BajkaPL

Eliska- jeseśmy z ciebie dumne Słodkch senków!!

elisa- no popatrz, masz rację z tym mięskiem..Laski, która ma w tabeli, ile p ma 100g suszonych much??;) Powiem wam w sekrecie, że też jeszcze nie czyję się zpełnie ok we własnym ciele, ale juz jest dużo lepiej, niż gdy miałam te 78 kilo....:D

No, ja tu zaglądam. Już po pracy. Chlebka już nie za bardzo odnieść, bo została tylko spora piętka. Kanapek w pracy nie zjadłam...kupiłam rogala...Dostałam dzisiaj pierwszą cześć wypłaty, jutro druga, w sobotę juz do końca:):):):) Jutro wybieram sie z dziewczynami, z którymi pracuję na kebeba. Mam tylko nadzieję, ze nie znajdę w nim już żadnych \"niespodzianek\". Co nowego?? Nic, jakoś sobie żyję, już mnie nie bolą nogi po 8 godzinach stania. Jednak do wszystkiego idzie się przyzwyczaić;) Cath- a pisałam, ze kto nie moze, niech nie czyta....No ale sama powiedz...okropne, nie? Aylinn- kochana, udanego wypoczynku, a na jak długo jedziesz?? To ja lecę, zawijam kiecę;)Idę do mojego miśka, jego mama ma mi zapłacić za kosmetyki, które jej wczoraj dałam....Nie przepadam za tym zbieraniem haraczu od klientek...Brrrr//// No to pa, buziaki, i do później

Hej dziewczynki, czemu śpicie??Wstawać!! Przed momentem zjadłam śniadano...i wiecie co? Wrażliwe- nie czytać dalej!!!Jem sobie chlebek razowy, jem jem, już w sumie dokańczam tą moją kanapkę, a tu nagle tuż przed buzią z chlebka odrywa sie \"okruszek\" taki jakiś na 1 cm. Myślę sobie- jakieś spalone ziarno, bo to czarne było. Patrzę z bliska, a to mucha ususzona.A w chlebie jeszcze jedna. Kurde, nawet nie wiem, ile tego było w tej części chlebka, która już zjadłam!!!!Ale mam obrzydzony apetyt...Brrrrr...Aż mi wszystko do gardełka podeszło.... :(

eee Bilans oczywiście miał być 140/140;)

Anda Anido Arnika Janta Spóźnione, ale za to szczere życzenia imieninkowe- pięknych efektów i mnóstwa kwiatuszków:) Kate- ja z przyjemnością sie dołączę do kawusi:D Bardzo sie cieszę, że zrzucasz urlopowanie;) Mój bilans:120/120 waga-71 kg (czyli pół kilo mniej, jupi!!:) ) Udaje mi się jakoś to wszystko robić....:DOd dzisiaj zaczynam 18 p dziennie, mam nadzieję, że dam sobie radę.... miłego dnia!!!

wstałam:)Dzieńdobry, a kawkę już wychłeptałam:)Miłego dnia, pędzę do pracy:)

hehehe, kate, to ja ci zazdroszczę, że nie lubisz lodów;) Ja je uwialbiam:):):):):D

kate, ja mam w tabelce, zer mleczne maja 1 p za gałke, a jeszcze specjalnie pytałam, czy to, co mi nakłada laska, to czy są mleczne. Ona powiedziała, ze tak, wiec policzyłam na 1 p.... Ale kto ma gdzieś zapisane za ile p jest gałka, niech pisze, o najwyżej poprawię... Dzięki kate

Aha! skleroza nie boli. Któraś z lasencji, co ostatnio doszły napisał, ze dziennie za darmoche są 3 łyżeczk miodu, dżemu itp. One są za darmo tylko po 1 łyżeczce z kazdej z wymienionych substancji, nie po 3 łyżeczki:) To tylko tak, dla przypomnienia:)

Boa- widze, ze lubisz jajka, ale 2 mają 4p, spróbuj obniżyć p smaząc sobie jajko sadzone z pomidorkiem. Sper smakuje i zapycha:) Nina- nic sie nie martw, dasz sobie rade. Z tymi jadlospisami tez wpadniesz w ytm i ani sie obejrzysz, a odruchowo będziesz jadła wg zasad ww. Mi się to już udaje:)

