Mała.

Jeżdzę na rowerze już jakiś czas, co pozwoliło mi zgubic 11kg. Dalej jeżdżę - na 4 obciążeniu (w skali 10), bo na jedynce mi za lekko i się nie męczę :(. Staram się jeździc 30-40 km, przy 90 obrotach na minutę :) i przy pulsie ok. 140. Warto jeździc - jeżeli będzie się to robiło systematycznie, to efekty na pewno będą!

po cwiczeniach tez jestem. waga dalej stoi zajebi*cie

Nie stosuje jakiejś wymyślnej diety. Jem poprostu mniej,i zdrowo. Jadłam dwie kanapki dziennie, i doszłam do wniosku, że to mogło spowolnic mój metabolizm, więc zaczęłam jeśc drobną, białkową kolację. Piję dużo wody plus zieloną, czerwoną herbatę. I cwicze, całkiem sporo dziennie. rower, 8minut legs, 8minut abs, i jeszcze jedne cwiczenia na brzuch i talię, i coś ala twister. Nie wiem co mogę jeszcze zmienic?

A mi waga dalej stoi. I żeby było tego mało, zjadłam dzis w McDonaldzie ;/ czyli - kanapka z pieczenią ala kaczka, mcdonald, i teraz troche twarogu i jajko... Nigdy nie schudne.

Właśnie skończyłam jeździc na rowerze - 30 minut. zrobiłam 8minut ABS 8 minut Legs. A waga stoi :(.