sie było pusto, ale jakos szybko sobie z tym poradziłam, często przyjeżdżał i do tej pory przyjeżdża do domu, a poza tym był jescze młodszy. Gdy i on się wyprowadził było źle, nie mogłam przywknąć, nie umiałam gotować dla 2 osób, brkowało mi nawet prania i prasowania. Na szczęście obaj wpadają do domu, z zoną - starszy, z dziewczyną - młodszy. Dziewczyny czuja się u nas bardzo dobrze, lubimy wspólne urzędowanie w kuchni. Nie mam na co narzekać. I teraz jest mi dobrze, wiem że oni mają ułożone życie. Pozdrowienia dla wszystkich.
  15. No to skorpion masz mysli podobne moim. Mama mojej przyjaciółki straciła wzrok i ja tak sobie pomyslałam, że gdyby to mnie spotkało to jak żyłabym bez słowa pisanego? cos strasznego.
  16. Pewnie Skorpion, nie musza byc lusterkami. Ale ja też bardzo boleje nad tym że moje dzieci tak mało czytają, zawsze im powtarzam że ksiązki wzbogacają nasze życie, szczególnie literatura faktu, podróżnicze. A oni albo nie maja czasu, albo sa zmęczeni. Ja miłosć do książęk odziedziczyłam po ojcu, porafiliśmy czytac w nocy przy latarkach bo mama nam korki wykręcała. I teraz gdy mam tylko chwilkę czytam, nawet smażąc naleśniki.
  17. Podobno trochę egoizmu to zdrowa potrzeba, dlaczego więc my nie potrafimy dać tej odrobinki dla siebie? Zawsze ktos jest ważniejszy, jakaś sprawa pilniejsza, praca do wykonania, usmiech dla rodziny nawet gdy nie mamy na to ochoty. Ja jak mam zły dzień to milczę, nie odzywam się i nie chcę żeby ktos do mnie mówił. Ale to nie takie proste. Biała wdowa, to teraz wyglądasz oszałamiająco. Jutro jadę do rodziców, do wtorku sie nie odezwę, bo oni nie posiadają komputera, niestety. Życzę wam dziewuszki duzo przyjemności, nie zapomnijcie mnie, ja będę o was mysleć i będzie mi brakowało waszych \"literek\" ( to określenie mojej przyjaciólki do rozmów na gg, czy mailów). Pa, może jeszcze wieczorkiem tu zajrzę, jak syn nie zawładnie kompem, ale pewnie wieczór spędzi u swojej dziewczyny.
  18. Skorpion, nie narzekaj, z tego co piszeszmasz super rodzinkę. Ja dostałam od męża raffaello, bo to moje ulubione, ale tez wyjadał aż mu się uszy trzęsły, od młodszego synka ferrero, sam sie poczęstował i jednym i drugim i stwierdził że dzień kobiet to milutkie święto, a od starszego kwiaty i przyniósł ciasto, które we trójke zjedli. I każdy poszedł w sowiją stronę, to znaczy do pracy, zdążyli tylko łózka pościelić.
  19. Wszystkiego dobrego kobietki. Obyście zawsze były dumne z tego że jesteście kobietami, a wasi panowie doceniali to że jesteście kobietami. Cieplutkiego dnia.
  20. 40-tka to przecież najlepszy wiek, kropka, nie wierz tym gadkom. Ja w każdym razie czuje sie super, 10 lat wcześniej byłam bardziej zmęczona, małe dzieci, opieka nad nimi, szkoła, ich choroby, kłótnie, bo nie wiem jak wasze dzieci, ale moi chłopcy mieli taki okres że toczyli ze soba wojne, o wszystko. Potem co prawda dochodzą inne problemy, strach przed narkotykami, nieodpowiednim towarzystwem, ale moim zdaniem trzeba rozmawiac, interesowac się ich sprawami, traktowac powaznie. Miałam szczęście że moi chłopcy wyrosli na rozsądnych, mądrych ludzi ( wiadomo, po mamusi). Nie zrzumcie mnie źle, nie chcę się chwalic, ale naprawdę jestem z nich dumna. Teraz to chyba ja robie więcęj głupstw niż oni. Ale coraz lepiej idzie mi operowanie tylko jedna reką, wszystkiego można się nauczyć, aż żal gdy mi gips zdejmną, hi hi.
  21. skorpion - a może \"myć albo nie myć\"
  22. Cześć dziewczyny. Jak piękna zima w Szczecinie. Jeszcze was nie poczytalam,zrobie to za chwole, zobacze jak wam minal weekend. Wczoraj wrociłam do domu bardzo pózno, wlasnie przez padający śnieg. nie moglismy z tej leśniczówki wyjechać, drogi nie było widac. A wogóle to powiem wam że przepieknie wygląda las w zimowej szacie, i ta cisza, rany, obudzilam sie w sobote rano i nic nie słysze, żadnych samochodów, spalin. Ubrałam się ciepło i jeszcze w szarówce wyszłam na zewnatrz. Cos wspaniałęgo, jakie powietrze, ja tam mogłabym cały czas być na dworze, nie wchodzic do domu, po prostu było mi szkoda każdego łyku tego odżywczego tlenu. Dopiero taki wyjazd uświadamia człwiekowi w jakichm zasmrodzonym mieście żyje, a przecie dośc często wyjeżdżaqm na weekend nad morze, jednakże ten dom w srodku lasu to raj. Miłego dnia wszystkim życze, mam troche pracy w domu, a jedną ręka wszytsko idzie mi w żółwiowatym tempie, wiec nie weim kiedy tu zajrzę.
  23. Skorpion, dziękuję. Spakuję się i niedługo jadę, życzę wam wszystkim dobrego, pełnego spokoju weekendu. Może wreszcie zawita bardziej wiosenna aura. Pa, do niedzieli.
  24. Skorpion, doskonale Cię rozumiem. Ja zbieram stare naczynia, w tym też porcelanę. Na plich targach zawsze coś wypatrzę, choć nie zawsze jest to na moją kieszeń. Kiedyś byliśmy w Warszawiew odwiedzinach u kuzynów i w dessie upatrzyłam maleńką filiżankę ze spodeczkiem, chodziłam koło niej przez 3 dni naszego pobytu, liczyłam pieniądze, układałam jadłospis na resztę miesiąca, aby tylko móc to cudo kupic, I kupiłam, obchodziłam się z tym delikatnie, prawie nie wypuszczając z rąk. Gdy wsiadalismy do samochodu szykując sie do drogi powrotne połozyłam paczuszkę na przednim siedzeniu pasażera, czyli na moim siedzeniu i pożegnałam się z kuzynami. A mój mąż, już po pocałunkach, pożegnalnych uściskach dłoni wsiadając do autka usiadł na moim siedzeniu, chcąc przetrzec szybę z moje strony. USIADŁ OCZYWIŚCIE NA MOJEJ FILIŻANCE. O mało nie wróciłam do domu pociągiem.
  25. Witam wszystkie dziewczyny. Słoneczny, ale zimny poranek, idę po świeże pieczywko. Miłego dnia zycze.
×