karo32
Zarejestrowani- 
				
Zawartość
0 - 
				
Rejestracja
 - 
				
Ostatnio
Nigdy 
Wszystko napisane przez karo32
- 
	dobry pomysł z fotkami, daj coś na zachętę, ja nic pod ręką nie mam.
 - 
	właśnie od kolan w górę. taka smuga w kształcie lekko es-owym chowającym się między udami.
 - 
	W podziękowaniu za jedne z pierwszych moich naprawdę dobrych jakościowo pończoch wystroiłam się na wampa. Pończochy + stanik podtrzymujący (z odkrytym biustem) + szpilki kozaki + opaska na włosach z kształtem diablich rogów - wszystko czarne. Czarną szminką zamalowałam sutki i bułeczkę, na brzuchu strzałki w dół, na pośladkach skreślenia. Oj podobało się !!!
 - 
	zawsze z niecierpliwością czekam na pierwsze naprawdę gorące dni. Spacerujemy, żartujemy, świńtuszymy że wreszcie po uwolnieniu z rajstop i spodni c*pka rozgląda się po świecie. Zwykle sama zręcznie zgarniam majteczki do bułeczki a on wykorzystując dostęp nad pończochami wślizguje we mnie palec sprawdzając jak jestem wilgotna. Ja przez luźne i cienkie spodnie dokładnie sprawdzam stan jego naprężenia.
 - 
	owszem, owszem. ja lubię szczególnie małe i wymyślne klapsiki. Niekoniecznie dłonią, jak jedwabną zwiniętą apaszką od góry prosto w rowek tak że końcówka dosięgnie c*pki to mam od razu miękko w udach i pupa sama się wypina po jeszcze.
 - 
	takie poświńtuszenie jest super urozmaiceniem szarej często codzienności. Też lubię takie sprawdzanie, albo w nagrodę dostaję całuska w pośladek, im bliżej rowka tym bardziej elektryzujący, albo jak nie mam stringów - majtki w dół i klapsik.
 - 
	zdarza się różnie ale raczej z nogami (np. do spodni) ale jak góra odkryta to paszki muszą być czyste. Mój facet lubi jak chodzę bez stanika, nawet do cienkich i jasnych topów na ramiączkach. Mam mały i zgrabny biust ale takie chodzenie trochę wyszło z mody. Jemu to nie przeszkadza, nieraz w jakimś towarzystwie sama tak występuję co wygląda nieco prowokująco. A ten szepcze mi do ucha nieprzyzwoitości od czego jeszcze sutki sterczą mocniej i dłużej.
 - 
	facet - kto jest ideałem, może ty ?
 - 
	Ja w pracy pozwalam sobie raczej tylko na manewry w celu powiedzmy małego manipulowania kolegami. Ale mam 2 koleżanki których mężowie są tak zazdrośni że w pracy mają zostawione na przebranie swobodniejsze ciuszki żeby się nie ugotować w lecie. Mój to by z kolei chciał żebym się ubierała - jak razem wychodzimy - bardzo odważnie.
 - 
	no takie np krótkie spódnice czy sukienki połączone z jakimś dodatkowym akcentem jak pończochy.
 - 
	czy wasi faceci lubią jak ubieracie się jakoś, no powiedzmy, nieprzyzwoicie ?
 - 
	w domu to wiadomo, ale mi chodziło o takie normalnie nie-erotyczne okazje, czyli praca.
 
