O Matko kochana! Biedrona, co Ty gadasz?!
Ja mam za sobą 15-ty dzień i muszę Ci powiedzieć, że faktycznie w teorii wygląda to dość niewinnie (dlatego się za to wzięłam ;) ), ale w praktyce nie jest wesoło-uwierz mi na słowo jeśli nie chcesz spróbować :O
Według mnie to są ciężkie ćwiczenia, bo sęk w tym, że by nie odpoczywać w trakcie, tylko zrobić wszystko w jak najszybszym czasie-dlatego nazywają je aerobowe.
Czasami wręcz mam wrażenie, że brzuch mi pęknie-głupie uczucie :O
Ale efekty już widać! Co prawda od zawsze ćwiczę mięśnie brzucha, ale teraz widać pionową krechę jak w mordę strzelił! :) I to bez napinania :)
Pozdrawiam :)