do dasmusa
dziekuje, ja wierze w to że bedzie dobrze ale....czasami mam takie napady żalu... Rano wszytsko było oki, ale pozniej zadzwonila szczesiwa kolezanka - jest w ciazy....z biznietami.... Bardzo sie ciesze jej szczesciem ale, jak pomysle o sobie to szlak mnie trafia.. Teraz mam 7 dzien cyklu.. jeszcze kilka dni i czas sie zaczac pożadnie przytulac.... Trzymaj za mnie kciuki...
Bardzo sie ciesze ze masz córeczke - serdeczne gratulacje!!
we wróżby generalnie nie wierze, ale jakoś mnie ta przesladuje uparcie...
buziaki