Lupus
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lupus
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
hej! jestem jestem :) ale mialam dzis bardzoe ciezki psychicznie dzien... Z dieta ok, wieczorem jak mnie troche odpuscilo niestety pofolgowalam sobie ale mysle ze nie duzo. Wczoraj zapijalam smutki :( wiec w sumie takie dwa dni nijakie... ALe nie zniechecam sie, bo pojedyncze wpadki dopuszczam, zeby sie nie dobijac :) Czuje sie lepiej z powrotem do normalnego zarcia i szukaniem czegos zdrowegona przekaske zamiast zapychania batonem czy zelkami, chociaz dalej ciagnie... Uff!! wiem ze warto wytrzymac bo pozniej przestaje nas ciagnac i to co zle przestaje smakowac. Wiec czekam. Shan -easytony sa super, sprawuja sie fajniascie, ale ostatnio mniej ich uzywam bo goraco. Ale chyba mi sie noga przyzwyczaila bo juz lydki tak nie bola... cmokam was mocno i zmykam do pracy, cos dzis trzeba zrobic.. caly dzien depresyjnei przelezalam w lozku ;'(
-
Shan a jak waga u Ciebie? masz moze spisane efekty w datach? Odkad sie poznalysmy? :D Ciekawe jak juz wygladasz, pewnie lachon :D Gdybys miala foty to na @ :) Ja niewiele sie zmienilam, zwlaszcza po ostatnim obrosnięciu stresowym tluszczykiem, jak uda mialam grubasne tak mam, a posladki wydatne niczym 3x jennifer lopez :D gora bez wiekszych zmian, no moze przytyly mi ramiona... Wiec sama widziesz ze czuje sie oplakanie :( Ale walcze!!!!!!! kurde!!!!!!!!! no przeciez to mnie nie moze pokonac... :( cmokam
-
czesc dziewczyny :) czesc Wiks :) widze ze sie topic rozrasta :) super! ja znow zbolala jesli chodzi o odpisywanie ale wczoraj wrocilam z zagranicy z miedzynarodowej konferencji a wczesniej wir jak zwykle. Zreszta pisze juz zwyczajowo "w chwili przerwy w wielkiej kręciole". Z dietka jako tako, na wyjedzie gorzej - jadlo sie na maxa rano zeby wytrzymac i pozniej na noc... Czuje po obwodzie brzucha ze wyszlo mi to na zle :( No ale swoje sukcesy tam mialam wiec w sumie wyjazd na plus :) Wrocilam dzis z aqua - to mnie mega rozluznia i uwielbiam to :) zimna woda, porzadne zmeczenie, wszystkie meisnie uruchomione ;) slodzio miodzio. Spektakularnych efektow nie mam, bo nie trzymam sie wszytskiego stricte, ale staram sie nie przesadzac :) i sie ruszac. I bedzie ok :) caluje was mocno i ciesze sie z samozaparcia i sukcesow :) a najbardziej ze JESTESCIE!!!!!!!!!!!
-
no i trzeba stopke zmienic bo wagi swej nie znam, mysle ze oscyluje w okolicach 75 :)
-
czesc dziewuszki :) Jestem :) hihi :) i dobrze sie mam poniewaz ostro wziealm sie za siebie i juz sie czuje O NIEBO LEPIEJ :) Znow chodze na aqua aerobik, ograniczam zbedne slodycze, korzystam z atrakcji grouponowych atrakcji kosmetycznch za niewielkie pieniadze i juz widze roznice :) po ubraniach tez. Na wage nie wejde jeszcze... jeszcze sie boje :P ale ze soba czuje sie juz lepiej co zauwazyl rowniez moj facet - tak jakby cialo i pewnosc siebie zostaly odblokowane i juz nie swidruje mi w glowie denerwujaca mysl ze "on patrzy a ja tu mam zwalek!!" :) CUDOWNE UCZUCIE :) caluje was mocno i dziekuje ze utrzymujecie topik! mi jest ciezko z uwagi na nawal pracy i gdy moge to jestem z daleka od kompa :) powodzenia! bede zagladac i pisac jak moj zapal! Shan - Ty chyba stalas sie ekspertem od zywienia i cwiczen!! Nie myslalas zeby ta wiedze spozytkowac na walsny interes - doradztwo dietetyczne? jakis gabinet monitorujacy odchudzanie? Z Twoja wiedze to juz naprawde sukces gwarantowany :):):):)
-
czesc! malo nas i rzadko tu wchodzimy, choc przypuszczam ze im blizej cieplych dni tym wiecej nad bedzie... hihi :) ja nie pisze bo jestem na DETOKSIE weglowodanowym :D - chodzi o slodkie, bo innych nei chce eliminowac. Uff... ciezko!!! ale minimalne sukcesy sa i troche mniej mnie to tego ciagnie i jesli cos zjem w ciagu dnia sldokiego to jedna, dwie rzeczy a nie 5 jak kiedys!!!! i czuje sie lepiej... ech... kiepsko mi to idzie ogolnie... no ale coz... walcze!!! a w ogole to zaczelam aerobiczna 6 weidera bo mi brzusz po zimie sie powiekszyl :D caluje!
