smerfetka22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez smerfetka22
-
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
witam was w nowym dniu limes-inferior ja np. sprawy dotyczace slubu zalatwilam w jeden dzien. zadzwonilam do Standesamtu i spytalam jakie papiery sa potrzebne, maz przywiozl je przetlumaczone z Polski, oddalismy je w urzedzie, kobieta wszystko przejrzala, ustalilismy date i juz tylko czekalismy. Doreczalismy jej tylko jeszcze papier ze chcemy miec swiadkow i to bylo wszystko. po slubie bylismy w Ausländeramcie i facet wkleil mezowi pieczatke z pozwoleniem na pobyt i prace narazie na 3 lata. Powiedzial ze musza sprawdzic czy nie jest to zwiazek fikcyjny, dlatego najpierw na 3 lata. Po tych trzech latach mosi ponownie isc do Ausländeramtu i wykazac sie jezykiem niemieckim, wtedy dostanie Niederlasssungserlaubnis. jak widac w kazdym przypadku, roznie decyduja. tygrys1974- ale masz fajnie ze jedziesz do Polski, ja bylam na 01.10 pare dni. Zazdroszcze ci zabawy weselnej. Milej zabawy zycze!! belaiza- fajnie ze mozesz sobie z kims po polsku porozmawiac. -
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
bylo INACZEJ :D :D -
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
do \"ciekawe smerfetko na jakich\" czytanie calych postow bywa meczace ale po co wtedy takie bezsensowne pytania??? -
to sie pochwalilam, ech.....
-
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
justys- wiesz, ja mam wrazenie ze one wogule nie maja pojecia o tym calym prawie. Ta sytuacja jest dla nich jakas taka inna, nowa i wogule. Mam wrazenie jakby wogule nie mieli stycznosci z obcokrajowcami. nie mowie ze sa niemili ale ZERO obeznania. dopuki nie trafilismy na Polke, ktroa doslawnie wziela i swoja nieobeznana kolezanke wyslala na Mittagspause i sama sie tym zajela. Narazie jest dosc ok, ale niewiem co jutro w Arbeit plus wymysla :) -
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
claudi_alb- Dziek i NAWZAJEM wiecie, nie przeczytalam wszystkich postow ale jak widze wiekszosc z was przyjechala tu z mezem, z dziecmi itp. u mnie bylo tak, 10 lat temu przyjechala z rodzinka, meza mam Polaka, slub cywilny wzielismy tutaj zeby bylo latwiej z zalatwianiem spraw papierkowych. niby dobrze wszystko sie zaczelo ale w sumie juz od ponad miesiaca staramy sie o jakis zasilek czy Sprachkurs dla meza, ja robie jeszcze Ausbildung. Wszystko tak sie wlecze ze juz mi rece opadaja. otuchy dodaje mi to ze dzis podpisujemy wkoncu umowe o mieszkanie miala moze ktoras z was podobnie?? tz. chodzi mi o zalatwianie tych wszystkich spraw, te baby w biurach takie ciemne ze nic nie wiedza tylko patra jak nienormalne i sie dziwia ze takie mlode malzenstwo i "gdzie dzieci" ??? to jest chore -
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
limes inferior- wiem ze jest mozliwosc sluchania polskiego radia przez internet. Moj brat je slucha. np. radio Chojnice, lub Zet-ke. jak dokladnie to funkcjonuje niewiem ale moge spytac :) -
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
11.08.2006 mielismy cywilny tutaj w Bielefeld a koscielny bedzie w Polsce 29.09.2007 dzis idziemy podpisac umowe o mieszkanie i wyprowadzamy sie na swoje. mieszkanie z mezem i moimi rodzicami jakos nam nie podchodzi -
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
ahhh, to data mojego slubu :) -
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
39 09 07 ?? nie rozumie??? -
Polki mieszkajace na stale w Niemczech
smerfetka22 odpisał Peter Gragelmann na temat w Dyskusja ogólna
hej dziewczyny moge sie przylaczyc?? jestem z Bielefeld -
aisha- juz mielismy wszytsko zalatwione, lecz kiedy przedstawilismy im propozycje mieszkania w innym miescie niz obecnie mieszkamy stwierdzili ze wszystkie papiery mosimy zlozyc w tym miescie gdzie chcemy mieszkac. pokrecone co??? myslalam ze nie wyrobie nerwowo, ach szkoda gadac..
-
aisha, nie ma co sie stresowac. to jest tylko rok a nic cie przeciez nie goni. ja tez zawalilam rok matury ze wzgledow psychicznych. moj brat strasznie zachorowal, cala rodzina to przezywalaa bylo to krotko przed moimi egzaminami i poprostu nie bylam juz w stanie isc na jaka kolwiek poprawke. powtozylam rok i jest ok. zobaczysz, rok szybko minie, wazne jest pozytywne nastawiienie a w zwiazku, w malzenstwie odpowiedzialnosc mosi byc. powiem ci szczerze ze tez sie tego boje, tego ze zycie stanie sie codziennoscia, praca, dom. Duzo na ten temat rozmawialismy i staramy sie kozystac z zycia i sie nie stresowac. tak samo ten wyjazd, nie byl konieczny, ta kasa by sie przydala na remont mieszkania ale troche urlopu tez nam bylo potrzebne.
