Mary

Dziękuje i wzajemnie:)

Czemu ja powinnam?:) Uciekaj się wyspać;)

Hehe, eee może lepiej nie:P Ty napisz:D Jeszcze jestem;)

Nie, nie mam z nim kontaktu, a szkoda bo bym go popędziła:P Może nie tyle niedobrego co frustrującego:) Dobranoc:)

Nigdy nie wierzyłam w takie zabobony, ale od tamtego dnia zaczęłam...

Nie zazdroszczę:O Ja też coś śpiąca jestem więc będę się powoli zbierać.

Chyba nas nie lubi:P Mimo przeciwności losu tam dotarłam...nigdy więcej żadnych wyjazdów w piątek 13:P

Dobranoc:) Poetry, widziałam ostatnio Tomka jak się na jakimś topiku odzywał;)

Byłam tylko na weekend:) tam było fantastycznie, tam odżyłam:)

Poetry, wiesz...byłam znów nad morzem...nie mogłam się powstrzymać...pojechałam do Łeby...:)

Ja, zbyt często...

Też się nauczę:) na razie znam tylko werset ...i'm asking why...

Też się cieszę że Was widzę:) Makulku, piosenka z Twojej stopki jest cudowna, ale w WHY się zakochałam:) Już Wam nie przeszkadzam...paaa;)

Miłego wieczorku Wam życzę:) Trzymajcie się ciepło;)

Cześć:) Miło mi widzieć Was tu uśmiechniętych:) Zostawiam po sobie mały ślad w postaci uśmiechu...o taki może być...;) http://www.youtube.com/watch?v=Qx1So33vWwA Pa!:)

Makak, byłam, masz rację...teraz mam jakiś melancholijny nastrój choć i tak widzę że już jest coraz lepiej:) bo to już nawet nie chodzi o to że czuję się samotna, na moje nastroje nakłada się wiele rzeczy... Poetry, to miasto na mnie tak wpłynęło, to były najlepsze moje wakacje chyba:) nie mogę nadal pogodzić się z tym że tak szybko zleciały, ale jakoś trzeba żyć, wrócić do rzeczywistości:) dobrze że pozostają wspomnienia i zdjęcia:) ...też tak myślę:) Dziękuje za kwiatuszka Makak:) Tomku, co z Tobą?:)

Poetry bardzo żałuje że nie mogłam się z Tobą tam spotkać, ale może jeszcze nic straconego, wszak blisko siebie mieszkamy:)

Ja mieszkałam w Nowęcinie, przy jeziorze Sarbsko:) http://www.youtube.com/watch?v=Qx1So33vWwA

A od kogo ten śliczny kwiatuszek?:) Dziękuje:)

Poetry, wiem jak to jest, dlatego ja nie lubię siedzieć w domu, sama, to mnie przytłacza...gdy mogę z kimś spędzić czas wtedy czuję się szczęśliwa, zapominam o tym że gdy wrócę do domu znów będę czuła pustkę...mimo tego że jestem jeszcze młoda, czasami czuję się strasznie zmęczona życiem... W Łebie było mi cudownie, mogłam się oderwać od tej szarej rzeczywistości i pogodę miałam przepiękną, pierwszy raz mi się taka trafiła, ale to co piękne szybko przemija niestety... Ja swojego piękna nie dostrzegam, może go we mnie nie ma, na zewnątrz na pewno, a od środka nikt nie chce mnie poznawać... Poetry, każdy ma kompleksy, ale dopóki nie mówi się o nich głośno nikt ich w nas nie dostrzeże...piszę Ci tak, a sama w to nie wierzę chyba...też mam masę kompleksów, ale nie chcę przytłaczać nimi innych... Poetry, Ty mieszkasz w Łebie, czy gdzieś na obrzeżach?

Dzisiaj poprawy nie przewiduje....jeszcze ta pogoda mnie dobija... Widzisz Tomek, ja też na co dzień jestem wiecznie uśmiechniętą optymistką, ale czasami coś we mnie pęka i nie mam już siły udawać, ale nie pokazuje tego przed innymi, skrywam, duszę w sobie takie uczucia, bo nie chce żeby ktoś mnie pocieszał...

Uciekam spać... Dziękuje za hmm pocieszenia:) Dobranoc;)

Wiem, tylko że do mojej duszy nikt nie chce zajrzeć...

Miło że mnie pocieszasz, ale ja przestaje w to wierzyć:( Jak widzisz oczy to nie wszystko...

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że taka słodycz nie jest mi pisana...