jacklyn
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez jacklyn
-
Dla Hogi Z bukietem róż nie moge przyjść by zlożyć Ci życzenia lecz w słowach mych jest taka myś - niech spełnią Ci się wszystkie Twe marzenia!
-
Dorottko dziękuję za wczorajsze życzenia i piękny bukiecik. Wczoraj nie było dane mi zajrzeć tutaj, bo złodzieje prąd ukradli :D i żyłam w ciemnościach, na dodatek na moim (i Maxmary męża) serialu Magda M, mogłam wpaść do Maxmary.
-
Pulsik dzięki
-
Jestin
-
Gruby Misiu , Me , Gosik , Amita , Maxmaro , bardzo, bardzo Wam dziękuję za życzonka, ale w tym roku nazbieram życzeń to dzięki temu że jestem z Wami. Amito ja też mam taka grupę krwi jak Ty, zaczekamy co nam wróżka Maxmara wywróży do jedzenia :P Behemotko kawa od rana zaparzona, teraz mam swieżą, więc czekam a i do kawki cos się znajdzie. U nas w pracy taki zwyczaj, że robimy mały poczęstunek, ciacha, czekoladki itp ;) więc za jakiś czas muszę Was opuścić. Ale tylko na dłuższą chwilkę, potem wracam.
-
Hoga, Barbamama, Behemotka dzięki za życzenia , kawusia się parzy to wpadnijcie. Barbamamo skąd Ty znasz takie fiki-miki, ja tak nie potrafię.
-
Szkoda kościoła w Gdańsku, mamy zdjęcia ze zwiedzania. Barbamomo współczuję z powodu przygody syna, zwłaszcza, że zostałaś sama z problemami. Mój syn w trzeciej klasie po lekcjach poszedł z kolegami na górkę i zjeżdżając na reklamówce rozwalił wargę, teżmiał szytą. Ja wtedy byłam na porodówce i poinformowali mnie dopiero po porodzie. Młody nawet do szpitala nie chciał przyjść, bo bał się mojej reakcji, chyba urodziłabym na korytarzu.
-
Hoga zapomniałam dodać, że moje buty są pełne nie wiem jak trzymają się na nogach klapki
-
Miś, Hoga, Dorottka brawo, moje gratulacje U mnie stoi w miejscu, wczoraj obżarłam się na imieninach, dzisiaj bez śniadania poszłam do pracy, bo jeszcze od wczoraj czułam sie nasycona (czytaj: przeżarta). Hoga a Ty Zuzia? czy może Asia wydaje mi się, ze Zuzia. Moje buty są bardzo wygodne, mimo że koturna wysoka i wąska to czuję się w nich stabilnie. Wiecie w sobotę ćwiczyłam ABS i jak robiłam brzuszki przyszedł mój mąż i mówi no sróbuję z Tobą jak to robisz. Poinstruowałam go, że nie należy przyciągąć brody do tułowia tylko ciagnąć ją do sufitu, żeby poprawnie wykonać ćwiczenia i wymiękł po kilku brzuszkach. Wstał i stwierdził że on nie musi ćwiczyć, bo jest szczupły i ma kondycję hahaha kondycję 8 minut by nie wytrzymał. :D
-
Hoga masz rację, a kiedy Ty masz imieninki? Co do basenu też by się przydał, ale jak będzie taka pogoda jak do tej pory to nie będzie wiele okazji zeby z niego skorzystać.
-
A mój małżonek stwiedził, że widział dla mnie świetny prezent na imieniny w internecie - komplet bielizny ponoć super na wieczór - i zastanawiam się dla kogo ten prezent dla mnie czy dla niego, ja wolałabym perfumy, ale zobaczymy jutro co wymyśli. A od syna w prezencie dostanę oceny proponowane na koniec roku :), bo akurat jutro zebranie w szkole. Okaże się czy będzie to moje święto czy święto pasa. :D
-
Na grilach, na imprezach a ja w domu, bo mąż się za jakąś robotę wziął, ja sprzątałam, zrobiłam pranie - 3 wkłady do pralki. Niestety ;) już wyschło, więc zaraz idę prasować. A jutro na imieniny do rodziców i znów wyżerka. A potem odchudzanie i tak w kółko.