-
dzieki, teraz juz nie ma moje twoje, jest nasze, trzeba mocno sie starac, nie mozna powiedziec, \"jak ci nie pasuje to zegnam\", trzeba zyc tak aby bylo dobrze, zawsze szukac jakiegos rozwiazania. a charaktery to mamy podobne :D :D uparty trafil an upartego. wogule, caly swait jest inny, wspolne zakupy, zalatwianie wszystkich spraw, wspolne snadania, obiady i kolacje, juz wiemy ze nikt nie bedzie mosial za pare dni wyjachac na niewiadomo jak dlugo. (to bylo najgorsze) jest duzo zeczy ktore sie zmienily, trzeba myslec do przodu, mieszkanie, wyposazenia, odkaldanie na slub koscielny i zwiazane z nim przygotowania. juz nie mysli sie o sobie, a bo potrzebuje nowe spodnie czy koszulke. Jest nas dwuch i staramy sie sobie pomagac, nawzajem sie wspierac, wysluchiwac i ROZUMIEC
-
hmm, pomysle nad tym :D
-
aisha- jakos staramy sie wyjsc na prasta, spraw do zalatwienia MILIONY, do tego praca, szkola, dom, rodzina, latwo mi nie jest, czasami mnie to wszystko poprostu przerasta, ale mamy juz mieszkanko na oku i juz niedlugo bedziemy sie przeprowadzac. moze wtedy troche odpochne psychicznie. wczorajsza jazda tak mnie dobila ze myslalam ze sie porycze, brat non stop techno sluchala a my z mezem z tylu siedzielismy a wiecie jak to wali kiedy wozi sie glosinki i roznego rodzaju \"tuby\" na pol bagaznika. myslama ze nie wyrobie, do tego jeszcze ciagle 200km/h brrr, nigdy wiecej z nim nie jade :D musiaczek- a jyk ty to sobie wyobrazalas?? wy wszystkie w kupie ale beze mnie??? nie, no....
-
jestem normalnie w szoku, ale sciesze sie niezmiernie ze wrocilyscie, ze mamy nastepny cel. u mnie waga wacha sie miedzy 66- 67kg, bylam na roznych topikach ale motywacja trwala na nich po pare dni w nocy wrocilam z Polski, bylismy z mezem i bratem na malym urlopie, oczywiscie zaliczylismy Ustke i wszatkich przewialo, kazdy kicha, z nosow leci, glowy ciezkie. ja do pracy a reszta lezy w domu :(( dzis na dietke sie jeszcze nie pisze ale od jutra dietka murowana
-
kurde, no nie wierze... topik orzyl!!! dziewczyny, jak bardzo sie ciesze ze ze jestescie. Aisha- nie ladnie tak nas opuszczeac bez zapowiedzi. Efcia- mam nadztieje ze szybko wrocisz do zdrowia margo- glowa do gory, zycze aby wszystko szczesliwie sie zakonczylo z tata musiaczek- super fotki, naprawde niewiem z czego ty chcesz schudnac.... chcemy bo zle sie czujemy,no nie?? :)) anku- fajnie ze jestes
-
anku zycze wszystkiego dobrego! ja tam sie jakos dietkuje ale juz sama :((
-
to sie dolacze :D mezatka jestem od 4 tygodni. mieszkamy w niemczech, maz przed slubem sie do mnie wprowadzil. tz narazie mieszkamy z moimi rodzicami i jest troche dziwnie. strasznie duzo zalatwiania z meldunkiem, praca, kursami jezyka niemieckiego i takie tam obecnie to na gwalt szukamy mieszkania a ze mamy rozne gusty latwo nie jest :D ale chyba jakos dojdziemy do porozumienia
-
juz brakuje mi sil, sama nie daje rade a tu takie pustki ze nie ma co gadac :((
-
nasz topik to juz chyba szlag trafil :((
-
czesc kochane z samego ranka nie moglm sie dzisiaj z lozka wygramolic ale bylam zmuszona :) wczorajszy dzien minol bez kalorycznych wpadek- tz. odmowilam mezowi czekolady i po dlugim lazeniu po sklepach kupilam sobie.... herbatke owocowa i winogronka na dzisiaj takze masle ze pomalu wracam do stanu z przed miesiecy, kiedy tak dobrze mi szlo. jutro jade na szkolenie ale postaram sie jesc z wielkim ograniczeniem, na obiady sa tez salatki do wybotu, takze nie bedzie chyba tak zle. a co u was?? kurcze, gdzie podziewa sie cala organizatorka tej akjci co??? Aisha, wracaj!! co to ma znaczyc?? gdzie ty sie podziewasz???? kurcze, no tak byc nie moze, motywacja tu juz pomalu siada :((
-
anku, chyba mozna sie uzaleznic ja dzis juz chyba z cztery herbaty wypilam kawa mi ostatnoi odeszla, nie podchodzi mi ze wzgledu na zoladek (moze ja jednak w ciazy jestem) cholipa, sama juz niewiem ale herbaty to teraz pije strasznie duzo woda mnie juz jakos nie rusza, wole herbate CZARNA SAGE
-
uprzedzam- glowa mnie chyba przez tydzien od spinek bolala :(( byly tak ciasno spiete ze jak je zdjelam, myslalam ze z bolu nie wytrzymam \"kto chce byc piekny mosi cierpiec\"- no nie :D :D a figurka zalezy od budowy ciala, tez wiem ze nigdy takiej nie bede miala, mam poprostu za szerokie biodra i tyle trzeba sie z tym pogodzic