jacklyn
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez jacklyn
-
Dorottka co Ty nam tu ściemniasz o jakichś wredotach, jeżeli nie masz lustra to wyślę Ci zdjęcie Twoje to zobaczysz śliczotkę-Dorottkę a nie wredotkę-Dorottkę.
-
Misiu ale mieliście jazdę, ale przynajmniej nie grymasił, nie biegaliście po sklepach, szybki zakup i z głowy.
-
To mnie pocieszyłaś, jeszcze dwa lata myślenia za siebie i za niego, ale dobrze, że to ma swój kres, bo myślałam. że dopiero jego żona mnie w tym wyręczy :P
-
Do mnie doszły jeszcze wczoraj.
-
No nie...dzwoni do mnie mój syn po lekcjach, więc pytam jak plakat nad którym się wczoraj męczyłam, a on mi mówi, że to za tydzień jednak trzeba oddać. Wrócę do domu i uduszę :( mogłam sobie z Wami klikać. O czym te dzieciaki myślą na pewno nie o tym co się dzieje w szkole. Przecież my takie nie byłyśmy. ;)
-
Behamotko dobrze wiedzieć, że sprzedajesz walutę, będe wpadać do Ciebie pod koniec każdego miesiąca po CHF-y na spłatę kredytu, tym bardziej, że można u Ciebie kupić 0,10 gr taniej a moze po znajomości sprzedasz mi w cenie jena. :D
-
Gosik jesteś pomarańczowa bo wpisujesz gosk39 zjadasz \"i\", a a na diecie jesteś :D
-
Witam Wszystkie topikowe piękności Gosik listonosz dotarł, dzięki, odesłałam go do Ciebie. Maxmaro gratuluje pamięci, ja czytajac wypowiedzi przywołuje sobie wizerunek każdej i chyba wzrokowo, każda pamiętam, gorzej ze szczegółami typu ile dzieci, w jakim wieku, ale myślę, że z czasem i to mi utkwi w pustej główce. Ty piszesz wiersze, a ja z moim synek siedziałam do północy i robiłam plakat z historii, zadany miesiac temu, ale oczywiście do wczoraj miał czas. A ja jak zwykle pokrzyczę a potem siadam do wycinanek -twarda dupa, miękkie serce, no ale cóż zrobić z naszymi pociechami, dobrze, że jest komu pomóc. Przynajmniej nie miałam czasu myśleć o jedzeniu. Hoga czy ten sprzęt jest w kropeczki? :D Behamotko ja też robię kotleciki z kurczaka, moja rodzinka uwielbia je. Barbamamo musi się udać trochę samozaparcia i nieczęstego przebywania w kuchni. :)
-
Duża ilość węglowodanów nie jest wsakzana przy odchudzaniu, dlatego należy między innymi ograniczyć spożywanie chleba jasnego, makaronów, ziemniaków, potraw mącznych. kiedyś czytałam toipk na temat diety niskowęglowodanowej.
-
Behamotko ile Ty masz paczek paluszków, pisałaś, że jedna już zjadłaś, wiesz ile tam węglowodanów. :( A po cichu powiem Ci, ze jak koło mnie leżą paluszki, to nie potrafię im sie oprzeć, zwłaszcza tym męskim hihi :D
-
Hoga dzięki za rady. Dziewczyny dużo zdrówka Wam życzę.
-
Właśnie w radiu podali informację, że w Głosie Pomorza (Maxmaro czytasz?) ukazał się artykuł o meizitangu. Autor przestrzega przed stosowaniem tego preparatu, ponieważ uzależnia on jak amfetamina, ponoć na świecie zmarło już kilkadziesiąt osób po jego stosowaniu. Zawsze byłam przeciwniczką stosowania jakichkolwiek wspomagaczy a wystarczy wejść na forum i poczytać ile osób zachęca do kupowania tego swiństwa fuuujjj.
-
Gosik ja też nie mam poczty :( od Ciebie, adres mój masz, bo wysłałam ci maila. Ja dalej na lekkiej dietce, rano zjadłam dwa jajka, do pracy zabrałam kanapkę z chleba pełnoziarnistego z twarożkiem i ogórkiem a na obiad zjem mieszankę meksykańską z mięskiem z kurczaka oczywiście bez ziemniaków. Behamotko ja pracuję do 16 czasami do 18 więc w pracy jem kanapkę lub jakąś suróweczkę a po powrocie staram się zjeść coś ciepłego j.w. w małych ilościach. Jest to mój ostatni posiłek. Coś treściwszego też musimy jeść dla zdrowia, tylko z umiarem.