-
czesc dziewczynki :) ja nie zrezygnowalam ale ostatnimi dniami jest bardzo ciezko... Pracuje nad noworocznym postanowieniem, podpieram sie tym, ze nawet moj horoskop mowil ze w roku 2011 mam szanse na realizacje zalozen z ktorymi dlugo sie juz zmagam. Wiec pracuje nad swoja glowa. Patrzac na przestrzeni juz prawie 2 lat.... no to byly wzloty i upadki... Najwiecej stracilam ponad 9kg, wrocilo polowe i z ta polowka juz mi ciezko zejsc nizej.... Wiem ze to moja wina... no wiem... no przyznaje sie :P :D :P :D ale w mojej gestii lezy przeciwdzialanie temu! wiec... do dziela!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma co tracic czasu. Wracam na zywienie 1300kcal plus regularne posilki + ruch. W koncu trzeba to sadlo zrzucic :) pozdrawiam wszystkie!!!!!!!
-
temat zamiera.... hmm... a moze jednak noworoczne postanowienia? co laseczki? :)
-
czesc lasencje!! jak fajnie zobaczyc topik prawie na samej gorze wchodzac na stronke kafe :) W koncu mam chwile zeby skrobnac. Pracy mi przybylo nieco ostatnio - nawet na zmiane nocna.... uff... posypalo mi sie dietowo calkiem, czuje ze "spuchlam", doslownie. Stresy stresy stresy... brzuch wzdety, uda grubsze... koszmar!!!!!!! Na szczescie jest w sama pore i z zawzietoscia wracam do regularnosci i jakosci posilkowej zgodnie z dieta 1300kcal. Po prostu. I bez gadania. Bez slodkiego, bo to mnie gubi. Gratuluje wam sukcesow, zarazenia sie ruchem i cudownego uczucia LECACYCH PORTEK Z 4 LITER :) bezcenne!!!!!!!!!!!!!!!!! Shan - czytajac Twoj wpis "niech ten rok sie juz skonczy bo jest koszmarny" mialam wrazenie ZE CZYTASZ W MOICH MYSLACH I MOWISZ MOIMI SLOWAMI!!!! Mozliwe ze imienniczki maja podobnie w 2010 :) CMOKAM WAS MOCNO!!!!!!!! fajnie ze jestescie :)
-
czesc kochane odchudzaczki :) Jak leci? Chanel, Kaja, Shan i dla reszty tez U mnie juz lepiej niz ostatnio ;) hihi ;) znow sobie jem zdrowo, z minimalna iloscia weglowodanow prostych i juz czuje sie lepiej... Ach niesamowite to jest! przez cukry proste w postaci roznej wrocily mi wzdecia brzucha.... a teraz juz jest lepiej :) Choc widac ze jak sie odpusci i pojdzie w tan z czyms niezdrowym nie spalajac tego... to niestety sie obrasta. Wiec do konca zycia trzeba miec wyryte w glowie - PILNOWANIE SIE :) Mam nadzieje wrocic w nastepnym tygodniu na rowerek i bieznie w podcisnieniu wiec dorzuce wiecej aktywnosci do calosci :) buziaczki!!!!!!1
-
Dziewczynyki przeperaszam za niebytnosć mą tutaj, ale wiadomo.. praca.... i niechec do kompa jesli mam juz wolna chwile ;) U mnie ok, choc diety nie moge trzymac tak jak wczesniej z uwagi na prace to sie staram. Nie licze dolkow psychicznych (jak dzis :( ) kiedy siegam po cos slodkiego zeby sie pocieszyc... Bo chyba jest bardzo ok, wszystko ze mnie leci, wszyscy mi mowia ze BARDZO zeszczuplalam, choc to tylko 4kg... ale cos sie musialo podziac z moim cialem, bo to chyba widac jakby bylo wiecej... No coz :) ja ie ciesze i trzymam sie dalej zdrowego tryby jedzenia :) skoro dziala ;) A co u Was? Shan jak liczenie kalorii? (caly czas nie zrobilam ani skanow ani przepisow... czuje ze zostanie mi to na czas wolny okołoswiateczny... ;) ) pozdrawiam wszystkich cieplo!!!!!!!!
