jacklyn
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez jacklyn
-
Jazdy się nie boję, bo to tylko 5 minut, ale wróci trzeci diabeł :P
-
Byłam się chwilę położyć, myślałam, że się zdrzemnę i choć trochę odeśpię ranne wstawanie ale przy moich dwóch diabłach się nie da. Mały skarży, że duży gra, duży mówi na małego skarżypyta i zaczyna się sajgon Za chwilę muszę jechać po M.......o matko-sałatko :(
-
Sądząc po sposobie pisania eska floreska to nikt inny jak nasza Maxia :) Mychulec ja niestety też nauczona przez mamę używam i nadużywam vegety, ale ziółka też lubię. Maxmaro pamiętam jak kiedyś-tam pisałaś, że M ogląda Magdę M a Ty w tym czasie myk na kompa :P
-
I po montażu, już nikt z zewnątrz nie będzie mnie podglądał jak będę chciała poćwiczyć, podkreślam jak będę chciała :P A teraz jadę po małego do przedszkola :)
-
Dzwonił pan, że się spóźni, OK Maxmaro pan taki sobie wolę mojego M, no chyba, że przyjdzie ochota... :P Mój M dzwoni co 10 minut to chyba jednak nie będę ryzykowała i stresowała się :P biedzczek nie ma co ze soba począć a ma jeszcze dwie godziny, ja nie miałabym problemu uderzyłabym na sklepy albo odwiedziła Me i Misia, my kobiety jednak jesteśmy pomysłowe potrafimy sobie czas zorganizować ;) A ja zjadłabym placki ziemniaczane po węgiersku z mięchem :)
-
Witam już z domciu, czekam na facet od rolet, mam nadzieję, że przyjedzie, po to wzięłam pól dnia urlopu :( Maxmaro bardzo ładny szalik, zieleń, brąz, pomarańcz to moje ulubione kolory :)
-
Spaaaaaaaaaaaać, kaaaaaaaaaaawy Wstałam dzisiaj o 4,15 mój M pojechał do stolicy, musiałam odwieźć go na dworzec, autobus miał o 5,15 oczywiście my jak zwykle na wszystko mamy czas, jak dojechaliśmy na dworzec kierowca już grzał silknik ale zanim M doszedł na stanowisko drzwi się zamknęły i autobus ruszył. Na szczęście dobiegł i kierowca go zabrał. Wiem, że wasze kciuki pomagają wszystkim w załtwieniu wszelkich spraw więc mam prośbę myjąc okna o 15-tej zaciśnijcie kciuki za mojego M. :) Dzisiaj biore połówkę urlopu, bo po 12-tej facet przychodzi montować rolety i niestety zgarnąć za nie kasę :( Torebeczki bardzo mi się podobają, ceny mniej. Ja też poluje na nową torebkę ale jak zwykle nie mogę się na nic zdecydować :(
-
Mychulec ja jadłam u koleżanki dobry placek, słodki ale jak to placek, wklejam przepis, który koleżanka mi przysłała może wykorzystasz Składniki: Herbatniki szkolne - 3 opakowania Krakersy słone - 2 duże opakowania Mleko w puszce słodzone - zagotować w puszce ok. 2 godz. 0,5 l śmietany 30% Płatki migdałowe 3 1/2 szklanki mleka 3/4 szklanki cukru 1 szklanka mąki krupczatki 4 żółtka 1 kostka masła 10 dag wiórek kokosowych 1 galaretka cytrynowa BUDYŃ 2 i 1/2 szkl. mleka zagotować z 3/4 szkl. cukru. 1 szkl. krupczatki zmieszać z 4 żółtkami i 1 szkl. mleka i dodać do gotującego mleka. Jak się zagotuje dodać 10 dag kokosu - wymieszać i wystudzić oraz utrzeć z kostka masła. Śmietanę ubić z 5 łyżkami cukru (nie dałam:)) i tężejącą galaretką rozpuszczoną w 1/2 szkl. Wody. Wyłożyć w kolejności: 1) herbatniki 2) budyń kokosowy 3) krakersy słone 4) toffi 5) krakersy 6) śmietana 7) płatki migdałowe Zamiast galaretki cytrynowej ja dałabym pomarańczową
-