-
Jejku ale miałam zaległości w czytaniu całe dwie strony, chyba muszę kupić sobie laptopa powiesić na szyi i mieć Was cały czas on-line, w kuchni przy gotowaniu, w łazience przy....i przy myciu, w ogrodzie przy plewieniu, a potem zgłoszę się do KAI - Klubu Anonimowych Internautów - na odwyk dla uzależnionych. Wczoraj jak sobie klikałyście przy piwku i winku ja oglądałam Magdę M. a potem Teraz MY popijając szarlotkę. Dzięki za fotki Maxmaro, Dorottko, Behamotko, Hoga. Rodzinki superowe a pieski odjazdowe. Ja nie mam psa, kiedyś bardzo chciałam mieć pieska, ale moi rodzice nie pozwalali, więc kupiłam mamie na urodziny wilczura. To był głupi pomysł, taki duży oies do bloku, ale był kochany i nawet mama mimo, że była wściekła jak otrzymała prezent, poubiła go. Ale to było dawno. Hoga magnolie sa piękne, nie mam w ogrodzie ale za tydzien mam imieniny i w pracy kupujemy sobie prezent uprzednio pytając solenizanta co sobie życzy. Mi co roku kupowali tuje do ogrodu, może w tym roku magnolie. Chociaż potrzebuję jeszcze wielu drobnych rzeczy do domu na które zawsze brakuje kasy. Idę zrobić kawkę i zaraz wracam.
-
Dorottka ja odebrałam ale nic nie ma
-
Maxmaro ja tez dostałam, dzięki, córcia jest bardzo do Ciebie podobna.
-
Maxmaro dzięki za torta......pyszny, już nic dzisiaj więcej nie zjem, za duże kawałki pokroiłaś. ;)
-
Dla Maxmary Kwiatów Ci nie dam, mimo szczerych chęci. Lecz słowa, które zostaną w pamięci, życzę szczęścia, dużo radości i długiej szczęśliwej przyszłości. Niech los Tobie z oczu łez nie wyciśnie, niechaj się wszystko wiedzie pomyślnie. Wszystko co piękne i wymarzone, w dniu Twych urodzin niech będzie spełnione.
-
I znów wtórny analfabetyzm, miało być każesz a nie karzesz, bo to przecież nie kara. Wybaczcie.
-
Hoga śliczne, i Ty nie decydujesz sie na drugie...patrząc na małego, ślicznego, uśmiechniętego już powinnaś zabierać się do roboty, zabacz jak słodkie są dzidziusie (wiem czasami tylko na zdjęciu). Gosik jak klikniesz na swój nick to wyświetli się informacja o Tobie m.in. adres email. Pulsik laseczko dzięki na zdjęcia, widzę, że córci też juz karzesz ćwiczyć, żeby w przyszłości nie musiała sie odchudzać jak my. :D
-
Amito dzięki za zdjęcia, odwdzięczam się swoimi, dziewczynom dawno temu wysyłałam, nowych nie mam bo nie mam cyfrówki, więc zdjęcia mam robione tylko od okazji. To, że masz kufel w ręce to nic zdrożnego, kilka z nas już ujawniło, że nie stroni od tego trunku i ja miedzy nimi. Gdzieś u Hogi przeczytałam, że zdjęcia od Pulsika otrzymała a ja to co?
-
Hoga mam nadzieję, ze żałuje ale ja jestem nie ugięta niech robi podchody, niech prosi a ja i tak będę obrażona kilka dni, potem bóle się zacierają i wszystko wraca do normy. W sumie kłócimy się o pierdoły, z drugiej strony nie wiem czy chciałabym męża, który ptrzytakiwałby mi na każdym kroku (ale on nie musi o tym wiedzieć), czasami trzeba podnieść sobie poziom adrenaliny. Na razie jestem obrażona, czekam na kwiaty. Chyba muszę po pracy iść na łąkę i nazbierać, bo inaczej się nie doczekam:D
-
Uff od godziny czytam Wasze pogaduchy a tylko dwa dni zaległości. Witam Behamotke Jestin moim dyżurnym ciastem jest murzynek, dzieci lubią, bo nie jest wydziwiany, tani, szybki do zrobienia i zawsze wychodzi. Weekend minął szybko, na łonie natury, super jest nic nie robienie (ale tylko dwa dni, żeby nie za długo). Ale dzisiaj w mojego małżonka diabeł wstąpił, nie wiem wstał lewą nogą czy mu nasienie na mózg uderzyło w kazdym razie rano przeszło przez dom tornado. Zaczął od syna skończył na mnie i dobrze będzie kilka dni cichych, więcej czasu dla siebie. Mam go gdzieś (ale tylko na te kilka dni) :( Teraz idę sprawdzić pocztę i zrobić kawkę, bo jeszcze nie piłam. Zaczęłam od Was a nie od kawki, tak się za Wami stęskniłam. :D
-
Mięsko rewelka mniam, ale nie mówcie innym dziewczynom, że kosztowałam o pólnocy, dobra? to był tylko kęsek, takie dwie niteczki. :D Idę pod prysznic i do spania, bo rano wyjazd
-
A krecik powiedziałby...joooj