-
hej! melduje sie iz mimo zaburzen harmonogramu diety zarowno pod wzgledem regularnosci (tu czesciej) i jakosci (tu rzadziej ;)) spadl mi kolejny kg czyli 4 kostki smalcu :) moja obecna waga w stopce, od poczatku odchudzania minus 4kg :) caluje i zmykam do robot bo dzis dzien prac fizycznych :)
-
hej dziewczynki!!!!!! buziak w biegu bo dzis w pracy do 23 :( i zero chwili na odpoczynek :( napisze wiecej jak sie odrobie ;) Gratuluje sukcesow :) tak trzymac!! w koncu WALCZYMY O SIEBIE!!!!!!!!!! :)
-
hej dziewuszki!! jak tu gwarno :) mimo ze dwie osobki :) wrocilam dzis ze szkolenia z dieta... hmm... 50/50.... szkolenia nigdy jej nie sluzyly... ale nie bylo tez najgorzej, choc ciastka do kawy nie moglam sobie odmowic :( Wracam grzecznie do odwazania no i mam nadzieje ze znajde czs zeby pospisywac rozne dania wraz z ich ilosciami i przeslac je wam!! na razie CHRONICZNY BRAK CZASU!!! caluje i ide spac :*
-
hej! Kaja - nie wiem o co biega ale w ogole dziwna sprawa zeby forum traktowac jako pole zawisci i jakis dogadywan??? po co to komu? Moze wszystko ucichnie :) spokojnie! Shan - pewnie ze pomoge :) Jesli chcesz zeskanuje Ci przyklad mojej diety a tabele kaloryczne to ogolnie dostepny bajer. http://vitalia.pl/index.php/mid/59/fid/506/diety/odchudzanie albo jakiekolwiek opracowanie ksiazkowe. Najlepiej ustawic sobie jadlospisy wagowo i ilosciowo. Wtedy mniej wiecej wiesz ile kalorii zjadasz np w dwoch kromkach chlebka z czyms. Ja az tak szcegolowo tego nie traktuje bo bym ociiii....ala... :D wiadomo. Moja diete mam ustawiona juz pod postacia gramow produktow i ogolnie opisane kazde produkty ile moge ich zjesc w trakcie dnia, jesli jogurt to w okreslonej grupie kalorycznej (do 65kcal/100g) I juz po dwoch dniach lapiesz co i jak. Tyle ze zeskanowac bede mogla dopiero jutro albo z koncem tygodnia bo wyjezdzam na szkolenie i mnie nie bedzie... I pewnie sie dieta troche wachnie przez to znow :( No ale bede walczyc :) Latwo tez pewnie bedzie wygooglowac przyklady jadlospisow szukajac np "dieta redukcyjna w cukrzycy" itp. To jest zrobione prosto i przydatnie tylko ze ja mam troche inna diete i inne skladniki bo nie jestem cukrzykiem i moge sobie pozwolic na wiecej rzeczy :) ZMykam na razie, mam troche roboty. Jeszcze 3 kg zeby miec prawidlowe BMI.... ajjjj!!!!!!!! czy dotrzymam??? zbieram wode, jestem przed okresem, apetyt na zachciewajki wiekszy i zjadalam znow troche slonych chipsow..... GHRRRRRRR!!!!!!! niech juz ta @@@@ przyjdzie!!!!!! tesknie za pierwsza faza cyklu i ta energia jaka sie w niej ma :) Deszcz nie sprzyja spacerom z psem, wiec tutaj tez troche gorzej... Problemy w robocie, zmiany.... Kurcze... ze tez niektorym zawsze wiatr w oczy :D ciumki!!!!!