-
Dziewczyny ja znikam. Dobranoc
-
Myślę, że z Twoją kondycją to coś wygrałaś :P
-
3MO jak już udało Ci się wpaść to napisz co u Ciebie nowego słychać.
-
W sumie to oglądam drukarki. Kupiłam od znajomego brata za 200 zł a widzę, że na allegro są nawet po 150, chyba zrobiłam niezły interes :(
-
A mój grał jak wrócił ze szkoły od ok.14 do 18, dlatego wieczorkiem dostał pozwolenie tylko na pół godziny. Teraz śpi.
-
Ja teżjeszcze zaglądam i tu i na allegro
-
Nareszcie Krupciu wróciłaś, fajny wypad, same nigdy nie zmusimy się do takiego wysiłku. Huuura, znalazł się Fredek, biedaczek siedział pod thują całą noc, a na dodatek u nas padał deszcz. Koniec bez balonika na spacer ani rusz.
-
Behemotko kiedyś Gruby Miś podawał link do strony, na której znajdowały się zdjęcia m.in. Misia. Wejdź na 82 stronę, na dole znajdziesz informację.
-
Aaaaaaaaa........ już wiem dlaczego Was nie ma .......wbiłyście zęby w ścianę i nie możecie podejść do kompa. Ja też miałam wbić, ale nie chcę żeby mnie zakład obciążył kosztami remontów (wiecie szpachlowanie, malowanie). :P
-
Czy u Was też taki śpiacy dzień jak u mnie? Ja zaparzyłam sobie drugą kawkę bo zasypiam, za oknem deszcz pada wielkimi strugami. Myślę, że u Was też śpiaco bo nikogo prawie nie słychać, tylko Barbamame, pewnie się wyspała z rana. A ja charu, charu w pracce. :)
-
Maxmaro pokaz jest super, poznałam rodzinkę, teraz wiem, który mąż a który szwagier, bo jak przysłałaś zdjęcia to nie było wiadomo. Przekazuję Wam ostatnio przeczytany komunikat policji topikowej: Policja Topikowa poszukuje miłej, sympatycznej dziewczyny o nicku Krupcia. Ostatni wpis28.04. o godz.8,25, z informacji wcześniejszych wynika, ze wyjechała na kurację odchudzająco-upiekszającą i tu dalszy ślad po niej zaginął. Od tej pory nie dała o sobie znać. Ze śledztwa prowadzonego przez Detektywa K.Rutkowskiego wynika, że osoba mogąca być Krupcią była ostatnio widziana w Hollywood na castingu do najnowszego filmu Stevena Spilberga. Również z tą sprawą wiązane jest zaginięcie w dniu 15.05. innej dziewczyny Me36. Ktokolwiek widział lub ma jakieś informacje proszony jest o kontakt z tym topikiem.
-
Niestety mamy jeszcze nie ogrodzony ogród. Kiedyś znalazł się po czterech dniach, później przywiązywałam mu balonik żeby go zlokalizować (już Wam o tym kiedyś pisałam) i znowu zbagatelizowałam jego hulaszczą naturę. Będę szukać ale najgorsze, że działki obok nas są nie zagospodarowane i tam nawet małe dziecko mogłoby się ukryć, mąż już nie chyba, że na leżąco i pupą do góry :P
-
Witam, kawa jeszcze nie podana, bo przecież do Was muszę zaglądnąć. Tak wczoraj oglądałam Eurowizję nie wiem po co, przecież to kicz, ale jak zaczęłam to chciałam oglądnąć do końca, potem żałowałam. Pulsik, Twój syn też gra w nieszczęsną Tibię, no cóż taka moda, kiedyś pisałyśmy na ten temat na topiku. Chyba pójdę Waszym śladem i dzisiaj wbiję zęby w ścianę, wczoraj był zły dzień, jadłam i jadłam, dobrze, że lodówki nie zjadłam. Tak w o góle to jest mi smutno :(, wczoraj wzięłam na spacer moje zwierzątko i mi uciekło, dla nie wtajemniczonych to żółw. I kto tu mówi, że jest zołza i jędza, to ja chyba nią jestem, skoro nawet żółw wykorzsstał chwilę mojej nieuwagi i czmychnął, tak mu było źle. Szukałam ale nie znalazłam go wczoraj a dzisiaj leje deszcz i nawet nie mam jak wznowić poszukiwań. Zanim wrócę z pracy to on już może być w Krakowie.