Witam poweekendowo :) Co by tu rzec...w sobote skończyłam myć okna tzn M Mył ja powiesiłam firanki, powiesiłam pisanki, poustawiałam kurczątka i zapachniało świętami :) Maxmaro oczywiście czas na czynny wypoczynek też znalazłam, zrobiliśmy sobie wycieczkę rowerową. Gratuluję Wam udanych zakupów, bo mnie ostatnio chodzenie po sklepach wprawia w wisielczy nastrój, szlag mnie trafia, że nic nie mogę na siebie dobrać, nic mi nie pasuje a tak w ogóle to chciałabym mieć osobę, która doradza mi jak się ubrać. Jest w TV taki program, gdzie dwie kobietki pomagaja zmienić styl ubierania się, do tego potrzeby byłby mi jeszcze wór kasy :P Jestin zagłosowałam wczoraj, dzisiaj powtórzę :) Behemotko u nas jest taka sama tradycja jemy dokładnie to samo, pycha, u nas daje się kiełbasę wiejską, dodaje zapachu do żuru mniam, mniam. Barbamamo spóźnione ale serdeczne życzenia dla bliźniaków, dużo zdrówka Mychulec i dla Twojego syncia i zdrówka życzę
-
miało być zaprzągł anie zaprzął :)
-
Witam z pracki :( Postanowiłam dać order Tobie Hoguś i wszystkim dziewczynom, które pracują na nocki, ja idę na wieczór do pracy jeden dzień w miesiącu, na kilka godzin i ten jeden dzień jest dla mnie udręką, wszyscy w domu kłada się do łóżek a ja muszę wyjść makabraaaaaaaaaaa a tak poza tym lubię swoją pracę. Dzisiaj jestem dodatkowo wymęczona, bo wczoraj M zaprzął mnie do robót ciężkich, on rąbał drzewo, ja kładłam na taczki on przewoził pod dom i ja wykładałam. Prawda, że to jest praca niewolnicza :P Dzisiaj rano trzeba było wcześnie wstać, odwieźć dzieci, potem zakupy i mycie okien i tak nie zdążyłam wszystkich umyć jutro cd No to się wyżaliłam :( Całuski dla Was
-
Nie jadłam i poTwoim wpisie juz raczej nie zjem :P
-
A ja nie lubię robić nic na działce [ja to chyba w ogóle nie lubię robić nic :P] dlatego mam tylko skalniaczki i to zarośnięte trawą. Ostatnio ubrałam rękawice, zakasałam rekawy i poszłam na baryły, wyrwałam dwie trawki i stwierdziłam, że jednak nie mam natchnienie na robory polowe, zrobię to innym razem :P
-
Hoguś :D właśnie sobie Ciebie wyobraziłam taplająca się w wannie i kwakającą :P
-
Dziewczyny aż się popłakałam ze śmiechu :D Mi czasami uda sie młodego dorwać w kącie i wycałować, ale z trudem, natomiast M nie muszę ścigać w ogóle się nie wzbrania ;) I popatrzcie jak to jest, niby dwóch mężczyzn a zupełnie się różnią w tych sprawach :P
-
Taaak Muchulec, mój młodzieżowiec (15lat) pewnie wolałby się poprzytulać do obcej i młodszej, cieżko u niego z okazywaniem uczuć własnej matce , choć czasami jak mały się ze starszym droczy, że tylko on kocha mamę, to i starszemu przejdzie przez gardło, że on mnie też kocha a ostatnio wymusiłam nawet na nim całuski :P chciał żebym mu zrobiła kolację więc zażyczyłam sobie dziesięć całusów i dostałam :P Do czego zdolne sa leniwe dzieci :P
-
Wczoraj leżałam na łóżku z moim pięciolatkiem i śpiewał mi na wzór Krzysia z Kubusia Puchatka: ...już zawsze na zawsze .....kocham moja mamusię... i dodał, aż mi się płakać chce :) Mi też się łezka w oku zakręciła. I dla takich chwil warto żyć a nawet czuć się jak Miś ... do dupy :P
-
I ja z kausią witam ze stanowiska pracy Za oknem pięknie świeci słonko ale zimno jak cholerka. Misiu Ty święta będziesz miała w maju, wyjedziesz na trzy dni do hotelu ;) wrócisz do domciu z nowym facetem a M będzie czekał w posprzątanym domku :P to jest życie Gosik jak Ty wytrzymałaś cały dzień na chamburgerze i jabłku :)
-