-
hej! Kaja!!!!! WITAJ Z POWROTEM :) oczywiscie ze zapraszamy :) hihi... dodatkowy bagaz.... no tak... trzeba sie w koncu nauczyc pakowac tak zeby nie bylo zadnych dodatkow :) Ja niestety mialam 2 dni zupelnej laby dietowej... No moze nie zupelnej, bo troche pomyslunku mialam :D ale jednak wyjazd do rodzicow mojego Lubego i obiad rodzinny i placek mamy.... yyy... i ine godziny wstawania i jedzenia.... Wiec troche przekroczylam swoje limity pokarmowe.... Ale nie chcialam robic wielkiej przesady po prostu.... Zreszta moj sukces wagowy widac golym okiem wiec i tak jest na plus :) No ale dzis juz wrocilam do normalnego dietowania jak wczesniej i nie ma zmiluj sie :) trzeba odrobic te dwa dni i nie poddawac sie!!!!1 Shan, Rene, kuPokrzepieniu... co u was???? buziaki ogrromne i kciukasy juz zacisniete!!!!!!!!!!!
-
Rety... POZIOMKA!!!!!!!!!!!! O KUUUUUUUUUUUUUURDE!!!!!!!!!!! no rewela!!!!!!!!!! dziewczyno!!!!!!!!!!!!! dokonalas niezlej kilogramowej MASAKRY!!!!!!!!!!! wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!! Jak dlugo sie odchudzasz??? Czy oprocz diety cos robisz? cwiczysz? jakies suplementy? Napisz cos wiecej:) Spodobalo mi sie to ze to wlasnie TA DIETA :) czyli zwykle zywienie w odpowiednich proporcjach :D Masz moze jakies ciekawe przepisy? bo ja na razie kombinuje tradycyjnie ale z checia bym cos urozmaicila... Na razie nie mam czasu ale pomalu bede robic spis dan :) Moze bys mi pomogla?? Ja odchudzam przy okazji ta dieta moja rodzinke :) Mama zrzucila juz niecale 5kg, ojciec podobnie (jesli nie wieceej, ale nie wiemy bo nie znamy jego wagi startowej). Natomiast po ubraniach i ciele widac ZDECYDOWANIE WIECEJ :) Jestesmy zachwyceni!!!!!!!!! bo niesamowite jest to ze JESZ!!!!!! i chudniesz :) i nie jestes glodna!!!! i czasem sie wydaje ze nawet za duzo :) I nikt Ci w talerz nie patrzy, nie mowi - odchudzasz sie itp. Ilez to dobra kryje sie w prostocie ;) Ach.... na co te inne diety ktos wymysla... owocowe, cytrynowe, lodowe, kopenhaskie.... Wystarczy JESC Z GLOWA :) Dzięki za wpis Poziomka!!! Zagladaj :) pozdrowienia dla reszty!!!!!!! MILEGO DNIA!!!!!!!!!
-
hihi :) Shan - moze znow zaostalysmy same? Ale co tam :) nawet jak ktos nas tylko czyta i cos mu to pomaga (chocby w mobilizacji :) ) to jest git! Ja sie musze przyznac do grzechu..... zjadlam dzis troche chipsow... tych pieczonych w piecu... paprykowych... :D niby 70% mniej tluszczu... a ja mialam TAAAAAAAAAAAKA ochote na cos slonego..... ze po prostu sobie posmakowalam :( Moja wina!!!! wiem.... ale odpracowalam wyginajac sie niezle podczas sprzatania w domu :) wiec moze troche zostanie mi podarowane :) Obiecuje poprawe!!!!!!!!!!!! zwlaszcza ze efekty wystarczaja mi zeby zmienic swoje odzywianie na dobre :) spodnie u dresu mam juz spiete na agrafke :D hihihih :) widze ze sie zmieniam i to mnie cieszy i nie zaprzepaszcze tego :) caluje!!!!!!!
-
hej! dzis sie zwazylam.... co za poczatek dnia :) minus 3kg :D BOSKO!!!!!!!!!!!!!! a cialo zmienilo siejakby to co najmniej 5kg bylo :) NIESAMOWITE!!!!!!!! zmienilam wiec stopkę uszczegółowiając daty ważenia. Dzis muszę uważac - wesele.... :D ale zrobie to z glowa. Kto by taki efekt zaprzepascil :) cmok
-
hej :) Dzis znow fajny dzien, widze jak moje cialo sie zmienia :) SUPER SUPER :) kupilam EasyTony :D ZAJEBIASZCZE!!!!!!!! juz zrobilismy z moim Lubym i psiakiem spacer i wlasnie w nich bylam :) CHodzi sie BOSKO!!!!!!!! Dzis co prawda gryznelam kawalek czekolady... po prostu mialam ochote... I na sprobowanie ptasiego mleczka ktore zrobila kumpela. Ale nie bylo duzo i powstrzymalam sie przed jakims napadem... Zreszta wcale go nie mialam :) Poza tym dieta idzie przednio :) Mam ochote sie zwazyc jutro rano.... Obwody mowia same za siebie. NIE WIEM JAK TO MOZLIWE!!!!!!! Schudli tez moi starzy :D hihih :) mobilizuje ich :) Ale oczywiscie to pierwszy etap, wstepna utrata masy ciala, pozniej wolne dazenie do celu i... UTRZYMANIE efektu :) ojjjjj.... oby sie udalo :) buziaki! ps. malo was tu dziewczynki....