Witajcie śliczności. Ja również staję dzis do raportu: śn: kawałek chleba z szynką masłem roślinnym i pomodorkiem- 2 p+jogurt z płatkami- 2p=4p 2śn: 3 kaw. chleba takie jak na śniadanko-6p+co godzina po kalarepie(3 szt)0p+porzeczki czerwone z łyżeczką cukru-1p=7p obiad- fasolka szparagowa z bułką tartą-2p+gałka loda-1p=3p kol- bułkaz szynką i masłem roślinny, -2,5p Razem:16,5p Zostawiam sobie p na jutro- mam zamiar iść na większego loda:):):) I co sądzicie??:>

JEstem, jestem:) Chowam sie w domciu przed słoneczkiem cbo jest bardzo gorąco, ale na 14:10 jadę z Miskiem nad Brde i robimy sobie rejs tramwajem wodnym:):):) Bosz....to już 500 strona. Jestem w szoku! pół tysiąca stron postów, pół tysiąca stron życia każdej z nas....toż to całkiem niezły materiał na książkę\"Perypetie kobiet i jedzenia- czyli małe co nie co o odchudzaniu\". Może drukniemy to i opublikujemy??Byłby z tego niezły bestseller:):):):) Becik ja sie dołączam do prośby i nakłaniam was dziewczyny, co byście pisały za dnia, bo ja w nicy odsypiam prace i wieczorne imprezy;) Elisa- i tu dotknęłaś sedna sprawy w naszym WW:) Bardzo fajnie to ujęłaś Dorotka- witaj, słońce, zapisuj się szybciutko do tabeli i licz, licz, licz i pytaj w raie co:) Mam nadzieję, że wszystkim urlopowiczkom się ładnie i milusio wypoczywa:):) Ja mam już prawie miesiąc pracy za sobą, miesiąc przed sobą, ale we wrześniu morze i to trzyma mnie jako tako w pionie:):):):) Boje się tylko, że skoro jedziemy z Miśkiem tylko we dwoje, i to po raz pierwszy sami na tak długo- 2 tyg. To możemy sie gdzieś tam w czasie urlopu pozabijać. Czeka nas niezła próba wytrzymałosci. Albo ciągle będziemy sie kłócić, alebo przez cały urlop nie wyjdziemy z łóżka:);) No to ja na razie zmykam!!papapa

Hej laski!:) Ja na moment, zaraz idę do pracy:)Muszę wam powiedzieć, ze wczoraj zjadłam przez chipsy na imprezie 30p. Nie będę tego odrabiac, bo nie dam rady aż tylu odrobić, jednak teraz będę już liczyła dokładnie:) Witaj Frogus Pinokio- będe teskniła.... To papaski

Pinokio- dobrze, przepraszam, ze nic nie pisałam, postaram sie poprawić:* Dziś jak na razie wyżarlam 15 p ale spoko luzik, dojem do 20 :D Własnie wszamałam na obiadokolację fasolke szparagową- pół sloika z bułka tartą za 3p Kate- nie wierzę, bo ty jesteś wzór i jako taki o tobie myślę. Ale tak na poważnie, to chyba baaardzo rzadko masz jakieś wahniecia, bo jakos do tej pory niczego jakiegoś takiego bardziejszego nie przyuważyłam?? Becik- to fascynujące co napisałaś, ja wierzę, ze ludzie mają takie zdolności:) Napisz co ci powiedział ten kumpel:) Żarówo- świeć nam jak sloneczko, nie dołkuj, bo smuta robisz swoim przyjaciołom....i nam cie żal i wogóle...Główka do góry, smuty szybko mijają... Axel- ja tez czekam na foto!!!!:)

No hej strażniczki!!!:) Wczoraj miałam tylko 4 godzinki pracy, więc sobie mogłam po południu poszaleć:):):):D Poszlismy z Miśkiem do Multikina na Skok przez płot, a potem na kebaba- wszystko w ramach tygodniowych punktów:) AXEL!!!!!!!!!!Baaaardzo cię proszę, poproś mamę, zeby ci podała przepis na ten chłodnik. Takiego smaka mi narobileś, że się aż pośliniłam....Napiszesz?? I wogóle 3 kilo w tydzień- pięnkny wynik:) Ja na razie sie zmyję, bo idę robić kawke, jeśli ktoś ma ochotę (na kawę);) to zapraszam:)