Witam porannie. Wracając do tememtu teściowych to ja mojej też życzę powrotu do zdrowia, mi nigdy nic złego nie zrobiła[poza zbyt częstymi wizytami] ale moja szwgierka doznała wielu przykrości. My nigdy nie mieszkaliśmy z teściami, bo M by się na to nie zgodził natomiast szwagier z żoną budując dom [obok teściów] chcieli zaoszczędzić trochę kasy, niestety popełnili wielki błąd. Ja zawsze byłam tą lepszą synową a szwagierka była zła, któregoś dnia szwagier i mój M postanowili stanąć w obronie szwagierki i skończyło się tym, że teściowie nie odzywają się ani do nich ani do nas. Można byłoby książkę napisać ale to już wszysto na ten temat, bo nie chciałabym być postrzegana jako typowa synowa stale narzekająca na teściową :( ŻonoŻ dużo zdrówka dla Ciebie Behemotko narzuty podobają mi się ich cena też, musze pokazać je mojej mamie, bo od dawna szuka a w sklepach nic ciekawego nie ma. Mychulec zakup butów hmm, też by mi się przydały ale nie cierpię chodzić po sklepach, bo szybko się zniechęcam nie mogąc znaleźć nic dla siebie :(
-
Jeszce zapomniałam Misiowi napisać, że jak czytam Twoje posty to gębula sama się uśmiecha :D Czekając na korytarzu w przychodni na wizytę do gina ogladałam plakat z rowojem dziecka w łonie matki i myślałam o małym Misiu :)
-
Barbamamo butki śliczne Maxmaro dzisiaj chyba nie ma filmu, tylko piosenki będą z Magdy M Torebki fajowe i tanie :)
-
U mnie też jeszcze do świąt daleko, część okien pomyję w piątek, bo mam na 14-tą do pracy a resztę w sobotę. Jutro mają nam przywieźć drzewo na zimę a jeszcze chciałabym przed świętami zamówić rolety do trzech okien, tak więc poproszę o parę groszy z maszynki :P Moja teściowa też w szpitalu z powodu zaniedbanej cukrzycy [nie stosuje diety] będą jej amputować palec u nogi :( Niestyty jakiś czas temu przestała się odzywać i mimo, że mieszka dwa domy dalej nie mamy kontaktu, ani my ani brat męża. Dziwna kobieta, mimo wszystko nie brakuje mi jej. Wcześniej kiedy tylko wracałam z pracy ona stała już przy naszych drzwiach, nie mogłam się spokojnie umyć, zrobić obiadu teraz mam upragnioną intymność. Ach ponarzekałam :( M z bratem pojechali ją odwiedzić ciekawe jak wypadnie wizyta, bo ja M spotykał ją na drodze i mówił dzień dobry to udawała, że nie słyszy.
-
Chyba się od Was zaraziłam, bo też tak mam :P
-
No tak zanim ja napisałam robiąc przy tym jeszcze kilka innych rzeczy Silviak napisała przepis, którego link wkleiłam, chyba mamy podobne zestawy menu, parówki w cieście francuskim robiłam w tamtym tygodniu, naleśniki z szynką, serem i pieczarkami w sobotę :)
-
Witam słonecznie, bo za oknem już słoneczko świeci ale rano było zero stopni brrrr MYchulec podaje link do szybkiego obiadu [mój dyżurny] nie wklejam przepisu, bo już kiedyś go podawałam http://www.smaczny.pl/przepis,kotleciki_z_filetu_kurczaka_i_majonezu Ja też wczoraj byłam na spacerku ale troche długą trasę sobie wybraliśmy i nie mieliśmy siły wracać, ale po powrocie jak zjedliśmy obiadek i odpoczęliśmy, poszliśmy na drugi spacer, tym razem kótszy. Zrobiłam wczoraj brzoskwinie w cieście francuskim, pycha, jak wróciłam ze spaceru już ich nie było, a syn mi mówi co poradzić jak były takie pyszne :) W sobotę na rynku dziewczyna sprzedawała fajne jajka do zawieszenia zrobione chyba z wikliny, w środku było kutczątko a na górze przy sznureczku do zawieszenia jakiś filcowy listek. Maksia napewno by sobie poradziła ze zrobieniem takiego cacka, kosztowało 8 zeta a koszt zrobienia myślę że niewielki.