-
ide z psiakiem na spacer :) esay tony kupuje wiec! ale musze znalesc sklep gdzie nie beda kosztowac 399 PLN bo taka cene widzialam :( Dieta git majonez!!!!!!! spodniczki juz ladniej na dupci leza :D hihiihi :) Ta ilosc posilkow to naprawde super sprawa!!!! nie jestm glodna wieczorami!!!!!!!!!!!!! hurra!!!!!!! WAZNE - PRZERWA miedzy kolacja a sniadaniem (nocna) nie moze byc dluzsza niz 12godz bo metabolizm zwalania :) tego sie dowiedzialam w moim centrum odchudzania :D buziaki
-
Dziewuszki!! przepraszam za dlugie niepisanie, mam troche prac remontowych i sprzatania i w sumie caly czas cos robie... tylko nie przy kompie ;) Czuje sie super, nawet mama powiedziala ze ladnie wygladam :D Pomalu "czuje" wage produktow i nie musze ich wazyc i mierzyc, wiem jakie sa proporcje, wcinam coraz wiecej warzyw. W planach mam zrobienie sobie listy prostych i smacznych przepisow (na miarke szklankowa :D ) ktore bede nosic ze soba w formie malej ksiazeczki. Sporo tego!!! i nagle sie okazuje ze zdrowie jedzenie w odpowiedniej kalorycznosci jest BANALNIE proste i smaczne :) Nie wiem jak efekty bo sie nie waze... zgodnie z zaleceniem prowadzacej pani doktor :D Ale czuje... ze jest chyba mniej... nie zapeszac!! choc ostrzegala mnie ze ile ludzi tyle reakcji. jedni zrzucaja od razu, potem stoja, innym ciezko jest zaczac spadac, a potem nagle mają tąpnięcie wagi... Juz sama nie wiem czego bym chciala... Najbardziej to zrzucic te 14 kg balastu.... Jakimkolwiek sposobem byle skutecznym, mobilizujacym i utrwalajacym :) Tak naparawde... to to jest dieta MŻ... Zdrowa dieta Mż mająca wszystko czym zywi sie homo sapiens.... bez wymyslu XX i XXI wieku czyli slodyczy w postaci roznych kombinacji chemiczno-weglowodanowych :) A w ogole... to mam ochote na nowe butki Reeboka easytone :) macie jakies doswiaczenia co do wiekszej pracy miesni lydek ud i pupy?? kumpela mowila mi dzis ze .... dzialaja :)
-
wiec tak :) z analizy wyszlo ze mam ok. 35% tluszczu w sobie (gorna granica to 33%), czyli 28kg... ŁO MATKO!!!!!!!!!!!! toż to 112 kostek smalcu!!!! :D :D :D :D ja wiem ze cos musi byc.... ale z checia bym zeszla no powiedzmy do 15kg :D nie wiem czy to mozliwe.... Z dobrych wiesci tluszczu trzewnego czyli wokol narzadow w brzusiu mam 8kg przy normie do 13 :D I druga dobra rzecz - miesni mam idealnie w srodeczku - niecale 50kg. Waze jak widac w stopce, BMI niecale 27 :( :( :( Moja waga idealna to neicale 64 kilogramy. Jest co zrzucac i do czego dazyc :) DOstalam diete redukcycjna na 1300kcal. Wygalda jak zalecenia lekarskie dla diabetykow, stad wiem ze jest sprawdzona, rozni sie tylko tym ze mozna jesc niektore produkty o ktorych chorzy na cukrzyce moga pomarzyc. Wyklucza WSZELKIE slodycze (wiadomo, odstepstwa i tak sie zdarza), ale poza tym wyglada smacznie :) Oczywiscie jest kilka rzeczy ktore lubie a bede sie musiala obejsc, np. losos, makrela, sledzik... wiadomo pasztety, wieprzowinka. Generalnie musze sie nauczyc odpowiedniego dobierania wagowego odpowiednich potraw, mam jesc 4 glowne posilkki w miare o rownych porach, codziennie. 