aniolecek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
spoko mi wprawdzie 600 nie wychodzi - póki co - ale już zeszłam na 65,5 i mam zamiar tak do piatku zgubic te 5kg :| choć ciężko to widzę ;P a potem wyjeżdżam i powinno być już łatwiej :)
-
aniolecek dołączył do społeczności
-
rad jest wiele... np pij wode mineralną gdy chcesz jeść, idż umyć zęby(naprawdę pomaga!), posprzątaj w domu, pobaw się z psem :p nie no dobra już świruje prawda jest taka że trzeba po prostu zająć mysleć o czymś innym mi zawsze bardzo pomagało czytanie książek ale takich ciekawych ... wtedy nie myślałam o tym co bym zjadła :) a poza tym w praktyce ostatnio trochę u mnie gorzej... brat dziś przyjechał więc cały weekend będzie pełno jedzenia... a znając mnie odpuszcze sobie... ale od poniedziałku wskakuje na 500!! :)
-
Jak piszę ;) nie liczę kalorii bo u mnie się to nie sprawdza... jem pożywne śniadanie piję minimum 1,5l wody mineralnej dziennie staram sie przynajmniej 15-30 minut poćwiczyć ale takie drobne jakieś ćwiczenia i rozciąganie... potem obiadek kolo 16 i koniec :) napiszę w poniedziałek jakie są rezultaty :) te 3 kg to schudłam jak byłam z przyjaciółką nad morzem 12 dni ;) właśnie tak robiłyśmy że jadłyśmy śniadanie i obiad i nic nie podjadałyśmy pomiedzy posiłkami i nic nie jadłyśmy po obiedzie (powiedzmy ze tak bylo bo mialysmy kilka potknięć np jajecznica o 22.30 ;p ) i starałyśmy się dużo spacerować. Zobaczymy jak będzie teraz ;) będę pisać na bieżąco ;) na 500kcal można schudnąć nawet 5kg w pierwszym tygodniu - zależy od wagi wyjściowej i tego ile czasu poświęcasz na ćwiczenia... ale bardzo łatwo rozregulować organizm i potem efekt jo jo gwarantowany :) proponuje zacząć od samej dietki a jak rezultaty przestają być widoczne stopniowo zwiększać czas i intensywność ćwiczeń :)
-
w dwa tygodnie? zaley od wagi wyjsciowej 5 kg spokojnie... dochodzi do 10 zalezy od aktywnosci fizycznej i wagi wyjsciowej/... co do chlopaka to pewnie ze tak ;-) ja juz waze 57 - w koncu sie zaparłam i zjeżdżam w dół...
-
jest tu ktos jeszcze? ja walcze orzed sylwestrem.. obecnie 58 kg jeszcze 3-5 i moge jechac na sylwka ;-)
-
3 tygodnie i musze zrzucic 10 kg - dam rade... jutro zaczynam zmodyfikowana kopenchaską...
-
do jestem_jaka_jestem: jesli wytrzymasz miesiac na tych warunkach o ktorych piszesz... to wydaje mi sie ze stanowczo wystarczy... nie piszesz ile masz wzrostu ani ile wazysz wiec ciezko cos wiecej napisac ;-) moja slaba wola jak zawsze ze mna wygrala... a za 2 dni wraca moj facet i ja zamiast wygladac szczuplej troche przytylam normalnie wrrr nie ma to jak emocje rzadza tym co jesz...
-
mysle ze nie ma sensu nic innego bo na 500 to i tak duzy spadek wagi nastepuje... a uprawiacie jakis wysilek fizyczny? ja mam raz w tygodniu 1,5 h zajec ruchowych na uczelni wiec to zawsze cos... kiedys uprawialam jogging ale ostatnio z powodu chlodu na dworze i nie posiadania kogos kto by biegal ze mna bardzo to zaniedbalam... knedelek dzieki za rade swietny pomysl ;-) a co do liczenia kalorii to spokojnie wejdziesz we wprawe i nie bedzie potem potrzebowac zadnych tabelek bo na oko bedziesz umiala okreslic co ma ile kalorii... ;-) ja dzis troche przesadzilam ale nie duzo a to dlatego ze juz nie moglam wytrzymac i slabo mi bylo i zjadlam activie ale to raczej nie jest duze wykroczenie ;-)
-
gabela : w jakim czasie schudlas te 9 kg? ja obecnie waze 60-61 ;-) moim marzeniem jest 52-55 kg..
-
bylam na kopenhaskiej ale nigdy nie wytrzymalm calej ;-) polecam raczej jesc dziennie 500-600 kcal na jedno wyjdzie a jesz co chcesz... moze rezultaty przyjda po 3 a nie 2 tygodniach ale beda... i latwiej wytrzymac ;-) zaczynam od jutra bo po tygodniu u babci znowu waze kolo 61 - 62 ;-)
-
ja CI powiem tak ja jem to co lubie tylko - w ograniczonych ilościach... a tak to jem np jak są dania w diecie kopenhadzkiej ;) tylko trzeba sobie zważyć i policzyć kcal żeby nie przekroczyć ale z tego co pamiętam to tam większosć i tak nie wychodzi poza 600 można jeść dużo sałaty szpinaku itp bo są bardzo mało kaloryczne w 100g szpinaku jest chyba z 14 kcal wiec można go jeść do woli.... np jednego dnia sobie możesz zjeść 1 kg szpinaku i starczy CI jeszcze na full innych rzeczy ;-) (żartuje oczywiscie jeszcze nie widzialam zeby ktos jadl 1 kg szpinaku dziennie ;-P )
-
ej czy ktos ejszcze kontynuuje?? przynaje sie ze też się zapusciłam... po prostu amsakra! waże 64 kg ;/ w porywach 66 ;) a bylo juz 57... teraz mam 8 dni i msuze zrzucic te 4 kgz:/ mam nadzieje z ejak sobie zrobie głodówke to dam rade bo za 8 dni mam wyjazd weekendowy do znajomych i jak mnie zobacza taka zapuszczoną to sie przestrasza;)
-
tzn tak miało być;)
-
uwaga drugi dzień diety waga wskazuje 60kg;) jeszcze 5..... tutuki ja przez ostatnie jakies 2 tygodnie(jak nie więcej...) codziennie zaczynalam tą diete ale jakoś nie mogłam zacząć:/ wczoraj udalo mi sie wytrzymac dzis w sumie nie ale zjadlam tyle ze nie przytylam a nwet wydaje mi sie ze jutro rano bedzie 59,5 na wadze;) do konca tygodnia mam zamiar zejsc na 58 ;) Lindsay no to teraz zaczynam od tej wagi od której ty zaczynałaś.... ;)
-
oj u mnie gorzej niz bylo ;(;(;( znowu 62-63 masakra!! ja juz nie wiem jak ja mam to zrobic:/ jutro kupuje kropelki hamujące łaknienie bo caly czas wpierdzielam.... klucha ja tez tak mam rano stane na wadze moze byc pieknie 60kg a wieczorem 63,5?!?!