Hj hej:D I znowu ja zapraszam na poranną kawkę:):) Już jestem po śniadanku. Jestem cała szczęśliwa, bo w końcu spadło więcej deszczu i się ochłodziło:D Skończy sie sauna w robocie:D Pinokio- mnie wczoraj wieczorem tez drożdżówa naszła i tez ożarłam. Pyyyycha. Gratuluję spadku wagi, bardzo sie cieszę że sie ruszyło:) Baloonik- no jestem normalnie w szoku i pełna podziwu za ta czekoladę i obojętność wobec niej Megb- nie martw sie i u ciebie przyjdzie czas deszczu!!:):):) No to ja lecę papaśki!!!:)

Zapraszam na poranną kawkę:):):):):):) Od rana est u nas dzis Wiki, więc ja tylko na moment. Waga:71,5 kg Bilans 140/140 Pinokio- zachowuję zasady, nie martw się nic, kochana

Pinokio- wstyd się przyznać, ale praca;)Po prostu nie ma mnie cały dxzień w domu i nie zaglądm do lodówki;):):):)Ale jest git:D Pozdro dla wszystkich

Dorotka- nie można wyjadać dziennie mniej niż 16 p, wiec to twoje wczorajsze zaoszczedzanie p było dziebłko niezdrowe, kochanie moje:) A co u mnie>??? Wczoraj wyzarłam 21,5p, lae miałam zaoszczedzone, wiec bilansowo jest wsio oki:) Waha71,5 sie utzrymuje, wiec pewnie juro będę mogła wam napisać śliczne wieści:):) W nocy rozszalała sie zabombista burza i w końcu troszkę się ochłodziło, jednak nie aż tak bardzo jakbysmy wszyscy chcieli... Na śniadanko zjadłam jajko sadzone, kawałek chleba razowego i banana: Wiem, śmieszne połączenie, ale taki miałam apetyt:) to ja na raze sie zmywam:) Aha!!!Pinokio robić łóżko to znaczy to samo co ścielic łóżko;):p

Ach witam i zapraszam na poranną kawkę. Co rawda jedną już wypiłam, ale jakos tak mogę wypić jeszcze jedną;) Jestem już też po śniadanku- jogurt z płatkami. Bardzo mi odpowiada takie jedzonko:D:D Niusia- ile cie nie było w Polsce??Bardzo fajnie, ze wracasz:D Goniu- wyrombisty masz ten kubeczek do kawki:) Jak sobie raz wlejesz, to mazy może dajesz rade to za jednym zamachem wypić??;) Goniu ślicznie, ze są małżeństwa, które tyle ze sobą przetrwały:) U mnie ostatnio same rozbite jakoś tak sie robią...to smutne, ze ludzie nie potrafią ze sobą żyć... Ale co ja tam sie będę rozwodzic nad smutkami...Cieszę sie po prostu z waszego szczęścia:) Balooniku- t przejściowe...: Nie mozna tylko liczyć p i o niczym innym nie myśleć. Ja też tak miałam na początku, ale szybko minęło...:) No to idę robić łóżko...:) papaski

Hejkowatość:):):) Zaraz u mnie rozpocznie się burz, więc się streszczam. Zjadłam dzisiaj 17,5p, ale spoko, jutro odrobię. Jestem po prostu zbyt zmęczona, zeby jeść. Musielismy dzis zostać po godzinach w pracy, bo o 17 przyjechała dostawa butów i nie dało rady tego wszystkiego zrobić jak byli klienci... Zazerałamsie dzisiaj na 2 śniadanko kefirem z truskawkami, jutro ciag dalszy tego pysznego szaleństwa:) Piokio, wtelepałam sie dzisiaj na wagę i miałam 71,5 kilo, ale ze w czwartek jst dopero mój dzień ważennia, więc poczekaj z wpisywaniem mnie do czwartku:* Pozdrawiam wsystkie serdecznie, wyłączam sie, bo burza....papaśki