5ty posilek jest dodatkowy zalezny ode mnie (jako przekaska). Kluczowe jest w glownych posilkach laczenie weglowodanow z bialkiem czyli chlebek z wedlinka lub twarogiem lub jajkiem lub rybka i warzyw ile dusza zapragnie. Obiadek ziemniaczki z chudym mieskiem, rybka i warzywa do woli. Oczywiscie najwazszniejsze sa porcje wagowe i jakosc. Ziemniakow np. 150g, moge zamienic na 40g ryzu, makaronu kaszy - wazonych na sucho przed gotowaniem, mieska 100g. Sa zamienniki i tego po prostu TRZEBA SIE NAUCZYC, wiec pierwszy tydzien biore na nauke i przystosowanie. Nie wyglada to zle, a pozniej wchodzi w nawyk bo sie juz wie ile czego jest i juz :) I wie sie co dobre a co zle. W kazdym razie dzis byla pierwsza proba z karteczkami i wyszla ok :) Nie jestem glodna i czuje sie ok. Poza tym zaliczylam 45min marszu w psiakiem wiec i dodatkowe kalorie sie spalily :) Dziewczyny... MAM CHOLERNA MOBILIZACJE.... nie moge wazyc wiecej niz moj facet!!!!!!!! :D hihihih ;) BUZIACZKI!!!!!!!
-
czesc rene!!! Moze zamiast cwiczen regularne spacery? to na poczatek :) powinno pomoc przed gromadzeniem tluszczyku na zime :) Ja bylam wlasnie na konsultacji. Hmm... opisze jutro :) Wg mnie jest zle, wg liczb nie najgorzej, ale tez nie super. W kazdym razie do mojej idealnej wagi ciala brakuje mi ok. 14kg. Ech... a pomyslec ze w czerwcu zeszlego roku brakowalo mi tylko 6!!!! i nie dalam rady :(( Ale kochane - WZIELAM SIE ZA SIEBIE :) Dieta redukcyjna 1300kcal :) DO DZIELA!!!!!!! ps. a najlepsze w niej jest to ze to... normalne zarcie :) tylko BEZ SLODYCZY ;) buziaki
-
hejka! moze cicho ale to nie znaczy ze sie NIC NIE DZIEJE :) U mnie w porzadeczku, ciesze sie "osiadajacym cialkiem" ale nie "osiade na laurach" i jutro wracam na moja bieznie/rowerek/rolki jesli tylko nic mi nie zaburzy planu dnia. Niestety wrocilam do roboty a to strasznie uutrudnia wszystko bo wiele nieoczekiwanych rzeczy wpada w grafik. Ale nic to :) Dzis jadlam na sniadanko 1.5 kromki grahama z twarogiem z rybka i dwoma plastrami chudej szynki z kurczaka, salate i kawe z mleczkiem. Drugie sniadanko jogurt odtluszczony z 2 lyzkami musli, na obiad losos i suroweczki, kilka ziemniaczkow. Troche sie najadlam wiec poki co mi sie nie chce jesc ;) Na kolacje nie mam jeszcze pomslu, ale jestem za bardzo podekscytowana bo dzis ide na te wizyte o ktorej wam pisalam - do centrum odchudzania. ZObaczymy z czego sie skladam, jakie mam tempo metabolizmu i jak INDYWIDUALNIE powinnam do siebie podejsc. Wiec pewnei od jutra bede juzz myslec bardziej pod jadlospisy tak zeby sie nauczyc jak zmienic caly swoj sposob odzywania. :) Staram sie wiecej chodzic, nie uzywac windy, dalej parkowac autko :) W sumie mam mila mobilizacje do dzialania i idzie mi calkiem niezle, choc wiadomo wpadki sa jakies drobne (np. dzis gryz doslownie babcinej szarlotki... ale nie moglam odmowic... :) ) Shan - dla mnie jestes WZOREM wytrwalosci. Naprawde. Zuch dziewczyna!!!!!!! dzieki za przepis!!!!! brzmi mega apetycznie!!! jak sie bede wdrazac w swoje jedzonko i obczaje cos ciekawego to dam wam znac :) caluje mocno!!!!!!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8