Mary
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Mary
-
Nie zaprosiłaś tej osoby i zaproszony strzelił focha, bo sam nie chce przyjść?:P
-
Ja pewnie swoje urodziny spędzę w samotności albo z przyjaciółką się uchlam:P No chyba ze do tej pory coś się zmieni w moim życiu, wszak jeszcze 5 miesięcy zostało:P
-
Ja się dostosuje do tematu...sama nie jestem na tyle pomysłowa by coś wymyślić:P
-
Ja dziś 3 wypiłam żeby być do życia:P Jutro mam wynikający z planu dzień wolny, a muszę jechać na uczelnie...toż to skandal!:P
-
Hehe, na to wychodzi:P ale dziewczyny udowodnijmy że bez facetów też można się bawić:D
-
http://www.youtube.com/watch?v=jSdTjKfOlqA Ja tą uwielbiam:)
-
Sebastos zawsze chętny Ci pomóc z tego co zauważyłam;)
-
Ja uwielbiam burze, wprost kocham:D
-
Vodko, to nie moja pora, nie wyobrażam sobie żebym miała się teraz położyć i zasnąć...jakoś przemęczę się jeszcze te parę godzin;) Czy u Was też pada?
-
Hej Dobrze:) Jak Ci mija poniedziałek?
-
Hehe, to chociaż coś lekkostrawnego sobie zrób do jedzenia;) A ja już uciekam spać, jutro trzeb odwiedzić uczelnię:) Jak zwykle musiałam się uzewnętrznić:P Pa:D
-
Ja nie miałam w ogóle obycia z facetami, będąc w jednym związku przez 4 lata a zaczynając go mając lat 15 znałam swojego faceta na wylot, ale inni byli dla mnie zagadką i jak tego drugiego poznałam to nawet nie wiedziałam jak mu powiedzieć że ja wcale nie chce z nim być...
-
A ja mam takie zdanie że pierwsze poważne związki w większości się rozpadają...jest to sprawdzone i potwierdzone przeze mnie i wiele moich koleżanek.
-
Poznałam tego chłopaka 4 miesiące po zakończeniu 4-letniego związku, czułam że nie jestem gotowa, ale że nie miałam za bardzo pojęcia o relacjach ż-m to się wkopałam, a raczej on postawił mnie przed faktem dokonanym...powiedział że się zakochał, później szybko padły słowa o tym miłości itd. a ja nie wiedziałam jak się zachowywać i co robić, bo prócz tego że go lubiłam to nie czułam żadnych wyższych uczuć...z początku wmawiałam sobie że zakochanie/miłość nie przychodzą od razu i że muszę poczekać, ale im dłużej ten stan się przedłużał tym większe miałam wyrzuty sumienia, że nie umiem odwzajemnić jego uczuć, to było naprawdę męczące dla mnie, bo on miał różne plany, poznałam jego rodzinę itd. a ja czułam się tak jakby ktoś kazał robić mi coś czego nie chcę...w końcu on chyba zauważył że coś jest nie tak, bo ja coraz częściej wymawiałam się brakiem czasu, nauką(akurat miałam sesję), odpuścił, a ja poczułam ogromną ulgę, bo sama nie umiałam tego zakończyć...powiedziałam sobie po tamtym incydencie że już nigdy więcej nie dopuszczę do takiej sytuacji i do tej pory mi to wychodzi.
-
Zakochania nie da się wmówić...próbowałam...4 miesiące...
-
http://www.youtube.com/watch?v=gg4zxY1vF1w piękna...
-
To chyba coś pomiędzy, bo to też obawa że nikogo już nie pokocham...
-
Odkąd nie jestem już ze swoim byłym, a będzie to niedługo już 2 lata...nikt nie spowodował u mnie tego uczucia motylków w brzuchu, zaangażowania, na nikim mi nie zależało...jak coś się zaczynało to ja sama to szybko kończyłam, bo się bałam sama nie wiem czego, czy tego że znów mnie ktoś zrani, czy tego że sama jeszcze nie jestem gotowa i kogoś zranię...
-
Kurcze, Dobrze, ja też czasami takie wrażenie odnoszę:O
-
Szczerze powiedziawszy to ja też nie znalazłam jakiegoś celu, sensu życia...niby studiuje, więc do czegoś dążę, ale te studia to nie jest wcale coś co koniecznie chciałabym w życiu robić... Dobrze, czemu tak się bronisz przed zakochaniem?
-
Vodko, zacznij jeść, bo padniesz nam jeszcze:( Ja to zawsze odnoszę wrażenie poznając kogoś że robię złe wrażenie, bo nie jestem otwarta, nie mam o czym gadać, a raczej po prostu nie wiem o czym, jestem cicha, małomówna i ogólnie chyba odpychająca, choć to tylko moje subiektywne zdanie, bo parę osób mi powiedziało że bije ode mnie ciepło, a przez skromność zyskuje sympatię. Dobrze...to nie dziwne że Ty tak długo w nocy siedzisz...ja też jestem nocnym markiem i mam problemy z zasypianiem, ale staram się kłaść wcześniej:) Ja też nie unikam, tylko po prostu nie ze wszystkimi lubię przebywać, najlepiej czuję się w towarzystwie osób które dobrze znam, przy nich się nie krępuje, jestem sobą, a przy obcych to tak jak wyżej pisałam, czuję się spięta, skrępowana i ogólnie jakoś dziwnie...
-
Hej Vodka;) Ja mogę być?:P Filmu nie znam, ale piosenka fajna, lubię takie żydowskie klimaty:)
-
Nie mówiąc już o reszcie...MDD, pewnie do pracy się psychicznie nastraja:) ale gdzie reszta? Ehh...szkoda;) Nie mam za bardzo komu tego dać do przetłumaczenia, a ja jestem taki leń, że samej mi się nie chce, a na jutro muszę to oddać:P
-
A ja rzadko na takie samotne chodzę:) No właśnie, cicho tu jakoś...nikt się nie chce wychylić;)
-
A ja cały dzień w domu spędziłam:O A teraz 'modlę' się nad jakimś głupim tekstem po angielsku, który muszę skrócić do 10 zdań...ale zamiast to robić to wolę oglądać x-factor;)