Kochane, ależ wy macie tempo pisania!!!!!SZOK!!!!Zauważyłam jednak, ze od pewnego czasu piszecie co jecie, wiec i ja nabazgram co dzis zjadłam: Śniadanko:jogurt i platki-2p+kawałeczek chlebka bialego(bo był świeży i chrupiący)1p 2 śniadanko: 3 kawałki chlebka z margaryną i pomidorkiem, w międzyczasie 2jabłka-6p( ja jadłam po 1 kromce co 2 godziny w pracy) Obiadokolacja- kebeb-9p pokolacja-lód-2p a teraz jeszcze podjadam truskawki, ale nie za wiele, bo po kebabie nie mam już miejsca Więc bilansowo wyszłam na równiuteńkie 20 p: Widzisz, Pinokio, jak ładnie mi wyszło?:) Anido- takioe pocieszanie miłe jest, ale jednak wolałabym sie poopalać. Mam nadzieję, ze we wrześniu zostanie dla mnie jeszcze troszkę słoneczka... Frogus- nie jestem pracusiem, tylko kase zarabiam na wrześniowe szaleństwa. Jak na razie planujemy z Miśkiem na 2 tyg jechać nad morze, potem kilka dni w Katowicach- Zakopanem i Krakowie, później Trójmiasto i jak starczy czasu i kaski to Warszawa. Troszkę sobie pojeździmy:) Ktoś(przepraszam, ze nie pamietam, kto) pytał, czy będę tam pracować cale wakacje- odpowiedź brzmi: Na szczęście nie. Tylko do końca sierpnia:):):)Jeszcze tylko...... 7,5 tygodnia...;) Ale dzisiaj było gorąco....parówa to malo powiedziane....Ciekawe jak będzie w nocy, jak są takie upały, nie mogę zasnąć... Dorotka, jak chodzisz głodna, to polecam posiłek, który ma malo p a w sobie zawiera porcję owoców i wapnia: Zrób sobie zmiksowane, lub drobno pokrojone ruskawki z kefirem naturalnym 500g. Najesz się jak dzik, a będzie cię trzymało całkiem długo. Ja sobie lubię takie jezinko zrobić szczególnie jak jest gorąco. Wtedy to wszystko wstawiam do lodówy i jem jak jest zimniusie. PYCHOTKA!!!!Jak nie lubisz kwaśności, to mozesz dosypać 2 łyżeczki cukru-tyle, ze trzeba je póxniej wliczyć:) Kc- policz hit doga sama- parówa, bułka, majonez, ketchup I goowe:):) Na razie tyle. Później napisze jeszcze:)

Kochane, witam z ranka:) Wczoraj miałam koszmarny dzień w robocie...dostałam ciotencję i nawet nie mogłam na 5 minut usiąść bbo tyle było klientów cały czas w sklepie. Do dupy...Brzuch mam jak balon. Punktów nie przekraczam, nawet od poniedzialku udaje mi sie dzień w dzień wyjadać równe 20 p, wiec jest cool:) Mam nadzieję, ze moja waga za tydzień sie nademną zliuje i pokaze mniej. W tym tygodniu nie ważę się z wiadomych powodów... Ogólnie to jestem zmęczona i załamana faktem, ze nawet nie mogę sie poopalać, a jak ktoś wchodzi do sklepu i wygląda jak murzyn to już wogóle wyć mi się chce:(:(:(:(:(:( Pje duzo, wczoraj pękły 2 litry:) Przepraszam, ze nikomu nic tak od siebie nie piszę, ale za późno wlazałm na kompa i nie mam czasu już czytać i odpisywać. Obiecuje poprawe:) No to lece, Buźka

Hejkowate!!!!! Ja przed pracą też cosik skrobnę:) i do kawusi się z chęcią przyłącze, ale to dopiero za jakieś 15 minutek:) Na razie wyjedzone mam 2 p, za chwilę dojem kolejne 2. Wiesz pinokio, przez tą prace, ze wracam tak późno i nie mam już miejsca, żeby powyjadać p, zjadam sobie większe śniadanko i jest znacznie lepiej:) Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku i Gonię i Kc i Jantę i Pinokioi Kate i Katie i wogóle wogóle